Wszystko o pomidorach cz. 11

Warzywa w gruncie i pod osłonami.
Zablokowany
kaLo
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11337
Od: 17 kwie 2013, o 12:13
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pionki pow.radomski

Re: Wszystko o pomidorach cz. 11

Post »

Czytałeś 3 link?Pewnie tak.Tam jest wyraźnie napisane,że prace nad otrzymaniem niebieskich pomidorów zaczęły się w roku '60 ,i zaczęli tą zabawę pasjonaci a nie profesorowie od genetyki.
Indigo Rose's genesis began in the 1960s, when two breeders ? one from Bulgaria and the other from the United States ? first crossed-cultivated tomatoes with wild species from Chile and the Galapagos Islands, Myers said. Some wild tomato species have anthocyanins in their fruit, and until now, tomatoes grown in home gardens have had the beneficial pigment only in their leaves and stems, which are inedible.
Graduate students working with Myers crossed together the lines carrying wild tomato species genes to create the population from which ?Indigo Rose? was selected.
Tak napisali w biuletynie informacyjnym Stanowego Uniwersytetu w Oregon i nie widzę powodu,dla którego mieli by kłamać.Tym bardziej,że prace trwały ponad 50 lat!A mogli zrobić prościej.PÓJŚĆ DO POMIDORA Z BUKIETEM KWIATÓW :wink: .Było by szybciej,prościej i co najważniejsze taniej.A tak, to dawali granty na badania przez pół wieku.!
PS.
Nie należy potępiać wszystkiego,co nam się nie podoba ,albo nie do końca to rozumiemy.Inżynieria genetyczna może przynieść wiele zła,ale też i dobra.Już obecnie wiele leków jest produkowane przez "żywe transgeniczne fabryki".Chyba najlepszym przykładem jest "ludzka" insulina produkowana na skalę przemysłową przez gówniane bakterie Escherichia coli ,którym wszczepiono ludzki gen.
anulab
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 9594
Od: 22 lut 2011, o 18:41
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: województwo mazowieckie

Re: Wszystko o pomidorach cz. 11

Post »

Tyle lat nad nim pracowali , to mus chociaż jeden krzak posadzić i na smak nie narzekać . ;:108
Ponury Ogrodnik
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 26
Od: 5 lis 2013, o 17:11
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Wszystko o pomidorach cz. 11

Post »

No cóż może jest rzeczywiście tak jak tam pisze że poszli do "dżungli" i znaleźli pomidora z antocyjanami,nie będę się sprzeczał.Natomiast tego co jestem pewny to to że istnieją koncerny których zyski roczne są kilka razy większe niż budżet 38mln kraju i nie ma dla nich rzeczy niemożliwych...
grazyna255
100p
100p
Posty: 107
Od: 8 lut 2013, o 11:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: podlaskie; Grajewo

Re: Wszystko o pomidorach cz. 11

Post »

Po raz kolejny spotykam się ze stwierdzeniem, że ten pomidor jest niesmaczny... miałam kilka krzaków Indygo Rose w gruncie i jeden w tunelu. W gruncie rzeczywiście nie miał smaku, ale ten w tunelu miał smak porównywalny z niezłymi koktajlówkami. Musiał tylko dobrze dojrzeć. Gdyby jednak okazało się, że jest modyfikowany genetycznie, nie sadziłabym go a już na pewno nie jadła. Człowiek próbuje być mądrzejszy od Boga, nie wychodzi mu to jednak na dobre.
kaLo
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11337
Od: 17 kwie 2013, o 12:13
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pionki pow.radomski

Re: Wszystko o pomidorach cz. 11

Post »

Grażyno,co rozumiesz przez "modyfikowany genetycznie"?Bo od tego należało by zacząć. ;:108 Nie wiem ,czy będziesz zadowolona jak to przeczytasz,ale ponad 90% produkcji pomidorów sklepowych odbywa się w szklarniach a tam rośnie 100% pomidorów modyfikowanych genetycznie.Maja zwiększoną ilość genu twardości i genu odpowiedzialnego za opóźnianie dojrzewania.Obydwa geny występują naturalnie w pomidorach,ale sztucznie podniesiono ich poziom,i co Ty na to?Są trujące,czy nie?

PS.
Jaką odmianę nie weźmiesz,to jest odporna genetycznie na -ozy,-ajki,-usy i inne srajki.Skąd to się wzięło?To samo jest ze szpinakiem,sałatami ,ogórkami.Wszystko jest genetycznie odporne na ileś tam odmian mączniaka,parcha itd,itd.SMACZNEGO. :D
grazyna255
100p
100p
Posty: 107
Od: 8 lut 2013, o 11:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: podlaskie; Grajewo

Re: Wszystko o pomidorach cz. 11

Post »

swietysaint pisze:beata_m ja miałem identyczny przypadek, zakupiłem jeszcze bardziej reprezentatywną grupę po 15 krzaków z dwóch odmian, razem 30 dorodnych pomidorów. Razem z nimi w foliaku posadziłem 30 ?moich? pomidorków otrzymanych z Akcji które niestety wyglądały jak niedożywione zdechlaki przy tych kupczych [moja wina -źle je zahartowałem... przemroziłem]. Sytuacja zmieniła się w lipcu, pomidory z Akcji poszły jak burza, piękne wiązały były zdrowe coś pięknego i tak do przymrozków październiku, natomiast pomidory kupcze zawiązały owoce w większości tylko na pierwszym i gronie później już nic ciągle coś im nie pasowało wykazywały objawy przekarmienia i niedożywienia [czasem krzak obok krzaka] i tak naprawdę na początku sierpnia już były do wyrwania bo patrzeć na nie mogłem. Oczywiście to był ostatni sezon kupowania pomidorów bo już mam swoją bazę nasion i jestem trochę mądrzejszy o sposób prawidłowego hartowania pomidorów.
Poza tym co już ktoś podpowiedział, że może to być wina przerośnięcia, może też być dużo innych przyczyn tkwiących w mniejszych lub większych wymaganiach danej odmiany. To oczywiście tylko moja prywatna obserwacja. W tym roku miałam ponad 50 odmian pomidorów, z czego zdecydowaną większość w tunelu - wszystkie (poza jedną) z akcji. Wszystkie sadzonki zrobiłam sama, nie miały przestarzałej bryły korzeniowej bo sadziłam w pierścienie o średnicy 10 cm, które później postawiłam na ziemi tak, by zanim je posadzę, mogły swobodnie przerastać do podłoża. Kilka odmian - w tym wszystkie Brandywine (poza Apricot'em) - zachowało się tak jak tu opisywano wcześniej. Brandywine zaowocowały mi na pierwszym gronie, potem długo długo nic i gdzieś na samej górze ze dwa grona, które przed mrozami nie zdążyły wyrosnąć. Tych pomidorów miałam po kilka sztuk z danej odmiany i każdy egzemplarz danej odmiany zachowywał się bardzo podobnie. Inne zaś odmiany miały owoce od dołu do góry wyrośnięte, pięknie zawiązane i bardzo smaczne. Sugeruję więc, że może to też być kwestia odmiany i jej odmiennych wymagań. Ten rok był specyficzny, u mnie było niesamowicie gorąco i nie wszystkie pomidory sobie radzą z zapylaniem.

-- 16 gru 2015, o 23:43 --
kaLo pisze:Grażyno,co rozumiesz przez "modyfikowany genetycznie"?Bo od tego należało by zacząć. ;:108 Nie wiem ,czy będziesz zadowolona jak to przeczytasz,ale ponad 90% produkcji pomidorów sklepowych odbywa się w szklarniach a tam rośnie 100% pomidorów modyfikowanych genetycznie.Maja zwiększoną ilość genu twardości i genu odpowiedzialnego za opóźnianie dojrzewania.Obydwa geny występują naturalnie w pomidorach,ale sztucznie podniesiono ich poziom,i co Ty na to?Są trujące,czy nie?
Pewnie dlatego niechętnie kupuję sklepowe pomidory i wracam do tych starych odmian :wink: Mówiąc jednak o modyfikacjach, mam na myśli modyfikacje dotyczące zmian wywołanych przenoszeniem genów między gatunkami, które w naturalnych warunkach nigdy by nie zostały przeniesione a nawet gdyby, potomstwo byłoby niepłodne (takie fajne zabezpieczenie, nie?).

Nie twierdzę, że żywność modyfikowana genetycznie jest trująca - uważam jedynie, że człowiek nie powinien ingerować w coś, o czym nie ma bladego pojęcia. A przyznasz, że naukowcy nie są w stanie powiedzieć jak te modyfikacje mogą wpłynąć czy to na nasze środowisko, czy to na nasze zdrowie.



To już wiem dlaczego wysiane nasionka z biedronkowego pomidorka gronowego dały taki, hm... dziwny okaz... a mianowicie pomidor był pięknym krzakiem, wiązał śliczne grona, które... nie chciały dojrzewać. A kiedy w końcu pomidorki się zarumieniły... miałam problem z ugryzieniem ich, zostawiłam sobie trochę nasion z opisem, że pomidory twarde jak kamień. Można nimi rzucać o ściany i... nic. Podejrzewałam, że genetycy pchali tam swoje paluchy :? 15 lat uprawiam pomidory, ale taką twardość spotkałam pierwszy raz.

A tak już na marginesie, kaLo, dostałam z akcji rok temu również wyprodukowane przez Ciebie nasionka, dziękuję :D i pozdrawiam.
kaLo
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11337
Od: 17 kwie 2013, o 12:13
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pionki pow.radomski

Re: Wszystko o pomidorach cz. 11

Post »

Teraz wiem o co chodzi.Ja też uważam,że organizmy transgeniczne mogą być bardzo niebezpieczne.
Awatar użytkownika
ekopom
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 5134
Od: 3 cze 2010, o 17:32
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: kuj. pomorskie

Re: Wszystko o pomidorach cz. 11

Post »

Uprawiając więcej odmian trudno ich zadowolić, bo każda odmiana ma jednak inne wymagania nawozowe i klimatyczne. A jeśli zmienimy jej warunki, to od razu skutkuje w wydajności, smaku, a nawet w odporności na choroby. Nawet szczepienie zmienia odmianę ją i staje jakby inna. Bardzo widocznie można zauważyć na jakiej podkładce jest jabłoń, ten sam zraz, a każdy na innej podkładce i owoce różną się smakiem, twardością. Też kiedyś robiłem próby szczepienia z pomidorami, zrezygnowałem, wprawdzie było więcej, ale jakieś głąbiaste i niezbyt smaczne. Może jeśli bym zmienił nawożenie, bo rosły w tym samym miejscu co nie szczepione, to może by były bardziej zjadliwe.
kaLo
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11337
Od: 17 kwie 2013, o 12:13
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pionki pow.radomski

Re: Wszystko o pomidorach cz. 11

Post »

Nowe odmiany towarowe są KONSTRUOWANE pod kątem podkładki ,nawożenia czy temperatur panujących w rejonie upraw.Pomidorki wysiane przez Grażynę znalazły się w nowych warunkach i nie dały rady.
Kiedyś natknąłem się na materiał opisujący odmianę przeznaczoną do długiego przechowywania wyhodowaną przez jakiegoś amatora.Kolor nijaki,smak niewiadomy,bo się ugryźć nie dało,ale mogły leżeć i rok bez wyrażnej zmiany konsystencji. :shock:
Dla ciekawskich :wink:
http://www.ujk.edu.pl/studiamedyczne/do ... 5%9Bci.pdf
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... w=previous
grazyna255
100p
100p
Posty: 107
Od: 8 lut 2013, o 11:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: podlaskie; Grajewo

Re: Wszystko o pomidorach cz. 11

Post »

No ja zostawiłam w razie czego nasionka z tego biedronkowego gościa z myślą utworzenia jakiejś krzyżówki - w smaku był dobry nawet nie do końca dojrzały, pomyślałam, że może jakiegoś ciapowatego z nim spowinowacę :wink: Ale skoro to wynik sztucznych modyfikacji to poważnie się nad tym zastanowię - stawiam na naturalne produkty, takie bez nawozów sztucznych, pestycydów, herbicydów no i bez wkładu inżynierii genetycznej, choć tego ostatniego coraz trudniej uniknąć.
grazyna255
100p
100p
Posty: 107
Od: 8 lut 2013, o 11:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: podlaskie; Grajewo

Re: Wszystko o pomidorach cz. 11

Post »

wodny111 pisze:Czy ktoś z forumowiczów wie, co to jest pomidor malinowy, oraz, czy i w jaki sposób można uzyskać jego nasiona?
Skąd to pytanie? Otóż, moim zdaniem, wszystko to, co jest prezentowane na Forum i w ofertach polskich firm nasienniczych jako pomidory "malinowe", pomidorami malinowymi nie jest.
W latach pięćdziesiątych mieszkałem w Warszawie. Nie przypominam sobie, żeby malinowe były wtedy w sklepach, ale można je było kupić od działkowiczów, czy posiadaczy przydomowych ogródków. Pomidory te miały barwę dojrzałej maliny, stąd ich nazwa, wagę ponad 350 gramów, lekkie żebrowanie przy szypułce, a przede wszystkim niezapomniany, nieporównywalny z czymkolwiek innym smak i aromat.
Minęło blisko 60 lat, a ja je wciąż pamiętam.
Pytam, bo wzrok już nie ten i mogłem coś przegapić. :)
Nazwa "pomidor malinowy" to nie jest nazwa odmiany a - jak ktoś tu już słusznie zauważył - chodzi o typ pomidora o określonych cechach owocu. Chciałam tylko zauważyć, że na forum jest mnóstwo odmian właśnie bardzo starych, tych pysznych sprzed 50 a nawet ponad 100 lat. Wielu tych odmian nie otrzymamy w sklepach, w mojej miejscowości nie dostanę takich fajnych malinówek jak 1884 czy Cudo Ziemi i wiele, wiele innych. Oczywiście są też nowsze odmiany, każdy może wybrać coś dla siebie. Zachęcam do wypróbowania. :wink:
robert45
200p
200p
Posty: 250
Od: 6 mar 2006, o 12:56
Lokalizacja: małopolskie

Re: Wszystko o pomidorach cz. 11

Post »

Starej odmiany pomidora malinowego (malinówki tradycyjnej) nie kupisz w sklepie, jak również na stoiskach handlowych na placach. Jest to pomidor nietrwały (miękki) i nie nadaje się do dłuższego przechowywania i transportu. Nasion nie kupisz w żadnym sklepie nasiennym. Jedyna dostępność to nabycie u pasjonata, który uprawia tę odmianę pozyskując nasiona z własnej uprawy.
Pomidory te mają niepowtarzalny smak jak również zapach. Wadą jest późne dojrzewanie oraz niewielka ilość owoców na krzaku, jak również brak jakichkolwiek odporności na choroby. Roślina zazwyczaj ładnie zawiązuje owoce na I i II gronie, i później następuje przerwa. Dopiero jak zbiera się owoce z I grona, zaczynają zawiązywać się i narastać owoce na wyższych gronach. Niestety rozciąga się to w czasie. Dlatego ogrodnicy wolą sadzić pomidory o podobnym kolorze zwane "malinówką" jak np. VP 1, VP 2 itp.
kaLo
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11337
Od: 17 kwie 2013, o 12:13
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pionki pow.radomski

Re: Wszystko o pomidorach cz. 11

Post »

grazyna255 pisze:,,,stawiam na naturalne produkty, takie bez nawozów sztucznych, pestycydów, herbicydów no i bez wkładu inżynierii genetycznej, choć tego ostatniego coraz trudniej uniknąć.
Jeśli produkty "naturalne" to takie,które zostały otrzymane w wyniku uprawy "ekologicznej",to zgoda.Bo jeśli chodzi o produkty pozbawione szkodliwych substancji pobranych z otoczenia,to takich od dawna nie ma,podobnie jak ekologicznej wody,kompostu,obornika,powietrza.
Od milionów lat inżynierią genetyczną trudnią się owady przenoszące pyłek z kwiatka na kwiatek i matka natura,która recenzuje te poczynania.Jak napisano w drugim linku,to samo robiła Kozula, tylko szybciej i wydajniej. :D .
Ludziska jak słyszą "inżynieria genetyczna" , to od razu widzą GMO najeżone kolcami,pazurami i śluzem cieknącym z pyska. :) .Podobnie jest z białą truskawką,której resztki rosły sobie w dżungli amazońskiej od tysiącleci,a sprytni handlowcy przywieźli ją do Europy i rozreklamowali jako krzyżówkę truskawki i ananasa,pinberry. Na potwierdzenie podaję mój post z kwietnia 2013 roku http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... a#p3836127 i z 19 lutego tego roku http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 4&start=70 .Co prawda dotyczy innych owoców niż pomidory,ale doskonale ilustruje fakt,że to co wydaje się być inżynierią ,jest figlem przyrody.

Obrazek

robert45 szał na modyfikacje rozpoczął sie jakieś 30 lat temu,przynajmniej u nas.Jeśli ktoś uprawia odmiany sprzed 20 lat,to jest nadzieja,że to są te "stare,dobre pomidory".Jak pamiętam to w latach '60 i nawet w '70 malinówek nie szło tak łatwo kupić u chłopa.Na targ były przywożone rozłożone na sianie w jednej warstwie i sporo droższe od tych "ze skrzynki".Malinówkami handlowały babcie ,co miały kawałek ogródka.
Zablokowany

Wróć do „Uprawy WARZYWNICZE”