![Wink :wink:](./images/smiles/icon_wink.gif)
Na różowe,to może bym się skusiła,bo ja generalnie to tylko białe,jak to w Centralnej Polsce
![Wink :wink:](./images/smiles/icon_wink.gif)
Jakie ładne ziemniaki!Na sadzeniaki na pewno masz. Przez kilka tygodni też możeszść, tylko nie chować do wiosny.BobejGS pisze:Tydzień temu zebrałem ziemniaczki posadzone z sadzeniaków od GunnarSK.Fajne różowawe ziemniaczki. Niestety z braku pradu i wyjazdu, nie mogłem im cyknąć fotek. Uzbierałem ich jakieś pół wiaderka. Mam nadzieję, że podczas mojej nieobecności nikt mi ich mie zjadł, bo to miały być sadzeniaki na następny sezon.
Najlepsze zdjęcie tych ziemniaków które widzialem.BobejGS pisze:Dzięki GunnarSK za sadzeniaki.![]()
Zanim ja próbowałem jakiekolwiek ziemniaki w tym roku, dziki się do nich doryły. Cieżarna locha zdecydowała się mieć swój miot dokładnie gdzie były moje donice z ziemniakami z nasion z zeszłego roku. Starannie zeżarła wszystkie bielawe i bardzo jasne, zostawiając kolorowe. musiała w to W TO WŁOżyć niemały wysiłek. A świnie (dziki) pewnie czują najlepiej, co jest dobre dla ich młodych (jeszcze surowe!).Podejrzewam, że świnie wcześniej były używane do wykopania ziemniaków jak trufli. I w taki sposób ziemniaki i świnie mogły ewoluować równolegle i na siebie wzajemnie oddziałowywać.I dlatego mamy dziś tylko jasne ziemniaki i świnie.Rancho-Relaxo pisze:Ano właśnie, ściółka to podstawa ;-)