Dzięki Elzbieta, rzeczywiscie w tym sezonie zaszalalam
Teraz, gdy juz wszystkie tykwy zebrane, czegos mi brakuje

Nie mam juz motywacji zeby codziennie chodzic do ogrodka,z czego nie jest zadowolona moja sunia Bella. Tykwy z dzobkiem schna w rekordowym tempie i niektore sa juz prawie suche. Inne potrzebuja troche wiecej czasu i musze uzbroic sie w cierpliwosc. O tym, ze nie ma co przyspieszac tego procesu przekonalam sie na wlasnej skorze
W ten sposob stracilam moje tykwy wezowe. Chcialam przyspieszyc proces wysychania i od razu je okorowalam. Tykwy wyschly za szybko i pozapadaly sie

Szczescie w nieszczesciu, ze to wlasnie wezowe zniszczylam, bo prawde mowiac, nie mialam na nie pomyslu - ale i tak szkoda.