Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 6
Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 6
Witam
Moja przygoda z pomidorami dopiero się zaczyna. Brakuje mi ich w Tajlandii i zacząłem od bawolego serca oraz żółtego (Ola Polka). Jestem ciekawy, czy coś z tego będzie w tym klimacie, bo to nie są odmiany ciepłolubne (dziś mam w cieniu jakieś 33 stopnie). Na razie są te oraz kilkadziesiąt nowych siewek tego samego oraz Maliniaka i Giganta. Rozglądam się już za odmianami, które uprawiane są w takiej ciepłocie, ale bardzo chętnie sprawdziłbym inne. Dlatego chętnie przyjmę nasiona ciekawych odmian i podzielę się moimi obserwacjami.
Pozdrawiam
Mario
Poprzednia część wątku jest tutaj http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... start=1064
Moja przygoda z pomidorami dopiero się zaczyna. Brakuje mi ich w Tajlandii i zacząłem od bawolego serca oraz żółtego (Ola Polka). Jestem ciekawy, czy coś z tego będzie w tym klimacie, bo to nie są odmiany ciepłolubne (dziś mam w cieniu jakieś 33 stopnie). Na razie są te oraz kilkadziesiąt nowych siewek tego samego oraz Maliniaka i Giganta. Rozglądam się już za odmianami, które uprawiane są w takiej ciepłocie, ale bardzo chętnie sprawdziłbym inne. Dlatego chętnie przyjmę nasiona ciekawych odmian i podzielę się moimi obserwacjami.
Pozdrawiam
Mario
Poprzednia część wątku jest tutaj http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... start=1064
-
- 500p
- Posty: 912
- Od: 4 maja 2009, o 14:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Stargard
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 5
Mario, pomidory generalnie lubią ciepło, wszak pochodzą z Ameryki Południowej. W Polsce w sierpniu było sporo dni z temperaturą powyżej 30 stopni w cieniu i pod fiolią u niektórych pomidory się gotowały. Z tego, że brakuje Ci tam pomidorów wnioskuję, że nie uprawia się ich tam masowo a coś musi być tego przyczyną. Temperatura to nie wszystko, jest jeszcze wilgotność powietrza długość dnia, zasobność gleby itp.
Twoje pomidorki wyglądają na wydelikacone, stawiałabym na za mało światła przy tak wysokich temperaturach, z drugiej strony wystawianie ich na pełne słońce może też im nie wyjść na dobre. Poczytaj jeszcze wątki o nawożeniu i przygotowaniu gleby do pomidorów, żeby przynajmniej zapewnić im optymalne warunki od tej strony.
Życzę powodzenia.
Twoje pomidorki wyglądają na wydelikacone, stawiałabym na za mało światła przy tak wysokich temperaturach, z drugiej strony wystawianie ich na pełne słońce może też im nie wyjść na dobre. Poczytaj jeszcze wątki o nawożeniu i przygotowaniu gleby do pomidorów, żeby przynajmniej zapewnić im optymalne warunki od tej strony.
Życzę powodzenia.
Dorota
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 5
I radził bym poszukać odmian z cieplejszych rejonów niż polska.
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 5
Mario, nie żartuj na każdym tajskim bazarku masz pełno pomidorów dostosowanych do tego klimatu, najlepiej te posiej.
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 5
Może nie na każdym, bo nie mogę znaleźć żadnego porządnego na paru dookoła. Ale oczywiście rozglądam się nadal. Pozdrawiam
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 5
Dziękuję Zuziu. Chętnie posadziłabym go na próbę.zuzia55 pisze:To odmiana Dora sadzę ją co roku,tak na wszelki wypadek,bo zawsze się udaje.Ze smakiem..no cóż, nie można mieć wszystkiego razem .To raczej typowy pomidor do suszenia,ale jak jest dobrze dojrzały,to smak też się polepsza.
Pozdrawiam serdecznie.
- jola1313
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5412
- Od: 21 sty 2012, o 14:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Suwałk
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 5
A ja chciałam zapytać,czy obrywacie już pomidorki?U mnie noce chłodne,dziś było tylko 3* .Nie wiem,co robić,bo w dzień teraz ciepło i słonecznie.
W tym roku wyjątkowo mi obrodziły.Może to zasługa końskiego obornika?Szkoda tego co zostało,bo zostało jednak sporo jeszcze.Niektóre odmiany bardzo zwlekają
W tym roku wyjątkowo mi obrodziły.Może to zasługa końskiego obornika?Szkoda tego co zostało,bo zostało jednak sporo jeszcze.Niektóre odmiany bardzo zwlekają
- krynka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1494
- Od: 13 sty 2014, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice stolicy
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 5
Te zapalone możesz spokojnie oberwać - szybciej dojrzeją w domu bez straty na smaku. Z zielonych możesz oberwać te wyrośnięte. Mniejsze zostaw- może jeszcze podrosną?
Pozdrawiam serdecznie- Ela
- kama_80
- 1000p
- Posty: 1363
- Od: 30 wrz 2013, o 09:33
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kórnik k/Poznania
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 5
Mój sąsiad obrywa te prawie wybarwione i trzyma w pudełku papierowym. Ponoć się dobrze przechowują.
U mnie na polu wygląda tak:
Malinowy kapturek pozostawiony na polu zaczął zagniwać. Owoc z maliniaka zrobił się jakby pomarańczowy i pęka. Jakby nie patrzeć na przyszłość trzeba sobie zapisać, że są pomidory szybciej kończące przydatność i trzeba je wcześniej objadać. A nie że się głupio liczy na różnorodność na talerzu i zjada każdej odmiany po 2 bubki
Malachitowa lekko malachitowa jest ok w smaku, dochodziła bardzo szybko przez co sporo z niej wyrzuciłam.
Megagroniasty, mój ulubiony malec, zaczął się obsypywać ale o dziwo obsypane pomidorki się nie potrzaskały. W smaku rewelacja.
Zebry daleko do dojrzałości a już owoce na krzaku pękają.
Kmicic sobie czeka aż wyjdzie słońce, podobnie marzano. Sporo z nich już pozyskałam ale sporo grzecznie czeka.
U mnie na polu wygląda tak:
Malinowy kapturek pozostawiony na polu zaczął zagniwać. Owoc z maliniaka zrobił się jakby pomarańczowy i pęka. Jakby nie patrzeć na przyszłość trzeba sobie zapisać, że są pomidory szybciej kończące przydatność i trzeba je wcześniej objadać. A nie że się głupio liczy na różnorodność na talerzu i zjada każdej odmiany po 2 bubki
Malachitowa lekko malachitowa jest ok w smaku, dochodziła bardzo szybko przez co sporo z niej wyrzuciłam.
Megagroniasty, mój ulubiony malec, zaczął się obsypywać ale o dziwo obsypane pomidorki się nie potrzaskały. W smaku rewelacja.
Zebry daleko do dojrzałości a już owoce na krzaku pękają.
Kmicic sobie czeka aż wyjdzie słońce, podobnie marzano. Sporo z nich już pozyskałam ale sporo grzecznie czeka.
Pozdrawiam Jola
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 5
zgodnie z wcześniejszą wypowiedzią w tym wątku uważam, że pomidorki rosną same i nie należy im za bardzo przeszkadzać. To sprawdziło się w przypadku moich pomidorów. Sąsiadka na wsi pytała mnie co robię, że mam takie piękne krzaki i plony, a ja naprawdę nic nie robiłam. Żadnych oprysków - ani chemii, ani eko; żadnych nawozów -ani chemii, ani eko. Może dlatego, że od maja do września byłam na wsi tylko 3 razy przez tydzień. W sierpniu zebrałam 5 skrzynek pomidorków z 40 krzaków na początku września 3 skrzynki Wczoraj zebrałam wszystkie zapłonione pomidory(1 skrzynkę), zostawiłm tylko zielone i mam nadzieję, że jeszcze dojrzeją lub zapłonią się do czasu, kiedy znów pojadę na wieś
Nie wolno w lesie kląć, kapelusz trzeba zdjąć
Pozdrawiam Violetta
Pozdrawiam Violetta
- Rzepka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2729
- Od: 30 mar 2014, o 14:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 5
Nie do końca się z Tobą zgodzę.
Ten rok był wyjątkowo łaskawy dla pomidorów gruntowych, praktycznie obyło się bez ZZ, ale pamiętam inne lata, gdy trzeba było robić oprysk na ZZ już w czerwcu bo inaczej nie zjadłoby się swojego pomidora.
Ponadto musisz mieć wyjątkowo żyzną ziemię, skoro nie stosujesz żadnego nawożenia, ani obornikiem, ani nawozami mineralnymi, jednak nie każdy taką ma.
Pozdrawiam
Ten rok był wyjątkowo łaskawy dla pomidorów gruntowych, praktycznie obyło się bez ZZ, ale pamiętam inne lata, gdy trzeba było robić oprysk na ZZ już w czerwcu bo inaczej nie zjadłoby się swojego pomidora.
Ponadto musisz mieć wyjątkowo żyzną ziemię, skoro nie stosujesz żadnego nawożenia, ani obornikiem, ani nawozami mineralnymi, jednak nie każdy taką ma.
Pozdrawiam
- besia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1787
- Od: 28 maja 2014, o 18:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: granica Warm?i i Mazur
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 5
Zgadzam się z Rzepką
Ten rok był wjątkowy !
U mnie ziemia to sam piach i nie ma szans by bez dobrej , żyznej ziemi pomidory ładnie rosły i super owocowały . Te , które były posadzone bez nawożenia rzędowego wymagały pomocy , bo wykazywały niedobory .
Ten rok był wjątkowy !
U mnie ziemia to sam piach i nie ma szans by bez dobrej , żyznej ziemi pomidory ładnie rosły i super owocowały . Te , które były posadzone bez nawożenia rzędowego wymagały pomocy , bo wykazywały niedobory .
Pozdrawiam, Beata.