Darmokoty, Diabliki i inne kocidła w ogrodzie 3
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42279
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Darmokoty, Diabliki i inne kocidła w ogrodzie 3
Michale ale u Ciebie kolorowo , a chryzantemy mają takie zielone liście! nie masz takich obsuszonych od dołu? Moje niestety albo omarznięte albo już zestarzałe. Zdjęcia pól nostalgiczne! a co to jabłuszka Ci nie smakują? Kotom nie ma się co dziwić teraz najchętniej siedzą na kaloryferze to wyjście na tą zimnicę grozi wstrząsem termicznym Cudny ten ambrowiec, głóg kupiłam sobie dwuszyjkowy szczepiony i ciekawa jestem czy na wiosnę zakwitnie, bo upały dały mu w kość, ale w porę zaczęłam podlewać i nie odszedł Trzymaj się cieplutko
- TerDob
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9593
- Od: 13 sty 2008, o 17:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małogoszcz k.Kielc
Re: Darmokoty, Diabliki i inne kocidła w ogrodzie 3
Witaj Michał
Czy masz jeszcze takie piękne kolory w ogrodzie ?? U mnie już szaro a dzisiaj co chwilę śnieg z deszczem pada a ja miałam takie plany .
Pozdrawiam i proszę pogłaskaj kotki ode mnie
Czy masz jeszcze takie piękne kolory w ogrodzie ?? U mnie już szaro a dzisiaj co chwilę śnieg z deszczem pada a ja miałam takie plany .
Pozdrawiam i proszę pogłaskaj kotki ode mnie
- Darmokot
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1953
- Od: 10 lis 2012, o 20:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kieleckie
Re: Darmokoty, Diabliki i inne kocidła w ogrodzie 3
Betina Zostawię głogi dla Ciebie, z każdym dniem znajduję ich coraz więcej.
Marysiu Chryzantemy trochę uschły latem od dołu ale we wrześniu wypuściły nowe liście. Jabłuszka akurat nie moje , z opuszczonej posesji obok natomiast dziś wywaliłem gruszki bo się zepsuły a myślałem, że chociaż pół zimy wytrzymają w komórce. Wstrząs może nie termiczny a wietrzny to mam ja za każdym razem jak z domu wyjdę, wieje jakby się wściekło
Tereniu Kolorów kolorowych już nie mam (oprócz resztek na ambrowcu) natomiast mam bure barwy, o proszę:
Koty już zagłaskałem, prawie z domu się nie ruszają, jedynie Sępik gdzieś wybył ale pewnie zaraz wróci
Planów miałem sporo i dalej mam ale zrobienie czegokolwiek w ogrodzie grozi urwaniem głowy. Jednak do 17 grudnia zapowiadają cały czas na plusie więc te wiatry muszą się kiedyś skończyć żeby można było pochować ławki, wiaderka, wanienki i skończyć plewić. Ostatni kolorowy akcent, choć jak dalej tak ciepło będzie to niedługo zakwitną mniszki, pierwiosnki, już niektóre wierzby pokazały bazie...i bardzo dobrze, oby zimy nie było u mnie w tym roku
Marysiu Chryzantemy trochę uschły latem od dołu ale we wrześniu wypuściły nowe liście. Jabłuszka akurat nie moje , z opuszczonej posesji obok natomiast dziś wywaliłem gruszki bo się zepsuły a myślałem, że chociaż pół zimy wytrzymają w komórce. Wstrząs może nie termiczny a wietrzny to mam ja za każdym razem jak z domu wyjdę, wieje jakby się wściekło
Tereniu Kolorów kolorowych już nie mam (oprócz resztek na ambrowcu) natomiast mam bure barwy, o proszę:
Koty już zagłaskałem, prawie z domu się nie ruszają, jedynie Sępik gdzieś wybył ale pewnie zaraz wróci
Planów miałem sporo i dalej mam ale zrobienie czegokolwiek w ogrodzie grozi urwaniem głowy. Jednak do 17 grudnia zapowiadają cały czas na plusie więc te wiatry muszą się kiedyś skończyć żeby można było pochować ławki, wiaderka, wanienki i skończyć plewić. Ostatni kolorowy akcent, choć jak dalej tak ciepło będzie to niedługo zakwitną mniszki, pierwiosnki, już niektóre wierzby pokazały bazie...i bardzo dobrze, oby zimy nie było u mnie w tym roku
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42279
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Darmokoty, Diabliki i inne kocidła w ogrodzie 3
Michale to ja mam dzisiaj wstrząs wietrzny, strach wyjść do ogrodu Niebo groźne Kolory jakieś jeszcze znajduję, ale na siłę więc nie wiem czy nie lepsza lekka zima? Kopce mam wielkości miednicy metalowej w starym stylu, to pewnie karczowniki Jak ma być ciepło do połowy grudnia to pewnie i ten wiatr będzie bo to skądś przywiewa. Kiedyś chyba było inaczej, a jedyne ocieplenie niósł ze sobą halny, nasz poczciwy halny...tęsknię za nim
Wygłaskaj koteczki i opowiedz im bajkę o wiośnie
Wygłaskaj koteczki i opowiedz im bajkę o wiośnie
- TerDob
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9593
- Od: 13 sty 2008, o 17:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małogoszcz k.Kielc
Re: Darmokoty, Diabliki i inne kocidła w ogrodzie 3
Witaj Michał
Niebo złowrogie u mnie podobnie co chwilę taka chmura nadchodzi
Czytałam u Ani że masz jagodę Kamczacką ?? czy mogłabym pisać się na patyczka ?? bo gdzieś wyczytałam że trzeba mieć dwie różne żeby owocowały a ja głupia kupiłam jedną
Czy Ty jeszcze będziesz plewił w ogrodzie ?? zostaw sobie trochę pracy na wiosnę
Miłego i bezwietrznego dnia życzę
Niebo złowrogie u mnie podobnie co chwilę taka chmura nadchodzi
Czytałam u Ani że masz jagodę Kamczacką ?? czy mogłabym pisać się na patyczka ?? bo gdzieś wyczytałam że trzeba mieć dwie różne żeby owocowały a ja głupia kupiłam jedną
Czy Ty jeszcze będziesz plewił w ogrodzie ?? zostaw sobie trochę pracy na wiosnę
Miłego i bezwietrznego dnia życzę
- wsiania
- 500p
- Posty: 694
- Od: 27 sty 2012, o 09:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Brzegu
Re: Darmokoty, Diabliki i inne kocidła w ogrodzie 3
Hej hej Widzę, że wiatr hula po całym kraju, bo i u nas dzisiaj skalp można było zgubić. Teraz wyszłam psy nakarmić, to zimnica straszna, przeszywa do kości Temperatura na plusie i w nocy znów ma padać, ale odczuwalna niezbyt sympatyczna.
Oszronione jabłka pięknie wyglądają! A ja miałam sprawdzić, czy na naszej jabłonce jeszcze coś zostało Kotom się nie dziwię, że siedzą w domu. Nasze co prawda na strychu z sianem i słomą, ale tylko na michę wychodzą i żeby się przywitać, jak przyjeżdżam. Ja też planowałam porządki ogrodowe i sadzenie cebul, a tu kiszka.
Oszronione jabłka pięknie wyglądają! A ja miałam sprawdzić, czy na naszej jabłonce jeszcze coś zostało Kotom się nie dziwię, że siedzą w domu. Nasze co prawda na strychu z sianem i słomą, ale tylko na michę wychodzą i żeby się przywitać, jak przyjeżdżam. Ja też planowałam porządki ogrodowe i sadzenie cebul, a tu kiszka.
Moje wsiowe poczynania - c.j.d.
gdzie diabeł nie może... tam mnie wołają
pozdrawiam, Ania
gdzie diabeł nie może... tam mnie wołają
pozdrawiam, Ania
- mysia
- 200p
- Posty: 213
- Od: 28 wrz 2014, o 18:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Darmokoty, Diabliki i inne kocidła w ogrodzie 3
No tak - jak zaglądałam -to Michała i kotecków i pięknego ogrodu nie było
odpuściłam na chwilę - dzisiaj zaglądam a tu niespodzianka wrócił gospodarz ,cała jego świta ,i kolorowe włości chociaż troszkę się spóżniłam , ale nadrobię
moje koty też na parapecie jak leniwce,z tęsknotą patrzą na świat ,ale wyjść nie chcą jak wyrzucę na upartego -to za 10 min z drugiej strony okna proszą żeby je wpuścić moje niebo też takie ponure jak i Twoje
jeszcze wrócę
odpuściłam na chwilę - dzisiaj zaglądam a tu niespodzianka wrócił gospodarz ,cała jego świta ,i kolorowe włości chociaż troszkę się spóżniłam , ale nadrobię
moje koty też na parapecie jak leniwce,z tęsknotą patrzą na świat ,ale wyjść nie chcą jak wyrzucę na upartego -to za 10 min z drugiej strony okna proszą żeby je wpuścić moje niebo też takie ponure jak i Twoje
jeszcze wrócę
- Darmokot
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1953
- Od: 10 lis 2012, o 20:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kieleckie
Re: Darmokoty, Diabliki i inne kocidła w ogrodzie 3
Beatrix O dziwo kretów nie mam ale ciiiii... bo te mendy zaraz wyczują, że sie cieszę i przylezą.
Marysiu Dziś mam drugi dzień bez wiatru. Wczoraj też nie wiało więc zwlokłem wszystkie wiadra i wanienki z sadu na podwórko żeby przeschły, jednak dziś padało kilka razy i muszą jeszcze poczekać aż je schowam. Ja też lubię halny, od jutra ma się rozwiać więc już nie będzie spokoju ale chociaż będzie ciepło. Wczoraj już sobie wymyśliłem coś nowego a mianowicie mam starą ciężką drabinę żelazną, która leżała zarośnięta wiciokrzewem przy murku, drabinę wyharatałem (niestety z dużą częścią wiciokrzewu), przymierzyłem do garażu, w sam raz będzie się nadawała na pergolę pod winnik. Muszę jej rurki sznurkiem owinąć żeby zimą roślina nie zmarzła, winnik muszę zamienić z milinem bo obydwa mają nieodpowiednie miejsca, milin pójdzie na kratownicę po winniku bo jest sporo większa i masywniejsza ale to wszystko na wiosnę.
Tereniu Niebo złowrogie w dalszym ciągu ale dziś jest spokojnie więc skończyłem plewić podwórko w właściwie to takie półplewienie bo motyką podziabałem chwasty. Większość ściągałem jak grabiami bez wyrywania bo tak jest miękko i wilgotno. Leżą sobie usypane w kopczykach, wiosną rozgarnę a co nie zdechnie pójdzie na kompost.
Pewnie , że dam Ci patyki z jagody, latem pół krzaków wyciąłem bo za gęste były. Mam 4 odmiany ale nie wiem czy muszą być różne, owocują od samego początku, 2 starsze mam z in vitro, a kolejne dokupiłem.
Ania Póki co według prognoz mrozu ma nie być co najmniej do 17 grudnia to nie zmarzniemy Obecne jabłka nawet dla ptaków się nie nadają, chyba już całkiem się zepsuły, przemarzły i sfermentowały. Podczas plewienia towarzyszyła mi bażancica, która biegała po podwórku. Po plewieniu łaziłem po sadzie, na opuszczonym polu zobaczyłem coś jakby węża, od razu musiałem to sprawdzić , była to tylko gałąź ale taka wężowa. Przy okazji chciałem znaleźć gniazda bażantów bo jeszcze wczoraj młode piszczały, są bardzo dobrze schowane , cichutko siedziały, nic nie znalazłem.
Betina Znów urwało blachę nad kompostem ale to już standard, rozwaliło też kupę z gałęziami i chmielem co czekają na spalenie. Wiosna u mnie daje pierwsze oznaki bo wczoraj zakwitł pierwiosnek!
Mysia Miło mi, że jesteś. Dużo nie masz do nadrabiania Moje koty robią to samo i jeszcze zachowują się jakbym je głodził, tylko otworzę lodówkę albo trzasnę jakim garem w szafce to już lecą a są tak nażarte, że dziś zwróciły pół karmy Od kilku dni przychodził Darmokot, już myślałem, że wróci na stałe bo w tamtym domu urodziło się małe dziecko to pewnie dla Darmokota już czasu tyle nie mają i będzie zazdrosna. Wczoraj przypadł dzień odrobaczania, a że Darmokot się nawinął to też tabletkę dostał. Ale jak to Darmokot, przy podawaniu tabletki został ubezwłasnowolniony a tego nie cierpi, obraził się i z podniesionym ogonem zażądał otwarcia drzwi i tyle go widziałem.
Marysiu Dziś mam drugi dzień bez wiatru. Wczoraj też nie wiało więc zwlokłem wszystkie wiadra i wanienki z sadu na podwórko żeby przeschły, jednak dziś padało kilka razy i muszą jeszcze poczekać aż je schowam. Ja też lubię halny, od jutra ma się rozwiać więc już nie będzie spokoju ale chociaż będzie ciepło. Wczoraj już sobie wymyśliłem coś nowego a mianowicie mam starą ciężką drabinę żelazną, która leżała zarośnięta wiciokrzewem przy murku, drabinę wyharatałem (niestety z dużą częścią wiciokrzewu), przymierzyłem do garażu, w sam raz będzie się nadawała na pergolę pod winnik. Muszę jej rurki sznurkiem owinąć żeby zimą roślina nie zmarzła, winnik muszę zamienić z milinem bo obydwa mają nieodpowiednie miejsca, milin pójdzie na kratownicę po winniku bo jest sporo większa i masywniejsza ale to wszystko na wiosnę.
Tereniu Niebo złowrogie w dalszym ciągu ale dziś jest spokojnie więc skończyłem plewić podwórko w właściwie to takie półplewienie bo motyką podziabałem chwasty. Większość ściągałem jak grabiami bez wyrywania bo tak jest miękko i wilgotno. Leżą sobie usypane w kopczykach, wiosną rozgarnę a co nie zdechnie pójdzie na kompost.
Pewnie , że dam Ci patyki z jagody, latem pół krzaków wyciąłem bo za gęste były. Mam 4 odmiany ale nie wiem czy muszą być różne, owocują od samego początku, 2 starsze mam z in vitro, a kolejne dokupiłem.
Ania Póki co według prognoz mrozu ma nie być co najmniej do 17 grudnia to nie zmarzniemy Obecne jabłka nawet dla ptaków się nie nadają, chyba już całkiem się zepsuły, przemarzły i sfermentowały. Podczas plewienia towarzyszyła mi bażancica, która biegała po podwórku. Po plewieniu łaziłem po sadzie, na opuszczonym polu zobaczyłem coś jakby węża, od razu musiałem to sprawdzić , była to tylko gałąź ale taka wężowa. Przy okazji chciałem znaleźć gniazda bażantów bo jeszcze wczoraj młode piszczały, są bardzo dobrze schowane , cichutko siedziały, nic nie znalazłem.
Betina Znów urwało blachę nad kompostem ale to już standard, rozwaliło też kupę z gałęziami i chmielem co czekają na spalenie. Wiosna u mnie daje pierwsze oznaki bo wczoraj zakwitł pierwiosnek!
Mysia Miło mi, że jesteś. Dużo nie masz do nadrabiania Moje koty robią to samo i jeszcze zachowują się jakbym je głodził, tylko otworzę lodówkę albo trzasnę jakim garem w szafce to już lecą a są tak nażarte, że dziś zwróciły pół karmy Od kilku dni przychodził Darmokot, już myślałem, że wróci na stałe bo w tamtym domu urodziło się małe dziecko to pewnie dla Darmokota już czasu tyle nie mają i będzie zazdrosna. Wczoraj przypadł dzień odrobaczania, a że Darmokot się nawinął to też tabletkę dostał. Ale jak to Darmokot, przy podawaniu tabletki został ubezwłasnowolniony a tego nie cierpi, obraził się i z podniesionym ogonem zażądał otwarcia drzwi i tyle go widziałem.
- wsiania
- 500p
- Posty: 694
- Od: 27 sty 2012, o 09:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Brzegu
Re: Darmokoty, Diabliki i inne kocidła w ogrodzie 3
Michale Twoje prognozy sprawdzają się z nawiązką, dziś było 12 stopni I tak z jednej strony chciałabym trochę zimy, a z drugiej... dziś znalazłam jeszcze jedną reklamówkę opakowań cebulek, więc przydałaby się aura sprzyjająca sadzeniu. U mnie jabłek na drzewach już nie ma, a jagody kwitną już trzy. Ot, przyszło nam żyć w dziwnych czasach
Poczochraj proszę ode mnie futra! A Darmokot Ci wybaczy
Poczochraj proszę ode mnie futra! A Darmokot Ci wybaczy
Moje wsiowe poczynania - c.j.d.
gdzie diabeł nie może... tam mnie wołają
pozdrawiam, Ania
gdzie diabeł nie może... tam mnie wołają
pozdrawiam, Ania
- bwoj54
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6792
- Od: 8 wrz 2012, o 08:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Darmokoty, Diabliki i inne kocidła w ogrodzie 3
Michałku i ja przybywam z życzeniami noworocznymi. Samych wspaniałości życzę- życiowych i ogrodowych.
Oby do wiosny ! Radość mnie ogarnia bo na termometrze coraz mnie minusów. Śniegu jeszcze nie ujrzałam tej zimy.Pozdrawiam cieplutko!
Oby do wiosny ! Radość mnie ogarnia bo na termometrze coraz mnie minusów. Śniegu jeszcze nie ujrzałam tej zimy.Pozdrawiam cieplutko!
"Ogród jest nie tylko rozkoszą dla oka, ale i ukojeniem dla duszy "(...) Pozdrawiam! Bogusia
Mój ogród na fotografii cz.10 Moje wątki
Mój ogród na fotografii cz.10 Moje wątki
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Darmokoty, Diabliki i inne kocidła w ogrodzie 3
Zaglądam z ciekawości, a Ty znowu gdzieś przepadłeś Za to napatrzyłam się na zdjęcia Sępika do woli, dobre i to.
Moje koty zawzięcie pragną zażywać spacerów (nie wszystkie), ale bardzo szybko wracają do domu. Ostatnio mrozy po -20 stopni. Maniek puka łapami w szyby i okna wyglądają przez to, jakby nigdy nie były myte
Moje koty zawzięcie pragną zażywać spacerów (nie wszystkie), ale bardzo szybko wracają do domu. Ostatnio mrozy po -20 stopni. Maniek puka łapami w szyby i okna wyglądają przez to, jakby nigdy nie były myte
- TerDob
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9593
- Od: 13 sty 2008, o 17:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małogoszcz k.Kielc
Re: Darmokoty, Diabliki i inne kocidła w ogrodzie 3
Michał budź się ze snu zimowego przecież już wiosna
Napisz gdzie jesteś i co tam po zimie słychać w Twoim pięknym ogrodzie ??
Pozdrawiam
Napisz gdzie jesteś i co tam po zimie słychać w Twoim pięknym ogrodzie ??
Pozdrawiam
- Darmokot
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1953
- Od: 10 lis 2012, o 20:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kieleckie
Re: Darmokoty, Diabliki i inne kocidła w ogrodzie 3
Odnalazłem się po roku. Przez ten rok trochę się działo, nie było jakichś szczególnych zmian oprócz powiększenia kociej rodziny, wsadzenia kolejnych drzew, kwiatków i krzewów i kilku innych rzeczy. No to zaczynamy maraton
Zima była przeciętna, ani zimna ani ciepła. Największy mróz był 4 stycznia -17*C, nic wielkiego gdyby nie fakt , że nie było śniegu, nic a nic., straciłem przez to trytomę, 2 wiciokrzewy, 2 inkarwille, klon mandżurski,2 pełniki, białą serduszkę, kokorycz niebieską, czosnek, serduszkę białoróżową, 3 budleje, 2 sasafrasy, grujecznik Rotfuchs i soforę Flavirameus. Tyle pamiętam ale pewnie było ich więcej. W styczniu ogród był kilka razy zalewany
W lutym był jeden ładny zachód
halo księżycowe
i ciągle padało, spadło 104,1 mm czyli 347 % normy, było to najwilgotniejszy luty w historii. Wsadziłem 22 maliny, 19 porzeczek i 7 aronii na soki. Koty z wiekiem mądrzeją i nie chcą opuszczać domu gdy mokro, wietrznie, zimno lub bo tak.
Czasem tylko Sępik akrobata gdzieś właził ale to już musiało nie być mrozu na zewnątrz
Zima była przeciętna, ani zimna ani ciepła. Największy mróz był 4 stycznia -17*C, nic wielkiego gdyby nie fakt , że nie było śniegu, nic a nic., straciłem przez to trytomę, 2 wiciokrzewy, 2 inkarwille, klon mandżurski,2 pełniki, białą serduszkę, kokorycz niebieską, czosnek, serduszkę białoróżową, 3 budleje, 2 sasafrasy, grujecznik Rotfuchs i soforę Flavirameus. Tyle pamiętam ale pewnie było ich więcej. W styczniu ogród był kilka razy zalewany
W lutym był jeden ładny zachód
halo księżycowe
i ciągle padało, spadło 104,1 mm czyli 347 % normy, było to najwilgotniejszy luty w historii. Wsadziłem 22 maliny, 19 porzeczek i 7 aronii na soki. Koty z wiekiem mądrzeją i nie chcą opuszczać domu gdy mokro, wietrznie, zimno lub bo tak.
Czasem tylko Sępik akrobata gdzieś właził ale to już musiało nie być mrozu na zewnątrz
- dorcia7
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12466
- Od: 13 lip 2011, o 13:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Darmokoty, Diabliki i inne kocidła w ogrodzie 3
Michał ,wreszcie się odzywasz ,kolejny raz znowu po prawie roku będzie ?
- Darmokot
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1953
- Od: 10 lis 2012, o 20:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kieleckie
Re: Darmokoty, Diabliki i inne kocidła w ogrodzie 3
Marzec zaczął się zimowo
Cebulica Miszczenki kwitła od 24 lutego
Zamówiłem klatkę na koty, taka byłą ich reakcja
29 marca przysłano tunel, tunel po postawieniu stał 2 godziny po czym został popchnięty przez wiatr, przewrócony na drzewa i połamany
po czym musiał być wielokrotnie wzmacniany, obciążany i zakopany na pół metra w ziemię, mogli napisać w instrukcji, że to takie badziewie, tak słabe, że rurki można rękami prostować i fruwa przy byle jakim podmuchu. Na szczęście to był pierwszy i ostatni problem z tunelem.
31 marca późnym popołudniem zakwitła morela ale i tak się liczy, że w marcu zaczęły drzewa kwitnąć
Trochę dziwne bo marzec był dość chłodny. Opadów nie brakowało - 52,9mm. 30 marca wsiałem groszek, w tym roku moja teoria siania groszku w marcu, żeby nie miał robali nie sprawdzila się.
Dorciu Na razie mam zamiar wytrwać Przynajmniej do wiosny bo potem to znów będzie nawał pracy.
Cebulica Miszczenki kwitła od 24 lutego
Zamówiłem klatkę na koty, taka byłą ich reakcja
29 marca przysłano tunel, tunel po postawieniu stał 2 godziny po czym został popchnięty przez wiatr, przewrócony na drzewa i połamany
po czym musiał być wielokrotnie wzmacniany, obciążany i zakopany na pół metra w ziemię, mogli napisać w instrukcji, że to takie badziewie, tak słabe, że rurki można rękami prostować i fruwa przy byle jakim podmuchu. Na szczęście to był pierwszy i ostatni problem z tunelem.
31 marca późnym popołudniem zakwitła morela ale i tak się liczy, że w marcu zaczęły drzewa kwitnąć
Trochę dziwne bo marzec był dość chłodny. Opadów nie brakowało - 52,9mm. 30 marca wsiałem groszek, w tym roku moja teoria siania groszku w marcu, żeby nie miał robali nie sprawdzila się.
Dorciu Na razie mam zamiar wytrwać Przynajmniej do wiosny bo potem to znów będzie nawał pracy.