Dżdżownice kalifornijskie! hodowla i inne zagadnienia
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: Dżdżownice kalifornijskie i kompost
Przekompostowany obornik (szczególnie koński, chociaż innym od roślinożerców typu królik/owca pewnie nie pogardzą), zeschłe liście kochają, szybko zabierają się za fusy z kawy i herbaty (jeśli torebka jest z prawdziwego papieru można rzucać w całości, ale częściej można trafić na plastik), rozdrobnione lub zmiksowane resztki warzywne (wiadomo im drobniejsze/miękkie tym szybciej zjedzą).
Musiałam moje dżownice po maltretować troszkę, bo dziurki odpływowe nie zdawały egzaminu i spód pojemnika strasznie się ubił od wilgoci, przeniosłam górną część żarełka i po namyśle wybrałam z dna tylko miejsca gdzie były zatkane odpływy (aby nie stresować bardziej koleżanek które ratowały się ucieczką), wypaliłam większe i więcej dziurek i położyłam na nie kawałki szmatki, a na to z powrotem wrzuciłam wybrany materiał (robali od groma!).
U mnie akurat mało dostają resztek warzywnych, ponieważ mam kury i to one mają pierwszeństwo do takiego menu.
Musiałam moje dżownice po maltretować troszkę, bo dziurki odpływowe nie zdawały egzaminu i spód pojemnika strasznie się ubił od wilgoci, przeniosłam górną część żarełka i po namyśle wybrałam z dna tylko miejsca gdzie były zatkane odpływy (aby nie stresować bardziej koleżanek które ratowały się ucieczką), wypaliłam większe i więcej dziurek i położyłam na nie kawałki szmatki, a na to z powrotem wrzuciłam wybrany materiał (robali od groma!).
U mnie akurat mało dostają resztek warzywnych, ponieważ mam kury i to one mają pierwszeństwo do takiego menu.
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
-
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 955
- Od: 8 sie 2015, o 11:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: ŁÓDZKIE
Re: Dżdżownice kalifornijskie i kompost
Ok coś już wiem czekam na więcej
Pytanie do was ile polewać je wodą (zależy od warunków tak wiem), ale to może inaczej ile wam spływa tego płynnego humusu?
Pytanie czy musi spływać?
Słyszałem o jabłkach, pokrzywach - ale w jakiej formie? Czy to ok czy nie jaka prawda...
Kawę i herbatę ktoś mi odradzał pewnie zależy od ilości...
I najważniejsze jak tu wyczuć czy mają jeszcze co jeść czy już im brakuje
Pozdrawiam
Pytanie do was ile polewać je wodą (zależy od warunków tak wiem), ale to może inaczej ile wam spływa tego płynnego humusu?
Pytanie czy musi spływać?
Słyszałem o jabłkach, pokrzywach - ale w jakiej formie? Czy to ok czy nie jaka prawda...
Kawę i herbatę ktoś mi odradzał pewnie zależy od ilości...
I najważniejsze jak tu wyczuć czy mają jeszcze co jeść czy już im brakuje
Pozdrawiam
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: Dżdżownice kalifornijskie i kompost
Polewać tak aby miały idealnie 70% wilgotności podłoża, ważne aby nie przelać bo zaczną uciekać, co do jabłek to pewnie najlepiej jako papka bo na całe jabłko trochę im zejdzie (chyba że są ich tysiące a maluchy wygłodniałe). Kawa i herbata z głową, bo zakwasza a robaki nie lubią mocno kwaśnego podłoża.
Ostatnie pytanie musisz sam przestudiować ze swoimi koleżankami, jeśli będą mieć samą ziemię i dodawane papu na wierzch to pewnie częściej, jeśli ziemia będzie grubiej przekładana obornikiem/przekompostowaną trawą/liśćmi to z głodu nie padną nawet jak długo nie dostaną resztek kuchennych.
Ostatnie pytanie musisz sam przestudiować ze swoimi koleżankami, jeśli będą mieć samą ziemię i dodawane papu na wierzch to pewnie częściej, jeśli ziemia będzie grubiej przekładana obornikiem/przekompostowaną trawą/liśćmi to z głodu nie padną nawet jak długo nie dostaną resztek kuchennych.
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 9
- Od: 7 kwie 2015, o 20:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Dżdżownice kalifornijskie i kompost
Cześć.
Zastanawiam się nad kupnem dżdżownic dla biohumusu. Jednak nie będę chciał wybierać wszystkich dżdżownic z kompostu i takie moje pytanie co się z nimi stanie jak rozrzucę je po ogrodzie z kompostem? Zaczną się rozrastać w ogródku czy wyginą? I czy nie zaszkodzą rośliną?
Zastanawiam się nad kupnem dżdżownic dla biohumusu. Jednak nie będę chciał wybierać wszystkich dżdżownic z kompostu i takie moje pytanie co się z nimi stanie jak rozrzucę je po ogrodzie z kompostem? Zaczną się rozrastać w ogródku czy wyginą? I czy nie zaszkodzą rośliną?
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 33
- Od: 12 lut 2013, o 23:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: górny śląsk
Re: Dżdżownice kalifornijskie i kompost
Roślinom nie zaszkodzą. Dżdżownice (wszystko jedno jakie) sa jednymi z najpożytniejszych stworzeń. Żywią się martwymi częściami roślin przyspieszając obieg materii w przyrodzie. Zaszkodzić mogą tylko pośrednio trawnikowi gdyż są przysmakiem kretów i te mogą Ci troszkę zaburzyć idealną przestrzeń trawnika
Nie zaszkodzą też naszym rodzimym gatunkom dżdżownic gdyż kalifornijki są ciepłolubne i nie przeżywają zimy w gruncie
Nie zaszkodzą też naszym rodzimym gatunkom dżdżownic gdyż kalifornijki są ciepłolubne i nie przeżywają zimy w gruncie
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: Dżdżownice kalifornijskie i kompost
Tylko też zależy jak składujesz kompost, czy w plastikowym kompostowniku czy w kompostowniku składającym się z minimum dwóch komór ustawionych obok siebie (druga opcja jest lepsza).
Jest jeszcze jeden sposób aby zebrać robaczki przed wyciągnięciem przerobionej masy, wcześniej nie dawać im dużo jedzenia, potem zrobić im małą przerwę i dniu wybrania lub dzień wcześniej rzucić na górę ich przysmak...zbiorą się na wierzchu, a Ty będziesz mógł "dziabnąć" kompost trochę niżej aby nie miały możliwości ucieczki i w ten sposób zbierzesz większość swojej populacji która będzie mogła dalej pracować w kompostowniku (tylko wtedy musiałyby mieć wrzuconą porządną porcję na zachętę aby nie uciekły).
Natomiast jeśli masz kompostownik blisko rabatek, to może jakimś szczęśliwym trafem same wrócą do kompostownika (a jeśli nie no to tak jak wyżej wymarzną, jeśli temperatura wyskoczy niżej niż -5, bo nie będą miały pierzynki z rozkładającego się kompostu ani jedzenia aby przeżyć, kalifornijki są aktywne cały rok i nie idą spać jak nasze).
Jest jeszcze jeden sposób aby zebrać robaczki przed wyciągnięciem przerobionej masy, wcześniej nie dawać im dużo jedzenia, potem zrobić im małą przerwę i dniu wybrania lub dzień wcześniej rzucić na górę ich przysmak...zbiorą się na wierzchu, a Ty będziesz mógł "dziabnąć" kompost trochę niżej aby nie miały możliwości ucieczki i w ten sposób zbierzesz większość swojej populacji która będzie mogła dalej pracować w kompostowniku (tylko wtedy musiałyby mieć wrzuconą porządną porcję na zachętę aby nie uciekły).
Natomiast jeśli masz kompostownik blisko rabatek, to może jakimś szczęśliwym trafem same wrócą do kompostownika (a jeśli nie no to tak jak wyżej wymarzną, jeśli temperatura wyskoczy niżej niż -5, bo nie będą miały pierzynki z rozkładającego się kompostu ani jedzenia aby przeżyć, kalifornijki są aktywne cały rok i nie idą spać jak nasze).
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 9
- Od: 7 kwie 2015, o 20:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Dżdżownice kalifornijskie i kompost
Kupiłem 100 sztuk. Myślę, że do wiosny się rozmnoża i będzie ich więcej i jakaś ilość kompostu dadzą do wiosny.
Teraz pytanie jak o nie zadbać na początek?
Myślę wrzucić je do wiadra 30 litrowego i wrzucić im na start trochę obornika po króliku wymieszanego z ziemią ogrodową i skoszoną trawą.
Teraz pytanie jak o nie zadbać na początek?
Myślę wrzucić je do wiadra 30 litrowego i wrzucić im na start trochę obornika po króliku wymieszanego z ziemią ogrodową i skoszoną trawą.
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: Dżdżownice kalifornijskie i kompost
Jeśli jest zleżały to idealnie (świeży może być za ostry), muszą mieć podstawową warstwę w której będą mogły się schować (daj im od razu namoczonych szarych kartonów, jeśli nie masz mogą być stare liście wtedy zaczną składać jajka ).
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
-
- 100p
- Posty: 143
- Od: 2 lip 2014, o 10:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Norymberga, Niemcy
Re: Dżdżownice kalifornijskie i kompost
Wczoraj moje stadko dotarlo wreszcie do mnie. Pisze "wreszcie", bo przesylka wyslana byla 9.09.15 a wczoraj byl juz 14.09.15. Myslalam, ze juz po nich, ze nie przezyja tyle czasu ale na szczescie przetrwaly
Na poczatku byly dosyc niemrawe ale po przeprowadzce do nowego lokum i otrzymaniu solidnej porcji jedzonka ozywily sie i wieczorem widac bylo, ze stadko ma sie dobrze.
Do wiosny beda mieszkaly w piwnicy i mam nadzieje, ze bedzie im u mnie dobrze. Przygotowalam im mieszkanko w 20l wiadrze, w ktorym nawiercilam dziurki w dnie i na bocznych sciankach na dole. Na dno polozylam kawalek szmaty ze starej poszewki a na to warstwe zgniecionego szarego papieru. Na to wysypalam gruba warstwe czesciowo przerobionego kompostu. Po umieszczeniu tam otrzymanych dzdzownic przysypalam je jeszcze cienka warstwa kompostu a nastepne dodalam lekko przefermentowane resztki z kuchni. Na to polozylam jeszcze jedna szmate zeby bylo ciemno i cieplo. Wiadro umiescila w wiekszym wiadrze, na metalowym stojaku, zeby miedzy dnem jednego i drugirgo wiadra byla wolna przestrzen, do ktorej bedzie splywal plyn. Czy wszystko zrobilam prawidlowo czy jeszcze o czyms zapomnialam?
Na poczatku byly dosyc niemrawe ale po przeprowadzce do nowego lokum i otrzymaniu solidnej porcji jedzonka ozywily sie i wieczorem widac bylo, ze stadko ma sie dobrze.
Do wiosny beda mieszkaly w piwnicy i mam nadzieje, ze bedzie im u mnie dobrze. Przygotowalam im mieszkanko w 20l wiadrze, w ktorym nawiercilam dziurki w dnie i na bocznych sciankach na dole. Na dno polozylam kawalek szmaty ze starej poszewki a na to warstwe zgniecionego szarego papieru. Na to wysypalam gruba warstwe czesciowo przerobionego kompostu. Po umieszczeniu tam otrzymanych dzdzownic przysypalam je jeszcze cienka warstwa kompostu a nastepne dodalam lekko przefermentowane resztki z kuchni. Na to polozylam jeszcze jedna szmate zeby bylo ciemno i cieplo. Wiadro umiescila w wiekszym wiadrze, na metalowym stojaku, zeby miedzy dnem jednego i drugirgo wiadra byla wolna przestrzen, do ktorej bedzie splywal plyn. Czy wszystko zrobilam prawidlowo czy jeszcze o czyms zapomnialam?
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: Dżdżownice kalifornijskie i kompost
Mają wystarczająco wilgotne podłoże? (teraz tylko patrzeć czy zjadają to co dostały, podobno nie zjedzą jeśli zacznie pleśnieć, no i trzeba uważać aby nie zrobić sobie hodowli muszek wszelakiego rodzaju).
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
-
- 100p
- Posty: 143
- Od: 2 lip 2014, o 10:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Norymberga, Niemcy
Re: Dżdżownice kalifornijskie i kompost
Mysle, ze wilgotnosc jest odpowiednia. Z obserwacja tego co dostaly do jedzenia bedzie trudniej, bo wszystko przemieszalo mi sie z kompostem. Niefortunnie postawilam wiadro na brzegu skrzyni i wszystko sie wysypalo .
Zastanawiam sie tylko ile pozywienia potrzebuja dzdzownice - czy moge wrzucac tam wszystkie resztki z kuchni? Czy nie bedzie tego za duzo? Zdecydowalam sie pozostawic je w domu wlasnie z tego wzgledu, zeby nie wyrzucac resztek jedzenia.
Dzialke mam oddalona od domu ok. 2 km i po sezonie rzadko tam zagladam. Na wiosne planuje przeniesc hodowle do kompostownika ale do tej pory chce je dokarmiac w domu.
Zastanawiam sie tylko ile pozywienia potrzebuja dzdzownice - czy moge wrzucac tam wszystkie resztki z kuchni? Czy nie bedzie tego za duzo? Zdecydowalam sie pozostawic je w domu wlasnie z tego wzgledu, zeby nie wyrzucac resztek jedzenia.
Dzialke mam oddalona od domu ok. 2 km i po sezonie rzadko tam zagladam. Na wiosne planuje przeniesc hodowle do kompostownika ale do tej pory chce je dokarmiac w domu.
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: Dżdżownice kalifornijskie i kompost
I koniecznie przed przeprowadzką zabezpieczyć kompostownik przed kretami i myszami , przy setce dżownicraczej mało zjedzą więc trzeba uważać aby nie przesadzić (ja mam ok tysiąca i pochłaniają tak sobie, ale większość to dopiero zaróżowione maluchy).
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
-
- 100p
- Posty: 143
- Od: 2 lip 2014, o 10:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Norymberga, Niemcy
Re: Dżdżownice kalifornijskie i kompost
Dziekuje za wszystkie dobre rady, na pewno z nich skorzystam. Kompostownik stoi na murowanym podlozu wiec krety ani myszy raczej sie tam nie dostana. Wiem, ze dno kompostownika powinno miec bezposredni kontakt z podlozem i ubolewalam, ze tak nie jest, ale w tej sytuacji uznam to za plus. Jestem uzytkownikiem tej dzialki dopiero drugi rok i ten kompostownik juz tam stal wiec go zostawilam. Moje stadko liczy sobie 500 szt, a wlasciwie tyle powinno liczyc, bo chyba nie wszystkie przetrwaly podroz. na razie będę obserwowac