Przepisy dot.wycinki drzew.Ustawa z dn.16.04.2004(Dz.U.z 2013 poz.627)
Re: Przepisy dotyczące wycinki drzew
Witam
Otrzymałem decyzję dot. wycinki drzew na 10 arowej działce położonej w granicach miasta.
Z lektury przedmiotowego tematu już wiem że decyzja jest trochę kuriozalna. Wniosek dotyczył wycinki 4 olch (obwód od 80 do 40 cm)
oraz jednego klonu (40 cm). Drzewa rosną przy granicy działki i uniemożliwiają/utrudniają budowę ogrodzenia. W zamian za wycinkę zostałem zobligowany do dokonania 5 nasadzeń kompensacyjnych drzewami ozdobnymi - "sadzonki I kl. o obwodach pni min 12 cm w wysokości 100 cm, w przypadku drzew iglastych o wysokości min 100 cm).
Proszę o poradę dot. gatunku. Jako najbardziej ekonomiczne i najmniej uciążliwe (nie mam jeszcze planu zagospodarowania działki a w przyszłości planuję budowę domu) myślałem o zasadzeniu żywotnika zachodniego (z tego co rozumiem tuja o wysokości 100 cm będzie spełniała wymogi?!)
Pozdrawiam
Otrzymałem decyzję dot. wycinki drzew na 10 arowej działce położonej w granicach miasta.
Z lektury przedmiotowego tematu już wiem że decyzja jest trochę kuriozalna. Wniosek dotyczył wycinki 4 olch (obwód od 80 do 40 cm)
oraz jednego klonu (40 cm). Drzewa rosną przy granicy działki i uniemożliwiają/utrudniają budowę ogrodzenia. W zamian za wycinkę zostałem zobligowany do dokonania 5 nasadzeń kompensacyjnych drzewami ozdobnymi - "sadzonki I kl. o obwodach pni min 12 cm w wysokości 100 cm, w przypadku drzew iglastych o wysokości min 100 cm).
Proszę o poradę dot. gatunku. Jako najbardziej ekonomiczne i najmniej uciążliwe (nie mam jeszcze planu zagospodarowania działki a w przyszłości planuję budowę domu) myślałem o zasadzeniu żywotnika zachodniego (z tego co rozumiem tuja o wysokości 100 cm będzie spełniała wymogi?!)
Pozdrawiam
- ekopom
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5153
- Od: 3 cze 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kuj. pomorskie
Re: Przepisy dotyczące wycinki drzew
Posadź tam, gdzie ma stanąć dom i znowu wystąpisz o nową decyzję, bądź sam przesadzisz w nowe dla Ciebie odpowiednie miejsce. Urzędnikom trzeba dać czasem coś do decydowania za Ciebie. 

pozdrawiam Ludwik
Uprawa pomidorów na zbiór jesienny
Uprawa pomidorów na zbiór jesienny
Nowe brzmienie Ustawy o ochronie przyrody
Szukałem tematu z tym związanego, ale nie znalazłem, jeśli jest to proszę o sklejenie albo usunięcie.
Mam do wszystkich takie pytanie związane z ustawą Dz.U. 2015 poz. 1045
Chodzi mi dokładnie o art. 29 który zmienia ustawę o ochronie przyrody Dz.U. 2013 poz. 627 w zakresie m.in. wycinki drzew i krzewów. Może kogoś to interesuje, bo teraz możliwość usuwania drzew określa średnica jego pnia na wysokości 5cm i jego wiek nie ma już żadnego znaczenia. Trochę mi to krzyżuje plany, bo 25 i 35 cm na wysokości 5cm to pień każdego normalnego drzewa osiąga po pięciu latach. Bzdura na kółkach, ale mniejsza o to.
Najbardziej interesują mnie dwa punkty kiedy nie stosuje się przepisów art. 83 ust. 1, czyli kiedy mogę usuwać drzewa bez pozwolenia i tak:
punkt 3 mówi:
"3) drzew, których obwód pnia na wysokości 5 cm nie przekracza:
a) 35 cm ? w przypadku topoli, wierzb, kasztanowca zwyczajnego, klonu jesionolistnego, klonu srebrzystego,
robinii akacjowej oraz platanu klonolistnego". Tutaj najbardziej mi się podoba słowo "PLATANU"
a punkt 15 z kolei:
"drzew lub krzewów należących do gatunków obcych, określonych w przepisach wydanych na podstawie
art. 120 ust. 2f."
Oczywiście w przepisach do których odwołuje się ten punkt jest wymieniona m.in. robinia akacjowa i klon jesionolistny. Więc który punkt obowiązuje?! Czy mogę wycinać bezkarnie bez pozwolenia te dwa gatunki?
Niech szlag trafi tych naszych ustawodawców za dychę.
Mam do wszystkich takie pytanie związane z ustawą Dz.U. 2015 poz. 1045
Chodzi mi dokładnie o art. 29 który zmienia ustawę o ochronie przyrody Dz.U. 2013 poz. 627 w zakresie m.in. wycinki drzew i krzewów. Może kogoś to interesuje, bo teraz możliwość usuwania drzew określa średnica jego pnia na wysokości 5cm i jego wiek nie ma już żadnego znaczenia. Trochę mi to krzyżuje plany, bo 25 i 35 cm na wysokości 5cm to pień każdego normalnego drzewa osiąga po pięciu latach. Bzdura na kółkach, ale mniejsza o to.
Najbardziej interesują mnie dwa punkty kiedy nie stosuje się przepisów art. 83 ust. 1, czyli kiedy mogę usuwać drzewa bez pozwolenia i tak:
punkt 3 mówi:
"3) drzew, których obwód pnia na wysokości 5 cm nie przekracza:
a) 35 cm ? w przypadku topoli, wierzb, kasztanowca zwyczajnego, klonu jesionolistnego, klonu srebrzystego,
robinii akacjowej oraz platanu klonolistnego". Tutaj najbardziej mi się podoba słowo "PLATANU"
a punkt 15 z kolei:
"drzew lub krzewów należących do gatunków obcych, określonych w przepisach wydanych na podstawie
art. 120 ust. 2f."
Oczywiście w przepisach do których odwołuje się ten punkt jest wymieniona m.in. robinia akacjowa i klon jesionolistny. Więc który punkt obowiązuje?! Czy mogę wycinać bezkarnie bez pozwolenia te dwa gatunki?
Niech szlag trafi tych naszych ustawodawców za dychę.
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 28
- Od: 4 cze 2014, o 09:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Rybnik
Re: Nowe brzmienie Ustawy o ochronie przyrody
Podobny temat już był poruszany: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=7&t=88808
Z wyjątków, które podałeś wynika, że oba gatunki można wycinać. Jednakże zawsze bezpieczniej jest zapytać o zgodę odpowiedni organ miejscowy, wtedy unikniesz ewentualnych kłopotów, jeśli jakiś "życzliwy" się poskarży, że wyciąłeś gram co to jeszcze w "Czterch pancernych" grał. Zgoda nic nie kosztuje, poza wycieczką do urzędu, ale to i tak mniejszy ambaras niż dowodzenie swojej niewinności post factum.
Z wyjątków, które podałeś wynika, że oba gatunki można wycinać. Jednakże zawsze bezpieczniej jest zapytać o zgodę odpowiedni organ miejscowy, wtedy unikniesz ewentualnych kłopotów, jeśli jakiś "życzliwy" się poskarży, że wyciąłeś gram co to jeszcze w "Czterch pancernych" grał. Zgoda nic nie kosztuje, poza wycieczką do urzędu, ale to i tak mniejszy ambaras niż dowodzenie swojej niewinności post factum.
Re: Nowe brzmienie Ustawy o ochronie przyrody
A podasz to rozporządzenie, gdzie te gatunki są wypisane?
Bo w obowiązującym Rozporządzenie Ministra Środowiska z dnia 9 września 2011 r. w sprawie listy roślin i zwierząt gatunków obcych, które w przypadku uwolnienia do środowiska przyrodniczego mogą zagrozić gatunkom rodzimym lub siedliskom przyrodniczym nie ma klonu jesionolistnego ani robinii akacjowej.
A w projektowanym jest klon jesionolistny (robinii wciąż nie ma) z adnotacją:
Obecnie klon jesionolisty i grochodrzew( robinia/pseudoakacja) wymaga zezwolenia, chyba że obwód na wys. 5 cm nie przekracza wartości 35 cm
Bo w obowiązującym Rozporządzenie Ministra Środowiska z dnia 9 września 2011 r. w sprawie listy roślin i zwierząt gatunków obcych, które w przypadku uwolnienia do środowiska przyrodniczego mogą zagrozić gatunkom rodzimym lub siedliskom przyrodniczym nie ma klonu jesionolistnego ani robinii akacjowej.
A w projektowanym jest klon jesionolistny (robinii wciąż nie ma) z adnotacją:
jak widać nie różnisz się od naszych ustawodawców:Nie dotyczy dalszego przetrzymywania, bez zmiany lokalizacji, okazów przetrzymywanych w dniu wejścia w życie rozporządzenia.
Obecnie klon jesionolisty i grochodrzew( robinia/pseudoakacja) wymaga zezwolenia, chyba że obwód na wys. 5 cm nie przekracza wartości 35 cm
Re: Nowe brzmienie Ustawy o ochronie przyrody
Dzięki za info Hosta, masz rację, nie ma tych roślin na liście.
Nie no ja bym tak ludziom życia raczej nie utrudniał i nie zabraniał im bezpłatnego wycinania bez zezwoleń własnoręcznie posadzonych drzew na własnej ziemi, od której odprowadzają podatek, może poza jakimś wyjątkiem, typu drzewa starsze niż 50 lat.
Nie no ja bym tak ludziom życia raczej nie utrudniał i nie zabraniał im bezpłatnego wycinania bez zezwoleń własnoręcznie posadzonych drzew na własnej ziemi, od której odprowadzają podatek, może poza jakimś wyjątkiem, typu drzewa starsze niż 50 lat.
Re: Przepisy dotyczące wycinki drzew
Witam .
Po krótce działka kilka ha nasadzenia jabłoni śliwa grusza w rostawie 1x3,5 robi wrażenie sadu
-czy wymagane jest zezwolenie z gminy,na wycinke to jest dawny sad bo już się pogubiłem raz że tak innym razem że nie jest wymagane
-jak ugryść temat samosiejek różnych drzew w różnym wieku,tereny sadownicze Grójec
-ziemia rolna
- jak umotywować chęć wycinki areał duży i drzew sporo
-będę wdzięczny z pomoc
Ireneusz Grabski
Po krótce działka kilka ha nasadzenia jabłoni śliwa grusza w rostawie 1x3,5 robi wrażenie sadu
-czy wymagane jest zezwolenie z gminy,na wycinke to jest dawny sad bo już się pogubiłem raz że tak innym razem że nie jest wymagane
-jak ugryść temat samosiejek różnych drzew w różnym wieku,tereny sadownicze Grójec
-ziemia rolna
- jak umotywować chęć wycinki areał duży i drzew sporo
-będę wdzięczny z pomoc
Ireneusz Grabski
Re: Przepisy dotyczące wycinki drzew
Ja już dostałam swoją decyzję. Nie było problemu, ludzie z gminy i z parku byli dość rozsądni. Zrobili kilka zdjęć, napisali opinię i było po ptokach. Teraz muszę ogarnąć do kiedy mam załatwić sprawę nasadzeń, bo nie do końca rozumiem zapisy decyzji. Mam podane dwie daty - jeśli dobrze rozumiem to pierwsza mówi do kiedy mam usunąć drzewa, druga, do kiedy zgłosić nasadzenie nowych. Czy wtedy komisja przyjeżdża drugi raz? No i nie wyjaśnił mi się dylemat, czy morwa to drzewo owocowe
Co prawda kilka drzew wpisałam na zapas, a i tak nałożyli mi za nie obowiązek nasadzeń zastępczych (uwaga - nikt nam wniosku "w dół" nie zweryfikuje" więc pisać rozważnie!). No i potwierdzili - OWOCOWE NIE WYMAGAJĄ ZEZWOLENIA!

Re: Nowe brzmienie Ustawy o ochronie przyrody
masz ogromną wiarę w uczciwość ludzi. Po czym poznasz że drzewa były sadzone własnoręcznie?logan18 pisze: własnoręcznie posadzonych drzew
po czym poznasz że drzewo ma 50 lat? Każde rośnie swoim tempem. Zależnie od warunków mogą się różnić wymiarami. Chcesz wracać do tej tak trudno wyznaczalnej granicy jak wiek?
Re: Nowe brzmienie Ustawy o ochronie przyrody
Nie jestem ekspertem w dziedzinie ustawodawstwa, nie jestem nawet jego amatorem.
Powyższe zdanie nie było próbą określenia warunków wycinki drzew bez pozwoleń, tylko odpowiedzią na Twój zarzut, że nie różnię się od 'naszych kochanych ustawodawców'. Jest to też moje osobiste stanowisko wyrażające dezaprobatę dla ustaw takich jak ta, które w mojej opinii zbyt daleko ingerują w prywatność i wolność obywateli.logan18 pisze:Nie no ja bym tak ludziom życia raczej nie utrudniał i nie zabraniał im bezpłatnego wycinania bez zezwoleń własnoręcznie posadzonych drzew na własnej ziemi, od której odprowadzają podatek, może poza jakimś wyjątkiem, typu drzewa starsze niż 50 lat.
-
- 50p
- Posty: 63
- Od: 10 wrz 2015, o 15:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Stargardu Szczecińskiego
Re: Nowe brzmienie Ustawy o ochronie przyrody
A ja bym proponował, żeby się raz na zawsze politycy z urzędasami odwalili od prywatnej własności, czego niby strzeże konstytucja. Drzewo na moim terenie to moje drzewo i guzik kogo co z tym zrobię. Jedyny wyjątek to okazy zabytkowe, pod warunkiem, że we wszelkich kosztownych zabiegach ratujących roślinę partycypuje budżet. Urzędasy swoimi decyzjami tną na potęgę, vide Szczecin i okolice, za to człowiek na swojej działce musi się kajać, prosić. Zapłać urzędasie, daj pieniądze, ale swoje, nie budżetowe, wtedy się rządź, jak nie to wara od cudzego. Są mądrzy URZĘDNICY, trafiają się i im to powiewa czy ktoś na swoim wyciął drzewo, nie ich teren nie ich spraw, ale większość to URZĘDASY tylko czekające aby dowalić, uwalić, przywalić, zgnoić aby pokazać kto tu rządzi.
Re: Nowe brzmienie Ustawy o ochronie przyrody
A co Ty tam palisz?
Powyższe po prostu pokazuje, że nie jest prostym zapisanie pewnych wartości, tak, by cwaniak nie korzystał. A co do urzędasów, jak ich nazywasz. Dużo, za dużo jest regulowane przez prawo - fakt. Ale nie może tychże regulacji także całkowicie zabraknąć, bo wówczas zawsze silniejszy, niekoniecznie mądrzejszy wygrywa i nie miałbyś nawet do kogo się poskarżyć.
Żyjemy w takim zagęszczeniu, że pewne reguły wzajemne i ochrony przyrody muszą istnieć i ktoś musi nad tym panować. A Gmina sama sobie nie wydaje zezwoleń, tylko inny urząd, na tej samej podstawie prawnej. Piszesz o jakiś opłatach. Wycinałeś kiedyś drzewo na zezwolenie?
Powyższe po prostu pokazuje, że nie jest prostym zapisanie pewnych wartości, tak, by cwaniak nie korzystał. A co do urzędasów, jak ich nazywasz. Dużo, za dużo jest regulowane przez prawo - fakt. Ale nie może tychże regulacji także całkowicie zabraknąć, bo wówczas zawsze silniejszy, niekoniecznie mądrzejszy wygrywa i nie miałbyś nawet do kogo się poskarżyć.
Żyjemy w takim zagęszczeniu, że pewne reguły wzajemne i ochrony przyrody muszą istnieć i ktoś musi nad tym panować. A Gmina sama sobie nie wydaje zezwoleń, tylko inny urząd, na tej samej podstawie prawnej. Piszesz o jakiś opłatach. Wycinałeś kiedyś drzewo na zezwolenie?
Re: Przepisy dotyczące wycinki drzew
A w jakim charakterze ta morwa rośnie? Jeśli w sadzie - każdy potraktuje to jako owocowe.
Jeśli w zadrzewieniu naturalnym, śródpolnym, przydrożnym, w parku, ogrodzie ozdobnym to nie koniecznie.
Buk, kasztanowce, czarny bez, leszczyna - przecież też dają owoce jadalne, prawda? A nie są drzewami owocowymi.
Jeśli w zadrzewieniu naturalnym, śródpolnym, przydrożnym, w parku, ogrodzie ozdobnym to nie koniecznie.
Buk, kasztanowce, czarny bez, leszczyna - przecież też dają owoce jadalne, prawda? A nie są drzewami owocowymi.
- Reniak
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1898
- Od: 6 cze 2009, o 13:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie/Śląskie
Re: Przepisy dotyczące wycinki drzew
Hosta o ile mi wiadomo to leszczyna pospolita jest zaliczana do drzew owocowych i nie wymaga zezwolenia , w przeciwieństwie do leszczyny tureckiej .Chyba że w urzędzie wprowadzono mnie w błąd .
Re: Przepisy dotyczące wycinki drzew
Hosta...no to jest sprawa dyskusyjna.
Generalnie to kiedyś był sad (i tak jest oznaczony na mapach). W tej chwili dominują tu drzewa nieowocowe - samosiejki. Owocowe to już w zasadzie na wymarciu. Stopniowo przenoszę sad na następną działkę, a tu chcę uzyskać taki parko-las. Drzewa, które wycinałam (brzozy, klony itp.) też tu własnie rosły.
Znalazłam gdzieś informację, że na wycinkę morwy potrzebne jest zezwolenie. To może z innej strony. Jeśli zgłoszę już realizację nasadzeń zastępczych i w tych 30 drzewach będą np. 2 morwy, a komisja mi ich nie zakwalifikuje, to co wtedy? Będę musiała dosadzić coś innego czy dostanę jakiś mandat?
A przyszło mi do głowy kolejne dyskusyjne drzewko.. głóg.
Czy w ogóle ktoś przychodzi sprawdzać te nasadzenia? I czy potem kontrolują czy po 3 latach te drzewa nadal są? Mam gąszcz samosiejek olchy i buka. Cześć z nich na pewno zachowam, niektóre pewnie z czasem wytnę, aby pozostałe miały jak rosnąć. Rozumiem, że taką samosiejkę mogę potraktować jako nasadzenie zastępcze. sądzę, ze spokojnie miałabym ich ponad setkę. Ale czy te 30 szt. muszę jakoś trawle oznaczyć? Jak potem sprawdzą, czy zachowałam akurat te, które zaplanowałam pierwotnie? Moja działka jest dość specyficzna. To prawie hektar drzew wszelakich.
Swoją drogą decyzję dokonania tu nasadzeń zastępczych uważam za ciut dziwną, bo w zasadzie żeby wsadzić 1 nowe drzewko musiałabym wykarczować z 10 istniejących. Inaczej w takim gąszczu i cieniu nic mi nie urośnie.
Generalnie to kiedyś był sad (i tak jest oznaczony na mapach). W tej chwili dominują tu drzewa nieowocowe - samosiejki. Owocowe to już w zasadzie na wymarciu. Stopniowo przenoszę sad na następną działkę, a tu chcę uzyskać taki parko-las. Drzewa, które wycinałam (brzozy, klony itp.) też tu własnie rosły.
Znalazłam gdzieś informację, że na wycinkę morwy potrzebne jest zezwolenie. To może z innej strony. Jeśli zgłoszę już realizację nasadzeń zastępczych i w tych 30 drzewach będą np. 2 morwy, a komisja mi ich nie zakwalifikuje, to co wtedy? Będę musiała dosadzić coś innego czy dostanę jakiś mandat?
A przyszło mi do głowy kolejne dyskusyjne drzewko.. głóg.
Czy w ogóle ktoś przychodzi sprawdzać te nasadzenia? I czy potem kontrolują czy po 3 latach te drzewa nadal są? Mam gąszcz samosiejek olchy i buka. Cześć z nich na pewno zachowam, niektóre pewnie z czasem wytnę, aby pozostałe miały jak rosnąć. Rozumiem, że taką samosiejkę mogę potraktować jako nasadzenie zastępcze. sądzę, ze spokojnie miałabym ich ponad setkę. Ale czy te 30 szt. muszę jakoś trawle oznaczyć? Jak potem sprawdzą, czy zachowałam akurat te, które zaplanowałam pierwotnie? Moja działka jest dość specyficzna. To prawie hektar drzew wszelakich.

Swoją drogą decyzję dokonania tu nasadzeń zastępczych uważam za ciut dziwną, bo w zasadzie żeby wsadzić 1 nowe drzewko musiałabym wykarczować z 10 istniejących. Inaczej w takim gąszczu i cieniu nic mi nie urośnie.