Patrzę... Tani jak barszcz...
Tyle, że na tamtym zdjęciu zupełnie inny (brzydszy!) niż ten u Ciebie.
Wolę prowadzić rośliny od sadzonki - taki mam zwyczaj - dlatego się
w tej chwili nie skuszę. Myślę sadzonek kilka na wiosnę sprowadzić - pisałem już o tym.
Natomiast jeśli mi się nie uda... Wiem gdzie za nimi patrzeć.