Mulczowanie gleby - ogrodowe sztuczki.

Ogólne tematy działkowe, nowości w ogrodnictwie
ODPOWIEDZ
boefstrogonov
100p
100p
Posty: 110
Od: 8 maja 2014, o 08:32
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Mulczowanie gleby - ogrodowe sztuczki.

Post »

Dziękuję Wam za odpowiedź:) Dzięki Wam będę to robić bardziej świadomie. Dziś przesadziłam piwonie (tak, wiem, że tego nie lubią, jednak musiałam :( ) wyściółkowałam ziemię wokół nich liśćmi - niczym nie przysypywałam - dorzuciłam tylko na wierzch trochę bieżących odpadków kuchennych. Latem nie zniosłabym tego widoku, bo jednak te odpadki nie wyglądają wyjściowo. Na jesień mam jednak zamiar tak robić w ramach doświadczeń - zamiast na kompost, na rabatkę. Zobaczymy;)

Pozdrawiam!
Czytam regularnie. Piszę dużo rzadziej.
Telimenka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1834
Od: 29 sty 2015, o 15:11
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Mulczowanie gleby - ogrodowe sztuczki.

Post »

boefstrogonov pisze: zamiast na kompost, na rabatkę. Zobaczymy;)
Też tak robiłam zeszłej zimy .Obierki z warzyw i owoców wrzucałam pod wiśnie .I tak dorzucałam jakiś czas,nawet się wiele nie oglądając ,bo to tylko obierki przecież .Dopóki ktoś na ten widok powiedział ,że: ;:oj ,to wygląda jakby we wsi panowała grypa żołądkowa i jakby biegali pod nasze drzewka :;230
boefstrogonov
100p
100p
Posty: 110
Od: 8 maja 2014, o 08:32
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Mulczowanie gleby - ogrodowe sztuczki.

Post »

No cóż, Telimenka... czego się nie robi dla sprawy:) No, nie wygląda to, nie wygląda, ale ja oczami wyobraźni widzę tę tłustą ziemię, czuję jej strukturę pod palcami... Normalnie prawie Żuławy :tan
Czytam regularnie. Piszę dużo rzadziej.
Awatar użytkownika
ullak
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1678
Od: 10 mar 2015, o 11:45
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kozienice

Re: Mulczowanie gleby - ogrodowe sztuczki.

Post »

To może coś takiego sobie zorganizuj, wygląda trochę lepiej, a też prosto do ogródka się wyrzuca:

https://www.google.pl/search?q=compost+ ... HA9u6QM%3A
Słomiany zapał, czyli u leniwego ogrodnika
Tilling the soil is the equivalent of an earthquake, hurricane, tornado, and forest fire occurring simultaneously to the world of soil organisms.
USDA
Awatar użytkownika
Ginka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4351
Od: 21 wrz 2014, o 16:07
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice

Re: Mulczowanie gleby - ogrodowe sztuczki.

Post »

Dobre rozwiązanie jeśli ma być specjalnie dla np drzewka/krzewu, dodatkowo można do tej rury lać gnojówkę dodatkowo nawożąc roślinę i przyspieszając proces rozkładania.
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
boefstrogonov
100p
100p
Posty: 110
Od: 8 maja 2014, o 08:32
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Mulczowanie gleby - ogrodowe sztuczki.

Post »

Ullak! powiem tylko wow i wrócę do tematu wieczorem:) Jeszcze nie widziałam takiego cuda! Z przyjemnością poczytam o technologii compost pipe:) pozdrawiam wszystkich obecnych i nieobecnych!
Czytam regularnie. Piszę dużo rzadziej.
Awatar użytkownika
Aiss
200p
200p
Posty: 299
Od: 20 sty 2012, o 21:16
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podlaskie strefa 5b

Re: Mulczowanie gleby - ogrodowe sztuczki.

Post »

:wit Stanowczo nie jestem za rzucaniem resztek kuchennych na ogród, bo jakby nie patrzeć wygląda to ..niechlujnie i choć jastem eko, wszystkie resztki trafiają u mnie na kompost i nie chciałabym by moja sąsiadka tak postępowała. Zaś resztki z warzywnika i rabat sykcesywnie przekopuję bespośrednio po zbiorach i wysiewam na to jeszcze jakieś poplony. Ziemia robi się coraz lepsza, tylko kretów zatrzęsienie i co gorsze zlazły się chyba wszystkie z całej okolicy . ;:145 Uroki bycia eko....
Telimenka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1834
Od: 29 sty 2015, o 15:11
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Mulczowanie gleby - ogrodowe sztuczki.

Post »

Aiss stanowczo się z Tobą zgadzam .Ja sobie pozwoliłam na taki eksperyment w części ogrodu ,gdzie się zimą nie uczęszcza i wzrok sąsiadki i osób postronnych, absolutnie nie dosięga .Jednak i tak się nie przyjęło u nas.Kilka machnięć grabelkami i wszystko siedziało tam gdzie powinno ,w kompostowniku :) .
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
boefstrogonov
100p
100p
Posty: 110
Od: 8 maja 2014, o 08:32
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Mulczowanie gleby - ogrodowe sztuczki.

Post »

A mnie to nie przeszkadza, o ile rzucam te resztki teraz, czyli na jesień, kiedy przygotowuję ogród do zimy. Zmieszane z liśćmi nie wygląda tak źle. I np. o ile skorupki jaj i skórki od banana w SEZONIE mieszam z ziemią, także skórki od chleba i torebki po herbacie, o tyle widok odpadków wydawałby mi się okropny na co dzień. Z tym, że ja nikomu widoków nie psuję, ponieważ moi sąsiedzi nie mają możliwości na to patrzeć :D Nie psuję im krajobrazu;) Ale powtarzam, takie rzeczy, sama dla siebie tylko od września. Wiosna i lato, kompostownik, jeśli się to, co zaczęłam robić sprawdzi, będę tak robić. Ocenię efekty wiosną, tak estetyczne, jak "jakościowe". A z tymi sąsiadami, to bym nie przesadzała. Nie wolno ludziom psuć krajobrazu i z tym zgodzę się i podpiszę pod tym obiema rękami, jednak jeśli komuś psuje wrażenia estetyczne coś, co muszą dojrzeć przez lornetkę, to, przepraszam bardzo, ale to już jego problem... ;:219
Czytam regularnie. Piszę dużo rzadziej.
boefstrogonov
100p
100p
Posty: 110
Od: 8 maja 2014, o 08:32
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Mulczowanie gleby - ogrodowe sztuczki.

Post »

A ja popełniłam kolejny eksperyment... Po przekopaniu grządek zasiałam gorczycę na poplon, dziś przekopałam i posypałam resztką liści, które już miałam podsuszone w workach - zdrowych liści... posypałam wszystko odkwaszonym torfem - cienką warstwę i zostawiłam. Za około miesiąc mam zamiar dodać obornik i przekopać... Zobaczymy...

Pozdrawiam

boef :wit
Czytam regularnie. Piszę dużo rzadziej.
Awatar użytkownika
ullak
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1678
Od: 10 mar 2015, o 11:45
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kozienice

Re: Mulczowanie gleby - ogrodowe sztuczki.

Post »

Tzn. tę samą działkę będziesz przekopywać trzy razy w jednym sezonie? To chyba przesada nawet przy tradycyjnym podejściu...
Ja nie przekopywałam ani razu od wiosny zeszłego roku :D
Słomiany zapał, czyli u leniwego ogrodnika
Tilling the soil is the equivalent of an earthquake, hurricane, tornado, and forest fire occurring simultaneously to the world of soil organisms.
USDA
boefstrogonov
100p
100p
Posty: 110
Od: 8 maja 2014, o 08:32
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Mulczowanie gleby - ogrodowe sztuczki.

Post »

No... może mała przesada, ale tak wyszło. Przekopałam i zagrabiłam przed posianiem gorczycy, potem gorczycę ścięłam i przekopałam. Trochę mi zielonego za dużo wystaje, bo nie miałam tyle siły, żeby tak solidnie to przekopać, a o oborniku (który czeka) po prostu zapomniałam... ;:14 a zależy mi na nim, bo ziemia trochę wyeksploatowana. w zeszłym roku z niczym nie zdążyliśmy i nic nie dostała... na szczęście robię to etapami, bo to część pierwsza - jak opróżniam grządki, wysiewam gorczycę i.t.d. Wyszło mi w trzech częściach - pozostałe dwie zrobię za jednym zamachem, czyli przed przekopaniem gorczycy, od razu wysypię obornik - tak jak gdzieś czytałam na forum i przekopię z obornikiem. Tę część pierwszą potraktuję doświadczalnie i zobaczę, jak ta przekopana gorczyca będzie wyglądać pod koniec października...

Jak to, nie przekopywałaś? :?:

Pozdrawiam

boef ;:173
Czytam regularnie. Piszę dużo rzadziej.
Awatar użytkownika
Ginka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4351
Od: 21 wrz 2014, o 16:07
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice

Re: Mulczowanie gleby - ogrodowe sztuczki.

Post »

Dziwnie to według niektórych brzmi "nie przekopane grządki", ale to też jest osobna metoda uprawy ogrodu (nie interwencyjna) tzn "no-dig gardening" czyli brak ingerencji w głębszych warstwach gleby (jedynie ewentualne "podrapanie" ziemi), ziemia tak nie jałowieje, mikroorganizmy mają spokój i wspomagają strukturę gleby (w tym dżdżownice mają idealne warunki, także o leżące lub wystające z ziemi resztki roślinne nie trzeba się martwić bo same się zakopią :lol: ).
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
Awatar użytkownika
ullak
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1678
Od: 10 mar 2015, o 11:45
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kozienice

Re: Mulczowanie gleby - ogrodowe sztuczki.

Post »

boefstrogonov pisze: Jak to, nie przekopywałaś? :?:
Mam ten mulcz już na stałe, tak jak w Back to Eden. Pisałaś, że oglądasz? Żeby coś posadzić lub posiać, robię w ściółce dziurę lub odsłaniam rządek. Sadzę w ziemię lekko wzruszoną widłami amerykańskimi lub dosypuje w dołek ziemi liściowej. Kartofle włożyłam bezpośrednio pod ściółkę, leżały po prostu na ziemi. I urosły, więc po co się męczyć z kopaniem? 8-)

To prawda, że samo się zakopuje. W zeszłym roku na całym warzywniaku rozłożyłam podwójną warstwę tektury (na to grubą warstwę ściółki). Teraz tej tektury już prawie nie ma. Warstwa słomy też się mocno skurczyła. Zastanawiam się, czy uzupełniać już teraz, czy dopiero na wiosnę ;:218
Słomiany zapał, czyli u leniwego ogrodnika
Tilling the soil is the equivalent of an earthquake, hurricane, tornado, and forest fire occurring simultaneously to the world of soil organisms.
USDA
boefstrogonov
100p
100p
Posty: 110
Od: 8 maja 2014, o 08:32
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Mulczowanie gleby - ogrodowe sztuczki.

Post »

Aaaa... to Ty już osiągnęłaś wyższy stopień wtajemniczenia. Owszem, oglądałam BACK TO EDEN, ale tylko do połowy. Cały czas nie miałam czasu do tego wrócić... Ale może osiągnę ten stopień, co Ty. W ogrodzie to mój drugi pełny sezon, a pierwszy w warzywniku, ponieważ w zeszłym roku moja małoletnia córka się nim zajmowała. Teraz ma inne zainteresowania, a w związku z tym, że postawiła mnie przed faktem dokonanym, i musiałam przejąć interes w kwietniu, są to moje pierwsze kroki. Rozszerzyłam więc działalność z rabatek do warzywnika, i eksperymentuję. Przede wszystkim, musiałam usunąć chwasty wieloletnie, których na szczęście było dużo mniej w tym roku, niż w zeszłym, bo córka dokładnie pieliła. Wcześniej tata, który już nie miał tyle sił i czasu, jedynie przekopywał ziemię, co skutkowało tym, że chwast rósł na potęgę. Zakopywał też chwasty z nasionami, więc możesz/możecie sobie wyobrazić, jak to wszystko rosło. Z zeszłorocznego doświadczenia nauczyłam się, że najwięcej czasu córce zajmowały ścieżki, więc na nie zaczęłam wysypywać skoszoną trawę, żeby choć je mieć z głowy. Poza tym inne części działki, gdzie w niektórych wprowadziłam żwir i kamyki... Teraz będzie już trochę inaczej. Film i wątek natchnął mnie do dalszych eksperymentów... Jak pisałam, ziemia potrzebowała/potrzebuje trochę zabiegów wspomagających, stąd ten poplon i obornik w tym roku. A powiedz mi, Ty w ogóle poplonu nie siejesz? Nie dajesz obornika co jakiś czas? Np. co cztery lata?

Pozdrawiam

boef
Czytam regularnie. Piszę dużo rzadziej.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Pozostałe tematy działkowe i ogrodowe - Dyskusje OGÓLNE, NOWOŚCI”