Jeżeli nie zakwitną w przyszłym roku to je zdecydowanie przesadzę (tylko jeszcze nie wiem gdzie). Najgorsze jest to, że już nie pamiętam jak kwitły. To mogły być Festiva maxima.
Co do informacji o tym pasku na Coral Sunset, to jeżeli tak widziałaś (żółty pasek na płatku od spodniej strony - ja bym raczej określiła jako ecru) to w takim razie ta moja to Coral Sunset (z czego się bardzo cieszę). Od siebie mogę dodać, że wcześnie rozpoczyna wzrost - bardzo szybko rośnie, próbowała mieć kwiat już w pierwszym roku (sadziłam kłącza gdzieś w kwietniu, a ta wariatka od razu chciała zakwitnąć). Początkowo pączek kwiatowy jest jak łezka, ale szybko zamienia się w pokaźną kulkę.
Wiem, że pierwsze kwitnienie peonii często nie jest adekwatne do tego jak będzie kwitł silny, dobrze ukorzeniony krzak.
Najwięcej wątpliwości jak dotąd budzi we mnie Walter Mains. Czy jej kolor w przyszłym roku będzie inny (ale skąd ten kawałek korzonka miał mieć siłę na piękny kwiat i kolor)?
W moim przypadku nawet trudno jest mówić o kłączach - to co wsadzałam było 5-10cm kawałkiem korzenia z niekoniecznie widocznymi pączkami.
Nie wszystkie zakupione przez internet peonie będą zgodne - to wiem na 100%. Powinnam mieć 2 peonie lekarskie (tzn. Red Charm powinien mi się powtórzyć, a na pewno tak nie jest - on ma kształt liści bardzo zbliżony do peonii lekarskiej, tylko układ liści na łodyżce jak u chińskiej).
Mam z pewnością 1 peonię lekarską, która jak mi się wydaje ma liście nieco inne niż Rubra Plena i Alba, więc mam nadzieję, że to będzie Rosea (zamawiałam) oraz kilka innych, które jeszcze nie kwitły, ale każda z nich ma nieco inne liście, więc gatunki powinny być odmienne.
Jaki ten nowy sezon będzie ekscytujący.

LadyK, jak wygląda G.F. Hamerick?
Pozdrawiam