Wiocha, tu się narodziłam na nowo!
- romaszka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1411
- Od: 31 gru 2010, o 23:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie. Wola Uhruska
Re: Wiocha, tu się narodziłam na nowo!
Marysiu, glicerynę kupuje w takich butelkach kilogramowych - 20 zetów.
Mówię o żywokoście, bo żywokost ma w sobie dużo takiej mazi, która właśnie powleka i dobrze nawilża błony śluzowe. Szklanka rozdrobnionego korzenia zalewamy 1,5 szklankami gliceryny, wierzch polewamy warstewką spirytusu, szczelnie zamykamy i odstawiamy w ciemne, ciepłe miejsce na miesiąc, przecedzamy.
Agar kupisz w każdym sklepie ze zdrową żywnością
Mówię o żywokoście, bo żywokost ma w sobie dużo takiej mazi, która właśnie powleka i dobrze nawilża błony śluzowe. Szklanka rozdrobnionego korzenia zalewamy 1,5 szklankami gliceryny, wierzch polewamy warstewką spirytusu, szczelnie zamykamy i odstawiamy w ciemne, ciepłe miejsce na miesiąc, przecedzamy.
Agar kupisz w każdym sklepie ze zdrową żywnością
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42272
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Wiocha, tu się narodziłam na nowo!
Alu a można żywokost spożywać tzn stosować do wewnątrz, bo do tej pory wiedziałam że do okładów.
Właśnie śnieg zasypuje mój żywokost
Fakt kupowałam kiedyś agar, a tą glicerynę to w chemicznym sklepie kupujesz?
Właśnie śnieg zasypuje mój żywokost
Fakt kupowałam kiedyś agar, a tą glicerynę to w chemicznym sklepie kupujesz?
- romaszka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1411
- Od: 31 gru 2010, o 23:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie. Wola Uhruska
Re: Wiocha, tu się narodziłam na nowo!
Marysiu, na pewno można, w niektórych mieszankach ziołowych Herbapol, jednym ze składników jest żywokost, na przykład pektosan, rektosan no i ten syrop na kaszel co go teraz reklamują w telewizji, zapomniałam nazwy, też jest z wyciągiem z żywokostu ... tylko ile tego żywokostu w nim jest - to jest pytanie.
Glicerynę kupuje w zwykłej aptece, tylko trzeba do pani magister się uśmiechnąć i poprosić żeby zamówiła, są też w butelkach 0,5 kg.
http://rozanski.li/172/zywokost-symphyt ... e-czy-nie/
Glicerynę kupuje w zwykłej aptece, tylko trzeba do pani magister się uśmiechnąć i poprosić żeby zamówiła, są też w butelkach 0,5 kg.
http://rozanski.li/172/zywokost-symphyt ... e-czy-nie/
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42272
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Wiocha, tu się narodziłam na nowo!
Alu a ja kiedyś czytałam http://www.rozanski.ch/fitoterapia3.htm i na końcu jest o żywokoście.
- romaszka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1411
- Od: 31 gru 2010, o 23:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie. Wola Uhruska
Re: Wiocha, tu się narodziłam na nowo!
No właśnie! Widziałaś ten syrop z żywokostu? Musisz sobie zrobić, jest bardzo smaczny i skuteczny, mogę tylko doradzić żebyś rozlewała w mniejsze buteleczki, bo jak już otworzysz to szybko fermentuję, potrafi nawet w lodówce sfermentować ale jeśli ten syrop nie będą pili dzieci to możesz utrwalić go alkoholem, na przykład nalewką z ziela żywokostu lub po prostu wódką.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42272
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Wiocha, tu się narodziłam na nowo!
Muszę wrócić do Różańskiego mam to gdzieś wydrukowane, z kartki się lepiej czyta a jutro jak nie zasypie to wykopię część żywokostu. On też pisze że są odmiany co mają mniej tego ....szkodliwego to może moje odmianowe takie są Utrwalimy procentami
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8636
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Wiocha, tu się narodziłam na nowo!
Ałłoczka
Cieszę się, że znów mogę czytać Twoje zabawne i ciekawe opowieści
Przygody z suszą nie zazdroszczę Wam, u nas najdłużej miesiąc nie padało i myślałam, że padnę przy podlewaniu warzyw itp.
Fantastycznie , że zainteresowałaś się ziołami i od razu tak intensywnie je stosujesz z powodzeniem.
Ja się też tym interesuję, zbieram i suszę bo środowisko mało u nas zanieczyszczone.
Chciałam Cię jednak trochę przestrzec bo używanie niektórych jest niebezpieczne i samemu nie powinno się stosować. Bała bym się używać surowca z konwalii bo jest to podobnie jak naparstnica jedna z najbardziej toksycznych roślin. Podobnie wrotycz i żywokost są trujące, lecz mniej.
Bardzo ciekawe co piszesz o stosowaniu żywicy sosnowej i świerkowej - muszę spróbować, wosku mam pod dostatkiem bo my pszczelarze
Cieszę się, że znów mogę czytać Twoje zabawne i ciekawe opowieści
Przygody z suszą nie zazdroszczę Wam, u nas najdłużej miesiąc nie padało i myślałam, że padnę przy podlewaniu warzyw itp.
Fantastycznie , że zainteresowałaś się ziołami i od razu tak intensywnie je stosujesz z powodzeniem.
Ja się też tym interesuję, zbieram i suszę bo środowisko mało u nas zanieczyszczone.
Chciałam Cię jednak trochę przestrzec bo używanie niektórych jest niebezpieczne i samemu nie powinno się stosować. Bała bym się używać surowca z konwalii bo jest to podobnie jak naparstnica jedna z najbardziej toksycznych roślin. Podobnie wrotycz i żywokost są trujące, lecz mniej.
Bardzo ciekawe co piszesz o stosowaniu żywicy sosnowej i świerkowej - muszę spróbować, wosku mam pod dostatkiem bo my pszczelarze
- romaszka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1411
- Od: 31 gru 2010, o 23:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie. Wola Uhruska
Re: Wiocha, tu się narodziłam na nowo!
Agnieszka, tak wiem i jak najbardziej zdaję sobie sprawę z niebezpieczeństwa przyjmowania ziół bezmyślnie, ale dziękuje za ostrzeżenie
Tu dla zainteresowanych wrotyczem.
https://word.office.live.com/wv/WordVie ... rotycz.doc
Dodam tylko, że wrotycz to jedno z trzech ziół które postawili mnie na nogi, w dosłownym znaczeniu tego słowa. Oczywiście ZAWSZE trzeba trzymać się stosownych dawek.
Konwalia, owszem, tak jak naparstnica ma bardzo małą rozbieżność między dawką leczniczą a trującą ale tak jak naparstnica, również, jest cennym ziołem leczniczym. Dla początkujących w tematach zielarstwa, też nie radziła bym samemu dobierać dawkowanie tych roślin. Przepis na mieszankę ziołową, którą udostępniłam, wypożyczyłam od doktora Różańskiego, dla tego mogę ze spokojnym sercem pić ją sama i polecać innym
Tu dla zainteresowanych wrotyczem.
https://word.office.live.com/wv/WordVie ... rotycz.doc
Dodam tylko, że wrotycz to jedno z trzech ziół które postawili mnie na nogi, w dosłownym znaczeniu tego słowa. Oczywiście ZAWSZE trzeba trzymać się stosownych dawek.
Konwalia, owszem, tak jak naparstnica ma bardzo małą rozbieżność między dawką leczniczą a trującą ale tak jak naparstnica, również, jest cennym ziołem leczniczym. Dla początkujących w tematach zielarstwa, też nie radziła bym samemu dobierać dawkowanie tych roślin. Przepis na mieszankę ziołową, którą udostępniłam, wypożyczyłam od doktora Różańskiego, dla tego mogę ze spokojnym sercem pić ją sama i polecać innym
- ewa w
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6842
- Od: 13 sty 2012, o 14:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: rybnik
Re: Wiocha, tu się narodziłam na nowo!
Właśnie jestem po lekturze https://www.youtube.com/watch?v=4fhezw-8_pM jest tam dużo o tym jak nie wolno lekarzom powracać do medycyny naturalnej. Muszę sobie sprawić tę książkę Ja sama leczyłam syna wrotyczem robiłam maść na bazie smalcu bo wyczytałam, że kiedys smalec był w użyciu. Wrotycz i jego wyroby wycofane z zielarskich sklepów od czasu wejścia do Unii
Wykopałam kiedyś żywokost w polu ale niestety nie przyjął się . Będę Ci kibicować w stosowaniu tej medycyny naturalnej
Wykopałam kiedyś żywokost w polu ale niestety nie przyjął się . Będę Ci kibicować w stosowaniu tej medycyny naturalnej
- grazka2211
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2820
- Od: 14 paź 2008, o 11:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: MILICZ-CAVAN-IRLANDIA
Re: Wiocha, tu się narodziłam na nowo!
Allu jak pozwolisz to wkleje link http://ziola.pisz.pl/ -może komus się przyda a że temat zielarski ....
doniczkowe , prace mojej córki ZAPRASZAM.
Przepraszam za błędy w tekstach .Winą jest sprzęt z którego korzystam .
Przepraszam za błędy w tekstach .Winą jest sprzęt z którego korzystam .
- zielonajagoda
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2903
- Od: 4 lut 2011, o 10:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
- Kontakt:
Re: Wiocha, tu się narodziłam na nowo!
Fitoterapia od zawsze była, jest i będzie A słuchać i uczyć trzeba się od autorytetów, moimi są wymieniony tu już
dr Różański oraz dr Ożarowski, czytam, uczę się i nic nie kombinuję, wszystko jest jasno opisane włącznie z dawkowaniem, oczywiście chodzi mi o przyjmowanie wewnętrznie ziół.
Alu, skubnęłam ze swoich sosenek troszkę kropelek żywicy, zalałam olejem, co prawda mam malutką buteleczkę taką po lekarstwach, ale do inhalacji wystarczy. A jak pięknie pachnie, kilka razy dziennie odkręcam buteleczkę i wącham, wącham, wącham...
dr Różański oraz dr Ożarowski, czytam, uczę się i nic nie kombinuję, wszystko jest jasno opisane włącznie z dawkowaniem, oczywiście chodzi mi o przyjmowanie wewnętrznie ziół.
Alu, skubnęłam ze swoich sosenek troszkę kropelek żywicy, zalałam olejem, co prawda mam malutką buteleczkę taką po lekarstwach, ale do inhalacji wystarczy. A jak pięknie pachnie, kilka razy dziennie odkręcam buteleczkę i wącham, wącham, wącham...
- Dorota71
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6553
- Od: 2 cze 2011, o 14:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubuskie
- Kontakt:
Re: Wiocha, tu się narodziłam na nowo!
Romaszka a wiesz jak fajnie można suszyć kwiaty w tej glicerynie.romaszka pisze:Marysiu, glicerynę kupuje w takich butelkach kilogramowych - 20 zetów.
Mówię o żywokoście, bo żywokost ma w sobie dużo takiej mazi, która właśnie powleka i dobrze nawilża błony śluzowe. Szklanka rozdrobnionego korzenia zalewamy 1,5 szklankami gliceryny, wierzch polewamy warstewką spirytusu, szczelnie zamykamy i odstawiamy w ciemne, ciepłe miejsce na miesiąc, przecedzamy.
Agar kupisz w każdym sklepie ze zdrową żywnością
- romaszka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1411
- Od: 31 gru 2010, o 23:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie. Wola Uhruska
Re: Wiocha, tu się narodziłam na nowo!
Nareszcie zrobiłam ?kurnik?! Z takowym zamiarem chodziłam dość długo, nie mogłam się zebrać/odważyć przygotować to danie, ponieważ jestem chyba niedowiarkiem i nie bardzo chciało mi się wierzyć, że surowe warzywa (szczególnie ziemniaki) i mięso, będą miękkie/ugotowane w ciągu 40 minut, zawinięte w ciasto. Precz z niedowiarstwem! Danie jest przepyszne!
Trochę informacji ? przepisów na kurnik jest mnóstwo, jest to bardzo popularna potrawa w Rosji, tak jak już pisałam na Wyspie u Marysi, wszelkiego rodzaju placki zapieczone w duchówce, po rosyjsku się nazywają ?pirog? (akcent stawiamy na o) , ten akurat zwie się ?kurnik? ponieważ jednym z dodatków jest mięso kurze, chociaż niejednokrotnie spotkałam się z przepisem, w którym było mięso innego rodzaju i też pod nazwą kurnik. Chodzi o to, że wrzucamy co popadnie zapiekamy i mamy pyszną kolacje
Przepisów owszem, jest sporo, ale ponieważ siebie lubię i w miarę możliwości staram się ułatwić sobie życie ? i zminimalizować koszty posiłku wybieram te najprostsze, z serii ?babcine?. Oczywiście ze składnikami można zaszaleć, następnym razem zrobię z łopatką wieprzową i dodam dużo zieleniny, ważne jest żeby mięso i ziemniaki były pokrojone w bardzo małą kosteczkę.
Teraz będzie przerwa techniczna bo muszę przetłumaczyć przepis.
Trochę informacji ? przepisów na kurnik jest mnóstwo, jest to bardzo popularna potrawa w Rosji, tak jak już pisałam na Wyspie u Marysi, wszelkiego rodzaju placki zapieczone w duchówce, po rosyjsku się nazywają ?pirog? (akcent stawiamy na o) , ten akurat zwie się ?kurnik? ponieważ jednym z dodatków jest mięso kurze, chociaż niejednokrotnie spotkałam się z przepisem, w którym było mięso innego rodzaju i też pod nazwą kurnik. Chodzi o to, że wrzucamy co popadnie zapiekamy i mamy pyszną kolacje
Przepisów owszem, jest sporo, ale ponieważ siebie lubię i w miarę możliwości staram się ułatwić sobie życie ? i zminimalizować koszty posiłku wybieram te najprostsze, z serii ?babcine?. Oczywiście ze składnikami można zaszaleć, następnym razem zrobię z łopatką wieprzową i dodam dużo zieleniny, ważne jest żeby mięso i ziemniaki były pokrojone w bardzo małą kosteczkę.
Teraz będzie przerwa techniczna bo muszę przetłumaczyć przepis.