Susza w ogrodzie

[ullak]

Uprawa zerowa to znaczy bez orania.
Tu jest jakiś artykuł po polsku wprowadzający temat: http://www.farmer.pl/produkcja-roslinna ... 58703.html

Po angielsku to "no-till" - wpisz sobie to hasło w google image, żeby zobaczyć na zdjęciach jak to wygląda.

[Alyaa]

asprokol widać iż mieszkasz w betonowej miejscowości. Trawniki schną, drzewa schną o uprawach nie wspomnę. Karetki jeżdżą jak oszalałe podczas upałów (i straże). Zwierzęta padają z pragnienia... Ceny owoców i warzyw już są wyższe niż rok temu (wtedy na Śląsku było katastrofalne lato w przeciwnym kierunku). O grzybach w tym roku można zapomnieć.

[Irek6820]

Uprawa zerowa to uprawa bez orkowa . Plony są niższe ale za to mniej spala się paliwa , potrzebny jest do tego siewnik warty około 200,000 tys/300.000 tys zł i bardzo dobre ziemie . Nigdy nie próbowałem takiego sposobu uprawy i raczej nie będę próbował . Mój ciągnik jest paliwożerny ale potrafi uciągnąć 12 korpusów ( skib ) więc nie jest najgorzej gdyż w mojej okolicy są ziemie gliniaste . Specjalizuję się tylko w uprawie zbóż , krów nie hoduję ale plony rzepaku pszenicy są o wiele niższe niż w tamtym roku . Leżenie leżeniem ale pracować trzeba w polu

[asprokol]

Asprokol Pamiętaj o tym że są jeszcze ludzie którzy żyją z produkcji rolnej Mam mocno w czterech literach uśmiechniętych plażowiczów i i szum zraszaczy . Efekt tego pieprzonego lata jest taki że z kotłowałem ładnych parę setek paliwa do pomp żeby utrzymać produkcję na minimalnym poziomie . A zimą przypomnij sobie o tych pięknych magnoliach jak będziesz płacił troszkę wyższe ceny za warzywa i owoce. Nieraz dobrze by było się zastanowić nad ciężką pracą innych w upale i spiekocie gdzie walka z suszą nie równa się z leżeniem na plaży .

Jakie egoistyczne podejście tam na plażach leżą ludzie którzy też ciężko pracują ludzie wielu zawodów - setki tysięcy ludzi żyje z turystyki. Tu jeden ma ich w czterech literkach bo mu deszczu brak. Jak rzucisz tą pracę ze względu na skwar to fajnym wyborem jest huta albo kopalnia wtedy też dwa tygodnie poleżysz na plaży z rodziną i się ................. schłodzisz bo w pracy jest zdecydowanie więcej niż 35 stopni. Jest takie powiedzenie zgodziłeś się za psa to szczekaj. Z pretensjami że wypoczywają na słoneczku nie kieruj się do plażowiczów bo to nie oni zrobili Tobie taką pogodę. To siła wyższa i żalić się nad sobą że gorąco że mamony mniej będzie bo było sucho i paliwo się "odkotłowuje"
Nawet jak pomidory będą droższe o zeta to lato było super i żaden lament tego nie zmieni. Jedni modlą się o deszcz inni o słońce. Napisałem swoją opinię jak susza "spustoszyła" mi ogród.

Moje pompy elektryczne czy spalinowa plus wodociągi podlewały po kilka godzin dziennie. Też ponoszę koszty i nie płaczę widząc i plusy tej sytuacji. Wypoczęty górnik wróci i z zapałem będzie fedrował abyś zimą gdy produkcji roślinnej nie ma, mógł kanały zmieniać w TV w ciepełku.
Nocne podlewanie, spacery z psem który doskonale pamięta gdzie należy poświecić aby zamknąć zawór.



Zanosi się na deszcz, asystent niezadowolony, bo uwielbia te spacery od zraszacza do zraszacza. Nie mieszkam w betonach i trawniki mi nie schną, trochę droższy rok w utrzymaniu ale mi się podoba No grzybów będzie strasznie mało, widzę po .........różach

Pada chyba koniec meteorologicznego lata.

[x-a-xi]

Ja też odpowiem ci przysłowiem osmańskim : "Bezmyślne usta otwierają się bez klucza."
Jeżeli ty wypoczynek przedkładasz nad byt rolników i ich przyszłość to mogę tylko ci współczuć głupoty . Zastanów się nad ludźmi którzy muszą utrzymać się z najniższej krajowej i wyżywić rodzinę gdy żywność pójdzie do góry Nie będę dalej się rozpisywał aby moderatorom nie robić zbytecznych zajęć .

[asprokol]

Niech Alfamixi zwróci się do siły wyższej i przedstawi argumenty że "byt rolnika" ważniejszy niż leżenie na plaży.
Wspólne biadolenie nic tu nie pomoże i czy będę współczuł czy nie, deszcz od tego nie spadnie. Widocznie leżący na plaży więcej się modlili.
Cierń i oset będzie ci ona rodziła, a przecież pokarmem twym są płody roli.
W pocie więc oblicza twego będziesz musiał zdobywać pożywienie.
Nie pisz że nikt nie ostrzegał że będzie ciężko.

[jokaer]

Asprokol. wpakowałeś kij w mrowisko, a teraz się wykręcasz sianem?
To jest wątek o suszy, a nie o domorosłej filozofii.

Ja osobiście nie narzekam, że mi ciepło.
Jeśli narzekam, to dlatego, że jest za mało wody w moim zasięgu, a z tego co się orientuję, to jest właśnie problem.
Polska ma problem z wodą.

Dlatego pisanie, że podlewam sobie trawnik, sztuczny twór o wątpliwej wartości jest w takiej sytuacji wyjątkową prowokacją.

Moje zdanie w tym temacie. Aż dziw, że nie został wydany zakaz podlewania trawników i kwiatków.

Nie czas żałować róż, gdy płonie las.

[x-a-xi]

Bardzo ładny cytat wstawiłeś i pomimo braku szacunku do ciebie nie życzę ci abyś doznał tego co w nim napisane .
Stary testament , Księga Rodzaju , Upadek pierwszych ludzi 19
" W pocie więc oblicza twego
będziesz musiał zdobywać pożywienie,[...]"

[asprokol]

Oczywiście że wpakowałem kij w mrowisko bo napisałem że mi lato się podobało ale tu obowiązuje zasada biadolenia i wspólnej żałoby bo rolnik paliwo musi użyć do pomp. Kto nie biadoli ten wróg kto nie podlał i mu uschło to przyjaciel w biedzie. żądnych uśmiechów żadnej radości kraj się martwi bo rolnikowi korzeń schnie.
Jokaer przecież napisałem że mi susza nie wlazła w pięty i mój ogród nie poniósł żadnych strat. Ze ludziom udały się wakacje bo dawno takiego lata nie było. To zaraz teksty że nie pamiętam o innych bo jest grupa co cierpi i mniej mamony zarobi. I przedstawiciel tej grupy ma w czterech literkach tych którzy się cieszą. Oczywiście absurd w rozumowaniu tych wiecznie niezadowolonych.
Zwycięzca olimpiady zamiast się cieszyć to powinien pomyśleć że inni przegrali. Wygrany w totka powinien zamiast ryczeć ze szczęścia, wyć z żalu bo inni przegrali.
Może kalendarz sobie kupię i zrobię sobie dni smutku. Martwienie się za innych że mają problemy. Za uchodźców z Afryki martwić się mam w środę czy poczekać do piątku na frankowiczów przewiduję sobotę. Na tym świecie codziennie cierpią tysiące ale to nie powód aby miliony nie mogły się śmiać.

Co miałem strzelić fotkę zwiędłej komosy białej i napisać że mi duma ogrodu usycha wtedy polubiliby mnie ?. Może miałem zamieścić rachunki za wodę aby niektórym sprawić radość że za taką kasę to on kupił by sobie wykaszarkę, kosiarkę opryskiwacz i wiertarkę. Jestem dumny że dałem radę ocalić mój ogród i pięć sześć godzin codziennego podlewania chociaż chwilami człowiek miał już czarno przed oczami nie poszło na marne. Lato było wspaniałe i ja zdania nie zmienię a suszą należy sobie radzić od początku świata.

Pan Bóg nie zsyłał deszczu na ziemię i nie było człowieka, który by uprawiał ziemię i rów kopał w ziemi, aby w ten sposób nawadniać całą powierzchnię gleby

Nie pisz drukowanymi literami /KaRo

[jokaer]

Oj, Asprokol masz talent do wywijania kota ogonem, a broniąc się atakujesz totalnie wszystkich, czyli obrona przez ofensywę.

Jasne, że nikt tu nie ma złe tych co im dobrze na plaży..., ale ten wątek, jak sama nazwa wskazuje,
służy do biadolenia nad SUSZĄ.

Jak chcesz dyskutować na temat zalet ciepła w lecie, wynikających z tego konsekwencji, to załóż wątek:
Upalne lato...w moim ogrodzie

[asprokol]

W temacie susza Przepraszam więc wszystkich że nie mam powodów do biadolenia. Może za parę miesięcy pobiadolę nad mrozami ale .............. nie obiecuję

[x-a-xi]

Kim ty jesteś że krytykujesz ludzi ciężko pracujących, nie mających sił do pracy w upale podobnym jak na pustyni . Jak nie masz na jaki temat biadolić, zrób zdjęcie swoje i na pewno patrząc na nie znajdziesz wiele powodów .

nigdy nie dyskutuj z idiotą-najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu ,a potem pokona doświadczeniem

[babuchna]

No to ja Was pogodzę.
Ten wątek stworzony został z myślą i pozostanie dla tych, którzy chcą "pobiadolić"
allleee: wszystkich tych zdecydowanie bardziej radosnych zapraszam tutaj: Super lato w ogrodzie. Szczęśliwi ludzie na plażach


A w tym wątku bardzo proszę o zaprzestanie już grania na nerwach osobom, które w pocie czoła walczą o byt swój,
swoich rodzin i tych, którzy czekają i liczą na ich plony.

Wszyscy mamy prawo do uczucia szczęścia, ale w momentach gdy szczęście nasze graniczy
wręcz z uczuciem tragedii u innych, po prostu, po ludzku, należy te odczucia oddzielić.


Od tej chwili, wszystkie sporne lub prowokacyjne wzajemnie posty,
zostaną stąd w pięknym stylu katapultowane lub zmoderowane do postaci spokojnie czytelnych.

[Joze1802]

Resztki wyschniętej marchewki



Resztki pietruszki




Najbliższa woda jest w zasięgu ręki czyli tylko 1 km (rzeczka)bez możliwości dojazdu czymkolwiek (wertepy).

Post częściowo zmoderowałam.
bab...

[emalia112]

No cóż te zdjęcia jakby były robione u mnie ale... Każdy kij ma dwa końce. Pamiętam lata, że pomidory mimo, że były nafaszerowane chemią likwidowało się już w lipcu. Dziś pomidory mam w każdym garnku, słoików i mocy przerobowych zabrakło. Między innymi jest to zasługa pogody. Nigdy nie zdarzyło mi się jeść we wrześniu mizerii, a tym roku ogórki są jeszcze zielone.Butelka z ŚO nie rozpakowana. Bywały lata, że nie zebrałam ani wiązki zatrwianu wrębnego, bo albo zeżarła je pleśń, albo nie kwitły z powodu braku słońca. Takiego urodzaju jak w tym roku nie pamiętam. Będziemy chyba przez zimę jeść zupę z zatrwianu i popijać kompotem z kocanki. Płakać mi się chce jak widzę moje wyschnięte dynie i truskawki. Truskawki nawet nie będzie czym uzupełnić, bo odrostów nie ma., ale dziś objadałam się pięknymi wyjątkowo słodkimi winogronami. Też nie wiem jak urosły krzew bez przerwy uwiędnięty z braku wody. Liście w dzień oklapnięte, ale bez śladu mączniaka. A komary? też nie pamiętam roku by w sierpniu można było wieczorem na moim bagnie pracować. A wczoraj to księżyc i duchy mnie wygoniły. Co parę lat mamy jakieś kataklizmy.