kosiarka spalinowa do 2000m2

[AmaPoland]

No i tu odpadam bo nie znam marki. Słyszałem o niej ale nie widziałem tego więc nie powiem Ci jak to wygląda. Jeśli człowiek w sklepie Ci ją polecił i w przyszłości będzie się zajmował serwisem i gwarancjami to wzbudziłby moje zaufanie.

[nicol_sw]

darek93, a dlaczego nie pójdziesz w stronę sprawdzonych, znanych rozwiązań? Moje doświadczenia z produktami niszowymi zwykle kończyły się podobnie i reakcją w stylu "nigdy więcej". Masz na rynku sporo firm które mają szeroką ofertę; zarówno jakościową i cenową.

[logan18]

Zgadzam się z przedmówcą.

Nie polecam kupna kosiarek i innego sprzętu, który ma służyć więcej niż 2-3 sezony, w markecie.

Najlepiej jest wpisać na aledrogo frazę 'kosiarka viking', z prawej strony wpisać kwotę max 700 zł i zaznaczyć opcję 'używane', wybrać pasujący model, sprawdzić sprzedającego i brać.

Sam tak zrobiłem i jestem zadowolony.

[jacek.zoo]

ja też podepne się pod temat. właśnie zakładam trawnik ok 500m, w przyszłym sezonie bedzie powiekszony o dodatkowe 100m. przeczytałem cały wątek i nie do końca wiem na co zwracać uwage, co jest wazne w kosiarce??
silnik to na pewno, solidna regulacja wysokości i co jeszcze?
moi rodzice maja alko, z 10 lat temu kupiona w casto i smiga dobrze. zależy mi zeby szerokosc koszenia byla szersza niz szerokosc kółek, jest w ogole cos takiego? lepiej sprawdza sie twardy kosz czy materiałowy?? w tej alko jest twardy, ale moze jest cos lepszego a nawet nie wiem.

wyczytałem ze jezeli sie dba o kosiarke to bedzie sluzyc, na czym polega to dbanie? wiadomo wymiana oleju ale co jeszcze?? może głupie pytania ale jak ktos nie wie to klops

[jaro710j]

Ważny jest napęd. Ja bym wziął na taki metraż z regulacją prędkości (z biegami lub hydrostat). Kosz plastikowy jest łatwiejszy w obsłudze (zakładanie, zdejmowanie, wysypywanie). Często też ma lepszy przepływ powietrza. Kosz materiałowy jest trochę lżejszy, mniej kurzy, jest łatwiejszy przy przechowywaniu. Chyba każda kosiarka ma lawetę trochę szerszą od szerokości osiek z kołami. Przynajmniej nigdy nie widziałem takiej z kółkami po zewnątrz Co do dbanie, to poza filtrem powietrza, olejem, świecą, to oczywiście ostrzenie noża, tak, aby go nie rozhartować i zachować wyważenie. Ja swoje ostrzę na szlifierce stołowej z kamieniem szlifierskim, a potem poprawiam drobniejszym kamieniem ręcznie. Po każdym koszeniu trzeba kosiarkę umyć od środka uważając, żeby nie lać za dużo na miskę olejową, jeśli silnik jest jeszcze gorący. Kosz materiałowy trzeba od czasu do czasu wyczyścić szczotką, żeby zapewnić przepływ powietrza Kosiarkę najlepiej kupić w sklepie w okolicy połączonym z serwisem (przy zakupie wyregulują Ci obroty silnika i ogólnie potem będą bardziej skłonni do ewentualnych napraw). To by było chyba na tyle

[jacek.zoo]

jeżeli chodzi o ten napęd, potrzebny jest?? ta u rodziców jest bez napędu, podobny metraż trawnika i jakoś nie jest problematyczne pchać. nie wiem czy słusznie ale jak dla mnie to niepotrzebny bajer który lubi się psuć. ta alko ma kola równo z obudową noża i siłą rzeczy przy schodach zostaje parę cm niedokoszonej trawy. czyli jeżeli nie ma problemu z przechowywaniem to lepszy kosz plastikowy? u mnie generalnie nie ma konkretnego sklepu z kosiarkami, jedynie 25km do wrocławia do casto. a czemu ma służyć każdorazowe mycie? szczerze nie widziałem żeby mój tato chociaż raz mył kosiarkę od spodu. nie ma żadnej rdzy ani nic podobnego

[jaro710j]

Jeśli nie myjesz to trawa zaczyna gnić i wydziela kwas, który przy tej jakości lakierów co teraz nakładają na lawety jest zabójcze dla blachy. Ja zawsze miałem z napędem i bez napędu ciężko chodzi, ale te bez napędu na pewno mają mniejsze opory toczenia od tej z napędem, więc nie mam porównania. Na pewno mniej się zmęczysz przy kosiarce z napędem Mi się jeszcze napęd nie zepsuł (dość prosta konstrukcja). Raz mi się tylko linka przetarła, ale to wina złego montażu w fabryce. A co do niedokoszonej trawy to praktycznie każda kosiarka trochę zostawia przy ścianie, czy płocie. Najlepiej użyć elektrycznej czy akumulatorowej podkaszarki. Ja osobiście bym brał kosz pół na pół-góra z plastiku, reszta ze szmaty, możliwie jak największy, z sygnalizacją zapełnienia. W starszych kosiarkach nie ma takiego problemu rdzy, bo kiedyś maszyna miała służyć, a teraz ma przetrwać przez gwarancję i najlepiej na drugi dzień po gwarancji się rozpaść

[jaro710j]

Przy kosiarce z napędem trzeba jeszcze zwrócić uwagę na osłonę paska. Zerknij sobie na opinię praktyka w tej kwestii: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... &start=155

[annodomini]

"Po każdym koszeniu trzeba kosiarkę umyć od środka uważając, żeby nie lać za dużo na miskę olejową, jeśli silnik jest jeszcze gorący" - Kosiarki od 9 lat (słownie: dziewięciu lat ), po koszeniu jeszcze nie myłem, i nie lałem na jej miskę olejową. Ale będę śledził ten temat.

[jaro710j]

Twoja kosiarka musi mieć więc min 9 lat, a to oznacza, że raczej została bardzo dobrze zabezpieczona. Moja po dwóch sezonach stwierdziła, że woli być w większej części tlenkiem żelaza, więc musiałem ją piaskować i malować mimo, że silnik i napęd działały, to rozleciałaby się po max 2 latach Przy dobrej jakości farby teoretycznie nie trzeba myć kosiarki, ale teraz nie wiadomo na co trafisz (w większości jednak to badziewie). Aluminium też nie ratuje przed rdzą. Na stali rdza rozchodzi się powierzchniowo, ale jak rdza złapie aluminium to od razu idzie na wylot

[PiotrekP]

Jak to mówią: częste mycie skraca życie , mam kilka kosiarek na stanie, najstarsza ma 12 lat, najmłodsza 2 lata. Jakość kiedyś, a dzisiaj to przepaść.
Ktoś wcześniej wspominał o napędzie. Kiedyś też mówiłem "po co mi on". Teraz jak mam pchać kosiarkę bez napędu to wolę wcale nie kosić. Myje zawsze kosiarki po każdym koszeniu ze zwykłej estetyki i żeby chlewu nie zrobić w garażu.

[annodomini]

Człowiek całe życie się uczy. Napiszcie co i jak myjecie w kosiarce, po koszeniu. Wodą ? naftą ? myjką podciśnieniową ? gąbką ?

[PiotrekP]

Karcherem, sama woda, myje tylko w miejscu gdzie obraca sie nóż i koła. Resztę sprężonym powietrzem.