Ogródek Gosi cz.15
- TerDob
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9593
- Od: 13 sty 2008, o 17:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małogoszcz k.Kielc
Re: Ogródek Gosi cz.15
Gosiu piękna jesień u Ciebie Tyle jeszcze Ci kwitnie kwiatuszków
Co to na różowo Ci kwitnie przy chryzantemie ?? na drugim zdjęciu ?
Pozdrawiam
Co to na różowo Ci kwitnie przy chryzantemie ?? na drugim zdjęciu ?
Pozdrawiam
- christinkrysia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8379
- Od: 26 maja 2006, o 18:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Ostróda
Re: Ogródek Gosi cz.15
Gosiu schody a przy nich po prawej stronie wilczomlecz mirtowaty ... to przez to zdjęcie jakiś czas temu spacer się przedłużył i poznałam bliżej ogrodniczkę
Musze przenieść 2 kępy i rozsadzić je - jak pora byłaby najlepsza ? Siewki przenoszę o każdej porze roku czyli niekłopotliwa ale starszy okaz może byc mniej chętny do współpracy ...
Przy okazji , na liście traw do zakupu wiosną mam ostnicę ale wciąż brak zdecydowania jakie odmiany a jest ich sporo - jakie poleciłabyś ?
Musze przenieść 2 kępy i rozsadzić je - jak pora byłaby najlepsza ? Siewki przenoszę o każdej porze roku czyli niekłopotliwa ale starszy okaz może byc mniej chętny do współpracy ...
Przy okazji , na liście traw do zakupu wiosną mam ostnicę ale wciąż brak zdecydowania jakie odmiany a jest ich sporo - jakie poleciłabyś ?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2749
- Od: 13 lip 2009, o 20:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Ogródek Gosi cz.15
Cześć Gosiu! M. Zgodził się na wycięcie iglaków, nie do wiary... i nawet już zaczęły znikać. Sporo miejsca Ci się odsłoni. Nie pamiętam, czy planujesz tam coś zimozielonego? Bo "sąsiedzi" się trochę osłonią chyba.
Jesienne oblicze rabaty przy tarasie cudne. Werbeny z rozplenicą i rozchodnikami wyglądają świetnie.
Czy rośliny brutalnie potraktowane przez robotników przeżyły wszystkie?
A ze ścieżką na tylnej rabacie poczekaj, najpierw ją obsadź do końca, wtedy zobaczysz. Czy to miałaby być obwódka czy ścieżka? Z kostki czy z tego ładnego kamienia co schodki?
Jesienne oblicze rabaty przy tarasie cudne. Werbeny z rozplenicą i rozchodnikami wyglądają świetnie.
Czy rośliny brutalnie potraktowane przez robotników przeżyły wszystkie?
A ze ścieżką na tylnej rabacie poczekaj, najpierw ją obsadź do końca, wtedy zobaczysz. Czy to miałaby być obwódka czy ścieżka? Z kostki czy z tego ładnego kamienia co schodki?
- nifredil
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4371
- Od: 26 mar 2012, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ogródek Gosi cz.15
Gosiu, ubóstwiam twoje kamienne schody Normalnie aż pozwoliłam sobie zapisać to zdjęcie jako inspirację
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8537
- Od: 31 paź 2011, o 16:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: ŁÓDZKIE
Re: Ogródek Gosi cz.15
Gosiu - sporo pracy włożyłaś w swój cudowny ogród , ale naprawdę odwdzięczył się doskonale
Margo prezentuje się pięknie i te róże miło patrzeć
Margo prezentuje się pięknie i te róże miło patrzeć
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25174
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogródek Gosi cz.15
Lucynko, jak to zmarzło? Nawet nie wiem, czy u mnie coś zmarzło. Zdjęcia są zrobione kilka dni przed niedzielą.
Zobaczę w jakim stanie jest smagliczka ale dopiero w sobotę.
Jak już kiedyś pisałam ja jesieni i zimy nie odbieram wcale tak źle. Dla mnie jest to czas wyciszenia i relaksu. Wiosną i latem prowadzę zbyt intensywne życie. Chociaż przyznaję, że pod koniec stycznia już zaczyna mi brakować ogrodu.
Także Twój M ma bardzo mądre powiedzenie.
Czego i ja będę się trzymała
Paulinko, tak, to są chryzantemy zimujące. Nie przetrwają te kupione w sklepie. One chyba są sztucznie pędzone. Kilka razy próbowałam. Dopiero kupione od naszych dziewczyn dały radę. Ja akurat kupowałam od Jatry, ale i Jadzia e- babcia ma kilka do sprzedania. Warto spróbować, bo teraz to są najpiękniejsze kwiaty w ogrodzie.
Teresko, to jest przetacznik. Kwitnie tak od maja kiedy to go zakupiłam, Oczywiście nazwy nie znam. Jestem ciekawa, czy w przyszłym roku też będzie taki witalny
Krysiu, myślę, że wilczomlecz poradziłby sobie z jesienną przeprowadzką. Ja też sadzę o każdej porze. Dla mnie to bardzo wytrzymała roślina. Ale możesz też poczekać do wiosny.
Ostnice to bardzo długi temat do dyskusji. Mam kilka odmian. Najbardziej lubię Bradrytrichię i Pony Tails. Z tym, żę pierwsza jest wytrzymała na nasze zimy (te zimniejsze), natomiast druga lubi czasem przemarzać. Za to rewelacyjnie się rozsiewa.
No i każda jest inna z wyglądu.
Izuś, widzisz jakie postępy?
Na razie nie wycinamy. Chyba poczekam aż wszystko zniknie, żeby mi czegoś nie połamał. Miejsca za dużo nie będzie. Jedna ma wygolony pień od dołu i także wokół rośnie sporo. Ale muszę przesunąć bardziej do przodu kalinę sztywnolistną, bo jak zobaczyłam egzemplarze Asi stwierdziłam, że zostawiłam jej za mało miejsca.
Jeśli chodzi o sąsiadów to akurat nie ma problemu że się odsłonią. Dobrze żyjemy
Ta część rabaty zmasakrowanej przez robotników przezyła zmianę. Poszerzyliśmy chodnik. Wydaje mi się, że wygląda lepiej bez tego zęba ziemi wchodzącego w kostkę. Rośliny zostały zredukowane. Mam nadzieję, że to jakoś będzie wyglądało
Z obramówką rabat na pewno poczekam bo nie mam kasy. Zastanawiałam się nad kostką brukową. Nadal bardzo podoba mi się ten materiał. Szczególnie ta struktura kwadracików. Dla mnie wygląda to z daleka jakby został rozłożony materiał w kratkę. Ale zobaczymy co czas pokaże i fundusze.
Sabinko, cieszę się bardzo, że "moje" dzieło stało się dla Ciebie inspiracją. Zawsze to ja czerpałam ją od innych. Sprawiłaś mi wielką przyjemność
Jadziu, ale czy zauważyłaś, że Margo jest bardzo żółta?
Ale i tak mi się podoba.
Pracy faktycznie włożyłam sporo, szczególnie w trawnik. I nie żałuję. Nawet jeśli nie wygląda jak angielski to i tak jest dużo lepszy niż był
Zobaczę w jakim stanie jest smagliczka ale dopiero w sobotę.
Jak już kiedyś pisałam ja jesieni i zimy nie odbieram wcale tak źle. Dla mnie jest to czas wyciszenia i relaksu. Wiosną i latem prowadzę zbyt intensywne życie. Chociaż przyznaję, że pod koniec stycznia już zaczyna mi brakować ogrodu.
Także Twój M ma bardzo mądre powiedzenie.
Czego i ja będę się trzymała
Paulinko, tak, to są chryzantemy zimujące. Nie przetrwają te kupione w sklepie. One chyba są sztucznie pędzone. Kilka razy próbowałam. Dopiero kupione od naszych dziewczyn dały radę. Ja akurat kupowałam od Jatry, ale i Jadzia e- babcia ma kilka do sprzedania. Warto spróbować, bo teraz to są najpiękniejsze kwiaty w ogrodzie.
Teresko, to jest przetacznik. Kwitnie tak od maja kiedy to go zakupiłam, Oczywiście nazwy nie znam. Jestem ciekawa, czy w przyszłym roku też będzie taki witalny
Krysiu, myślę, że wilczomlecz poradziłby sobie z jesienną przeprowadzką. Ja też sadzę o każdej porze. Dla mnie to bardzo wytrzymała roślina. Ale możesz też poczekać do wiosny.
Ostnice to bardzo długi temat do dyskusji. Mam kilka odmian. Najbardziej lubię Bradrytrichię i Pony Tails. Z tym, żę pierwsza jest wytrzymała na nasze zimy (te zimniejsze), natomiast druga lubi czasem przemarzać. Za to rewelacyjnie się rozsiewa.
No i każda jest inna z wyglądu.
Izuś, widzisz jakie postępy?
Na razie nie wycinamy. Chyba poczekam aż wszystko zniknie, żeby mi czegoś nie połamał. Miejsca za dużo nie będzie. Jedna ma wygolony pień od dołu i także wokół rośnie sporo. Ale muszę przesunąć bardziej do przodu kalinę sztywnolistną, bo jak zobaczyłam egzemplarze Asi stwierdziłam, że zostawiłam jej za mało miejsca.
Jeśli chodzi o sąsiadów to akurat nie ma problemu że się odsłonią. Dobrze żyjemy
Ta część rabaty zmasakrowanej przez robotników przezyła zmianę. Poszerzyliśmy chodnik. Wydaje mi się, że wygląda lepiej bez tego zęba ziemi wchodzącego w kostkę. Rośliny zostały zredukowane. Mam nadzieję, że to jakoś będzie wyglądało
Z obramówką rabat na pewno poczekam bo nie mam kasy. Zastanawiałam się nad kostką brukową. Nadal bardzo podoba mi się ten materiał. Szczególnie ta struktura kwadracików. Dla mnie wygląda to z daleka jakby został rozłożony materiał w kratkę. Ale zobaczymy co czas pokaże i fundusze.
Sabinko, cieszę się bardzo, że "moje" dzieło stało się dla Ciebie inspiracją. Zawsze to ja czerpałam ją od innych. Sprawiłaś mi wielką przyjemność
Jadziu, ale czy zauważyłaś, że Margo jest bardzo żółta?
Ale i tak mi się podoba.
Pracy faktycznie włożyłam sporo, szczególnie w trawnik. I nie żałuję. Nawet jeśli nie wygląda jak angielski to i tak jest dużo lepszy niż był
- bodzia3012
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5400
- Od: 10 wrz 2009, o 08:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Toruń
Re: Ogródek Gosi cz.15
Gosiu ogród piękny i przed przeróbką i po przeróbce
zaglądałam i widziałam jak ciężko pracowałaś by efekt był zadowalający Ciebie
ale cieszę się z tobą , że ci się podoba
widzę dużo na zdjęciach twego psiaczka , moja w tym roku w sierpniu nam odeszła ,
ciężko jest się przyzwyczaić, że jej nie ma teraz szczególnie w domu chcąc nie chcąc musiałam z nią wyjść
i się przejść, a samemu to często się nie chce ruszyć z domu
pozdrawiam cię serdecznie
zaglądałam i widziałam jak ciężko pracowałaś by efekt był zadowalający Ciebie
ale cieszę się z tobą , że ci się podoba
widzę dużo na zdjęciach twego psiaczka , moja w tym roku w sierpniu nam odeszła ,
ciężko jest się przyzwyczaić, że jej nie ma teraz szczególnie w domu chcąc nie chcąc musiałam z nią wyjść
i się przejść, a samemu to często się nie chce ruszyć z domu
pozdrawiam cię serdecznie
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25174
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogródek Gosi cz.15
Bożenko, no to czas najwyższy na kolejnego pupila.
Ja po stracie kolejnego powiedziałam, że nigdy więcej, ale nie wytrzymałam i jest Flesz.
Zawsze dużo raźniej z takim psiakiem.
Ja już się boję co to będzie kiedy on odejdzie. Z jednej strony już bym nowego nie chciała, z drugiej chciała.
Ale aż tak nad tym na razie się nie zastanawiam
Bardzo Ci dziękuję za miłe słowa pod adresem ogrodu
Aż tak do końca to on mi się nie podoba, ale to chyba nasza natura, że cały czas dążymy do zmian.
Ja po stracie kolejnego powiedziałam, że nigdy więcej, ale nie wytrzymałam i jest Flesz.
Zawsze dużo raźniej z takim psiakiem.
Ja już się boję co to będzie kiedy on odejdzie. Z jednej strony już bym nowego nie chciała, z drugiej chciała.
Ale aż tak nad tym na razie się nie zastanawiam
Bardzo Ci dziękuję za miłe słowa pod adresem ogrodu
Aż tak do końca to on mi się nie podoba, ale to chyba nasza natura, że cały czas dążymy do zmian.
- bodzia3012
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5400
- Od: 10 wrz 2009, o 08:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Toruń
Re: Ogródek Gosi cz.15
Gosiu tak jak piszesz chciałoby się drugiego pieska , ale z drugiej strony to ta myśl o tym jak ciężko przeżyliśmy stratę tej ,bo to była suczka , jeden z najwierniejszych psiaków jakiego mieliśmy zniechęca nas przed wzięciem drugiego psa. Chociaż na działce to była niezastąpiona , nasz strażnik i nasza ozdoba .
Co do ogrodu to masz naprawdę pięknie , ale takie juz jesteśmy , ze zawsze jakąś korektę musimy wykonać
Co do ogrodu to masz naprawdę pięknie , ale takie juz jesteśmy , ze zawsze jakąś korektę musimy wykonać
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25174
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogródek Gosi cz.15
Nareszcie mam posadzone wszystkie róże
Czyli mam już święty spokój. Teraz zima może przychodzić.
Jakoś nie przejmuję się porządkami. Dzisiaj po sadzeniu przeszłam się po ogrodzie i czułam spokój.
Uwielbiam jesień. Wiem, że na wiele osób działa depresyjnie, ale ja staram się zawsze znaleźć jakieś pozytywy.
Dla mnie jesień kojarzy się ze spokojem wyciszeniem i relaksem. Uwielbiam wieczory przy kominku, kiedy za oknem jest ciemno i zimno. Wiadomo tęsknię za słońcem i ciepłem, ale takie większe dołki łapię dopiero pod koniec zimy.
Teraz ogród wygląda jeszcze ślicznie. Jestem zadowolona i nie mogę się doczekać nowego sezonu. Ciekawe jak nowe róże będą rosły
Bożenko, myślę, że za jakiś czas zatęsknisz za nowym towarzyszem. Tego najbardziej brakuje w ogrodzie.
Czyli mam już święty spokój. Teraz zima może przychodzić.
Jakoś nie przejmuję się porządkami. Dzisiaj po sadzeniu przeszłam się po ogrodzie i czułam spokój.
Uwielbiam jesień. Wiem, że na wiele osób działa depresyjnie, ale ja staram się zawsze znaleźć jakieś pozytywy.
Dla mnie jesień kojarzy się ze spokojem wyciszeniem i relaksem. Uwielbiam wieczory przy kominku, kiedy za oknem jest ciemno i zimno. Wiadomo tęsknię za słońcem i ciepłem, ale takie większe dołki łapię dopiero pod koniec zimy.
Teraz ogród wygląda jeszcze ślicznie. Jestem zadowolona i nie mogę się doczekać nowego sezonu. Ciekawe jak nowe róże będą rosły
Bożenko, myślę, że za jakiś czas zatęsknisz za nowym towarzyszem. Tego najbardziej brakuje w ogrodzie.
- e-genia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 32007
- Od: 5 wrz 2008, o 19:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Ogródek Gosi cz.15
Gosiu ja jesienią lubię tylko te dni w którym świeci słońce i jeszcze na drzewach wiszą piękne kolorowe liście potem mnie przygnębia a zimę lubię tylko jak śnieg leży .
Ja też w tym roku kupiłam kilka róż a wykopałam takie które mi się nie podobały .
Ja też w tym roku kupiłam kilka róż a wykopałam takie które mi się nie podobały .
- justi177
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3222
- Od: 22 wrz 2011, o 17:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze, 6a/6b
Re: Ogródek Gosi cz.15
Gosia,
Twoje hosty wyglądają niemalże jak latem. U mnie w zasadzie odpadają żółte liście, co jest i tak sukcesem, bo nie zważyły ich październikowe mocne przymrozki......
Szybko uwinęłaś się z sadzeńiem róż... Moje jeszcze czekają, i nie wiem, czy nie będą w tym stanie zimować....
Twoje hosty wyglądają niemalże jak latem. U mnie w zasadzie odpadają żółte liście, co jest i tak sukcesem, bo nie zważyły ich październikowe mocne przymrozki......
Szybko uwinęłaś się z sadzeńiem róż... Moje jeszcze czekają, i nie wiem, czy nie będą w tym stanie zimować....
Pozdrawiam
- Agatra
- 500p
- Posty: 678
- Od: 23 lis 2009, o 17:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie/Płock
Re: Ogródek Gosi cz.15
Moje róże też czekają, ale zapowiadają nadal całkiem ładną pogodę, wiec zakładam, że zdążę z sadzeniem. Muszę zaczekać z jedną, bo jak posadzę przed pracami, jakie ma wykonać M, to powie, że złośliwie ją posadziłam, żeby ranny został.
Kasia
Kasia