Sadzonki żywotnika i ich zimowanie
Re: Tuja Szmaragd
3 metrowe okazy w ogóle nie powinny być przesadzane, to jakieś dziwne praktyki Takie rośliny bardzo szybko wejdą w proces starzenia się i szybko przestaną być ozdobne, a w tym samym czasie posadzone młode już by sporo odrosły i cieszyły oko.
Re: Tuja Szmaragd
Też wydaje mi się dziwne przesadzanie tak potężnych drzew. No ale cóż, niektórzy potrzebują wielgachnego drzewa na już
Re: Tuja Szmaragd
Potrzebowałem tak "wielgachnych" drzew, ponieważ w granicy działki miałem wysoką ścianę starego budynku, pogodziłem się więc, że moje tuje będą nikłe i dół się nie odrodzi, ale 2 miesiące temu go wyburzyli i boki drzewek widzą światło w końcu. Jednak w cieniu altanki nigdy nie wzbiłyby się powyżej wysokości dachu, stąd zabieg z 3m tujami.
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 7
- Od: 19 paź 2015, o 14:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Kontakt:
Re: Tuja Szmaragd
Mylisz się. Mam kilka tuji, które rosnąc bez słońca na małej przestrzeni i walcząc z dużo potężniejszym nasadzeniem o każdy cm sześcienny, idą niesamowicie w górę.
Re: Tuja Szmaragd
Roślina, która rośnie od małego całkiem inaczej się prezentuje. Tutaj niewiaodmo jak w ogóle zniesie przesadzanie, owszem przesadzało się takie rośliny, klient nasz pan, ale no właśnie jest to ale ? Jaki chcemy efekt osiągnąć- szybko nigdy nie będzie ładnie. Tylko szybko. Ta sama roślina posadzona od powiedzmy wys. 50- 60 cm jak dorośnie do 3 metrów będzie jak ta lala. A przesadzana duża, no cóż....
Warto, to jest poczekać, o czym się przekonają niektórzy z czasem .
Warto, to jest poczekać, o czym się przekonają niektórzy z czasem .
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Re: Tuja Szmaragd
Witam serdecznie wszystkich działkowców. .Jestem początkująca. Zakupilam niedawno sadzonki thui szmaragd z gołym systemem korzeniowym ,sadzonki mają od 10-20cm max. Dodam ,że zostały wsadzone do szklarni po uprzednim namoczeniu korzeni i z pomocą ukorzeniacza do roślin zdrewniałych i półzdrewniałych. Czy ktoś może wie jak (czy można po liściach czy bezpośrednio do korzeni ) i co ile dni trzeba je podlewać? ,u mnie pogoda teraz mglista i raczej deszczowa.Po jakim czasie sadzonki się już ukorzenią?Jak i czym je pielęgnować żeby rosły zdrowe.Pomóżcie proszę doradźcie coś .na razie podlewam co dwa dni... I czy trzeba je je przykrywać na zimę?
Re: Sadzonki żywotnika i ich zimowanie
Przykrywać na zimę nie potrzeba, a ukorzenią się dopiero na wiosnę. Ja zakupiłam z doniczkami, ale były kopane niewiele wcześniej, bo ziemia po wyjęciu bryły z donicy się osypywała całkowicie. Wszystkie posadzone na jesień się przyjęły, a podlewane były kilka razy do mrozów. Jesienią padaję deszcze i ziemia tak szybko nie przesycha.