1,5 miesiąca temu kupiłem sadzonkę datury (15 cm z trzema małymi liśćmi), przesadziłem ją w doniczkę (ziemia do roślin zielonych osmocote) i przez 1 miesiąc wszystko szło wspaniale, datura rosła błyskawicznie, wyrosły jej 4 ogromne jak na tak małą rośline liście.
Trzymałem ją na ciepłym parapecie - miałem nadzieję że jest na tyle mała że pierwszej zimy nie muszę jej zimować.
Jednak od 2 tygodnie coś dzieje się z nią bardzio złego. Liście pokrywają sie brozową jakby łuską i w tych miejscach robią sie bardzo kruche i łamliwe. Małe listki przestały rosnąć, duże zaczynają odpadać się dziurawić.
Czy to kwestia tego że powinienem ja jednak zimować, czy coś innego?
Podlewam ją regulanie ale dbam żeby nie stałą w wodzie. Słońca ma nie za dużo niestety ale trochę ma - nie stoi w cieniu cały czas.
Bardzo będę wdzięczny za radę. Nie jestem zbyt doświadczonym hodowcą. Zdjęcia poniżej.
Pozdrawiam serdecznie!




