Kompost cz.1
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1359
- Od: 21 lis 2012, o 18:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gliwice
Re: Kompost
Ja mam trzy komory. W pierwszej wrzucam na bieżąco, druga to zeszłoroczna zawartość nieco przewracana (tak raz na kwartał) i polewana gnojówką. do tej komory wrzucam wykopane dżdżownice. Trzecia komora to zawartość z komory drugiej sprzed lat dwóch i przesiana wiosną. To jest moja właściwa ziemia kompostowa, której uzywam do nasadzeń.
Myślę jednak że kompost można równiez wykorzystywać po pół roku jak składniki ulegną rozłozeniu
Myślę jednak że kompost można równiez wykorzystywać po pół roku jak składniki ulegną rozłozeniu
Re: Kompost
Nie sądzę, żeby niedoświadczony ogrodnik zrobił gotowy kompost w pół roku...
W dobrych warunkach i przy odpowiednim doświadczeniu ten proces trwa około 9 miesięcy. W normalnych powinno się po roku sprawdzić czy wszystko zostało odpowiednio rozłożone i w zależności od tego działać dalej.
W dobrych warunkach i przy odpowiednim doświadczeniu ten proces trwa około 9 miesięcy. W normalnych powinno się po roku sprawdzić czy wszystko zostało odpowiednio rozłożone i w zależności od tego działać dalej.
- JAWiktor
- 100p
- Posty: 181
- Od: 21 mar 2013, o 11:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Kompost
Powiem jak to wygląda z mojej skromnej praktyki.
Mam plastikowy, marketowy kompostownik - pojedynczy, pojemność ok. 400 litrów. Z uwagi na brak miejsca na drugi i kolejny kompostownik, ten co mam muszę opróżniać dwa razy do roku żeby było miejsce na "sypanie" w zimę, a potem na "sypanie" letnie.
Opróżnianie kompostownika w moim przypadku wypada mniej więcej w marcu, kwietniu, a potem gdzieś w październiku, początek listopada - czyli mniej więcej co 6 miesięcy.
To co z niego wyjmuję to nie do końca rozłożona, ale w miarę dobrze przerobiona materia - około 6-7 worków po ziemi ogrodniczej 50 l. Nieprzerobiony materiał kompostowy wraca do pojemnika.
Wyjęta materia zawiera sporo fragmentów gałązek i ewentualnie zbitych innych fragmentów roślinnych. Taki materiał rozsypuję w ogródku lub miejscowo przekopuję, mieszam z ziemią pod konkretne rośliny. Nie przesiewam. Nieprzerobione resztki rozkładają się już bezpośrednio w ziemi.
W okresie letnim przerzucam jakieś dwa razy, polewam wodą, gnojówką roślinną i ewentualnie sypię jakieś "przyśpieszacze".
W zimie tylko dosypuję - siłą rzeczy jedynie odpady kuchenne.
Generalnie nie trzeba czekać na jakąś "super przeróbkę" materiału w kompostowniku.
Mam plastikowy, marketowy kompostownik - pojedynczy, pojemność ok. 400 litrów. Z uwagi na brak miejsca na drugi i kolejny kompostownik, ten co mam muszę opróżniać dwa razy do roku żeby było miejsce na "sypanie" w zimę, a potem na "sypanie" letnie.
Opróżnianie kompostownika w moim przypadku wypada mniej więcej w marcu, kwietniu, a potem gdzieś w październiku, początek listopada - czyli mniej więcej co 6 miesięcy.
To co z niego wyjmuję to nie do końca rozłożona, ale w miarę dobrze przerobiona materia - około 6-7 worków po ziemi ogrodniczej 50 l. Nieprzerobiony materiał kompostowy wraca do pojemnika.
Wyjęta materia zawiera sporo fragmentów gałązek i ewentualnie zbitych innych fragmentów roślinnych. Taki materiał rozsypuję w ogródku lub miejscowo przekopuję, mieszam z ziemią pod konkretne rośliny. Nie przesiewam. Nieprzerobione resztki rozkładają się już bezpośrednio w ziemi.
W okresie letnim przerzucam jakieś dwa razy, polewam wodą, gnojówką roślinną i ewentualnie sypię jakieś "przyśpieszacze".
W zimie tylko dosypuję - siłą rzeczy jedynie odpady kuchenne.
Generalnie nie trzeba czekać na jakąś "super przeróbkę" materiału w kompostowniku.
Michał
- Xeper
- 100p
- Posty: 171
- Od: 27 maja 2014, o 16:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Grodzisk Maz.
Re: Kompost
A w jakim celu chcesz wapnować kompost?
Moim zdaniem takie wapno w kompoście:
- może "zabierać" azot
- może wybić drobnoustroje kompostujące
Moim zdaniem takie wapno w kompoście:
- może "zabierać" azot
- może wybić drobnoustroje kompostujące
Ten rok jest rokiem wielkiej nauki. Wiem, że nic nie wiem ;)
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1349
- Od: 1 lis 2008, o 20:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie okolice Jasła
Re: Kompost
Obornika nie łączy się z wapnem, uważam że i kompostu też nie
Pozdrawiam Teresa
Miłe chwile dnia każdego czynią człeka szczęśliwym.
Miłe chwile dnia każdego czynią człeka szczęśliwym.
- asprokol
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1892
- Od: 1 cze 2012, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południowa wielkopolska
Re: Kompost
To podobno nazywa się pędrak a czy to szkodnik czy nie zależy od miejsca gdzie żyje. Jak w naszym ogrodzie to szkodnik.
-
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 961
- Od: 8 sie 2015, o 11:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: ŁÓDZKIE
Re: Kompost
Ja również potwierdzę SZKODNIK.
-
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 961
- Od: 8 sie 2015, o 11:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: ŁÓDZKIE
Re: Kompost
Wiem że nie wolno kompostować liści orzecha włoskiego natomiast mam pytanie czy skorupki można wyrzucać na kompostownik?
Laskowe i pistacje wyrzucałem bez oporów ale w sumie też nie wiem czy powinienem...
Laskowe i pistacje wyrzucałem bez oporów ale w sumie też nie wiem czy powinienem...
Re: Kompost
Liście orzecha włoskiego można kompostować!
Re: Kompost
Skorupki jaj jak najbardziej można kompostować,gdyż są cennym źródłem wapnia-radziłabym je jednak rozgnieść a nawet jeśli to możliwe zmielić,szybciej się przerobią.
Pozdrawiam Bożena
- kama_80
- 1000p
- Posty: 1363
- Od: 30 wrz 2013, o 09:33
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kórnik k/Poznania
Re: Kompost
Chyba chodzi o skorupki z orzecha a nie z jaja. Jaja powinno się rozdrobnić bo po roku wyciągam sporo całych połówek. Natomiast uwielbiam chodzić po glebie na boso i skorupy po orzechach idą do śmieci. Nie rozłożą się przez sezon a potem to wyciągać z kompostu to ogrom pracy.arek9025 pisze:Wiem że nie wolno kompostować liści orzecha włoskiego natomiast mam pytanie czy skorupki można wyrzucać na kompostownik?
Laskowe i pistacje wyrzucałem bez oporów ale w sumie też nie wiem czy powinienem...
Pozdrawiam Jola
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2984
- Od: 26 lis 2009, o 18:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Kompost
Mój kompost robię 2 lata (nie ma chętnego do przerzucania) i przez ten czas skorupki z orzechów znikają.
Moje nowe imię Szansa 
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."

"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
- kama_80
- 1000p
- Posty: 1363
- Od: 30 wrz 2013, o 09:33
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kórnik k/Poznania
Re: Kompost
Nie mam miejsca na składowanie pryzmy przez 2 lata. Mężuś się zobowiązał do szybszego przerabiania
. Szyszki z modrzewia (nieliczne) przez rok się nie rozłożyły-też wyciągaliśmy. Nauczka żeby ich nie kompostować.

Pozdrawiam Jola