Stary sad - przyciąć, wyciąć czy zostawić

[kama_80]

To jeszcze podpytam. Miejscami odchodzą całe płaty kory, jest ona zdecydowanie nie przytwierdzona do drzewa. Taką korę należy zdjąć i jakoś zabezpieczyć pień czy zostawić? Na swojej renklodzie zostawiłam taką odstającą korę i jakiś owad pod nią zamieszkał i pożywił się drzewem. Zobaczyłam to dopiero po tym jak kora sama zaczęła odpadać. Sąsiad kazał drzewo obielić wapnem z dodatkiem emulsji do wnętrz. Twierdzi, że z jednej strony wapno odkazi a emulsja zapewni przyczepność i trwałość.

[ERNRUD]

Wapno nie odkazi jeśli mamy do czynienia z grzybami. Może tylko wyniszczyć jaja i larwy owadów. Ran nie bielimy. Tylko zdrową korę. Jeśli kora odchodzi to należy ją zdjąć, dokładnie wyczyścić powierzchnię rany i jeśli drewno jest odsłonięte na znacznej powierzchni to pomalować je olejem do drewna bez malowania żywych tkanek, które z nim graniczą. Brzegi takiej rany pomaluj funabenem.

[matheush]

Wraz z żoną kupiliśmy działkę budowlaną która jest starym sadem. Jest tam trochę jabłoni śliw i czereśni. Część z nich na pewno zostanie wycięta ale możliwie dużo chcielibyśmy zostawić (owoce, cień, ozdoba).
Żeby wątek był uporządkowany zaczną od dwóch jabłoni

Jabłoń 1
Obstawiam, że to szara reneta albo coś podobnego.

Ma sporo suchych mniejszych gałęzi, kilka blizn do gałęziach i kora no moje oko wygląda nieciekawie. Macie pomysł jakie prace należałoby wykonać aby przywrócić ją do życia?

[robertP2]

Zdecydowanie zostawić. Dostałeś prezent, którego być może nie doczekasz się już w życiu jak wytniesz

http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 7&start=98

do smarowania ran :

http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 1&start=28

[matheush]

Plan zostawienia tej był bardzo pewny.
Co do cięcia, rozumiem, że wszystko co suche tniemy blisko gałęzi macierzystej i smarujemy.
Dodatkowo te pionowe gałęzie które zaznaczyłem też??


Co z przerzedzaniem, wykonać?

Cięcie można zaczynać już teraz czy jeszcze poczekać na zimę?

Malować pień można też już powoli chyba?



Teraz jabłoń (mam nadzieję ze się nie pomyliłem ;) 2 , chyba w gorszym stanie.

Po lewej widać duża suchą gałąź




Zakładam, że wyciąć i posmarować?

I chyba rzecz gorsza, duża dziupla na "głównym rozgałęzieniu"



Czyścić/zalepić/zrobić dren/zostawić? Pomóżcie :/

Stan tej kory jest normalny czy to jakaś choroba (zwłaszcza w okolicach martwej gałęzi)?

Przed malowaniem przetrzeć pień jakąś twardszą szczotką?

[Giaur]

Mam podobny problem też nabyłem stare jabłonie i nie wiem co zrobić z takimi dziuplami.
Proszę o radę : zostawić takie dziury czy pozaklejać / czym ?

[robertP2]

Zaprawa klejąco-zbrojąca plus miedzian. Proporcji nie podam, bo robię na oko. Czyszczę nożem, zeskrobuję ledwo trzymającą się korę i inne elementy ( butwiejące drewno itp ) i jadę równo proporcjami.
Jeżeli ta zaprawa jest mrozoodporna, paro przepuszczalna to ja nie wiedzę tutaj przeciwwskazań. Stosowałem sporo lepianek ale to chyba najlepsze.
Inni stosują przed zapełnianiem dziupli impregnat na martwe tkanki. Ja tego nie stosuję.

[matheush]

Rozumiem, że taka zwykła zaprawa klejąco-zbrojąca do styropianu?
Ale tego miedzianu to ile? Proporcje jak dla wody do oprysku?

Jak jest z terminem przycinania jabłoni? Z tego co wyczytałem to najlepsza pora to okolice lutego, zgadza się?

[ERNRUD]

Dobry temat, ciągnij go. Chętnie pomożemy.
Wybierz sobie jakiś rodzaj cięcia:
-odmładzające (dla pobudzenia wzrostu i wzmożenia żywotności): http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 34&t=84641
-prześwietlające (dla rozluźnienia korony): http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 34&t=73746
-fitosanitarne (czyli po prostu tniemy tylko martwe i suche): http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 34&t=89577

Udostępniam metodyki, aby szerzyć pogląd o konieczności zachowania starych drzew owocowych. Wycinajcie ich jak najmniej - jak najwięcej ratujcie.

TERMIN: duże cięcia tylko na przedwiośniu!

[robertP2]

Tak, zaprawa do styropianu. Dawkowanie no to tak mniej więcej wsyp do wiaderka 0,5 kg kleju i płaską łyżkę miedzianu. / to będzie w granicach 4-5 g / chociaż ja to sypię od serca

[ERNRUD]

No i tu znów moglibyśmy polemizować z Robertem, bo mamy zupełnie inne zdanie, co do wypełniania ubytków. Wybór sposobu należy do właściciela drzewa. Mogę tylko od siebie napisać, że moja wieloletnia praktyka związana z chirurgią drzew owocowych nie zna przypadku, żeby taka plomba wyszła drzewu na korzyść na dłuższą metę .

[matheush]

Właśnie też ostatnio się edukowałem i różne opinie spotykam na temat zalepiania dziupli. Bardziej skłaniam sie do lekkiego przeczyszczenia dziupli, być może drenu, oraz daszka.

Czyli do ogarnięcia tematu ciecia mam jeszcze trochę czasu, uff:)

Sądząc po stanie jabłoni przydałyby się wszystkie rodzaje cięcia. Spróbować wszystko w jednym roku, czy rozłożyć przywracanie stanu jabłoni na kilka sezonów?

Na działce jest też kilka krzaków głogu. Gdzieś mi wpadło w oko, że sprzyja to niektórym szkodnikom, a sam głóg chyba nie przedstawi jakiejś wielkiej wartości, wyciąć krzaki?

[Shyva]

Też odziedziczyłam stary sad po dziadkach dwie piękne jabłonie: nieznana mi odmiana co roku baaardzo mocno owocująca (mimo że od min 30 lat nieprzycinana), a druga szara reneta, której nie pamiętam żeby kiedykolwiek owocowała. W tym roku, mimo że na jesieni nic z nią nie robiliśmy, wydała mnóstwo przepysznych jabłuszek jedyną interwencją z naszej strony było ustawieni domku dla murarek w okolicy
Ziemia czuje ogrodnika Mimo to planuję oczywiście w lutym solidne przerzedzenie korony - zwłaszcza że sporo głównych pni ułamało się latem pod ciężarem owoców

[Rubia]

Na działce jest też kilka krzaków głogu. Gdzieś mi wpadło w oko, że sprzyja to niektórym szkodnikom, a sam głóg chyba nie przedstawi jakiejś wielkiej wartości, wyciąć krzaki?

Taki najzwyklejszy, pospolity głóg kwitnący na biało jest cenną rośliną leczniczą. Wartość mają i kwiaty, i owoce. Nie wyrzucaj go pochopnie, domowa nalewka albo herbatka z głogu może się przydać, zawsze lepiej wyjść do ogrodu, niż do apteki po Biovital Zdrowie albo inny Vital Cardio.

[ERNRUD]

Chodzi o to, że głogi mogą być żywicielem dla bakterii zarazy ogniowej (Erwinia amylovora) i jest ryzyko przeniesienia jej na drzewa owocowe. Ale jeśli dotychczas ten problem nie występował to nie ma kolizji.