Byliny z nasion,wysiew,rozsady

[malgo_up]

Trzy firletki w jednej doniczne są optymalne. Pod koniec roku powinny się zagęścić ładnie i tworzy się już kępa. Pojedyncza firletka stworzy kępę dopiero za rok. Mniej więcej tyle sama wiem, bo w zeszłym roku siałam tą firletkę ;) słabsze siewki pikowałam razem, ostatecznie były ładniejsze niż te pojedyncze.

[psinka]

Ja swoje byliny wysiewałam w ogrodzie i zastosowałam się do rad z pewnego programu ogrodniczego: rowki z nasionkami przysypałam piaskiem i go tylko dociskając wyrównałam. Dookoła wbiłam 4 patyki i na nie nabiłam białą włókninę zostawiając od dołu kilka cm przewiewu. Niedługo będę swoje byliny wysadzała na miejsca stałe.

[monisia22]

czy np ostrozka ,chabry.naparstnice wysiewac jeszcze mozna ,bo chcialabym zeby w przyszlym roku kwitly

[abcd]

Ja wysiewałam byliny dwa tygodnie temu do pojemników - tak eksperymentalnie .Część nasion zostawiłam na wiosnę . Zobaczę co z tego będzie , zaczęły już wschodzić . Gdyby noce były cieplejsze pewnie by się udało a tak zaczynam mieć wątpliwości czy się uda

[limonkaa]

Elu , zobaczysz że przetrwają zimę i będziesz miała na wiosnę ładne sadzonki które przesadzisz i będą kwiaty cieszyć Twoje oczy

[abcd]

Obyś Bożenko miała rację , zawsze to jeden sezon do przodu

[pa-ni]

Wiesz może być tak że nie wszystkie zakwitnął , ale na pewno będą szybciej miały kwiaty gdyby siane były wiosną , zima ich zachartuje
Ja też wolę posiać na jesieni byliny , wiem że na pewno nie muszę ich podlewać , śnieg im dobrze służy ....

[Laelia]

A ja pod koniec sierpnia posiałam nasienny łup ze spaceru po ogrodzie botanicznym, pięknie wzeszły, wyrwałam tylko chwasty, których byłam na 100% pewna, a reszta to będzie zupełna niespodzianka. Jakiś dziki mix bylin, w dodatku od skalniakowych po 2-metrowe
Na wiosnę będę rozsadzać. Ciekawe kiedy uda mi się je zidentyfikować, bo nie wiem czy odróżnię po liściach np. orliki od rutewki?

[Agneska]

Proszę, podzielcie się swoimi doświadczeniami ze siewu następujących bylin:
- goździk kropkowany
- przetacznik kłosowy
- szałwia omszona
- żagwin
- dzwonek brzoskwiniolistny
- złocień właściwy
oraz trawa - miskant chiński

Kiedy wysiewaliście nasiona? Czy musiały być wcześniej przemrożone? Kiełkowały na świetle czy były przysypane ziemią/piaskiem i/lub dodatkowo przykryte/zaciemnione? Jak długo wschodziły? Czy wschodziły równomiernie? Czy wysiewy trzymane były na parapetach czy np na balkonie? Jak zniosły pikowanie? Czy też może sialiście bezpośrednio do gruntu w ogrodzie?

[Agneska]

Witam raz jeszcze.

Jeżeli chodzi o moje doświadczenie w rozmnażaniu bylin z nasion, to jest ono jeszcze niewielkie.

Bez problemu rozmnożyłam przez siew jeżówkę, przegorzan, orliki, pierwiosnek wyniosły i wiesiołek missouryjski. Tylko pierwiosnek przemrażałam - zimował w doniczce na balkonie, w ciemności, nasiona wzeszły na wiosnę. Nasiona w/w roślin wysiewałam do kuwet na parapecie lub balkonie i siewki pikowałam. Orliki i pierwiosnki wschodziły bardzo nierównomiernie. Pierwiosnki i wiesiołki - dochowałam się w sumie tylko po kilka sztuk. Pozostałe wzeszły i przetrwały w dużej ilości. Wszystkie te rośliny dobrze zniosły pikowanie.

Kiepsko mi szło rozmnażanie żagwinów. Siewki szybko padały - może złapała je jakaś choroba.
Miałam też podejście do rutewki orlikolistnej ale nic nie wzeszło... Ani jedna roślinka.

Pozdrawiam wszystkich, którzy chcą dochować się bylin z własnego siewu. I tych, którym już się to udało:)

[asta6265]

Aga jeśli chodzi o zasiewy to ja co roku coś sama wysiewam i zawsze z powodzeniem. Goździk kropkowany 
-goździk kropkowany
- przetacznik kłosowy
- szałwia omszona
- żagwin
Wszystkie jak dla mnie bezproblemowe i łatwe do wyhodowania. Dodałabym jeszcze goździki brodate, szałwię muszkatołową, ostrogowiec.
Sieje do skrzynek w czerwcu, potem jak odpowiednio podrosną (pod koniec sierpnia ) od razu przesadzam na miejsce stałe na rabaty.

[Agneska]

Anka, dzięki. Czy te byliny w ogóle nie wymagały pikowania do osobnych doniczek i wysadzałaś je od razu do ogrodu na stałe miejsce?

[asta6265]

Tak - nie wymagały. Bynajmniej ja swoich bylin nie rozpieszczam pikowaniem tylko od razu przesadzam na miejsce stałe. Uważam, że jeżeli nie poradzą sobie to po prostu nie były dla mnie.
Wiadomo, że każde nasiona siejemy inaczej i potem inaczej je sadzimy, ale to już osobny temat.
Zdecydowanie lepiej siać w miejscu gdzie nie ma bezpośredniego nasłonecznienia tylko najlepiej półcień. Ziemia wtedy nie przeschnie zbyt szybko i mamy większą kontrolę nad utrzymaniem odpowiedniej wilgotności podłoża, a dla kiełkujących nasion to podstawowy warunek udanych wschodów.