Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 6
- badzia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1973
- Od: 1 lip 2011, o 19:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
- Kontakt:
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 6
Mata Hari - krzak wysoki, ponad dwa i pół metra,byłoby więcej ale został ogłowiony. Miał 7 gron po 5-6 owoców w gronie, ostatnie dwa gronka po 2 owoce jeszcze wiszą. Owoce dość wyrównane, troszkę wydłużone, 5,5 cm dł. i 17 cm objętości. Smak? Mnie wszystkie czarne jakie w tym roku miałam bardzo smakowały.Gdy miałam duży wybór wybierałam inne, ale gdy dzisiaj miałam na kanapce dojrzałą Matę zachwycałam się jej smakiem. Słodki z lekką nutą kwasku, nie mdły, soczysty, nie rozlewa się, cienka skórka i jak wszystkie deserowe miękki. Uprawiam go dwa sezony i zostaje na następne.
Besia, jakie są Twoje spostrzeżenia dot. tego pomidorka?
Besia, jakie są Twoje spostrzeżenia dot. tego pomidorka?
- besia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1787
- Od: 28 maja 2014, o 18:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: granica Warm?i i Mazur
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 6
badzia
Lepiej bym go nie opisała .
Dodam tylko , że nie chorował . Krzak to taka solidna roślina .Owoce lekko jajawate , gładkie . U mnie nie pękały . Wiązał dobrze .
Tak jak piszesz , są pomidory czarne smaczniejsze od niego , ale jego zaletą jest też wielkość owoc . Bezproblemowo można wziąć go ze sobą do zjedzenia do pracy .
Zostaje u mnie na przyszły sezon . Zebrałam z niego nasiona i poślę na akcję .
Lepiej bym go nie opisała .
Dodam tylko , że nie chorował . Krzak to taka solidna roślina .Owoce lekko jajawate , gładkie . U mnie nie pękały . Wiązał dobrze .
Tak jak piszesz , są pomidory czarne smaczniejsze od niego , ale jego zaletą jest też wielkość owoc . Bezproblemowo można wziąć go ze sobą do zjedzenia do pracy .
Zostaje u mnie na przyszły sezon . Zebrałam z niego nasiona i poślę na akcję .
Pozdrawiam, Beata.
- badzia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1973
- Od: 1 lip 2011, o 19:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
- Kontakt:
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 6
W tym sezonie to żaden krzaczek mi nie chorował,pogoda sprzyjała pomidorom prawie wszędzie dlatego nie wspomniałam o jego zdrowotności, ale w ubiegłym roku tak nie było. W połowie sierpnia zaczęło się usuwanie zdechłych krzaków, a na koniec miesiąca było już wymiecione po nich. Mata Hari stracił trochę liści, ale owoce i łodyga oparły się zarazie, on i K/142 sakiewka.
- besia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1787
- Od: 28 maja 2014, o 18:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: granica Warm?i i Mazur
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 6
badzia
Tak , pogoda sprzyjała pomidorom , napisałam że nie było z nim żadnego problemu , bo np czerniały mi końcówki liści Perły Małopolski , która też rosła w gruncie . Było to w lipcu , kiedy kilka nocy u mnie miało temperaturę pomiżj 5C . Ja? się zrobiło cieplej też wróciła do równowagi .
Tak , pogoda sprzyjała pomidorom , napisałam że nie było z nim żadnego problemu , bo np czerniały mi końcówki liści Perły Małopolski , która też rosła w gruncie . Było to w lipcu , kiedy kilka nocy u mnie miało temperaturę pomiżj 5C . Ja? się zrobiło cieplej też wróciła do równowagi .
Pozdrawiam, Beata.
-
- 100p
- Posty: 115
- Od: 21 sie 2015, o 15:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie, a nawet Stolyca
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 6
No tak, z chorobami jakos uszlo, u mnie tez bez najmniejszych problemow (wspomagalem sie specyfikami z tego forum za co jestem wdzieczny). Ale na przyszlosc grunt sobie chyba daruje - po tych suszach przyszly takie deszcze, ze polowa pomidorow ktore zostaly na krzakach sa popekane, niektore odmiany wrecz ekstremalnie, gdybym zakryl jakims daszkiem dotarloby mniej wody i pomidory bylyby cale (poprawcie mnie jeśli sie myle)
Niemniej jednak z 16 krzaczkow na poletku 4mx70cm wyszlo mi 40kg z hakiem, a jeszcze troche zbiore (wybaczcie, wiem ze glupio sie chwalic tu gdzie pelno ekspertow i zawodowcow, ale troche mnie nosi )
Niemniej jednak z 16 krzaczkow na poletku 4mx70cm wyszlo mi 40kg z hakiem, a jeszcze troche zbiore (wybaczcie, wiem ze glupio sie chwalic tu gdzie pelno ekspertow i zawodowcow, ale troche mnie nosi )
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6338
- Od: 23 wrz 2010, o 14:43
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 6
Są eksperci i zawodowcy ,ale amatorów też nie mało ,więc chwalić się jak najbardziej. Co do uprawy w gruncie ,moim zdaniem ,są coraz lepsze warunki pogodowe. Już trzeci rok z rzędu pogoda sprzyja takiej uprawie. Zresztą ,ja nie mam innego wyboru ,bo nie mam namiotu i pewnie dlugo nie będę miała W tym roku również jestem zadowolona z plonów. Pomidory dalej są zdrowe i jest na nich sporo owoców
Asia
Asia
- Rzepka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2729
- Od: 30 mar 2014, o 14:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 6
Ja ekspertem nie jestem, ale pomidory mam pod daszkem z osłoniętą zachodnią stroną i w gruncie.
Jak przyszły zimne noce i różnice temperatur pękały wszystkie, zarówno te pod daszkiem jak i w gruncie.
Powiedziałabym, że ten rok był nawet lepszy dla gruntowych bo upały sprawiły, że pod daszkiem część owoców była jakby ugotowana.
Pozdrawiam
Jak przyszły zimne noce i różnice temperatur pękały wszystkie, zarówno te pod daszkiem jak i w gruncie.
Powiedziałabym, że ten rok był nawet lepszy dla gruntowych bo upały sprawiły, że pod daszkiem część owoców była jakby ugotowana.
Pozdrawiam
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 6
U mnie też popękane, dojrzałe, zielone, niektóre to nawet bardzo popękane. Najpierw była długotrwała susza, a przez ostatnie 2 tygodnie często pada i to sprawiło, że popękały. Nadmiar wody pobierany przez roślinę rozsadził pomidory od środka Bardzo straciły na urodzie, te największe, najszybciej rosnące zrobiły się wodniste w smaku.
To niedobitki z wczoraj
To niedobitki z wczoraj
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 6
W którymś z wątkow o pomidorach (nie mogę teraz znaleźć) ktoś napisał, że teraz zerwane zielone wyrośnięte pomidor przechowuje nawet do marca. Jak? Jakie warunki trzeba im zapewnić aby sobie spokojnie i długo dojrzewały?
Nie wolno w lesie kląć, kapelusz trzeba zdjąć
Pozdrawiam Violetta
Pozdrawiam Violetta
- krynka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1494
- Od: 13 sty 2014, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice stolicy
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 6
Do marca? To raczej nierealne,chyba ,że zamrożone Ale mogę się mylić
W ubiegłym roku chwaliłam się zdjęciem ostatniego pomidora chyba w styczniu? . Ale to były zaledwie dwie sztuki późnej odmiany. Nie przypominam sobie,żeby ktoś się chwalił własnymi ,gruntowymi pomidorami w marcu.
W ubiegłym roku chwaliłam się zdjęciem ostatniego pomidora chyba w styczniu? . Ale to były zaledwie dwie sztuki późnej odmiany. Nie przypominam sobie,żeby ktoś się chwalił własnymi ,gruntowymi pomidorami w marcu.
Pozdrawiam serdecznie- Ela
- badzia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1973
- Od: 1 lip 2011, o 19:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
- Kontakt:
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 6
Trzeba im jeszcze na krzakach zrobić oprysk HT, niech porządnie obeschną, zerwać a właściwie obciąć sekatorem z szypułką i pojedynczą warstwą ułożyć w kartonie szypułką do góry. W ten sposób można przechowywać tylko owoce zapalone oraz niezapalone ale dorośnięte.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2004
- Od: 30 sie 2013, o 16:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Rybnik
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 6
Realne. Chociaż nie wszystkie odmiany. Ja zeszłoroczne jadłam ostatni raz w marcu (Cream Sausage) - nie pamiętam czy tu na forum o tym pisałam wtedy. Ale trzymam je jedną warstwą w zimnym pokoju (nieogrzewanym). Nie są wystawione na słońce, nie dotykają się wzajemnie. Co kilka dni sprawdzane. No i nie mogą być zrywane chore, popękane itp. Ale ja nie ogławiam pomidorów - pozwalam im zawiązywać do końca. A u mnie i październik był ciepły i jakoś końcem były zbierane.
Edycja: na forum pisałam na początku marca iż zjadłam ostatnie końcem lutego, bo pisałam kilka dni po zjedzeniu. Ale tak długo wytrzymała tylko ta jedna odmiana. Jeszcze jakieś czerwone, ale te straciły mocno na smaku.
Rok wcześniej miałam tak długo Pokusę, bo sobie spóźniłam je i dojrzewać zaczęły koniec września. Wtedy były też w październiku zrywane całe grona - zielone.
Edycja: na forum pisałam na początku marca iż zjadłam ostatnie końcem lutego, bo pisałam kilka dni po zjedzeniu. Ale tak długo wytrzymała tylko ta jedna odmiana. Jeszcze jakieś czerwone, ale te straciły mocno na smaku.
Rok wcześniej miałam tak długo Pokusę, bo sobie spóźniłam je i dojrzewać zaczęły koniec września. Wtedy były też w październiku zrywane całe grona - zielone.
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 6
Dziękuję za odpowiedź. chciałam jeszcze zapytać o odmiany
Myślicie, że będzie im dobrze w skrzyneczce na sosnowych wiórkach?
Myślicie, że będzie im dobrze w skrzyneczce na sosnowych wiórkach?
Nie wolno w lesie kląć, kapelusz trzeba zdjąć
Pozdrawiam Violetta
Pozdrawiam Violetta