Lilie-uprawa cz.6
Re: Lilie-uprawa cz.6
Nie kraczcie - poprzednia zima też była ciepła, a jeszcze nie miałam tak pięknych lilii jak w ostatnim sezonie. Co więcej - zakwitły mi nawet orientalne, które - jak myślałam - załatwiła zima dwa lata temu. Jak nie będzie gorzej niż w zeszłym roku to będzie dobrze
- Agneska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1624
- Od: 1 lis 2015, o 09:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Lilie-uprawa cz.6
Nie wiem co źle robię, ale lilie u mnie giną.
Miałam lilie św. Józefa - łatwe w uprawie, i lilie azjatyckie (też są łatwe w uprawie...) - i wyginęły. Może to wina zbyt zbitej i wilgotnej gleby? Tylko trąbkowa Pink Perfection rośnie dobrze co roku...
Wspomnienie po moich liliach azjatyckich:
Pozdrawiam
Agneska
Agneska
Re: Lilie-uprawa cz.6
Czy możesz zdradzić koleżanko, jaką zastosowałaś metodę wysiewu?lelumpolelum pisze:Pierwsza w tym roku- Lilium pumilum z nasion od Mirzana
Przepiękna jest ta lilia!
Kasia
- lelumpolelum
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1183
- Od: 28 maja 2008, o 20:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie cudności
Re: Lilie-uprawa cz.6
Uszaty, z tego, co pamiętam trzymałam nasiona w woreczku z ziemią w lodówce i wiosną, gdy zaczęły kiełkować, powtykałam je do pojedynczych doniczek. Stały pod folią, potem wysadziłam je do gruntu. Część zakwitła w pierwszym roku. Kolory były nierówne, ale zbliżone do amarantu. Najlepiej się wybarwiały te, które miały światło od wschodniej strony, były naprawdę przepiękne. Kwitły długo mimo suszy i upałów. Posadziłam je pojedynczo i to był błąd, powinny rosnąć w grupach, bo są faktycznie drobne.
Re: Lilie-uprawa cz.6
lelumpolelum, pięknie dziękuję za cenne wskazówki , już widzę oczami wyobraźni łan lilii drobnych w moim ogródeczku
Kasia
- paola1a
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1089
- Od: 10 paź 2010, o 22:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: Lilie-uprawa cz.6
A tutaj moje lilie orienpety od Ewy Różanki
Model co prawda nieduży ale lilie cudne, nie wspominając o zapachu. Szkoda, że Ewa zamknęła wątek...
Nie wiem czemu fotosik nie chce mi obrócić tego zdjęcia
Model co prawda nieduży ale lilie cudne, nie wspominając o zapachu. Szkoda, że Ewa zamknęła wątek...
Nie wiem czemu fotosik nie chce mi obrócić tego zdjęcia
Paulina
- Eliza52
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2859
- Od: 7 wrz 2014, o 11:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Lilie-uprawa cz.6
A ja mogłabym lilie oglądać na okrągło, z przerwą na mieczyki, chryzantemy i kilka innych ozdobnych:
Pozdrawiam Ela
- paola1a
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1089
- Od: 10 paź 2010, o 22:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: Lilie-uprawa cz.6
Piękne, w tym roku na pewno dosadzę ich więcej, w sumie jak dla mnie to oprócz hortensji najwspanialsza ozdoba ogrodu. Szkoda tylko, że nie utrzymują się dłużej. Moje stoją około 10 dni jak dla mnie stanowczo za krótko.
Paulina
- Eliza52
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2859
- Od: 7 wrz 2014, o 11:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Lilie-uprawa cz.6
Lilie lubią głowę w słońcu, a nogi w cieniu, ja zauważyłam że jak mają półcień to dłużej kwitną. Zakwitają wtedy trochę później (tak około tygodnia), ale kwitną dłużej o dwa tygodnie .
Mam też lilie, które mają różne terminy kwitnień, dlatego u mnie sezon liliowy trwa od połowy czerwca do końca sierpnia
Mam też lilie, które mają różne terminy kwitnień, dlatego u mnie sezon liliowy trwa od połowy czerwca do końca sierpnia
Pozdrawiam Ela
- paola1a
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1089
- Od: 10 paź 2010, o 22:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: Lilie-uprawa cz.6
Elu moje lilie tak mają, nogi w cieniu, głowa w słońcu ale one nigdy jeszcze nie przetrwały mi dwóch tygodni. Kwitną zawsze później niż te na słońcu to fakt, stoją też dłużej ale dwóch tygodni to nigdy. Może to zależy od gatunku? Mogłabyś podać takie najdłużej kwitnące/ - jeśli oczywiście pamiętasz nazwy
Paulina
- Gosia1704
- 200p
- Posty: 325
- Od: 21 maja 2014, o 11:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Lilie-uprawa cz.6
lelumpolelum, proszę Cię, powiedz dokładnie jak postępowałaś z lilią pumilum. Też mam nasiona od Mirzana, ale z tego co pamiętam (a może coś przekręciłam ) to mówił, żeby pumilum posiać w styczniu do ziemi. Jeśli Tobie tak ładnie wzeszły, to ja też tak chcę .
Martagony wrzucone w listopadzie do woreczka i wiszące przy kaloryferze właśnie zaczynają mi wschodzić . Później do lodówki z nimi, aż nie wypuszczą liścieni.
Dziewczyno, sypnij garść wiedzy, tylko łopatologicznie . Rzuć perły przed wieprze.
Pumilum jeszcze nie miałam. Podobno mają tendencję do zanikania, to może spróbuj zebrać nasiona. Z tego co wiem to jedne z najwcześniejszych lilii.
InesS jedną z rad na przymrozki majowe jest okryć włókniną, ale tak podpartą na np. patyczkach, żeby nie dotykała bezpośrednio roślin (w miejscu styku będą przemarzały). Z tego co pamiętam z dawnych rad starych ogrodników to "czapeczka" z papieru (gazety) - jest lepsza niż butelka. Może butelka z "czapeczką" w środku.
To chyba jednak nie są niestety rady dla Ciebie - przy takiej ilości lilii (przepięknych) to chyba nie dałabyś rady, więc nie życzę Ci przymrozków.
Pozdrawiam.
Na rozjaśnienie dni jeden z martagonów, które mam.
Martagony wrzucone w listopadzie do woreczka i wiszące przy kaloryferze właśnie zaczynają mi wschodzić . Później do lodówki z nimi, aż nie wypuszczą liścieni.
Dziewczyno, sypnij garść wiedzy, tylko łopatologicznie . Rzuć perły przed wieprze.
Pumilum jeszcze nie miałam. Podobno mają tendencję do zanikania, to może spróbuj zebrać nasiona. Z tego co wiem to jedne z najwcześniejszych lilii.
InesS jedną z rad na przymrozki majowe jest okryć włókniną, ale tak podpartą na np. patyczkach, żeby nie dotykała bezpośrednio roślin (w miejscu styku będą przemarzały). Z tego co pamiętam z dawnych rad starych ogrodników to "czapeczka" z papieru (gazety) - jest lepsza niż butelka. Może butelka z "czapeczką" w środku.
To chyba jednak nie są niestety rady dla Ciebie - przy takiej ilości lilii (przepięknych) to chyba nie dałabyś rady, więc nie życzę Ci przymrozków.
Pozdrawiam.
Na rozjaśnienie dni jeden z martagonów, które mam.
Re: Lilie-uprawa cz.6
Gosiu, dziękuję za "instrukcję obsługi" nasion martagonów , właśnie czekam na nasionka
To jedna z moich
Jestem bezwzględnie zauroczona odmianą Lady Alice, kupiłam kilka razy cebule pod taką nazwą, jednak za każdym razem gdy zakwitły, okazywało się, że to nie to , w tym roku w końcu udało mi się trafić w szkółce, na kwitnące rośliny w doniczkach, tym samym dołączyły do mojej skromnej kolekcji
To jedna z moich
Jestem bezwzględnie zauroczona odmianą Lady Alice, kupiłam kilka razy cebule pod taką nazwą, jednak za każdym razem gdy zakwitły, okazywało się, że to nie to , w tym roku w końcu udało mi się trafić w szkółce, na kwitnące rośliny w doniczkach, tym samym dołączyły do mojej skromnej kolekcji
Kasia
- Gosia1704
- 200p
- Posty: 325
- Od: 21 maja 2014, o 11:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Lilie-uprawa cz.6
Uszaty, śliczny ten martagon. Masz zdjęcie Lady Alice?
Ja też jestem jej szczęśliwą posiadaczką - zakwitła mi w tym roku jednym małym kwiatuszkiem. Zobaczymy jak będzie w przyszłym roku. Jest to mieszanka lilii Henryi i trąbki i rzeczywiście cudo. Przeczytałam niestety w Lukon Bulbs, że kochają ją myszate. Zobaczymy jak będzie.
Niestety ja nie zrobiłam zdjęcia bo wsiąkł mi wtedy aparat, ale w tym roku jak zakwitnie - zrobię na pewno. Jest taka delikatna - cudowna. Lilia Henryi też mnie zachwyca. Ten niezwykły pomarańczowo-żółty kolor.
Pozdrawiam
Z nasionami martagonów i lilli pumilum to mój pierwszy raz.
Właśnie z pumilum nie wiem jak zrobić - czy z lekko wilgotną ziemią do woreczka i lodówki, czy też wsadzić do ziemi i na parapet.
Jeszcze jeden martagonek póki co.
Ja też jestem jej szczęśliwą posiadaczką - zakwitła mi w tym roku jednym małym kwiatuszkiem. Zobaczymy jak będzie w przyszłym roku. Jest to mieszanka lilii Henryi i trąbki i rzeczywiście cudo. Przeczytałam niestety w Lukon Bulbs, że kochają ją myszate. Zobaczymy jak będzie.
Niestety ja nie zrobiłam zdjęcia bo wsiąkł mi wtedy aparat, ale w tym roku jak zakwitnie - zrobię na pewno. Jest taka delikatna - cudowna. Lilia Henryi też mnie zachwyca. Ten niezwykły pomarańczowo-żółty kolor.
Pozdrawiam
Z nasionami martagonów i lilli pumilum to mój pierwszy raz.
Właśnie z pumilum nie wiem jak zrobić - czy z lekko wilgotną ziemią do woreczka i lodówki, czy też wsadzić do ziemi i na parapet.
Jeszcze jeden martagonek póki co.