Rabarbar cz.1

[jode22]

Rabarbar jest odporny na wszelkie choroby grzybowe. Jeżeli więdnie, a wilgoć ma, to sprawdź, czy przypadkiem jakieś myszowate nie urządziły sobie domu pod korzeniami . Dziury w liściach to najprawdopodobniej wina ślimaków

[agnieszka0308]

Rabarbar jest odporny na wszelkie choroby grzybowe. Jeżeli więdnie, a wilgoć ma, to sprawdź, czy przypadkiem jakieś myszowate nie urządziły sobie domu pod korzeniami . Dziury w liściach to najprawdopodobniej wina ślimaków

Na to nie wpadłam, a takim razie będę musiała go podkopać i zobaczyć
Rabarbar który znajduje się obok, choć jest innej odmiany bo jest trochę grubszy rośnie normalnie.
Ten który w tym roku mi więdnie nagminnie w ubiegłym roku był najładniejszy a w tym roku aż żal na niego patrzeć

[rafalg93]

Witam.
Jestem nowy na forum i chciałbym uzyskać fachowe rady na temat uprawy rabarbaru z nasion.

Mam 22lata, i postanowiłem zasiać i obsadzić na początek w przyszły rok ok 1hektara ziemi.
Jaką najlepiej wybrać odmianę?
W tym roku na wiosnę zasiałem kilkaset nasion rabarbaru odmiany lider (co o niej sądzicie?) po okolo 1~1.5 miesiąca przesadziłem je na pole i niektóre krzaki aż mnie zadziwiają. Nie spodziewałem się że tak szybko będą rosnąć. Przez to wzięło mnie aby wykorzystać większą ilość pola.
Nie wiem też czy przed zimą zerwać go czy też nie :/.
Rabarbar chce oddawać do skupów, a może kiedyś w przyszłości do bezpośrednich odbiorców.
Proszę o rady jak i pytania z waszej strony

[jokaer]

Witaj na forum,
nie wiem tylko czy na pewno dobrym dla Ciebie.
Bo jest to forum zrzeszające przede wszystkim amatorów, działkowiczów, a nie plantatorów.
Jednak na pewno znajdziesz sporo informacji, mamy wątki o rabarbarze, więc spokojnie sobie poczytaj,
jakieś informacje z pewnością będą i dla Ciebie przydatne.

Spis treści w uprawie warzyw, zamieszczony na pierwszej stronie :

Rabarbar http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=42&t=6240
.....zimowanie http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=34&t=59780
.....pędzenie http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=42&t=52843
.....nasiona http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 43&start=0

Wątek przenoszę do Działu ogólnego, bo wg mnie bardziej będzie Ci potrzebna wiedza marketingowa.
Problemem nie będzie uprawa, tylko sprzedaż.

Czy masz zapewniony zbyt na swoją przyszłą produkcję? To jest podstawowe pytanie.

[rafalg93]

Jestem jak na razie amatorem i działkowiczem próbującym swoich sił, tylko że na większej powierzchni ziemi

A co do zbytu to raczej tak, bo jakieś 5-6km ode mnie jest skup rabarbaru, jak i również grupa producencka. A 30km ode mnie jest przetwórnia, i jak widziałem w necie potrzebują dostawców dużej ilości tego warzywa

Dzięki za linki, przystępuje do czytania

edit
Dodam kilka zdjęć z mojej "plantacji"






Coś zjada liście, i niezbyt wiem co bo nie widać żadnych gryzoni :/


A tu jak widać mam ogromne problemy z chwastami.. przed posadzeniem nie było żadnego chwaścika, ale z biegiem czasu nie nadążałem pozbywać się ich.


Obok przygotowałem taki sam kawałek ziemi i na próbę przesadziłem kilka krzaków.
Najdorodniejsze łodygi zwiędły i myślałem nawet że całkiem umrą
czy przesadzając wszystkie rośliny nie będą miały przez to w przyszłości mniejszych plonów?
i czy mogę przykryć słomą całą powierzchnie ziemi naokoło nich aby ograniczyć wyrost chwastów?


Ps. Taka ciekawostka.
Całe pole ma 55m szerokości, długości nie wiem, ale jego końca nie widać na zdjęciach, łącznie prawie 5hektarów

[jokaer]

W takim razie ja dołączę ten wątek do istniejącego rabarbarowego.
Przepraszam za zamieszanie, ale chyba będzie dobrze.

[jokaer]

Pisałam o zbycie, bo swego czasu mój znajomy też postanowił zainwestować trochę swego czasu i środków w uprawę rabarbaru,
ale niestety poniósł raczej porażkę, właśnie w kwestii zbytu.

Co do chorób, szkodników, to rabarbar raczej nie choruje.
Przy tak dużej uprawie, jednak jakaś ochrona będzie potrzebna, bo wiadomo, że w monokulturach łatwo o kłopoty.

Chwasty, mogą być problem jak siewki będą małe, potem w miarę rozwoju liści, te będą chwasty raczej głuszyć.
Sam musisz podjąć decyzję, czy będzie o walka mechaniczna czy chemiczna,
choć nie ukrywam, że ja np. jest przeciwnikiem chemii do zwalczania chwastów.

[kaLo]

Zakładanie plantacji rabarbaru z siewek mija się wg.mnie z celem.Trzeba posiać tyle,żeby wystarczyło na 3 ha i z tego wybrać na ten jeden.
Poza tym zbiór jest dopiero w 3 roku po posadzeniu na miejsce stałe,czyli 4 lata się dokłada.Można zbierać i wcześniej,ale odbije się to na plonowaniu w latach następnych.Wyżej nerek nie podskoczy.

[rafalg93]

Wiem że jest to czasochłonne, inwestować w sadzonki z karp nie mam zamiaru ponieważ nie mam na to pieniędzy..
na nasiona mnie stać bo są tanie, czasu swojego i pracy mogę włożyć ile tylko chce bo to nie kosztuje. Czas szybko leci także i zyski szybko przyjdą
czytałem że z nasion się nie opłaca, no ale uparłem się na pole rabarbaru i musi to być

[kaLo]

Życzę wytrwałości i twardej dupy .

[Ginka]

Nie wiem jak tam z możliwością, ale co do wyściółkowania lepsza od słomy będzie raczej kora/trociny (słoma przepuszcza chwasty jak i często sama wysiewa zboże, tylko tutaj nie wiem jak to jest z gryzoniami, czy lubią rabarbar, bo podobno to nieodzowny lokator wyściółek), dodatkowo ziemia będzie lekko zakwaszona rozkładającą się korą i wilgoć nie będzie problemem w trakcie suszy.

[rafalg93]

przesadziłem wszystkie krzaki z miejsca zachwaszczonego, na miejsce stałe odchwaszczone z ostatniego zdjęcia.
I wybrałem tylko te lepsze rośliny.
Ziemia nie była zruszana z miesiąc. Skoro słoma i kora to niezbyt dobre rozwiązanie to w ruch pójdą metalowe grabie
Póki chwaściki małe to myślę, że łatwo będzie je niszczyć w ten sposób

[Ginka]

Nie pisałam że kora jest zła, wyczytałam że myszy nie powinny jeść rabarbaru (skoro nie służy hodowlanym, to może dzikie również się nie skuszą), co do ślimaków podobno jedzą ale dopiero po wiosennym wzroście i zostawiają podziurawione liście (nie wiem jak się to ma do rzeczywistości).

[babuchna]

..........tylko tutaj nie wiem jak to jest z gryzoniami, czy lubią rabarbar,.......

Nornice lubią.
Zeżarły mi cały. Nie zostało z niego nic, poza lejem jak po wybuchu.

[Ginka]

A to o nornicach nie widziałam , ale w sumie jeśli jest predyspozycja do nornic w okolicy to dużej to różnicy nie robi jeśli się wyściółkuje, szczególnie że można truć lub humanitarniej i ekologiczniej zaprosić ptaki drapieżne stawiając słupy do czatowania i skrzynki lęgowe .