Fiołki afrykańskie - przygoda trwa :)
Re: Fiołki afrykańskie - przygoda trwa :)
A knoty z jakich rajstop robisz? Czy zamiast nich może być jakaś grubsza nić bawełniana czy np. pocięty bandaż?
Re: Fiołki afrykańskie - przygoda trwa :)
Knoty tylko syntetyczne, np akryl, nylon, poliester. Włókna naturalne sprzyjają rozwojowi grzybów.
Ala
Re: Fiołki afrykańskie - przygoda trwa :)
Nie można oderwać oczu takie cuda pokazujesz.
Zdjęcia też śliczne robisz, są pięknie doświetlone, nigdy nie zamazane.
Zdjęcia też śliczne robisz, są pięknie doświetlone, nigdy nie zamazane.
Re: Fiołki afrykańskie - przygoda trwa :)
Brak nam tu Illonki - od 3 września się nie pojawia...
Re: Fiołki afrykańskie - przygoda trwa :)
Vicky, witaj
miło mi słyszeć, że zaraziłam Cię fiołkami To bardzo zdrowa choroba
Zaczęłaś przygodę z odmianowymi?
Iwonko, i jedno i drugie ;) Kwiaty spore, ok 6-7 cm.
Jagódko, doniczki nabyłam w firmie Rotex, to polski producent. Są dość wygodne, maja spory pojemnik na wodę, co ogranicza czas podlewania i pozwala na jakiś czas zapomnieć o fiołkowych obowiązkach Bardzo przydatne podczas wyjazdu. Wody wystarcza nawet na dwa tygodnie.
Eriopus, RS Złota Rybka to jedna z moich ulubionych odmian, myślę, że zostanie w mojej kolekcji na długo. Jest bezproblemowa, sama formuje rozetę, dobrze się rozmnaża i ma śliczne kwiaty
Selinko, ja do knotów używam mieszanki: Ziemia do wysiewu i perlit w proporcji 1:1. Ziemia do wysiewu to bardzo lekka mieszanka na bazie torfu, ja używam firmy Kronen ale myślę, że może być każda inna. Ważne, żeby była lekka i sypka, beż twardych grudek i śmieci. Knoty mam przeważnie z rajstop, tych najtańszych bo najlepiej się rozciągają i chłoną wodę. Ale mam też knoty ze sznurka syntetycznego, tez bardzo dobrze się sprawdza. Bawełna raczej odpada, po jakimś czasie zapleśnieje, to powinno byś syntetyczne włókno.
Neska, dzięki za miłe słowa
Dawno mnie nie było, jakoś ciągle czasu brak...
Troszkę się dzieje u moich fiołków.
Kwitnienia:
Dumplin (Swift)
Mas Toxic Spill (O. Robibson)
Ostatnio zainteresowałam się trailerami dla niewtajemniczonych trailery to fiołki płożące, które mają wiele wierzchołków wzrostu, prowadzi się je na kilka rozet.
Debiut młodziutkiego trailera Robs Vanilla Trail
miło mi słyszeć, że zaraziłam Cię fiołkami To bardzo zdrowa choroba
Zaczęłaś przygodę z odmianowymi?
Iwonko, i jedno i drugie ;) Kwiaty spore, ok 6-7 cm.
Jagódko, doniczki nabyłam w firmie Rotex, to polski producent. Są dość wygodne, maja spory pojemnik na wodę, co ogranicza czas podlewania i pozwala na jakiś czas zapomnieć o fiołkowych obowiązkach Bardzo przydatne podczas wyjazdu. Wody wystarcza nawet na dwa tygodnie.
Eriopus, RS Złota Rybka to jedna z moich ulubionych odmian, myślę, że zostanie w mojej kolekcji na długo. Jest bezproblemowa, sama formuje rozetę, dobrze się rozmnaża i ma śliczne kwiaty
Selinko, ja do knotów używam mieszanki: Ziemia do wysiewu i perlit w proporcji 1:1. Ziemia do wysiewu to bardzo lekka mieszanka na bazie torfu, ja używam firmy Kronen ale myślę, że może być każda inna. Ważne, żeby była lekka i sypka, beż twardych grudek i śmieci. Knoty mam przeważnie z rajstop, tych najtańszych bo najlepiej się rozciągają i chłoną wodę. Ale mam też knoty ze sznurka syntetycznego, tez bardzo dobrze się sprawdza. Bawełna raczej odpada, po jakimś czasie zapleśnieje, to powinno byś syntetyczne włókno.
Neska, dzięki za miłe słowa
Dawno mnie nie było, jakoś ciągle czasu brak...
Troszkę się dzieje u moich fiołków.
Kwitnienia:
Dumplin (Swift)
Mas Toxic Spill (O. Robibson)
Ostatnio zainteresowałam się trailerami dla niewtajemniczonych trailery to fiołki płożące, które mają wiele wierzchołków wzrostu, prowadzi się je na kilka rozet.
Debiut młodziutkiego trailera Robs Vanilla Trail
Re: Fiołki afrykańskie - przygoda trwa :)
Ten ostatni wygląda jak miniaturkowa hortensja you and me romance...
A 3 z 4 moich listków mają listki
4,2 i 1.Co teraz?
A 3 z 4 moich listków mają listki
4,2 i 1.Co teraz?
- Tunga
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 3
- Od: 5 paź 2015, o 13:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: UK
Re: Fiołki afrykańskie - przygoda trwa :)
Przypadkowo natknelam sie na Twoje fiolki wczoraj wieczorem przegladajac forum i zakochalam sie! mozna powiedziec dostalam na ich punkcie fiolka tez chce takie pieknosci w domu!!
Dziekuje za zarazenie mnie ich pieknem! Dzis zamowilam sobie na probe 4 listki i juz sie stresuje czy nie za malo i by mi wypuscily korzonki!!!
Dziekuje za zarazenie mnie ich pieknem! Dzis zamowilam sobie na probe 4 listki i juz sie stresuje czy nie za malo i by mi wypuscily korzonki!!!
Re: Fiołki afrykańskie - przygoda trwa :)
Mati, gratuluję
Teraz trzeba poczekać aż podrosną. Będziesz mógł oddzielić sadzonki od mamy gdy będą miały min 4 duże liście i dobrze wykształcony wierzchołek wzrostu. Nie spiesz się z tym, lepiej oddzielać troszkę większe rośliny, szczególnie o tej porze roku, będą silniejsze.
Tunga, witaj!
bardzo się cieszę, że się zaraziłaś fiołeczkami, to bardzo ciekawa pasja
Powodzenia z ukorzenianiem listków!
Teraz trzeba poczekać aż podrosną. Będziesz mógł oddzielić sadzonki od mamy gdy będą miały min 4 duże liście i dobrze wykształcony wierzchołek wzrostu. Nie spiesz się z tym, lepiej oddzielać troszkę większe rośliny, szczególnie o tej porze roku, będą silniejsze.
Tunga, witaj!
bardzo się cieszę, że się zaraziłaś fiołeczkami, to bardzo ciekawa pasja
Powodzenia z ukorzenianiem listków!
- Tunga
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 3
- Od: 5 paź 2015, o 13:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: UK
Re: Fiołki afrykańskie - przygoda trwa :)
Illonka zostalas moim fiolkowym guru !
W domu mam juz 18 storczykow (i wciaz mi malo), kilka innych kwiatkow. Brakuje jeszcze fioleczkow!
Czy to o ten ACE chodzi, by w jego roztworze wymoczyc listki przed posadzeniem?
http://italianfooddistribution.co.uk/pr ... bleach-uk/
W domu mam juz 18 storczykow (i wciaz mi malo), kilka innych kwiatkow. Brakuje jeszcze fioleczkow!
Czy to o ten ACE chodzi, by w jego roztworze wymoczyc listki przed posadzeniem?
http://italianfooddistribution.co.uk/pr ... bleach-uk/
Re: Fiołki afrykańskie - przygoda trwa :)
Tunga, tak, chodzi o wybielacz ACE.
Czytałam o tym i spróbowałam. Roztwór ACE z wodą w proporcji 1:10, zanurzyć listki na kilka minut i potem posadzić do podłoża. Brzmi trochę strasznie ale nic im się nie stało
Ja zawsze przed posadzeniem obrabiam liście, myje pod bieżącą wodą i pryskam preparatem przeciw roztoczom Dodatkowo izoluję folią. Poza tym gdy liście wydadzą potomstwo oddzielając od mamy znów pryskam preparatem przeciw roztoczom młode sadzonki i znów izoluję folią.
Wiesz, jak się ma spora kolekcję i ciągle coś dokupuje z różnych, czasem niesprawdzonych źródeł trzeba bardzo uważać, żeby nie przywlec jakiegoś paskudztwa, które może Ci się rozleźć na wszystkie rośliny. Dlatego bardzo ważna jest profilaktyka.
To liście miniatur, które już dały potomstwo, przed posadzeniem były popryskane mieszanką przeciwkleszczową Magus i Nissorun, potem sadzonki znów zabezpieczyłam tymi preparatami nie czekając na oddzielenie od mam, gdyż miałam wątpliwości co do jednej odmiany, widać na pierwszym zdjęciu, doniczka druga od lewej na górze, liście macierzyste są delikatnie podwinięte, co może wskazywać na żerowanie roztoczy. Pryska się oczywiście wszystkie rośliny w pobliżu, bo wszystkie są zagrożone. W moim przypadku była to cała skrzynka w której rosły liście (gdyż rozmnażam liście w skrzynkach balkonowych na kwiaty).
Teraz wszystkie młode sadzonki wyglądają bardzo dobrze i zdrowo
Czytałam o tym i spróbowałam. Roztwór ACE z wodą w proporcji 1:10, zanurzyć listki na kilka minut i potem posadzić do podłoża. Brzmi trochę strasznie ale nic im się nie stało
Ja zawsze przed posadzeniem obrabiam liście, myje pod bieżącą wodą i pryskam preparatem przeciw roztoczom Dodatkowo izoluję folią. Poza tym gdy liście wydadzą potomstwo oddzielając od mamy znów pryskam preparatem przeciw roztoczom młode sadzonki i znów izoluję folią.
Wiesz, jak się ma spora kolekcję i ciągle coś dokupuje z różnych, czasem niesprawdzonych źródeł trzeba bardzo uważać, żeby nie przywlec jakiegoś paskudztwa, które może Ci się rozleźć na wszystkie rośliny. Dlatego bardzo ważna jest profilaktyka.
To liście miniatur, które już dały potomstwo, przed posadzeniem były popryskane mieszanką przeciwkleszczową Magus i Nissorun, potem sadzonki znów zabezpieczyłam tymi preparatami nie czekając na oddzielenie od mam, gdyż miałam wątpliwości co do jednej odmiany, widać na pierwszym zdjęciu, doniczka druga od lewej na górze, liście macierzyste są delikatnie podwinięte, co może wskazywać na żerowanie roztoczy. Pryska się oczywiście wszystkie rośliny w pobliżu, bo wszystkie są zagrożone. W moim przypadku była to cała skrzynka w której rosły liście (gdyż rozmnażam liście w skrzynkach balkonowych na kwiaty).
Teraz wszystkie młode sadzonki wyglądają bardzo dobrze i zdrowo
- Iwona 0103
- 500p
- Posty: 979
- Od: 9 sie 2014, o 16:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Pruszków
Re: Fiołki afrykańskie - przygoda trwa :)
No Ilonka kolekcja mini w ekspresowym tempie Ci rozrasta
Re: Fiołki afrykańskie - przygoda trwa :)
Ilonko uwielbiam do Ciebie zaglądać,śliczne masz te fiołeczki.Robsy są cudowne ,miałam ich kilka ..kiedyś .Miniaturki też bardzo lubię tylko ja miałam problem z podlewaniem ich..albo za sucho albo już przelany ajjj. Trzymam kciuki za kwitnienia mini w szczególności:)
- Kirunia
- 200p
- Posty: 401
- Od: 25 sie 2013, o 14:40
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Fiołki afrykańskie - przygoda trwa :)
Cześć Ilonko
Piękne pokazałaś fiołeczki a te rozetki to takie regularne jak spod cyrkla Rewelacja
Chciałabym Cię poinformować, że wszystkie listki które mam od Ciebie pięknie się ukorzeniły i wyprodukowały liczne potomstwo
Teraz potrzebuję Twojej rady
Wiem, że maluszki do odsadzania muszą mieć min. 4 ładne listki i silny stożek wzrostu.
A co począć w sytuacji gdy sadzonki wokół listka matecznego są różnej wielkości?
U odmiany Karusel np. mam taką sytuację, że pierwsza sadzonka wygląda na całkiem samodzielną ale tuż za nią pojawiają się
kolejne maluszki z kilkumilimetrowymi listeczkami. Nie chciałabym ich stracić.
Czy mam czekać z rozsadzaniem aż najmniejsze sadzonki osiągną pożądany rozmiar czy próbować delikatnie odjąć wielkoludy od mamusi?
Dodam, że liść mateczny jest ogromny i zdrowiutki bez jakichkolwiek śladów zamierania.
Taką samą sytuację mam na kilku innych odmianach. Na kilku maluszkach to się nawet pączki pojawiły
Wiem, wiem, usuwam je z bólem serca dla dobra sadzonki
A co ciekawego dzieję się teraz u Twoich fiołeczków?
Może jakieś piękne zdjęcia z Twoich półeczek rozweseliłyby ten ponury dzień
Piękne pokazałaś fiołeczki a te rozetki to takie regularne jak spod cyrkla Rewelacja
Chciałabym Cię poinformować, że wszystkie listki które mam od Ciebie pięknie się ukorzeniły i wyprodukowały liczne potomstwo
Teraz potrzebuję Twojej rady
Wiem, że maluszki do odsadzania muszą mieć min. 4 ładne listki i silny stożek wzrostu.
A co począć w sytuacji gdy sadzonki wokół listka matecznego są różnej wielkości?
U odmiany Karusel np. mam taką sytuację, że pierwsza sadzonka wygląda na całkiem samodzielną ale tuż za nią pojawiają się
kolejne maluszki z kilkumilimetrowymi listeczkami. Nie chciałabym ich stracić.
Czy mam czekać z rozsadzaniem aż najmniejsze sadzonki osiągną pożądany rozmiar czy próbować delikatnie odjąć wielkoludy od mamusi?
Dodam, że liść mateczny jest ogromny i zdrowiutki bez jakichkolwiek śladów zamierania.
Taką samą sytuację mam na kilku innych odmianach. Na kilku maluszkach to się nawet pączki pojawiły
Wiem, wiem, usuwam je z bólem serca dla dobra sadzonki
A co ciekawego dzieję się teraz u Twoich fiołeczków?
Może jakieś piękne zdjęcia z Twoich półeczek rozweseliłyby ten ponury dzień