Pomidory-choroby i szkodniki cz.14
- whitedame
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3456
- Od: 17 lut 2012, o 16:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice 6B
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.14
To efekt żerowania miniarki.
http://www.bayercropscience.pl/komunika ... 09-805.php
http://www.bayercropscience.pl/komunika ... 09-805.php
Beata
Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty Frank Zappa
Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty Frank Zappa
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.14
Jak na moje oko-to miniarki.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.14
Oberwij liście z larwami i spal albo spuść z wodą.Jeśli takie miny powtórzą się ,trzeba będzie zrobić moskitierę.Chemia nie jest wskazana,ponieważ szkody czynione przez te muszki nie są wielkie.Poza tym może ktoś dostrzeże w wygryzanych wzorkach postać siedzącego Buddy i sława na całą Tajlandię murowana .
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.14
Dziękuję za pomoc. A czy tak zaatakowana roślina da jakieś sensowne pomidory?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.14
Wszystkich liści chyba nie oberwiesz?
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.14
Ok, zrobię moskitierę. I czy dobrze myślę, ale co zapyli mi kwiaty?kaLo pisze:Oberwij liście z larwami i spal albo spuść z wodą.Jeśli takie miny powtórzą się ,trzeba będzie zrobić moskitierę.Chemia nie jest wskazana,ponieważ szkody czynione przez te muszki nie są wielkie.Poza tym może ktoś dostrzeże w wygryzanych wzorkach postać siedzącego Buddy i sława na całą Tajlandię murowana .
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.14
Wiaterek a w razie jego braku, Ty sam.Pomidory są samopylne i wystarczy potrząsać krzakami,żeby doszło do zapylenia.
-
- 200p
- Posty: 207
- Od: 15 sie 2014, o 19:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.14
Do kiedy nawozimy pomidory balkonowe?Moje kilka dni temu zakwitły ale noce robia sie coraz zimniejsze i nie wiem czy coś z tego jeszcze zdąrzy być.
-
- 200p
- Posty: 389
- Od: 7 gru 2014, o 18:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.14
Nawozimy cały czas po przez fertygację . Termin ogławiania już dawno minął,a wilki trzeba usuwać
-
- 200p
- Posty: 207
- Od: 15 sie 2014, o 19:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.14
Więc nawoże.Tylko że zauważyłem iż one nie dojrzewają,cały czas są zielone.Czy to z powodu temperatury?
- krysp50
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 631
- Od: 22 lut 2007, o 12:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.14
Po pomidorach nie ma już śladu na działce, ale przeglądając zdjęcia przypomniałam sobie, że nie zapytałam o dziwne objawy na kilku pomidorach, które pojawiły się we wrześniu na odmianie Czarny Książę. Dodam jeszcze, że liście były zdrowe ... - pierwszy raz miałam coś takiego :
Pozdrawiam Krystyna
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.14
Wygląda na niedostatek boru.Co prawda nie na pomidorach ,ale na jabłkach wygląda b.podobnie. http://www.raportrolny.pl/jarocinski/it ... C5%9Blinie
- krysp50
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 631
- Od: 22 lut 2007, o 12:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.14
Dziękuję
Poczytałam i prawie wszystko jasne. Zgadza się gleba- piasek trochę wzbogacony bo akurat tam dawno nie było nic uprawiane, potem susza i podlewanie no i obok czereśnia, która pewnie wybrała z ziemi co potrzebowała. Na szczęście było to tylko na kilku owocach i to jak zauważyłam - na pierwszym w gronie. Potem widocznie dostały nawóz dolistnie /pryskałam we wrześniu/ i reszta rosła zdrowo.
Przy okazji jeszcze napiszę co z pomidorami po gradobiciu pierwszy post na str. 32. Po Waszych poradach popryskałam dwa razy EM-5 w odstępie 3 dni, bo plamy wychodziły jeszcze później. Wszystkie dojrzały i nie chorowały
Dziękuję
Poczytałam i prawie wszystko jasne. Zgadza się gleba- piasek trochę wzbogacony bo akurat tam dawno nie było nic uprawiane, potem susza i podlewanie no i obok czereśnia, która pewnie wybrała z ziemi co potrzebowała. Na szczęście było to tylko na kilku owocach i to jak zauważyłam - na pierwszym w gronie. Potem widocznie dostały nawóz dolistnie /pryskałam we wrześniu/ i reszta rosła zdrowo.
Przy okazji jeszcze napiszę co z pomidorami po gradobiciu pierwszy post na str. 32. Po Waszych poradach popryskałam dwa razy EM-5 w odstępie 3 dni, bo plamy wychodziły jeszcze później. Wszystkie dojrzały i nie chorowały
Dziękuję
Pozdrawiam Krystyna