Zima była spokojna, bez większych minusowych temperatur. Reprezentuje tern umiarkowany , granica małopolski i śląskiego województwa, więc bez większych pogodowych hardkorów

co do opadów to też nie wydaje mi się by było ich wyjątkowo dużo. Pień mnie martwi bo tak sobie pomyślałem że może za późno odkryłem drzewko i w ciepłe dni zagotowało się na dole przez co ucierpiał pień?! Już raz to przechodziłem na jesieni gdy próbowałem kopcować drzewko przy pomocy świeżo skoszonej trawy !!! Pomysł kompletnie nie trafiony gdyż trawa podniosła temperaturę tak że pień o mały włos się nie zagotował i zniszczył od temperatury... Po tym eksperymencie postawiłem na gałązki świerku i włókninę,ale trauma pozostała i jak tylko odkryłem pomyślałem właśnie o tamtej jesiennej idiotycznej próbie. Hmm miejmy nadzieję, ze chociaż odbije od korzenia, pozostaje trzymać kciuki.