Mój przydomowy sad

Drzewa owocowe
ODPOWIEDZ
MarSz
500p
500p
Posty: 532
Od: 27 sie 2015, o 13:07
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Mój przydomowy sad

Post »

Witam,

zakładam ten wątek w tym dziale, bo nie znalazłem innego, który wydawałby mi się odpowiedni.
W dziale dotyczącym drzew owocowych nie spotkałem się z takim tematem (raczej konkretne porady) a ja chciałbym załozyć wątek, w którym chciałbym na bieżąco opisywać sytuację (praktycznie od założenia sadu).

Liczę, że mógłbym dostawać również tutaj odpowiedzi na niektóre szczegółowe pytania (podobne pojawiają się na forum - ale nie chcę zaśmiecać wielu tematów).

Najbardziej więc odpowiada mi ten dział, gdzie jak widzę - właściciele ogrodów dzielą się swomi spostrzeżeniami i wymieniają informacjami.

Tak więc zacznę od tego, że od dawna chciałem mieć swój przydomowy sad.

W tym roku udało mi się ten plan zrealizować - a przynajmniej zaczać jego realizację.
Dysponując wystarczającą ilością terenu koło mojego domu (co prawda jeszcze w budowie) - postanowiłem wyodrębnić obszar o powierzchni ok 12 arów na sad.

Założenia:
- sad ma być "przydomowy" - na cele konsumpcyjne - nie do celów produkcyjnych
- zależy mi na tym by móc wykorzystać to co zbiorę na cele włąsne (konsumpcja, przetwory itp).
- pod ogólnym pojęciem "sadu" miałyby się mieścić drzewka owocowe, krzewy, pnącza
- zależało mi na tym by dobrać gatunki "w miarę" łatwe, nie wymagające jakichś szczególnych zabiegów, tak by na nich zdobyć doświadczenie
- chciałem też by móc się cieszyć owocami możliwie najdłużej, więc by dobrać odmiany o rozstrzelonym w czasie terminie zbiorów


Wcześniej nie miałem za bardzo pojęcia o zapylaczach, terminach kwitnienia itp, a czytając różne informacje miałem coraz większy mętlik w głowie.

Z pomocą przyszedł mi kolega, który prowadzi szkółkę i polecił mi na start pewne zestawy (jak i zapewnił mi sadzonki). Tak więc pierwsze rośliny już rosną - ale o tym później.

Po ustaleniach warunków glebowych, lokalizacyjnych, terenowych jak i czasem jaki chciałbym kiedyś poświęcić na "obsługę" sadu polecił mi nasadzenia w liniach pn-pd.
Chcąć uniknąć kłopotliwego (pod względem dostępu) koszenia trawy pod roślinami (takie koszenie to więcej czasu - a przy obszarze jakim dysponuję - warto jednak każdy czas sobie minimalizować) ustaliliśmy, że nasadzenia zrobię na agrotkaninie ogrodniczej a tylko pasy pomiędzy nimi będą obsiane trawą.
Ma to mi ułatwić manewrowanie z kosiarką.
To już sprawdziłem - bo pierwsze koszenia trawnika mam za sobą - faktycznie 600m2 powstałego w ten sposób trawnika kosi się ok 30-40 minut - co jest dla mnie jak najbardziej dopuszczalne - w ramach cotygodniowej rozrywki.

Obecnie jestem po pierwszych nasadzeniach (pierwszy zestaw roślin był dla mnie przygotowany już od wiosny - rósł w szkółce w dużych donicach) - natomiast niebawem będę dosadzał brakujące rośliny kopane z gruntu.

Tutaj pojawi się kilka pytań - głównie - co byście sugerowali by dosadzić - ale najpierw podam co obecnie mam i co jeszcze planuję.

Na razie tylko lista - może później wstawię jakąś grafikę z planem dla lepszej orientacji.

Drzewa:

Jabłonie:
- Freedom
- Szampion
- Early Geneva
- James Grive
- Alwa
- Antonówka
- Delikates
- Prima

Śliwy:
- Węgierka zwyczajna
- Najbolja
- Diana
- Calipso
- Renkloda Althana
- Opal
- Brzoskwiniowa

Brzoskwinie:
- Inka
- Relians
- Saturn
- Iskra
- Redhaven
- Harco

Czereśnie:
- Burlat
- Van
- Kordia

Wiśnie:
- Groniasta

Grusze:
- Bokreta Williamsa
- Paryżanka
- Lukasówka

Krzewy:

Porzeczki:
- czerwona Jonkheer van Tets na pniu
- Czarna Ojebyn na pniu
- czarna Jubilejnaja krzaczasta

Agrest:
- czerwony Niesłuchowski (na pniu)
- biały Invicta (na pniu)

Maliny:
- Polesie
- Laszka
- Poranna Rosa
- Polka
- POkusa
- czarna malina (nie wiem jaka ale pewnie Bristol)
- malino-jeżyna

Jeżyny:
- Black Satin bezkolcowa

Do tego jeszcze:
- Aronia krzaczasta i pienna
- Dereń jadalny
- Pigwa wielkoowocowa


Aktinidie:
- arguta sp.
- Purpurowa sadowa
- Weiki
- Rogów
- Jumbo
- Geneva

Powyższe to żeńskie z ostrolistne - do nich jest obecnie jeden męski Weiki - ma być jeszcze jeden

Poza ostrolistnymi jest obecnie jedna pstrolistna (kolomikta) Sentyabraskaya - pstrolistnych ma być jeszcze kilka odmian...



...uff - to tyle na obecną chwilę - teraz pozwolę sobie zadać kilka pytań z nadzieją, że znajdzie się ktoś kto przebrnie przez ten wstęp i zechce odpowiedzieć - a może i zajrzeć od czasu do czasu bo pewnie pytań będzie się pojawiało wiele.

1. Wg mojego planu mam miejsce na jeszcze ok 18 drzewek - co mógłbym jeszcze dosadzić?
W pierwszej kolejności - jak widać - jest tylko jedna wiśnia - za wiśniami za bardzo nie przepadam (albo dotychczas nie trafiłem jeszcze na jakaś słodką odmianę) - ale mimo to chciałbym mieć w sumie 3-4 drzewka. Co byście posadzili jako towarzystwo do tej groniastej?

2. Grusze są tylko 3 - a chciałbym mieć z 5 drzewek - ale jeśli znajdą się na tyle ciekawe odmiany to mogę przeznaczyć na nie w sumie jeszcze trochę miejsca - choćby na 8 drzewek - jakie odmiany byście polecili?

3. Czereśnie - są 3 - a ja bardzo lubie czereśnie. Czy coś można tutaj dodać ciekawego?

4. Brzoskwinie i śliwy zostawiłbym tak jak są, ale jeśli byłoby coś na prawdę godnego uwagi i przez kogoś polecanego to mógłbym rozwazyć.

5. Może jeszcze jakaś jabłonka lub dwie?

6. Jeśli chodzi o krzewy to obecnie już nic nie zmieszczę - ale przez najbliższe kilka lat mogę spokojnie sad rozszerzyć lub przenieść część z krzewami (dysponuję ogrodem o powierzchni nieco ponad 1 ha).

7. Aktinidie - to coś co mnie bardzo interesuje (od momentu jak znalazłem i miałem okazję posmakować owoce na jednej z sadzonek) - jeśli chodzi o ostrolistną to oprócz wspomnianego męskiego - przewidywałbym miejsce na 1-2 żeńskie. Coś godnego uwagi? Ostatnio na jednym z tematów zainteresowała mnie nowa odmiana "Mirzan" - może coś opróćz niej? A jeśli chodzi o pstrolistne to jest pole do popisu bo jest tylko jedna a docelowo jeszcze zmieszczę 5 (w tym musi być zapylacz) - jaki zestaw najlepiej dobrać?

8. No i mój ostatni plan - jeszcze nie zrealizowny ale mam zostawione na niego miejsce - winorośle. Tu temat jest trochę bardziej złożony - ale w skrócie - nie pijam za dużo wina a już tym bardziej nie planuję za bardzo go robić - wiec najbardziej interesują mnie odmiany deserowe. Możliwie najlepsze w smaku i jednocześnie najłatwiejsze w uprawei (wiem - trudno czasem pogodzić). Planuję prowadzić na pojedyńczego Royata lub Guyota - zależnie od tego które odmiany będą jak znosiły mocniejsze cięcie. Na początek przewiduję miejse ne 14 odmian (potem nie wykluczam segregacji ale jakiś zestaw startowy trzeba wybrać). Czytając wstępnie różne tematy na tym forum (i w innych źródłach), analizując co jest dostępne na rynku stworzyłem sobie taką oto listę odmian - czy ktoś mógłby przeanalizować i skomentować? Coś usunąć, coś dodać?:
- Aurora
- Iza Zaliwska
- Schuyler
- Seyve Villard
- Canadice
- Alden
- Chrupka Złota
- Agat Doński
- Kodrianka
- Nero
- Ran Hamburski
- Prim
- Reliance
- Venus
- Glenora
- Himrod
- Interlaken


Temat może trochę szeroki i chaotyczny - ale jeśli jest to możliwe - mógłbym mieć wszystko w jednym miejscu - pytania i odpowiedzi (liczę, że nie pozostaną one bez odpowiedzi) jak i ewentualną później dokumentację (postaram się od czasu do czasu wstawić zdjęcia).

Aha - bym zapomniał - lokalizacja - woj. śląskie. Gleba raczej nie jest ogólnie za dobra ale zaprawiam dołki dobrym przekompostowanym obornikiem.
Lokalizacja - raczej w polu, które jest w okolicy lasu - możliwe wiatry od pola- ale z tym już częściowo coś robię - z jednej strony zrobiłem żywopłot (rośnie), z drugiej strony tak zaplanowałem obsadzenia by większe drzewa osłaniały wrażliwe pnącza (kiwi i winorośle). Przewiduję dodatkowo inne nasadzenia z drugiej storny sadu, które osłonia od wiatru.

Miejsce nasłonecznione praktycznie cały dzień.

Z góry dziękuję za cierpliwość (dla czytających) i pomoc.
MarSz
500p
500p
Posty: 532
Od: 27 sie 2015, o 13:07
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Mój przydomowy sad

Post »

By jakoś zobrazować sytuację - dodaję poglądowy układ drzewek.

Jak widać - jest trochę wolnego miejsca w rzędzie drugim od góry (na dosadzenie wiśni, grusz ale i ewentualnie można jakąś śliwę, brzoskwinię lub czereśńie obok już posadzonych).

Trzeci (najszerszy - środkowy pas) to z jednej strony krzewy a z drugiej strony miejsce pozostawione na winorośla (planuję rozstaw co 2 m).

Czwarty pas obecnie zajmują aktinidie (z kilkoma jeszcze lukami) i na końcu kilka krzewów (Pigwa, dereń, aronie).

W ostatnim są jabłonki i jeszcze 6 stanowisk co do których również (jak 2 drugim rzędzie) - jeszcze nie mam planu konkretnego.


Obrazek
kanap
200p
200p
Posty: 368
Od: 13 paź 2015, o 13:37
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Mój przydomowy sad

Post »

czereśnia Burlat nie "Burlet"
z tego co zauważyłem to Kordia nie ma zapylacza, na podstawie informacji na portalu aukcyjnym u producenta drzewek Kordi na sprzedaż: "Zapylacze: Regina, Summmit, Sam, Lapins, Buttnera czerwona". Jak w pobliżu nikt z sąsiadów nie ma czereśni powyższych odmian to pewnie owoce na Kordi się nie zawiążą?
MarSz
500p
500p
Posty: 532
Od: 27 sie 2015, o 13:07
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Mój przydomowy sad

Post »

Dzięki za odpowiedź.

A z ciekawośi zapytam - sprawdzałeś wszystkie (jeśli tak - to dzięki za zaangażowanie) - czy też akurat z jakiegoś powodu ta Ci się rzuciła w oczy?

Uwaga dla mnie dosyć ciekawa - bo szczerze mówiąc - sprawdziłem po tym co napisałeś ale w trzech niezależnych sklepach internetowych (szkółkach) znalazłem, że Van jest dopbrym zapylaczem dla Kordii (jeśli nie najlepszym).

Przykłady:
http://budujesz.info/artykul/czeresnia- ... ,1499.html
http://www.sadowniczy.pl/product-pol-10 ... -PACK.html
http://e-centrumogrodnicze.pl/produkt/s ... -1126.html

Ale poza tym dzięki Twojej uwadze trafiłem na ciekawą stronę, gdzie w jednym miejscu można znaleźć informacje o zapylaczach - bardzo wygodne jak dla mnie bo mogę sobie na szybko sprawdzić zestawienia:
http://www.zabka.agro.pl/porady2.php?id=66

Podane linki dałem dla przykładu - że nie jest to opinia zaczerpnięta z jednego źródła, które może być błędne.
Czy wiec mam się o tą Kordię obawiać, czy mogę być spokojny?


Natomiast widzę, że musze się przyjżeć śliwom - kilku z nich nie znalazłem na liście i muszę sprawdzić czy mają zapylacze.
kanap
200p
200p
Posty: 368
Od: 13 paź 2015, o 13:37
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Mój przydomowy sad

Post »

może i cytowana opinia przeze mnie jest błędna, któż to wie. zacytowałem człowieka z allegro, który przy każdym z drzewek dodaje, że jest producentem: "Czereśnia KORDIA karłowa gisela 5 //PRODUCENT". domyślam się że są lepsi i gorsi zapylacze dla konkretnych odmian ja w ogrodzie mam 8 czereśni (4 rosną w innym miejscu i 4 w innym) nie wiem jakie to odmiany, 4 z nich owocują co roku, 4 nie, ale nie sądzę, że to jest spowodowane zapyleniem, ale rakiem bakteryjnym i walką z nim. moim zdaniem czereśnie, morele to ciężkie do utrzymania drzewka wrażliwe na raka (chociaż są odmiany czereśni mniej podatnych na raka, z mojej tabelki Kordia i Burlat mało podatne na raka, Van duża podatność), lubiane przez zwójkę koróweczkę i trzeba się sporo namęczyć z opryskami żeby je prowadzić i były zdrowe.
MarSz
500p
500p
Posty: 532
Od: 27 sie 2015, o 13:07
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Mój przydomowy sad

Post »

To jest dla mnie cenna uwaga i właśnie dlatego jestem otwarty na wszelkie sugestie.

Jeśli rzeczywiście Van jest taki wrazliwy to w moim przypadki jest to problem bo jeśli będzie chorował lub nawet w pewnym momencie zdecydował się na jej usunięcie to tracę owocowanie wszystkich trzech czereśni. Muszę więc pomyśleć o innej jeszcze odmianie, która w razie czego będzie zapylaczem do tych obecnych.
Mam w tej chwili na szybko nastepujących kandydatów:
- Hedelfińska
- Wczesna Rivers
- Schneidera późna
- Buttnera Czerwona

Mogą być?


A jednocześnie rozważam temat grusz. Oprócz trzech obecnych czyli Bokrety Williamsa (jak widzę, to uniwersalny zapylacz), Paryżanki i Lukasówki planowałem dosadzić jeszcze jakieś.
Po krótkim rozeznaniu nasuwają mi się nastepujące:
- Bera (czy to jest jedna czy są różne odmiany - jeśli tak, to która byłaby najlepsza - widzę czesto pojawia się Bera Hardego)
- Faworytka
- Red Faworytka
- Konferencja
- Komisówka

Kierowałem się tym, że teraz praktycznie każda ma minimum 3 zapylacze (ale i więcej) oraz tym, że niektóe mają owoce deserowe wczesne, ale są i takie, których owoce można przechowywać późno zimą lub wykorzystać na przetwory. Jeśli nie zrobiłem żadnego błędu - to wydaje się, że byłby to wstępny zestaw do skolekcjonowania.

Trochę by to uzupełniło listę. Oczywiście zostaną jeszcze wiśnie do dodania i śliwy do przejżenia - jak tam wygląda zapylanie i inne czynniki.
kanap
200p
200p
Posty: 368
Od: 13 paź 2015, o 13:37
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Mój przydomowy sad

Post »

link na stronie 15 masz tabelę a w niej informacje co do podatności konkretnych odmian na raka, w tej broszurze też jest że Van może być zapylaczem Kordi, tylko tak jak wcześniej wspomniałem pewnie są lepsze i gorsze zapylacze.
staniesz przed wyborem albo odmiana podatna na raka bakteryjnego, albo wrażliwa na mróz, a i jeszcze trzeba patrzyć na zapylacze. z dwojga złego to wolałbym odmianę wrażliwą na mróz niż na raka :lol: ale sam wybierasz, to wybór na lata. z morelami są podobno też problemy z rakiem bakteryjnym, ale ja nie mam żadnego drzewka moreli.

z grusz mam 2 drzewka konferencji i jedną klapsę/faworytkę. z konferencji zbierałem ładne, dorodne owoce. Faworytka/klapsa jest zapylaczem konferencji, ale to nie działa w drugą stronę niestety (chociaż niektóre strony podają, że niby tak inne że nie, teraz z doświadczenia widzę, że nie jest dobrym zapylaczem). z gruszy klapsa bez posadzenia odmiany zapylającej nic nie zbiorę, po tym sezonie to widzę, pięknie kwitła, oblepiona kwiatem, zawiązały się trzy gruszki które i tak po jakimś czasie opadły. trzeba sadzić odmianę zapylającą.
MarSz
500p
500p
Posty: 532
Od: 27 sie 2015, o 13:07
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Mój przydomowy sad

Post »

Dzięki, ciekawy materiał.

Poczytałem to jak i wiele innych informacji i myślę, że już podjąłem decyzję co do większości brakujących drzewek.

Tak więc jeśli chodzi o czereśnie to chyba zostanę przy tym co pisałem wcześniej czyli
- Hedelfińska
- Wczesna Rivers
- Schneidera późna
- Buttnera Czerwona


Natomiast w gruszach trochę się pozmieniało i planuję dosadzić:
- Bera Hardy
- Faworytka
- Konferencja
- Komisówka
- Generał Leclerc
- Blanka

- to wyczerpie (z zapasem) ilość grusz.

No może poza azjatyckimi - postanowiłem spróbować z tymi:
- Shinseki
- Hosui
- Chojuro
ale to już kilka rzędów dalej gdzie mam wolnych 8 miejsc i nie bardzo wiem co z nimi zrobić więc spróbowałbym takie nowe odmiany.
Wie ktoś może jak u nich wygląda kwestia zapylaczy? Przeczytałem chyba wszystko na forum o azjatyckich i nie wiem nadal jak ta sprawa wygląda.


Po posadzeniu czereśni i grusz zostaną mi dwa miejsca na wiśnie obok tej groniastej. Tutaj moje typy (na podstawie wnikliwej lektury tematu o wiśniach) to:
- Lucyna
- Pandy 103
- Ludwiga wczesna

w podanej wyżej kolejności - wybiorę dwie dostępne.


Zostanie mi jeszcze kilka miejsc na pasie z drzewami (obok grusz azjatyckich) i zastanawiam się nad śliwami azjatyckimi.
Podobno najlepszym zpaylaczem dla nich jest ałycza - czy musi to być zwykła mirablka czy może być jakaś bardziej szlachetna odmiana?

A poniżej kilka zdjęć:

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Zdjęcia słabe bo robione telefonem i w złym świetle - ale mniej więcej widać jak to obecnie wygląda.

Kostka jest tymczasowo - mimo szpilek zdarzało się, że wiatr powdwiewał tkaninę jak nie było trawy.
Po jakimś czasie jej też nie będzie.
kanap
200p
200p
Posty: 368
Od: 13 paź 2015, o 13:37
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Mój przydomowy sad

Post »

Fajnie się prezentuje, oby tylko wszystkie przetrzymały zimę
MarSz
500p
500p
Posty: 532
Od: 27 sie 2015, o 13:07
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Mój przydomowy sad

Post »

Tego niestety nie przewidzę, mogę tylko zrobić wszystko co w mojej mocy by temu zapobiec.

Zakopczykowałem wszystkie drzewka, krzewy pienne i kiwi. Jeszcze mi tylko krzewy zostały (maliny, pożeczki, jeżyny).

Mam nadzieję, że uda mi się w najbliższą sobotę.
Będę dosadzał brakujące drzewka (tym razem z gołym korzeniem) to i wszystkie zakopczykuję.

Podobno kopczyk z ziemi to najlepszą metodą na ocieplenie korzeni. Mam też dostęp do słomy ale podobno jest ryzyko, że zagnieżdżą się w niej gryzonie chyba, że zrobi się to wystarczająco późno to jest mniejsze ryzyko.

W grudniu też będę malował pnie na biało - mam nadzieję, że przetrwają zimę. Zobaczymy.
MarSz
500p
500p
Posty: 532
Od: 27 sie 2015, o 13:07
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Mój przydomowy sad

Post »

No i trochę się pozmieniało bo jak zrobiłem rozeznanie wśród ofert to okazało się, że nie mogłem znaleźć wszystkich drzewek.

Największy problem był z czereśnią Wczesna Rivers - tej to nie mogłem znaleźć nigdzie i zmusiło mnie to trochę do zmiany mojej listy.
Jeszcze raz zajrzałem w moje prywatne notatki i tabelki zapylania i chciałem znaleźć coś na jej miejsce.

Spasowała mi Vega. Jednak nie kupiłem Vegi. Nie wiem jak to się stało - jedynie mogę to zepchnąć na to, że listę zamykałem i zamówienie składałem późno w nocy i chyba się pomyliłem.

Ale jak poważnie się pomyliłem .... zamówiłem i kupiłem Vana zamiast Vegi (no cóż - obie na tą samą literę to i w środku nocy mi się jakoś pomyliło). Najlepsze jest to, że jak prześledzić wątek, to przecież od Vana się zaczęło - bo Vana już mam i chciałem coś jeszcze innego mniej wrażliwego na raka bakteryjnego.
Tak więc trochę mi się pomieszało i mam 2 Vany. Co ciekawe - sadzonki wyglądają diametralnie różnie (kolor kory i faktura - ale może to kwestia podkładek).
No nic - posadziłem ją - jak któraś nie przetrwa zimy to się problem sam rozwiąże. Jak przetrwają obie to pomyślimy - może jednak zostawię obie.

A oto lista tego co kupiłem:
1. Sliwa Renkloda Ulena
2. Śliwa Amers
3. Śliwa japońska Angelo
4. Sliwa japońska Oishi-Wase
5. Śliwa japońska Shiro
6. Sliwa japońska Black Amber
7. Czereśnia Hedelfińska
8. Czereśnia Van
9. Czereśnia Schneidera późna
10. Czereśnia Buttnera czerwona
11. Grusza Bera Hardego
12. Grusza Faworytka
13. Grusza Konferencja
14. Grusza Komisówka
15. Grusza Generał Leclerc
16. Grusza azjatycka Shinseki
17. Grusza aZjatycka Chojuro
18. Grusza azjatycka Nijseki
19. Wiśnia Pandy 103


Śliwy Amers i Ulena dodałem po przeanalizowaniu zapylacza dla obecnych (lub ich braku). Azjatyckie dodałem bo miałem miejsce i chciałem spróbować z takimi "ciekawostkami".

Drzewka przyszły dosyć szybko, całkiem ładne, dziś wsadziłem.
Jutro planuję usypać kopczyki by je ochronić przed przymrozkami.

mam nadzieję, że coś się przyjmie.

Zostałyby mi już tylko winorośle i kilka kiwi - aha - jeszcze mam miejsce na jednego derenia jadalnego bo gdzieś doczytałem, że lepiej owocują jak mają drugie drzewko. Obecnie mam jednego czerwonego i może uda mi się dobrać jakąś żółtą odmianę.
Awatar użytkownika
Fafka
500p
500p
Posty: 602
Od: 3 cze 2010, o 11:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: opolskie

Re: Mój przydomowy sad

Post »

Zajrzałam do Twojego sadu, zaciekawiona zakupami, które opisałeś w innym wątku. Obkupiłeś się, że ho, ho. ;:oj

Śliwy, Ulenę i Amersa mam - przepyszne. Z Amersem miałam taką przygodę, że mi wymarzł pierwszej zimy (kupiony jesienią) do miejsca szczepienia i wiosną zaczął wypuszczać pęd idealnie na linii szczepienia. Nie wiedziałam, czy odbija podkładka, czy odmiana szlachetna. Dawałam zdjęcia do rozpoznania na forum, tyle było zdań, ile odpowiedzi i w końcu stwierdziłam, że "wiem, że nic nie wiem". Rosło toto w niekłpotliwym miejscu, więc zostawiłam. Po dwóch latach zaczęłam podejrzewać, że może to jednak 'Amers', bo listki jakby większe, nie ałyczowate. Jeszcze roczek i pojawiły się dwie śliwki, pokręcone i niedorozwinięte i opadły, ale już jakby pewniejszy był ten 'Amers'. Następny rok - kilka dużych cudownie pysznych śliwek. W tym roku trochę więcej. Cały czas rósł bez zapylacza, dopiero w tym roku dosadziłam w pobliżu 'Valjevkę' (bo od dawna chciałam mieć węgierkopodobną odmianę odporną na szarkę), chociaż nie mam pojęcia, czy wspomoże zapylanie 'Amersa'. 'Ulena' rośnie daleko, jakieś 50m.

A teraz siedzę nad stronką polecaną przez Ciebie ogrodnik.sklep i kombinuję, co zamówić. Tylko, że ja nie mam takiej olbrzymiej przestrzeni do obsadzenia, jak Ty. ;:224

Polecam Ci stronkę, gdzie znajdziesz wiarygodne informacje na temat różnych odmian gatunków sadowniczych
http://www.szkolkarstwoagro.pl/wszystkie-odmiany

Powodzenia w uprawie sadu i oby jego pierwsza zima okazała się łaskawa. :wit
Pozdrawiam. Jola.
MarSz
500p
500p
Posty: 532
Od: 27 sie 2015, o 13:07
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Mój przydomowy sad

Post »

No trochę tego zgromadziłem - ale ja to lubię mieć wszystko jakoś poukładane od początku.

Brakuje mi jeszcze winorośli, kilku kiwi i jednego derenia.

Na razie na szczęście jestem jeszcze na etapie, że wsadziłem i jest ok. Obawiam się, że problemy zaczną się jak coś się nie przyjmie, zmarznie, zachoruje to się zacznie kombinowanie. Na razie po prostu zrobiłem sobię listę (plan) i go realizuję. Potem będzie improwizacja jak się okaże, że jakieś gatunki po prostu nie będą u mnie rosnąć i tyle.

Co do Amersa to miałaś z nią ciekawe przejścia ale widać, że warto było poczekać.

Mam nadzieję, że Tobie zakupy też się udadzą - ja mam co prawda sporo miejsca (ponad 1ha) ale zdecydowanie tyle co już przeznaczyłem na sad to jest wystarczająco.

Dzięki za tą stronkę - fajna i jest sporo informacji choć i pewnych też brakuje (jak zapylacze niektórych gatunków).

Zaciekawiła mnie właśnie śliwa Amers - widzę ją zarówno jako śliwa i jako śliwa japońska - czyżby to dwie inne odmiany?

A i jeszcze jedno - może ktoś to będzie czytał i mi podpowie. Chodzi o śliwę Najbolja (taką mam - i tylko tyle mam niestety na kartce). Widziałem wcześniej nazwy Najbolja i Cacańska Najbolja. Do tej pory traktowałem to jako jedną odmianę (myśląć, że po prostu czasem podaje się część nazwy) - do czasu aż nie trafiłem na jakąś szkółkę, gdzie w ofercie mieli obie - jak to więc jest z tymi śliwami?


Jak piszesz - mam nadzieję, że zima będzie łaskawa. Na razie drzewka są zakopczykowane.
Później się zastanowię czy może je owijać włókniną (białą) lub białymi workami jutowymi (mam tego pełno - takie jak na zboże) czy lepiej nic nie robić tylko pomalować wapnem na biało.

Ja myślę, że najlepsza "zabawa" dla mnie to się zacznie jak będę robił konstrukcję pod winorośle i kiwi oraz jak będzie ich formowanie i prowadzenie.
Drzewek formowanie też będzie dotyczyło ale pewnie w mniejszym stopniu.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Drzewa i krzewy OWOCOWE”