Dracena - zalany system korzeniowy,regeneracja
- karpek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1631
- Od: 16 lut 2008, o 11:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Żory /Górny Śląsk/
Twoje draceny podgniwają - bo są zdecydowanie za mocno podlewane. Ogranicz podlewanie - myślę, że wystarczy raz na tydzień, usuwaj wodę z podstawki ! Jeżeli w pokoju jest bardzo sucho - możesz np. co 2-3 dni spryskiwać górną warstwę w donicy, chociaż zdecydowanie lepsze jest umieszczenie donicy na mokrym keramzycie.
Moje stoją także w ciepłym pokoju i wręcz "zapominam" je podlewać - podlewam co 7-10 i jest OK.
Moje stoją także w ciepłym pokoju i wręcz "zapominam" je podlewać - podlewam co 7-10 i jest OK.
"Wesoła myśl jest niczym wiosna. Otwiera pąki natury ludzkiej" - Jean-Paul Sartre
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
- BEATA55555
- 200p
- Posty: 393
- Od: 22 wrz 2008, o 17:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Mam kilka pytań dotyczących przedstawionych dracen:
- kiedy były przesadzane
-jak często są podlewane
-jak często są nawożone
-czy mają odpływy w doniczkach
Wydaje mi się że ta mniejsza jest posadzona do zbyt dużej donicy!!!
Proponuję na jakiś czas zrezygnować z wszelkich osłonek, doniczka z dobrym odpływem i podstawka!
Przesadzić do nowego podłoża.
Doniczka plastikowa,dodatkowo wypalić w dnie 5-6 dziurek.
Przy przesadzaniu usunąć tylko tą starą ziemie która lekko obruszana sama odpadnie.
Wybrać doniczkę trochę większą od tej bryły korzeniowej która będzie widoczna po obtrząśnięciu ziemi.
Posadzić na nowo i jedną i drugą.
Podlewać raz w tygodniu porządnie.
Zasilać na początek raz w tygodniu nawozem o połowę słabszym jak zaleca producent, dodając jednocześnie do wody 5-6 kropli soku z cytryny.
Dobrze zrobi też podlanie raz w miesiącu wodą w której rozpuszczone są drożdże zwykłe piekarskie: kuleczka wielkości orzecha laskowego na 1litr wody.
Pierwsze objawy przelania to nagminne żółknięcie i odpadanie dolnych liści.
One są bardzo żarłoczne,lubią nawozy.
Moja jest na wysokość 110cm(mierzona bez doniczki).
Doniczka:
wysokość-18cm
średnica mierzona na górze-21cm
- kiedy były przesadzane
-jak często są podlewane
-jak często są nawożone
-czy mają odpływy w doniczkach
Wydaje mi się że ta mniejsza jest posadzona do zbyt dużej donicy!!!
Proponuję na jakiś czas zrezygnować z wszelkich osłonek, doniczka z dobrym odpływem i podstawka!
Przesadzić do nowego podłoża.
Doniczka plastikowa,dodatkowo wypalić w dnie 5-6 dziurek.
Przy przesadzaniu usunąć tylko tą starą ziemie która lekko obruszana sama odpadnie.
Wybrać doniczkę trochę większą od tej bryły korzeniowej która będzie widoczna po obtrząśnięciu ziemi.
Posadzić na nowo i jedną i drugą.
Podlewać raz w tygodniu porządnie.
Zasilać na początek raz w tygodniu nawozem o połowę słabszym jak zaleca producent, dodając jednocześnie do wody 5-6 kropli soku z cytryny.
Dobrze zrobi też podlanie raz w miesiącu wodą w której rozpuszczone są drożdże zwykłe piekarskie: kuleczka wielkości orzecha laskowego na 1litr wody.
Pierwsze objawy przelania to nagminne żółknięcie i odpadanie dolnych liści.
One są bardzo żarłoczne,lubią nawozy.
Moja jest na wysokość 110cm(mierzona bez doniczki).
Doniczka:
wysokość-18cm
średnica mierzona na górze-21cm
Dzięki za wszystkie wskazówki
BEATA55555 odnośnie Twoich zapytań, aż głupio mi przyznać ale chyba za mało uwagi poświeciłem roślinom.
- przesadzanie
mała była zaraz po zakupie ok 1,5 roku temu przesadzona do większej doniczki (zdaje się że to był błąd)
dużej wymieniałem ostatnio ziemię i dosadziłem nową roślinkę aby lepiej wyglądała
- podlewam raz na tydzień lub rzadziej więc chyba częste podlewanie to nie problem. Wydaje mi się że mój problem polega na jakości podlewania. Ile wody powinienem wlać, szklanka? pół litra? litr? Dziurki są ale jak podlewam woda nie przecieka. Może za mało podlewam?
- nie stosuje żadnych nawozów (ups) raz kupiłem jakieś pałeczki zielone do ziemi
Podsumowując chyba źle dbam o moje rośliny. Chociaż mój "Zamiokulkas zamiolistny" rośnie bardzo ładnie. Pewnie ma mniejsze wymagania.
BEATA55555 odnośnie Twoich zapytań, aż głupio mi przyznać ale chyba za mało uwagi poświeciłem roślinom.
- przesadzanie
mała była zaraz po zakupie ok 1,5 roku temu przesadzona do większej doniczki (zdaje się że to był błąd)
dużej wymieniałem ostatnio ziemię i dosadziłem nową roślinkę aby lepiej wyglądała
- podlewam raz na tydzień lub rzadziej więc chyba częste podlewanie to nie problem. Wydaje mi się że mój problem polega na jakości podlewania. Ile wody powinienem wlać, szklanka? pół litra? litr? Dziurki są ale jak podlewam woda nie przecieka. Może za mało podlewam?
- nie stosuje żadnych nawozów (ups) raz kupiłem jakieś pałeczki zielone do ziemi

Podsumowując chyba źle dbam o moje rośliny. Chociaż mój "Zamiokulkas zamiolistny" rośnie bardzo ładnie. Pewnie ma mniejsze wymagania.
- BEATA55555
- 200p
- Posty: 393
- Od: 22 wrz 2008, o 17:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Zamiokulkas zamiolistny ma faktycznie inne wymagania jeżeli chodzi o wodę, posiada on w ziemi takie bulwy-ziemniaki i w nich magazynuje wodę. Jak ma jej chwilowo mało to pobiera z zapasów "ziemniakowych"
Dracena- tą małą przesadzić,starej ziemi co się da otrzepać(nie na siłę).
I NAWOZIĆ NAWOZIĆ.....
WSZYSTKIE ROŚLINY W DOMU
JAKIMKOLWIEK NAWOZEM W PŁYNIE
Ja podlewam tyle aż przecieknie na podstawkę.
Nawozy robione domowym sposobem:
o drożdżach pisałam
skórka banana- pokroić na kawałki włożyć do butelki i zalać wodą.Po 24godz gotowe.
mleko-tak ok 2-3łyżki ma litr
skorupki od jaj-zalać wodą,po kilku dniach gotowe
Te kupne nawozy trzeba stosować,a naturalne jako dodatek"smakołyk"
Pokazać roślinkę tek gdzieś za 3 tygodnie!!!!
Dracena- tą małą przesadzić,starej ziemi co się da otrzepać(nie na siłę).
I NAWOZIĆ NAWOZIĆ.....
WSZYSTKIE ROŚLINY W DOMU
JAKIMKOLWIEK NAWOZEM W PŁYNIE
Ja podlewam tyle aż przecieknie na podstawkę.
Nawozy robione domowym sposobem:
o drożdżach pisałam
skórka banana- pokroić na kawałki włożyć do butelki i zalać wodą.Po 24godz gotowe.
mleko-tak ok 2-3łyżki ma litr
skorupki od jaj-zalać wodą,po kilku dniach gotowe
Te kupne nawozy trzeba stosować,a naturalne jako dodatek"smakołyk"
Pokazać roślinkę tek gdzieś za 3 tygodnie!!!!
-
- 1000p
- Posty: 1418
- Od: 6 lip 2008, o 17:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gdynia
Ja się wypowiem bo mam taką samą:)
Miałam to samo kiedy stała koło kaloryfera i nie była spryskiwana zraszaczem.
Po przeprowadzce ma inne miejsce stoi mniej więcej pośrodku pokoju około 1,5 m od okna.
Podlewam ją jak podłoże przeschnie i zraszam co 2-3 dzień. Zapomniałam już o usychających końcach. Teraz rośnie jak szalona i ciągle wypuszcza nowe liście.
ps. ja mam dość sporą doniczkę i ma dużooo miejsca.
Miałam to samo kiedy stała koło kaloryfera i nie była spryskiwana zraszaczem.
Po przeprowadzce ma inne miejsce stoi mniej więcej pośrodku pokoju około 1,5 m od okna.
Podlewam ją jak podłoże przeschnie i zraszam co 2-3 dzień. Zapomniałam już o usychających końcach. Teraz rośnie jak szalona i ciągle wypuszcza nowe liście.
ps. ja mam dość sporą doniczkę i ma dużooo miejsca.
-
- 1000p
- Posty: 1418
- Od: 6 lip 2008, o 17:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gdynia
Witaj Toffy dziękuje serdecznie za odpowiedź ona własnie stoi jakies 20 cm od kaloryfera na biurku z laptopem. Chyba musze znaleść jej inne miejsce i częsciej zraszać. Ogrzewamy teraz mieszkanka i jest strasznie sucho.
PS; Myślałam że może te dolegliwości męczące dracene są od zalania. Ale niemożliwe abym ją zalała.
PS; Myślałam że może te dolegliwości męczące dracene są od zalania. Ale niemożliwe abym ją zalała.
-
- 1000p
- Posty: 1418
- Od: 6 lip 2008, o 17:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gdynia
Podziwiam
U mnie dochodzi jeszcze ten aspekt że sporo roślin stoi na drewnianej olejowanej podłodze na której kropelki wody zostawiają ślady więc musiałabym dodatkowo codziennie wycierać do sucha podłoge lub przed każdym spryskiwaniem rozkładać jakieś ręczniki
Ja dziękuje wole zainwestować w dobry nawilżacz 



Myślę, że jak przesadzisz do większej doniczki i odstawisz od tego kaloryfera + zraszanie to będzie super:)
Pójdzie w górę szybciutko. Moja przy kupnie miała niecały metr teraz ma ponad 1,40
Właśnie mi się jeszcze coś przypomniało. Kiedyś wyczytałam, że liście podobno nie lubią czegoś dotykać np. ściany.
W moim przypadku się to sprawdziło. Nie dotykają nie usychają
Moje osobiste spostrzeżenie co do tej roślinki - nie lubi kurzu na liściach. Odkąd zaczełam wycierać systematycznie kurz liście rozrosły się w szerz.
Zresztą jak masz ochotę spójrz do mojego zielonego postu i sama oceń jej stan
Pozdrawiam.
Pójdzie w górę szybciutko. Moja przy kupnie miała niecały metr teraz ma ponad 1,40

Właśnie mi się jeszcze coś przypomniało. Kiedyś wyczytałam, że liście podobno nie lubią czegoś dotykać np. ściany.
W moim przypadku się to sprawdziło. Nie dotykają nie usychają

Moje osobiste spostrzeżenie co do tej roślinki - nie lubi kurzu na liściach. Odkąd zaczełam wycierać systematycznie kurz liście rozrosły się w szerz.
Zresztą jak masz ochotę spójrz do mojego zielonego postu i sama oceń jej stan

Pozdrawiam.

-
- 1000p
- Posty: 1418
- Od: 6 lip 2008, o 17:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gdynia
-
- 1000p
- Posty: 1418
- Od: 6 lip 2008, o 17:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gdynia