Ratowanie storczyków,reanimacja cz1.
Re: Ratowanie storczyków
@Emila707
Jak długo trzeba robić taki zabieg i dlaczego akurat waciki trzymać godzinę Ja już ratowałam jednego storczyka (bez korzeni), zapewniając mu wysoką wilgotność, ale niestety do dziś stare liście nie odzyskały turgoru, choć storczyk rośnie i ma pęd kwiatowy.
Jak długo trzeba robić taki zabieg i dlaczego akurat waciki trzymać godzinę Ja już ratowałam jednego storczyka (bez korzeni), zapewniając mu wysoką wilgotność, ale niestety do dziś stare liście nie odzyskały turgoru, choć storczyk rośnie i ma pęd kwiatowy.
Pozdrawiam:)
- Merghen
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1237
- Od: 13 gru 2010, o 09:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Ratowanie storczyków
Stare liście niekoniecznie odzyskają turgor. Są one spiżarnią dla rośliny i jeśli jej stan jest ciężki to co zostanie wykorzystane w celu odzyskania zdrowia nie zawsze wraca do stanu idealnego.
Dla mnie waciki to zabawa ale jeśli ktoś ma czas to można i tak spróbować nawodnić roślinę. Trzeba tylko uważać by przez przypadek woda nie dostała się do kącików liści bo wtedy łatwo o kolejne problemy, często z nieodwracalnymi skutkami.
Dla mnie waciki to zabawa ale jeśli ktoś ma czas to można i tak spróbować nawodnić roślinę. Trzeba tylko uważać by przez przypadek woda nie dostała się do kącików liści bo wtedy łatwo o kolejne problemy, często z nieodwracalnymi skutkami.
- Emila707
- 500p
- Posty: 666
- Od: 2 sie 2013, o 14:58
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: woj.Lubelskie!)
Re: Ratowanie storczyków
U mnie, liście na jednym odzyskały tym sposobem prawie idealny kształt(maczenie w wodzie, oraz nakładanie wacików nie zajmuje dużo czasu). Należy tylko liczyć się z faktem że roślina przy wypuszczaniu młodych korzeni, zrzuci kiedyś najstarsze liście. Stosując waciki - zmniejszamy tym samym powierzchnię parowania wody - a storczyk szybciej dochodzi do siebie. Przyznam się że nawet zapomniałam czasem je zdjąć i tak leżały przez cały dzień na liściach.. Co storczykowi nie zaszkodziło. Jeszcze jedno, unikamy przy tym bezpośredniego słońca. Jeżeli woda dostanie się w zakamarek, należy ją odsączyć np. papierem chłonnym. Zagrożeniem jest woda długo stojąca. Tyle na temat.
"Rośliny to zdrowe uzależnienie, nie choroba.."
Pozdrawiam , Emila ?
Pozdrawiam , Emila ?
Re: Ratowanie storczyków
Zaczęłam kłaść waciki na mojego umarlaka. Najstarszy liść zaczyna żółknąć, ale widzę że zaczyna wypuszczać nowego! Nie udało mi się wypatrzyć nigdzie na wierzchu korzeni nowych, a puszcza liścia
Stan liści mu się wyraźnie poprawił po dodatkowym nawadnianiu Zdecydowanie waciki mu służą!
Stan liści mu się wyraźnie poprawił po dodatkowym nawadnianiu Zdecydowanie waciki mu służą!
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 1
- Od: 29 lis 2015, o 11:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Ratowanie storczyków
Witam
Proszę o poradę co robić (i czy w ogóle cokolwiek...)
W skrócie: Był piękny storczyk, który kwitł jak szalony ale się rozrósł.
Kupiłam nową transparentną osłonkę, podłoże- celem przesadzenia.
Nowe podłoże było DO STORCZYKÓW i w ogóle. Ale jakieś takie "ciężkie".
Wszystko przesadzone - i zaczęły się schody. Zaczął gubić kwiaty, liście zżółkły.
Okazało się, że to "ciężkie" podłoże nie wysycha. Prawie wszystko zgniło. Wkurzyłam się, kupiłam nowe, wysoko przepuszczalne, powycinałam wszystko co brzydkie. Wsadziłam i stało. Nie było mnie prawie 2 tyg w domu, wracam, a tu taki widok. Teraz z kolei chyba wszystko uschło...
Co robić i czy w ogóle jest sens?
Proszę o poradę co robić (i czy w ogóle cokolwiek...)
W skrócie: Był piękny storczyk, który kwitł jak szalony ale się rozrósł.
Kupiłam nową transparentną osłonkę, podłoże- celem przesadzenia.
Nowe podłoże było DO STORCZYKÓW i w ogóle. Ale jakieś takie "ciężkie".
Wszystko przesadzone - i zaczęły się schody. Zaczął gubić kwiaty, liście zżółkły.
Okazało się, że to "ciężkie" podłoże nie wysycha. Prawie wszystko zgniło. Wkurzyłam się, kupiłam nowe, wysoko przepuszczalne, powycinałam wszystko co brzydkie. Wsadziłam i stało. Nie było mnie prawie 2 tyg w domu, wracam, a tu taki widok. Teraz z kolei chyba wszystko uschło...
Co robić i czy w ogóle jest sens?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2795
- Od: 23 sie 2010, o 11:08
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: Ratowanie storczyków
Według mnie, to jest do wyrzucenia.
Monika
U Wiśni (roślinkowy mix)
Zbieranina Wiśni (kaktusy)
U Wiśni (roślinkowy mix)
Zbieranina Wiśni (kaktusy)
- Emila707
- 500p
- Posty: 666
- Od: 2 sie 2013, o 14:58
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: woj.Lubelskie!)
Re: Ratowanie storczyków
Tiffie, najpierw młody liść, a z czasem też korzenie.
"Rośliny to zdrowe uzależnienie, nie choroba.."
Pozdrawiam , Emila ?
Pozdrawiam , Emila ?
Re: Ratowanie storczyków
Emila707, i korzonki zaczęły się pojawiać, ale z tym też nie mógł być normalny i jednego korzonka puszcza między liśćmi xD Ale jeden już ma z 1cm więc jest dla niego nadzieja!
- Emila707
- 500p
- Posty: 666
- Od: 2 sie 2013, o 14:58
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: woj.Lubelskie!)
Re: Ratowanie storczyków
Reanimowanie storczyków zajmuje dużo czasu, w zależności od ich stanu. Ale satysfakcja jest, jak roślina ponownie zakwitnie.
"Rośliny to zdrowe uzależnienie, nie choroba.."
Pozdrawiam , Emila ?
Pozdrawiam , Emila ?
Re: Ratowanie storczyków
Witam,
jakieś 3 miesiące temu znalazłam u siebie w bloku przy sypie storczyka jest to Phalaenopsis na mój gust. Był totalnie zalany i przegniły, cały prawie system korzeniowy jak podniosłam go do góry został w doniczce. Odcięłam wszystkie korzenie które były miękkie, posypałam cynamonem, zostawiłam do wysuszenia przez ok 3 dni. Następnie wsadziłam go do nowej ziemi a na spód posypałam warstwę styropianu i następnie korundu zgodnie z znalezionym opisem do ratowania takich zgniłych storczyków.
Długo było bez zmian, później zaczęłam się cieszyć bo wypuścił pęd, ale teraz... mam wrażanie że jest gorzej niż było miesiąc temu. Liście całkiem zwiotczały a pęd zrobił się żółty. Podlewam go razem z innymi storczykami średnio co 1,5-2 tygodnie przez 5 minut zanurzam doniczkę w wodzie. Mam prócz tego storczyka jeszcze 2, z tamtymi wszystko dobrze - a przy tym latają zawsze 2 muszki owocówki, wiec sadzę że dalej gnije....
Raz dostał małą dawkę (1/4) nawozu tych pałeczek z substralu do storczyków, czy tym mogłam mu zaszkodzić? pęd wypuścił już po zastosowaniu nawozu
Dołączam zdjęcia i mam nadzieję że go nie zabiłam, tak bardzo się cieszyłam z tego pędu Jak mu pomóc? bardzo proszę o rady:(
jakieś 3 miesiące temu znalazłam u siebie w bloku przy sypie storczyka jest to Phalaenopsis na mój gust. Był totalnie zalany i przegniły, cały prawie system korzeniowy jak podniosłam go do góry został w doniczce. Odcięłam wszystkie korzenie które były miękkie, posypałam cynamonem, zostawiłam do wysuszenia przez ok 3 dni. Następnie wsadziłam go do nowej ziemi a na spód posypałam warstwę styropianu i następnie korundu zgodnie z znalezionym opisem do ratowania takich zgniłych storczyków.
Długo było bez zmian, później zaczęłam się cieszyć bo wypuścił pęd, ale teraz... mam wrażanie że jest gorzej niż było miesiąc temu. Liście całkiem zwiotczały a pęd zrobił się żółty. Podlewam go razem z innymi storczykami średnio co 1,5-2 tygodnie przez 5 minut zanurzam doniczkę w wodzie. Mam prócz tego storczyka jeszcze 2, z tamtymi wszystko dobrze - a przy tym latają zawsze 2 muszki owocówki, wiec sadzę że dalej gnije....
Raz dostał małą dawkę (1/4) nawozu tych pałeczek z substralu do storczyków, czy tym mogłam mu zaszkodzić? pęd wypuścił już po zastosowaniu nawozu
Dołączam zdjęcia i mam nadzieję że go nie zabiłam, tak bardzo się cieszyłam z tego pędu Jak mu pomóc? bardzo proszę o rady:(
- Merghen
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1237
- Od: 13 gru 2010, o 09:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Ratowanie storczyków
Trudno się dziwić, ze roślina marnieje skoro wszystkie korzenie są u góry trzonu a w podłożu jest sam suchy trzon. Naliczanie nie ma wtedy żadnego sensu bo roślina nie ma czym pobierać wody i składników odżywczych. Według mnie trzeba wyciąć cały suchy trzon poniżej korzeni (obecnie napowietrznych). By roślina nie ucierpiała powinno to być w następującej kolejności:
1/ namoczyć dobrze całą roślinę w letniej, miękkiej wodzie
2/ odciąć suchy trzon sterylnym narzędziem i zasypać cynamonem, węglem itp.
3/ wsadzić do nowego podłoża lekko zawijając w nim korzenie napowietrzne. Dobre namoczenie sprawi, że korzenie będą bardziej elastyczne ale i tak trzeba to robić delikatnie. Najlepiej wpierw ułożyć w doniczce korzenie a potem delikatnie wsypywać podłożem.
4/ przez co najmniej tydzień a nawet 10 dni nie podlewać. Wcześniejsze namoczenie i świeże podłoże dadzą odpowiednią ilość wilgoci.
Nie nawozić co najmniej przez pół roku bo w świeżym podłożu jest wystarczająco dużo składników odżywczych.
1/ namoczyć dobrze całą roślinę w letniej, miękkiej wodzie
2/ odciąć suchy trzon sterylnym narzędziem i zasypać cynamonem, węglem itp.
3/ wsadzić do nowego podłoża lekko zawijając w nim korzenie napowietrzne. Dobre namoczenie sprawi, że korzenie będą bardziej elastyczne ale i tak trzeba to robić delikatnie. Najlepiej wpierw ułożyć w doniczce korzenie a potem delikatnie wsypywać podłożem.
4/ przez co najmniej tydzień a nawet 10 dni nie podlewać. Wcześniejsze namoczenie i świeże podłoże dadzą odpowiednią ilość wilgoci.
Nie nawozić co najmniej przez pół roku bo w świeżym podłożu jest wystarczająco dużo składników odżywczych.