Chirurgia drzew - PORADY
Re: Chirurgia drzew - PORADY
Na dole strony mam informację: Możesz edytować swoje posty - niestety nie widzę odnośnego przycisku.
Jeśli to kwestia mojego gapiostwa - przepraszam.
Popatrzyłem na napisany post i stwierdziłem że nie zachęca do odpowiedzi,
stąd zamiar edycji, niestety zakończony aneksem.
Moje uaktualnione pytania:
- jak najlepiej zabezpieczyć powstały ubytek?
- jak pozbyć się brunatnego nacieku, prawdopodobnej przyczyny uszczerbku pnia?
Bardzo zależy mi na zachowaniu jabłonki, a z braku wiedzy, nie chcę eksperymentować.
Znawcy - Proszę - Pomóżcie.
Dopisek:
Przycisk edycji dla tego posta się pojawił, być może będzie już na stałe.
Poprzedni mój wpis proponuję skasować.
Załatwiono/ER
Jeśli to kwestia mojego gapiostwa - przepraszam.
Popatrzyłem na napisany post i stwierdziłem że nie zachęca do odpowiedzi,
stąd zamiar edycji, niestety zakończony aneksem.
Moje uaktualnione pytania:
- jak najlepiej zabezpieczyć powstały ubytek?
- jak pozbyć się brunatnego nacieku, prawdopodobnej przyczyny uszczerbku pnia?
Bardzo zależy mi na zachowaniu jabłonki, a z braku wiedzy, nie chcę eksperymentować.
Znawcy - Proszę - Pomóżcie.
Dopisek:
Przycisk edycji dla tego posta się pojawił, być może będzie już na stałe.
Poprzedni mój wpis proponuję skasować.
Załatwiono/ER
- ERNRUD
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2522
- Od: 4 lip 2010, o 00:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Radomsko/Kraków
Re: Chirurgia drzew - PORADY
Witaj Kroob.
Ze swojej jabłonki wyrwałeś właśnie hubę, która spowodowała białą zgniliznę drewna. Gdybyś pokazał mi owocnik, powiedziałbym Ci jaka to huba. Mniejsza o to. Dobrze, że wybrałeś nieco murszu. Wybierz jeszcze więcej - tyle ile sięgniesz bez naruszania twardego drewna.
Plusem jest, że ubytek znajduje się z boku pnia i nie jest bezpośrednio narażony na dostawanie się wody. Jeśli jednak zauważysz, że ona w jakiś sposób się tam gromadzi, to napisz, a wytłumaczę, jak zrobić odpływ. Ubytku nie należy niczym wypełniać. Jest on również w zbyt zaawansowanej fazie rozkładu, aby go impregnować. Brunatny naciek nie jest przyczyną powstania ubytku, tylko zjawiskiem wtórnym. Po osuszeniu rany przestanie się pojawiać. Dla uspokojenia dodam, że ten ubytek nie jest realnym zagrożeniem dla szybkiego pogorszenia stanu Twojego drzewa. Jest to jednak oznaka, że w pniu bytuje chorobotwórczy grzyb. Dla ograniczenia jego działalności trzeba po prostu dbać o to, by w pniu nie gromadziła się woda. Obejrzyj, czy nie ma wyżej jakichś miejśc, którymi mogłaby się dostawać do pnia.
Ze swojej jabłonki wyrwałeś właśnie hubę, która spowodowała białą zgniliznę drewna. Gdybyś pokazał mi owocnik, powiedziałbym Ci jaka to huba. Mniejsza o to. Dobrze, że wybrałeś nieco murszu. Wybierz jeszcze więcej - tyle ile sięgniesz bez naruszania twardego drewna.
Plusem jest, że ubytek znajduje się z boku pnia i nie jest bezpośrednio narażony na dostawanie się wody. Jeśli jednak zauważysz, że ona w jakiś sposób się tam gromadzi, to napisz, a wytłumaczę, jak zrobić odpływ. Ubytku nie należy niczym wypełniać. Jest on również w zbyt zaawansowanej fazie rozkładu, aby go impregnować. Brunatny naciek nie jest przyczyną powstania ubytku, tylko zjawiskiem wtórnym. Po osuszeniu rany przestanie się pojawiać. Dla uspokojenia dodam, że ten ubytek nie jest realnym zagrożeniem dla szybkiego pogorszenia stanu Twojego drzewa. Jest to jednak oznaka, że w pniu bytuje chorobotwórczy grzyb. Dla ograniczenia jego działalności trzeba po prostu dbać o to, by w pniu nie gromadziła się woda. Obejrzyj, czy nie ma wyżej jakichś miejśc, którymi mogłaby się dostawać do pnia.
Re: Chirurgia drzew - PORADY
Witaj ERNRUD!
Śliczny grzybek się uchował, jak na hubę niezwykły. Kiedy wybrałem więcej murszu, mina zrzedła mi jeszcze bardziej.
Okazało się że ubytek jest całkiem spory (40 cm w dół i 10 w górę), boję się czy drzewo da sobie z nim radę.
Bardzo chcę jakoś jabłonkę wesprzeć, skoro radzisz nie impregnować ubytku,
to może polecisz jakiś oprysk, lub pomalowanie czymś pnia.
Śliczny grzybek się uchował, jak na hubę niezwykły. Kiedy wybrałem więcej murszu, mina zrzedła mi jeszcze bardziej.
Okazało się że ubytek jest całkiem spory (40 cm w dół i 10 w górę), boję się czy drzewo da sobie z nim radę.
Bardzo chcę jakoś jabłonkę wesprzeć, skoro radzisz nie impregnować ubytku,
to może polecisz jakiś oprysk, lub pomalowanie czymś pnia.
- ERNRUD
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2522
- Od: 4 lip 2010, o 00:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Radomsko/Kraków
Re: Chirurgia drzew - PORADY
To boczniak. Tyle, że nie najpopularniejszy ostrygowaty, a prawdopodobnie białożółty.
Elegancka robota z tym oczyszczeniem. Jeśli pędy w koronie są żywotne, to drzewo jeszcze długo z tą chorobą może ciągnąć. Inna kwestia ze statyką. Jeśli wypróchnienie jest obszerne, to masa konarów może okazać się za ciężka dla pnia.
Czy ścianki tego ubytku po oczyszczeniu są teraz miękkie, czy już natrafiłeś na twardsze frakcje?
Elegancka robota z tym oczyszczeniem. Jeśli pędy w koronie są żywotne, to drzewo jeszcze długo z tą chorobą może ciągnąć. Inna kwestia ze statyką. Jeśli wypróchnienie jest obszerne, to masa konarów może okazać się za ciężka dla pnia.
Czy ścianki tego ubytku po oczyszczeniu są teraz miękkie, czy już natrafiłeś na twardsze frakcje?
Re: Chirurgia drzew - PORADY
Alternatywnie, jeśli zabiegi nie pomogą, to zawsze można drzewo ściąć, pociąć na klocki i ułożyć w ciemniejszym, wilgotnym miejscu. I tak jeszcze po "śmierci" jeszcze pewien plon drzewo przyniesie
Re: Chirurgia drzew - PORADY
Ścianki ubytku są zdecydowanie twardsze, choć jeśli przyłożył bym się bardziej,
dał bym radę jeszcze co nieco wyskrobać.
Korona wygląda zdrowo, na wszelki wypadek,
przytnę odrastające szczególnie daleko od pnia konary.
Czeka mnie jeszcze wyprawa do sklepu, po maść do opatrzenia ran po pile.
U siebie obserwuję, zdecydowane zmniejszenie poziomu paniki.
Chyba zanosi się na ciężką zimę, ptaki wydziobują potężne dziury w spadach z innej jabłoni.
Jutro zamierzam pozbawić je tej frajdy.
dał bym radę jeszcze co nieco wyskrobać.
Korona wygląda zdrowo, na wszelki wypadek,
przytnę odrastające szczególnie daleko od pnia konary.
Czeka mnie jeszcze wyprawa do sklepu, po maść do opatrzenia ran po pile.
U siebie obserwuję, zdecydowane zmniejszenie poziomu paniki.
Chyba zanosi się na ciężką zimę, ptaki wydziobują potężne dziury w spadach z innej jabłoni.
Jutro zamierzam pozbawić je tej frajdy.
- ERNRUD
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2522
- Od: 4 lip 2010, o 00:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Radomsko/Kraków
Re: Chirurgia drzew - PORADY
To dobrze, że po głębszej odkrywce ścianki są już twardsze. Nie trzeba już więcej skrobać. Ścięcie kilku obciążających gałęzi to dobry pomysł, lecz poczekaj z tym zabiegiem do przedwiośnia. Jeszcze będziesz się długo cieszył tym drzewem. Powodzenia.
Re: Chirurgia drzew - PORADY
Witaj ERNRUD!
Codziennie (no prawie) sprawdzam wilgotność ubytku,
sprawia wrażenie coraz suchszego.
Bardzo dziękuję, za informację że jabłonka może jeszcze pożyć wiele lat.
Życzę wszelkiej pomyślności.
Kroob
Codziennie (no prawie) sprawdzam wilgotność ubytku,
sprawia wrażenie coraz suchszego.
Bardzo dziękuję, za informację że jabłonka może jeszcze pożyć wiele lat.
Życzę wszelkiej pomyślności.
Kroob
Re: Chirurgia drzew - PORADY
Witam. Jest u mnie w ogrodzie jabłoń, duża i stara(sadzona według rodzinnych podań tuż po zakończeniu II wojny światowej). Od około 2 lat pień pęka pionowo. Jest wzmocniony metalową "opaską" (widoczna na zdjęciach) ale chciałbym się dowiedzieć co jeszcze należy zrobić.
Poniżej-widok od strony gdzie pęknięcie jest szersze:
Zbliżenie:
Z drugiej strony drzewa pęknięcie jest dużo mniejsze ale jest:
Jest jeszcze taka niewielka "dziupla". Wewnątrz niej jest miękki materiał, chyba zbutwiałe drewno. Co należy z tym zrobić?
Poniżej-widok od strony gdzie pęknięcie jest szersze:
Zbliżenie:
Z drugiej strony drzewa pęknięcie jest dużo mniejsze ale jest:
Jest jeszcze taka niewielka "dziupla". Wewnątrz niej jest miękki materiał, chyba zbutwiałe drewno. Co należy z tym zrobić?
- seedkris
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3821
- Od: 1 lut 2009, o 11:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podlasie 5 min > Białystok
Re: Chirurgia drzew - PORADY
Wygląda jak opaska uciskowa. Pień nad nią zacznie z czasem puchnąc.
Pozdrawiam z Podlasia seedkris
Re: Chirurgia drzew - PORADY
Ten kawałek metalu został w ten sposób założony na drzewo żeby się nie "rozdarło" na dwie części. To był wobec tego zły pomysł? Jakie skutki pociągnie za sobą wspomniane puchnięcie pnia? Czy ten metal powinienem zdjąć? Czymś zastąpić?
- seedkris
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3821
- Od: 1 lut 2009, o 11:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podlasie 5 min > Białystok
Re: Chirurgia drzew - PORADY
Tak w skrócie, łączenie dwu pni bym wykonał sporo wyżej. Jako opaski-łączenia używałem prętów stalowych, gwintowanych. Pnie przewiercałem na wylot w jednej, poziomej linii. Pręt przesadzałem przez otwory. Nakrętki i duże podkładki po zewnętrznych dwu stronach. Odpowiednim kluczem dokręcić. Przy żywotnikach zdawało egzamin i pnie były zabezpieczone na lata.
Pozdrawiam z Podlasia seedkris