Pielęgnacja starych drzew owocowych
Re: Pielęgnacja starych drzew owocowych
Witam,
Troszkę się chyba zabłąkałam po różnych wątkach, ale teraz ma wrażenie, ze ten będzie najlepszy.
Mam sporo takich śliw:
Czy w ogóle jest szansa je jakoś ratować? Jak widać to długie suche patyki z "żywą: końcówką na jakiś 5m. Owoce są przepyszne, tylko nie da się do nich dotrzeć. Poza tym jak widać drzewa łamią się pod ciężarem owoców i pod wpływem wiatrów. Wcześniej był tu straszny gąszcz, dlatego takie porosły. Myślałam, ze im pomogę wycięcie śmieci dookoła, a efekt chyba wyszedł odwrotny
Troszkę się chyba zabłąkałam po różnych wątkach, ale teraz ma wrażenie, ze ten będzie najlepszy.
Mam sporo takich śliw:
Czy w ogóle jest szansa je jakoś ratować? Jak widać to długie suche patyki z "żywą: końcówką na jakiś 5m. Owoce są przepyszne, tylko nie da się do nich dotrzeć. Poza tym jak widać drzewa łamią się pod ciężarem owoców i pod wpływem wiatrów. Wcześniej był tu straszny gąszcz, dlatego takie porosły. Myślałam, ze im pomogę wycięcie śmieci dookoła, a efekt chyba wyszedł odwrotny
- ERNRUD
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2522
- Od: 4 lip 2010, o 00:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Radomsko/Kraków
Re: Pielęgnacja starych drzew owocowych
Trafiłaś idealnie do tego wątku. Drzewa są, może się wydawać, do wyrzucenia. I większość ludzi tak by zrobiła. Ale jeśli chcesz, pomogę Ci przywrócić je do porządku, choć mówię od razu, że wiąże się to z pewnym nakładem pracy i kosztów.
Trzeba zacząć od silnego obniżenia śliw, co da nam efekt odmłodzenia. Czas na ten zabieg to marzec/kwiecień.
I teraz to, co ma nadać drzewom młodzieńczy wigor - nawożenie. Polecam zaopatrzyć się, jeśli to możliwe w obornik i wyłożyć go przed zimą pod koronami drzew. Jeśli nie masz dostępu, proponuję solidne nawożenie mineralne na wiosnę.
Trzeba zacząć od silnego obniżenia śliw, co da nam efekt odmłodzenia. Czas na ten zabieg to marzec/kwiecień.
I teraz to, co ma nadać drzewom młodzieńczy wigor - nawożenie. Polecam zaopatrzyć się, jeśli to możliwe w obornik i wyłożyć go przed zimą pod koronami drzew. Jeśli nie masz dostępu, proponuję solidne nawożenie mineralne na wiosnę.
Re: Pielęgnacja starych drzew owocowych
Jest coś takiego jak przerzedzanie zawiązków, po usunięciu części owoców pozostałe rosną większe a dodatkowo prawdopodobieństwo połamania gałęzi jest dużo mniejsze.
Co do drzewa ładnie połamane. Ja przy moich śliwach też miałem kilka złamanych gałązek, ale przy tym to drobnostka, dawno wycięte i zasmarowane Funabenem.
Co do drzewa ładnie połamane. Ja przy moich śliwach też miałem kilka złamanych gałązek, ale przy tym to drobnostka, dawno wycięte i zasmarowane Funabenem.
Re: Pielęgnacja starych drzew owocowych
Dzięki ERNRUD. Na pewno spróbuję ratować, choć część. Bałam się ciąć nisko, że mi nie odbiją. Może spróbuję na części drzew - jest ich kilka / kilkanaście.
Z nawozów mam tylko od kur (swoich). Próbowałam kupić większe ilości obornika, ale w okolicy nie znalazłam, a przy większych odległościach transport jest nieopłacalny. Ratuję się granulowanym. Może pod 2-4 drzewa na próbę można by się szarpnąć - zobaczyć co z tego wyjdzie.
kanap - ja swoich gałęzi nie wycinałam, bo choć połamane były żywe i dojrzewały na nich owoce. Teraz już trzeba by to uprzątnąć...no własnie tylko teraz czy wiosną? Jeśli to możliwe wolałabym je ciąć sporo poniżej tych złamań.
Hmmm...przerzedzanie zawiązków. Ja nawet owoców nie zrywam tylko czekam aż spadną. W większości to tak lekko licząc jakieś 5-6m wysokości. Nawet z drabiny nie ma szans.
Wreszcie znalazłam kogoś kto doradzi, do tej pory to trochę na czuja. Wujek google jednak ma wiedzę dość ogólną.
Nawet zostawiłam jedną ałyczkę, żeby podpierała to co nie ułamało się do końca. Zresztą ja mam prawie hektar takiego "sadu" Od dwóch lat to sukcesywnie sprzątam i jak już mi się wydaje, że jest w miarę - przyjdzie wichura i robota od nowa.
Z nawozów mam tylko od kur (swoich). Próbowałam kupić większe ilości obornika, ale w okolicy nie znalazłam, a przy większych odległościach transport jest nieopłacalny. Ratuję się granulowanym. Może pod 2-4 drzewa na próbę można by się szarpnąć - zobaczyć co z tego wyjdzie.
kanap - ja swoich gałęzi nie wycinałam, bo choć połamane były żywe i dojrzewały na nich owoce. Teraz już trzeba by to uprzątnąć...no własnie tylko teraz czy wiosną? Jeśli to możliwe wolałabym je ciąć sporo poniżej tych złamań.
Hmmm...przerzedzanie zawiązków. Ja nawet owoców nie zrywam tylko czekam aż spadną. W większości to tak lekko licząc jakieś 5-6m wysokości. Nawet z drabiny nie ma szans.
Wreszcie znalazłam kogoś kto doradzi, do tej pory to trochę na czuja. Wujek google jednak ma wiedzę dość ogólną.
Nawet zostawiłam jedną ałyczkę, żeby podpierała to co nie ułamało się do końca. Zresztą ja mam prawie hektar takiego "sadu" Od dwóch lat to sukcesywnie sprzątam i jak już mi się wydaje, że jest w miarę - przyjdzie wichura i robota od nowa.
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 1788
- Od: 2 lut 2013, o 19:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Pielęgnacja starych drzew owocowych
U siebie dałem jesienią sporo polifoski, azot pewnie uciekł, ale reszta musiała zadziałać bo widać było lepszą kondycję drzew pomimo suszy. Nawóz sypałem w trawnik.
Re: Pielęgnacja starych drzew owocowych
newrom
Ile tego dawałeś pod drzewo? Jak spojrzałam na dawkowanie (akurat na azofosce) to bodajże 4-6 kg na m2. No hektara to tym nie wysypię, najwyżej "punktowo" pod wybrane drzewa. Nie wiem tylko ile niby takiego terenu wokół drzewa wypadałoby obsypać? Jak obrys korony? Bliżej pnia? na 40 tys, kg mnie nie stać No i teraz czy wiosną?
Próbuję jeszcze znaleźć obornik, raczej staram się nie pakować chemii na swojej działce, ale nie wiem co wyjdzie.
Ile tego dawałeś pod drzewo? Jak spojrzałam na dawkowanie (akurat na azofosce) to bodajże 4-6 kg na m2. No hektara to tym nie wysypię, najwyżej "punktowo" pod wybrane drzewa. Nie wiem tylko ile niby takiego terenu wokół drzewa wypadałoby obsypać? Jak obrys korony? Bliżej pnia? na 40 tys, kg mnie nie stać No i teraz czy wiosną?
Próbuję jeszcze znaleźć obornik, raczej staram się nie pakować chemii na swojej działce, ale nie wiem co wyjdzie.
-
- 200p
- Posty: 301
- Od: 10 gru 2014, o 12:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby, 6b
Re: Pielęgnacja starych drzew owocowych
Azofoska, dawkowanie według ulotki pod drzewa owocowe (sady owocujące powyżej 4 lat), to:
40-60 g/m2 a nie kg
http://inco-veritas.pl/temp/pliki/nawoz ... ofoska.pdf
Ale to też na wiosnę
40-60 g/m2 a nie kg
http://inco-veritas.pl/temp/pliki/nawoz ... ofoska.pdf
Ale to też na wiosnę
Pozdrawiam
Beata
Beata
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 1788
- Od: 2 lut 2013, o 19:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Pielęgnacja starych drzew owocowych
gohag Nie wiem skąd wziąłeś dawki, ale jakbyś tyle sypnął to byśmy mieli alarm antyterrorystyczny zaraz po tym jak deszcz by to spłukał do jakiegoś ujęcia wody ;-)
Nawozu dawałem po 2-3-4 garście pod drzewo , żeby było widać że coś leży, ale bez przesady. Wiadomo że pod starą i dużą śliwkę weszło więcej, niż pod młodą gruszę na podkładce skarlającej. Sypałem mniej więcej jak obrys korony w starych drzewach i szerzej przy karłach (zagęszczenie).
Na hektar pod pszenice dałem jakieś 200kg.
Ja daję trochę nawozu na jesień, trochę na wiosnę. Przez jesień składniki przejdą niżej, a te z wiosny idą w dół przez wiosnę i lato.
Pewnie tracę trochę azotu, ale celowo późną jesienią/wczesną zimą idzie nawóz z najmniejszą ilością N jaki znajdę.
Nawozu dawałem po 2-3-4 garście pod drzewo , żeby było widać że coś leży, ale bez przesady. Wiadomo że pod starą i dużą śliwkę weszło więcej, niż pod młodą gruszę na podkładce skarlającej. Sypałem mniej więcej jak obrys korony w starych drzewach i szerzej przy karłach (zagęszczenie).
Na hektar pod pszenice dałem jakieś 200kg.
Ja daję trochę nawozu na jesień, trochę na wiosnę. Przez jesień składniki przejdą niżej, a te z wiosny idą w dół przez wiosnę i lato.
Pewnie tracę trochę azotu, ale celowo późną jesienią/wczesną zimą idzie nawóz z najmniejszą ilością N jaki znajdę.
Re: Pielęgnacja starych drzew owocowych
Upsss..
Jestem "prawie pewna" tych kg, ale najwidoczniej musiałam coś pomylić. Tabela była jedna duża dla wszystkich roślin. Albo to był jakiś inny nawóz, kilka ich tam obok leżało w "Lerua". Aż sprawdzę przy najbliższej okazji z ciekawości.
W każdym razie takie dawkowanie to idzie przełknąć.
Pociesza mnie, że mąż to tak samo odczytał i mnie wyśmiał z wywrotką azofoski (Choć cały obciach i tak spadł na mnie)
Jestem "prawie pewna" tych kg, ale najwidoczniej musiałam coś pomylić. Tabela była jedna duża dla wszystkich roślin. Albo to był jakiś inny nawóz, kilka ich tam obok leżało w "Lerua". Aż sprawdzę przy najbliższej okazji z ciekawości.
W każdym razie takie dawkowanie to idzie przełknąć.
Pociesza mnie, że mąż to tak samo odczytał i mnie wyśmiał z wywrotką azofoski (Choć cały obciach i tak spadł na mnie)
- kaktusowe
- 50p
- Posty: 80
- Od: 26 lut 2016, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kędzierzyn - Koźle/Goszyce
Re: Pielęgnacja starych drzew owocowych
Może tutaj znalazłby się ktoś, kto mógłby mi poradzić jak porządnie odmłodzić moje jabłonki. Mam 5 bardzo starych jabłoni i jedną małą gruszę, którą tez nie wiem czy powinnam przyciąć i jak?
To jest najstarsza jabłonka, tegoroczne wichury bardzo ją połamały, ale tyle owoców dała, że nie było komu już jeść podobno szczepił ją mój teściu na jakiejś jeszcze starszej
Młoda grusza, 2letnia, coś z nią trzeba robić?
jabłonka nr 2, rodzi tzn. żniwki, pyszne na wszelkie musy i soki
jabłonka 3, chyba najbardziej zaniedbana
ostatnia, prawie wyprowadzona na ładne drzewko, ale chyba za dużo ma tych gałązek
Dziękuję za każdą pomoc
To jest najstarsza jabłonka, tegoroczne wichury bardzo ją połamały, ale tyle owoców dała, że nie było komu już jeść podobno szczepił ją mój teściu na jakiejś jeszcze starszej
Młoda grusza, 2letnia, coś z nią trzeba robić?
jabłonka nr 2, rodzi tzn. żniwki, pyszne na wszelkie musy i soki
jabłonka 3, chyba najbardziej zaniedbana
ostatnia, prawie wyprowadzona na ładne drzewko, ale chyba za dużo ma tych gałązek
Dziękuję za każdą pomoc
Na końcu zawsze jest dobrze, jeśli nie jest to znaczy że to jeszcze nie koniec
Wiejskie życie u Anetki
Wiejskie życie u Anetki
- ERNRUD
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2522
- Od: 4 lip 2010, o 00:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Radomsko/Kraków
Re: Pielęgnacja starych drzew owocowych
Link do odpowiedzi w linku równoległym: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=34&t=84641
Tak więc jak napisałem wcześniej - polecam tylko przecięcie gałęzi, które są mocno zagęszczone i zachodzą na siebie. Plus usunięcie czopów.
Tak więc jak napisałem wcześniej - polecam tylko przecięcie gałęzi, które są mocno zagęszczone i zachodzą na siebie. Plus usunięcie czopów.
- ERNRUD
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2522
- Od: 4 lip 2010, o 00:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Radomsko/Kraków
Re: Pielęgnacja starych drzew owocowych
kaktusowe:
Zacznę od tych jabłoni, przy których trzeba zrobić najmniej. Dalej już będzie trochę pracy, głównie z poprawianiem statyki i odmładzaniem właśnie.
#1
Najpiękniejsza z Twoich jabłoni i na szczęście na tą chwilę wymagająca najmniej zabiegów. Ponieważ rodzi dużo jabłek i mam nadzieję dobrej jakości to nie widzę potrzeby gruntownego cięcia, tym bardziej, że mogłoby ono tutaj bardziej zaszkodzić niż pomóc. Chciałem tutaj zwrócić uwagę tylko na elementy dodatkowe; huśtawka i domek - jak są zamocowane? Jeśli na obejmy to pamiętaj, aby je luzować wraz z przyrostem konarów na grubość. Same sznury też mogą się wrosnąć i doprowadzić w skrajnych przypadkach do śmierci konaru. Poza tym są czopy, które trzeba usunąć. Wysoko na prawym konarze jeśli się nie mylę, widać ranę po odłamanej sporej gałęzi. Jeśli tak to trzeba ją wyrównać i zabezpieczyć.
#2
Może Cię to zaskoczy, ale dla mnie jest to drzewo wyglądające prawie tak jak powinno. Przynajmniej w szacie zimowej, kiedy nie widzę ile gałęzi jest suchych, albo zamierających. Czopy są do usunięcia i kontrola mocowania domku dla ptaków. Warto rozrzedzić te gałęzie, które wyraźnie zagęszczają niektóre fragmenty korony, ale bez przesady. Myślę, że tak do 10% gałęzi można usunąć. Można skrócić także gałęzie na obrzeżach jeśli są niestabilne.
#3
Tu jest gorzej. Jabłoń wydaje się mocno wyciągnięta i niestabilna. I do tego ten ubytek w pniu... Jest potrzeba odciążenia drzewa. Prawy konar skróć mocno - tak jak czerwona kreska. Na lewym pozbądź się przynajmniej jednej głównej gałęzi, a pozostałe skróć. Oczywiście są też czopy do wycięcia, a obszar w zielonym kółku wskazuję na brunatną zgniliznę drzew ziarnkowych. Mumie te wypadałoby zbierać, a przy obecnej wysokości drzewa zapewne ciężko... Pomyśl o chirurgii tego pnia.
#4
Jeden konar na prawej części się zawija, więc będzie do wyrzucenia. Cała prawa strona jest za gęsta i trzeba ją prześwietlić - wybierz dwie duże gałęzie do wycięcia w całości. Lewa strona wygląda lepiej, ale po przycięciu prawej trzeba będzie ją dostosować. Po prostu obniż ją wedle kreski.
#5
Drzewo jest wychylone w stronę prawego konaru i trzeba będzie go skrócić. Mocno - wedle kreski - i obniżyć. Skrócenie gałęzi z lewego konaru, które idą w prawo, pozwoli na swobodny rozwój pozostawionych na prawym konarze gałęzi. Dodatkowo całą lewą część możesz obniżyć i lekko prześwietlić.
#6
Drzewko może rozgałęziać się tak nisko. Jeśli nie przeszkadza Ci to, zostaw całą prawą gałąź oraz te przy których są pytajniki. Jeśli chcesz mieć koronę wyżej - usuń to wszystko przy pniu. I pamiętaj, że przewodnik w wierzchołku może być tylko jeden.
Jak skończysz, podziel się efektami.
Zacznę od tych jabłoni, przy których trzeba zrobić najmniej. Dalej już będzie trochę pracy, głównie z poprawianiem statyki i odmładzaniem właśnie.
#1
Najpiękniejsza z Twoich jabłoni i na szczęście na tą chwilę wymagająca najmniej zabiegów. Ponieważ rodzi dużo jabłek i mam nadzieję dobrej jakości to nie widzę potrzeby gruntownego cięcia, tym bardziej, że mogłoby ono tutaj bardziej zaszkodzić niż pomóc. Chciałem tutaj zwrócić uwagę tylko na elementy dodatkowe; huśtawka i domek - jak są zamocowane? Jeśli na obejmy to pamiętaj, aby je luzować wraz z przyrostem konarów na grubość. Same sznury też mogą się wrosnąć i doprowadzić w skrajnych przypadkach do śmierci konaru. Poza tym są czopy, które trzeba usunąć. Wysoko na prawym konarze jeśli się nie mylę, widać ranę po odłamanej sporej gałęzi. Jeśli tak to trzeba ją wyrównać i zabezpieczyć.
#2
Może Cię to zaskoczy, ale dla mnie jest to drzewo wyglądające prawie tak jak powinno. Przynajmniej w szacie zimowej, kiedy nie widzę ile gałęzi jest suchych, albo zamierających. Czopy są do usunięcia i kontrola mocowania domku dla ptaków. Warto rozrzedzić te gałęzie, które wyraźnie zagęszczają niektóre fragmenty korony, ale bez przesady. Myślę, że tak do 10% gałęzi można usunąć. Można skrócić także gałęzie na obrzeżach jeśli są niestabilne.
#3
Tu jest gorzej. Jabłoń wydaje się mocno wyciągnięta i niestabilna. I do tego ten ubytek w pniu... Jest potrzeba odciążenia drzewa. Prawy konar skróć mocno - tak jak czerwona kreska. Na lewym pozbądź się przynajmniej jednej głównej gałęzi, a pozostałe skróć. Oczywiście są też czopy do wycięcia, a obszar w zielonym kółku wskazuję na brunatną zgniliznę drzew ziarnkowych. Mumie te wypadałoby zbierać, a przy obecnej wysokości drzewa zapewne ciężko... Pomyśl o chirurgii tego pnia.
#4
Jeden konar na prawej części się zawija, więc będzie do wyrzucenia. Cała prawa strona jest za gęsta i trzeba ją prześwietlić - wybierz dwie duże gałęzie do wycięcia w całości. Lewa strona wygląda lepiej, ale po przycięciu prawej trzeba będzie ją dostosować. Po prostu obniż ją wedle kreski.
#5
Drzewo jest wychylone w stronę prawego konaru i trzeba będzie go skrócić. Mocno - wedle kreski - i obniżyć. Skrócenie gałęzi z lewego konaru, które idą w prawo, pozwoli na swobodny rozwój pozostawionych na prawym konarze gałęzi. Dodatkowo całą lewą część możesz obniżyć i lekko prześwietlić.
#6
Drzewko może rozgałęziać się tak nisko. Jeśli nie przeszkadza Ci to, zostaw całą prawą gałąź oraz te przy których są pytajniki. Jeśli chcesz mieć koronę wyżej - usuń to wszystko przy pniu. I pamiętaj, że przewodnik w wierzchołku może być tylko jeden.
Jak skończysz, podziel się efektami.
- kaktusowe
- 50p
- Posty: 80
- Od: 26 lut 2016, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kędzierzyn - Koźle/Goszyce
Re: Pielęgnacja starych drzew owocowych
ERNRUD jesteś WIELKI, nie wierzyłam, że dostanę takie instrukcje! Nie wiem jak Ci się odwdzięczę, chyba tymi jabłkami co będą w tym roku
Biorę się do roboty i oczywiście pokażę efekty. Jeśli chodzi o huśtawki, to one wiszą na obejmach gumowych, tak, żeby nie wcinały się w korę i nie raniły gałęzi.
Nie mogę się doczekać jutra!!
Biorę się do roboty i oczywiście pokażę efekty. Jeśli chodzi o huśtawki, to one wiszą na obejmach gumowych, tak, żeby nie wcinały się w korę i nie raniły gałęzi.
Nie mogę się doczekać jutra!!
Na końcu zawsze jest dobrze, jeśli nie jest to znaczy że to jeszcze nie koniec
Wiejskie życie u Anetki
Wiejskie życie u Anetki