Drzewa owocowe z nasion

[x-a-e]

No....Szacun.
Pamiętasz jaki miałeś procent wzejść? I pestki miałeś z jabłek czy kupowałeś nasiona? U mnie wyszło dziadostwo. Coś musiałem pokpić.

[lucas070707]

Dzięki, tak naprawdę to dużo po drodze poszło nie tak i podkładek powinienem mieć 3 razy więcej ale cóż...
Nasion miałem równo 460 sztuk. Zostały zebrane z dzikiej jabłoni rosnącej na skraju lasu, dość starej, ale niezbyt silnie rosnącej, więc wydawała się dobrym dawcą nasion na podkładki skarlające (przynajmniej częściowo).
Ogółem po zbyt wczesnej stratyfikacji wzeszło jakieś 300szt., jednak przez niedoświetlenie były dość słabe i wyciągnięte. Do pikowania wykorzystałem 180 najlepiej prezentujących się egzemplarzy a do gruntu wysadziłem równe 100, z czego jakaś połowa dość ładnie rośnie i w przyszłym roku mogłaby się nadawać do okulizacji. Ja jednak wolę poczekać jeszcze rok i szczepić na przystawkę, a słabsze podkładki będą szczepione jeszcze w kolejnym roku.
Zapytałeś czy może kupiłem gdzieś nasiona... Są jakieś sklepy, które oferują nasiona typowo do produkcji podkładek?

[x-a-e]

Widziałem w tamtym sezonie w internecie oferty różnych nasion, w tym Antonówki. Teraz nie pamiętam stron, ale pewnie łatwo znaleźć będzie. Ja pobierałem nasiona z jabłek Antonówek kupionych na targu. Ale u mnie skala była bez porównania mniejsza no i wyniki zdecydowanie gorsze. Zostały mi 4 "drzewka", które mają w tej chwili po 10 -15 cm. Słabo rosną może przez suszę. Zacząłem podlewać, może ruszą jeszcze trochę. Ale i tak generalnie porażka. A chodzi mi o podkładki z siewek Antonówki - bo sprawdzona i zasadniczo z nasion powtarza ponoć w 90% cechy, a więc "przewidywalne" są. W tym roku musze podejść do sprawy bardziej metodycznie

[mwojt]

Z tego co mi się wydaje to nasion jabłek nie powinno się przesuszać tylko od razu wysiać do gleby, u mnie na jesień krowy podjadały sobie antonówki a na wiosnę w tamtym miejscu wyrosła masa siewek, trochę wykopałem i wsadziłem do ogrodu, może się do czegoś przydadzą, obok rosną jeszcze stare kosztele więc nie ma pewności co wyrośnie.

[lucas070707]

Wczoraj wykopałem kilka podkładek wyprodukowanych z nasion jabłoni dzikiej. Okazało się, że sadzonki wytwarzają bardzo mało korzeni przy samej szyjce korzeniowej, za to bardzo długi i silny korzeń główny. Wygląda na to, że podkładki jednak mimo wszystko będą dość silnie rosnące. Czy nie będzie problemu z przyjmowaniem się, jeśli podczas wykopywania uszkodzę ten korzeń? A uszkodzę na pewno, bo nie mam koparki, a przy kopaniu "na sztycha" jeszcze sporo brakuje, żeby wykopać korzeń w całości. Tak wyglądają wykopane podkładki:

[grapes]

Mi przez przypadek wysiało się całe mnóstwo drzewek najprawdopodobniej węgierek (ew moreli ale raczej są to węgierki).

Czy jest szansa by drzewka wydały normalne owoce i ile trzeba czekać?

Jakich rozmiarów będzie drzewo?

[Adas11]

Co ok. 2 - 3 drzewo z nasion Brzoskwini i moreli daje wartościowe owoce ale na pewno będą się różnić .
Ze śliwami mam złe doświadczenie jak zaczynałem zajmować się ogródkiem kupiłem od sadownika durze śliwki a nasiona wczesną wiosnę rozłupałem i posiałem do doniczek a jak podrosły posadziłem rząd śliwek .
Niestety czekałem z 6 lat i nie doczekałem się prawdziwego owocowania a niektóre drzewa wcale nie owocowały .
Na jesień kupiłem w szkółce brzoskwinie jabłonie wiśnie i 2 śliwki .
Po 3 latach miałem owoce ze śliwki szczepionej i co roku coraz więcej a na samosiejkach to samo słabe owocowanie a więc musiałem je usunąć .
Mam zamiar w tym roku posiać morele brzoskwinie i śliwki a po 2 latach śliwki posadzę bardzo gęsto myślę że co 50- 60 cm , a po 4 latach z 80% usunę i zostawię najlepiej owocujące , najbardziej rokujące .
Drzewo moreli rośnie dość wysoko i ja osobiście widziałem 25- 30 letnie które teraz ma ok. 8-9 metrów.
Śliwy mają różne rozmiary moja czerwona ałycza ma ok. 3 m a renkloda ulena ma 4 metry mimo że co roku 1 - 1,5 metrowe wilków wycinam .
Czereśni nie będę siał bo szybko rosną i myślę że z 15 metrów mogą osiągnąć .

[Adas11]

W sklepach pojawiły się nowe odmiany moreli a więc kupiłem duże owoce odmiany Lady Cot samopylnej i plennej .
Po Stratyfikacja wysieje do skrzynki lub do pojemników po 1kg margarynie a z 1 siatki owoców wychodzi 17 nasion .
Dla różnych odmian moreli strefy mrozoodporności 4 - 7 a więc ryzyko przemarznięcia nie jest takie wielkie w porównaniu do brzoskwiń w której strefy mrozoodporności wynosi 5- 9 .

[x-p-11]

Moje nasiona antonówki też już puszczają kiełki w lodówce Powkładać do pojemników z ziemią i przenieść do chłodnego pomieszczenia?

lucas070707 jak Twoje dzikie jabłonki?

[lucas070707]

Poszczepiłem większość 2 lata temu starymi odmianami z sadu i na dziś dzień przyrosty są dość spore (do 2m nawet). Wiosną planuję porozsadzać je ze szkółki na docelowe miejsca. W zeszłym sezonie wypadła tylko jedna sadzonka - nagle uschła, widocznie jakiś szkodnik. Poza tym drzewka rosły dość równo i szybko pomimo obfitego w choroby i szkodniki sezonu.

[x-p-11]

Masz je w doniczkach czy bezpośrednio w gruncie?
A swoje skiełkowane nasiona ok 30 szt. powrzucałem oddzielnie do pojemników z ziemią i stoją w chłodzie w budynku gospodarczym w 4-6C

[NOWY 83]

Witam , najlepszym rozwiązaniem był by multiplat i pikowanie i w chłodne miejsce jeśli masz nie dużo a wiosną do ziemi a jak masz dużo to ratuj co się da . Do wiosny daleko i widać następne ochłodzenie na dobry minus .

[x-p-11]

Miałem tylko 30 i wszystkie skiełkowały w jednym czasie. Poszły pojedynczo do małych kubków 200ml a nasiona nakryłem ziemią, więc pikowac nie będę, najwyżej jak będzie mus to przesadzę w większe kubki. Mam już kolejną nauczkę najpierw trześnia, potem orzechy laskowe teraz antonówka..

[NOWY 83]

Ja dostałem nauczkę od nornic tzn. zjadły 80% czereśni ptasiej i morele [pestki ] antonówki, ałyczy brzoskwini nie ruszyły ale to rok temu , od wiosny zabrałem się za nornice i zobaczymy co wykiełkuje wiosną . Antonówki mimo suszy urosły średnio 25cm ale korzenie też średnio 25 cm tyle co w górę tyle w dół .

[x-p-11]

Może więc warto najpierw stratyfikować w domu? Ja, jeśli jeszcze kiedyś będę rozmnażać, to będę siać bez pestek czy łupin, bo to całkiem dobra metoda. Można sprawdzić jakość nasion no i szybko kiełkują. Np w porównaniu do metody książkowej dla czereśni ptasiej pestki powinny być w temperaturze 25/3/25/3C przez odpowiednio 2 + 2 + 2 + 14 tygodni, a bez pestek tak wyszło http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 1#p5373961

W zeszłym roku dobrze też mi skiełkowały nasiona wyjęte z pestek sklepowych owoców śliwomoreli Flavor Heart, które pewnie przeleżały do wiosny w chłodniach http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 9#p5142189 Mam nadzieję, że te mrozy przetrzymają, bo rosną w gruncie.