O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Lisica
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1459
Od: 19 lut 2013, o 19:27
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk i Ziemia Kaszubska

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

JagiS pisze:Miała być magna carta, a jest tabula rasa
PS. Do avatara nie dojrzałam, nawet cienia pomysłu nie mam...
Jagi!
Przyjrzyj się swoim słowom ;:125 .
Czy to uchodzi autorce TAKIEGO ogrodu????
Osobie, której projekty i pomysły wzbudzają zachwyt w niejednej głowie ????

Z entuzjazmem natomiast popieram rekomendację Yollandy.
Dziewanny!
Dlaczego jeszcze ich nie ma w Zielonych Pokojach?

Zobaczcie, czym byłby ten krajobraz bez tych dwóch "wykrzykników" z dziewann?

Obrazek
Lisica
"Tylko błękit wciąga nas..."
Awatar użytkownika
Mufka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2401
Od: 11 lut 2009, o 20:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa i Wilkowyja

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

:wit

Jak to miło znów zobaczyć zielone pokoje w letniej odsłonie :heja
A Young Lycidas prześliczna ;:108 Już pooglądałam i aż oczy mi się zaśmiały do jej falbanek i kolorku.
Co do dalii mam kiepskie doświadczenia z ich zimowaniem - zwykle bywały u mnie ... jednoroczne :cry: Życzę Ci serdecznie żeby Twoje cieszyły dłużej niż tylko jeden sezon ;:173

Jagulko najlepszego i trzymaj się ciepło ;:304
Prawdziwa kobieta potrafi zrobić wszystko, zaś prawdziwy mężczyzna to ten, który jej na to nie pozwoli ;)
Moja Wizytówka Mufka - ogrodowe marzenia...cz.1 cz.2 cz.3 cz.4
Awatar użytkownika
Margo2
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 25174
Od: 8 lut 2010, o 12:14
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

No właśnie, zima jest najlepszym czasem na załatwianie spraw.
Jakoś dziwnie w tym roku nie mam czasu na smętki. Mam za dużo roboty, rozmyślań, planów.
To jest chyba najlepsze lekarstwo na to co za oknem
Także właź w internet i planuj zakupy iglaczkowe.
Lisica też ma rację. Dziewanny sa cudne i w sumie bezproblemowe.
Chyba, ze chcesz się ich pozbyć. Nie uda się ;:306
Próbowałam swoją wykopać już 2 razy. Za każdym razem odrastała
Dałam jej więc spokój i nawet jestem teraz bardzo zadowolona, że nie pozwoliła się wyrzucić :D
Awatar użytkownika
Yollanda
500p
500p
Posty: 952
Od: 23 maja 2014, o 14:34
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Małe Trójmiasto

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Cieplutko i słonecznie jest w Twoich Zielonych Pokojach, Jaguś. Jasno, świetliście delikatnie przyjaźnie jak w Feng Shui.
Fotka z białą hortensją i złotą lilią bardzo ładna. Podobno w fotografii powinna być nie tylko prawda, ale i odrobina tajemnicy.
W Twoich widzę jeszcze obietnicę wspaniałej wiosny i lata 2016.

Tawułki u mnie rosną ale rodgresje oraz rdesty się nie zmieszczą, to duże rośliny.
Czemu nie posadzisz irysów, nie modne?
Dziewanna, prócz wspaniałego kwiatostanu, zachwyca mnie najbardziej wspaniałą rozetą srebrnych liści u podstawy rośliny.
Może być wielce okazała.
Nie dziwę się , że Lisica :wit się nią zachwyca, bo jest czym.
JagiS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5047
Od: 8 kwie 2012, o 14:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pruszcz Gdański

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Witam serdecznie wszystkich!
I tych już wysiewających, i tych kupujących nasiona, i tych z pełnymi (wirtualnymi) koszykami róż, i tych pod kocykami i kloszami planujących nowe rabatki. Bo my wszyscy, niezależnie od tego czym się obecnie zajmujemy, bardzo, ale to bardzo marzymy o wiośnie. No może poza Miriam, która kocha zimę jako taką :uszy. Ja się chyba też knuciem zajmę, tym bardziej, że jakaś mendoza ukradła mi szuflę do śniegu :evil:, a chodnik przed domem biały...

A teraz w sekrecie powiem Wam jaki kolor zawładnął moim umysłem bez reszty, przebijając nawet błękit;:224.


Obrazek


Marysiu Ambo, czytanie to najlepsza opcja na zimę, choć ruchu na świeżym powietrzu boleśnie brak. Ja się przyłapałam na tym, że nie czytam książek, ja je pożeram :shock:, i ciągle mi mało. Nasiona i dla mnie nie stanowią żadnej podniety...
A werbeny, jak je raz wpuścisz do ogródka, pozostaną w nim po wsze czasy...
Dla Ciebie gałązka glediczji. Czy te listki nie wyglądają jak zielone motylki?

Obrazek


Keetee
, jak zwykle szalona ;:306, tyle róż ;:224 i takie różne - różniste. Koko Loko ;:oj, róża jakaś sprana, ale nazwa...
A można wiedzieć w jakim trybie utraciłaś te wymienione? Szczególnie Lavender Ice godna przywrócenia.
Między wierszami Ci powiem, że zamówione byliny interesują mnie nie mniej niż rozy...
Kozłek w tym roku nie popisał się specjalnie, podsechł biedaczek, ale roślina super, prawda?
A dzwonki możemy w każdej chwili powtórzyć. U mnie w ślimaczych paszczach (mimo granulek) permanentnie znikają karpackie. Już dwa razy kupowałam Thorpedo ... i ni ma ;:174.
Chciałaś koty, to proszę, Szuwarek nadwodny, troszkę nabzdyczony. I buziaki ;:196.

Obrazek


Jagódka Małopolska ;:oj, wyjątkowe zjawisko, witam serdecznie.
I Ciebie długo nie było, i mnie, i w ogóle na forum "wielka smuta" zapanowała (wg. Slawka).
Jest wszelako nadzieja, że " ptasząt śpiew pierzastych w szumie drzew liściastych" skutecznie nas obudzi i naładuje energią. Dzięki, że lubisz zielone pokoje, może susza choć coś zielonego tego lata jednak w nich zostawi ;:224.
Jagódko, tak się do mnie o książkach nie pisze ;:302 . Proszę o tytuł i autora, a nawet parę słów o treści...
A ode mnie Jasmina, wdzięcznie 'wygła' nad wodą.

Obrazek


Przerwa na mecz. Wtajemniczeni wiedzą, kto będzie w nim gwiazdą... Oczywiście Ibrakadabra ;:167.
Awatar użytkownika
ra_barbara
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2180
Od: 15 sty 2010, o 10:51
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Już świętokrzyskie
Kontakt:

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

No to i ja świętokrzyska baba wpadłam w nowym roczku do Cię Jaguś Radosnego Zdrówka w tym nowiutkim roczku ;:196
Podpatruję i myślę, że nie doczekanie moje by mieć taaakieee zielone i kolorowe pokoje jak Twoje ;:215
Pisałas coś o Alasce, moja najmłodsza latorośl zaliczyła tę piękną krainę w ubiegłym roku, mówiła, że tam wcale nie jest tak zimnooo
Pozdrawiam cieplutko :D
Abyście tylko potrafili położyć kwiaty pomiędzy smutnymi liśćmi życia! aktualny Co w trawie piszczy-2014-2017
Cz.1. cz.2. cz.3.Dziergam...bo lubię
Awatar użytkownika
Elwi
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2114
Od: 1 lis 2013, o 19:38
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podbeskidzie

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Jaguś, widzę, że do pionu coraz bliżej ;:215 We wpisach co i rusz ;:306 oraz :;230 - to dobrze rokuje ;:108 Trzymam kciuki za Ciebie ;:196 Mam pomysł: zrób jakieś zamówienie na roślinki (choćby małe), a od razu Ci się lepiej zrobi :wink: Mecz też może być przydatny ;:333
Chmielewską przeczytałam w 100 % już czas jakiś temu. A tych ostatnich jej książek nie chce mi się czytać, bo ich poziom drastycznie spadł pod koniec życia autorki. Pomijając te świetne pozycje z czasów PRL, najbardziej spodobały mi się "Harpie".
Zgadzam się z każdym słowem tego cytatu, chociaż miałabym kłopot ze wskazaniem jednej pozycji... W tej podoba mi się to, w innej coś innego... Wszystko czerwone uwielbiam tylko z powodu wypowiedzi niejakiego Pana Muldgaarda - zawsze płaczę ze śmiechu :D
W kwestii czytania "zboczyłam nieco z trasy" i zafascynowałam się lekturą męża "Piechniczek tego nie wie nikt" ;:306
Zafascynował Cię głęboki fiolet? Ummm, inspirujący ;:215
Szuwarek nadwodny ;:167
A propos prognoz na najbardziej gorący rok... Patrząc na dotychczasową styczniową pogodę i przewidywania na najbliższy weekend, to myślę sobie, że tam, na górze, mają niezły ubaw ;:306 "O, patrzcie, wymyślili, że styczeń będzie najcieplejszy od 130 lat! Dmuchniemy im trochę Arktyki?" ;:306
JagiS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5047
Od: 8 kwie 2012, o 14:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pruszcz Gdański

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Mecz wygraliśmy 2:0, na Zlatanka się pogapiłam (parę razy się do mnie uśmiechnął), mogę kontynuować ;:108.


Nie, nie, Dario, mimo złudnego słonecznego ciepła zielone pokoje o tej porze roku atrakcyjne nie są. Ale piekielne upały też ani ogrodowi, ani mnie nie służą.
Wiem, że dziewanna pasuje do gleby w moim ogrodzie, ale jakoś mi nie pasuje do jego miejskiego charakteru. Niemniej, jeśli ocieplenie klimatu będzie postępować, kto wie, czy miejski nie stanie się wiejskim ;:218. A wtedy: witajcie dziewanny, chabry, osty, mikołajki itd.
Okrucieństwo w literaturze na przestrzeni wieków to temat na pracę doktorską (może zresztą ktoś taką napisał...), a tu przecież forum ogrodnicze...
Dobrze napisałaś, niechciana czerwień sama podstępnie wkrada się do ogrodów ;:306. A żółty z różowym zaraz stanie się normą, bo koleżanki zaczynają lansować połączenie ostrego różu z wściekłą pomarańczą :;230. Pastele już się nudzą...
Szczerze mówiąc, nie bardzo wiem jakie pnącze masz na myśli, pewnie bluszczowe drzewo...
A te rury, o które pytasz, poprzednim właścicielom służyły do zawieszana sznurków do suszenia prania. Zostawiłam je, naiwnie myśląc, że je wykorzystam jako podpory do pnączy. Niestety, pnącza na zimnym metalu wymarzały i wreszcie te rury zaczęły mi przeszkadzać. Żałuję, że nie zostały wycięte obie.
A tu jeszcze są obydwie.

Obrazek


Lisico, zima, a szczególnie ta po paskudnym lecie, potrafi skutecznie wyjałowić um ;:218.
O dziewannach napisałam już Darii, ale powtórzę: u Ciebie w wiejskim ogrodzie wyglądają świetnie, u siebie ich nie widzę (póki co). Chyba że wywalę 3/4 roz... Wtedy, proszę uprzejmie.
Zamiast dziewanny, bo te już masz - Tuscany ;:306.

Obrazek


Muffinko ;:196 , staram się trzymać, ale ciężko idzie ;:224.
Roża Young Lycidas właśnie tym mnie zauroczyła, dymnym kolorem i tymi falbankami, które tak lubię w różach. Wyczytałam jednak, że ma wiotkie gałązki i duże kwiaty. Czym to pachnie? Wiadomo. Będę się jej kłaniać nisko, tak jak Rosenfee ;:224.
Z zimowaniem dalii w chłodnej piwnicy problemów nie mam. Przechowuję je w otwartych workach na śmieci od czasu do czasu podlewając, żeby "ogóreczki" się nie zeschły. Ale jako jednoroczne też mogą być. Tyle się innych kupuje z pełną świadomością, że na jeden sezon...
Dla Ciebie trochę błękitu.

Obrazek


Margo, czyżbyś miała dziewanny? Jakoś nie pamiętam. Ja ich nie mam ;:185.
Ty pracujesz, masz rodzinę, psa, więc zajęć Ci nie brakuje, może nawet odczuwasz ich nadmiar.
Generalnie wolę rośliny kupować w szkółkach, a iglaki w szczególności. Internet zostaje na poszukiwanie roślin niedostępnych inaczej. Ale, niech się tylko ociepli, zaraz zacznę jazdy po ogrodnictwach ;:303.
Ty masz cudny kwitnący tamaryszek, ja - oliwnik.

Obrazek


He, he, Yoll, żeby się tylko obietnica nie zamieniła w obiecankę ;:218.
Tak, fotografia, to największe szalbierstwo ogrodnika ;:306. Można tak manewrować obiektywem, że co małe - wydaje się duże, co brzydkie - nagle jest ładniejsze niż w rzeczywistości, itd. No i pokazujesz tylko to, co chcesz...
Już nie będę biadolić, co u mnie wyschło lub zginęło. Trudno, natury nie pokonam.
A irysy mam, zaraz zobaczysz, być może na okoliczność suszy mogłabym mieć ich więcej...

Obrazek

Obrazek


Ach, te Świętokrzyskie Baby, człek by je łyżkami jadł ;:306.
No popatrz, Basiu, gdzie te nasze latorośle nosi :shock:. Ja tu na tę Alaskę z desperacji, a Twoje dziecię z dobrawoli? Czyli co, to, że zimno na Alasce to też propaganda?
A ogród piękny będziesz mieć, wierzę w to, jeśli nie zaczniesz wszystkich hektarów urządzać na raz... Tam u Was, w Świętokrzyskiem wszystko przecież samo rośnie ;:306. Rozy sobie posadź koło domu, a resztę zostaw naturze: brzozom, makom, chabrom i bocianom.

Obrazek


Elwi, Druhu mój różany, widzisz, jakie skuteczne okazało się Wasze stawianie mnie do pionu?
Zamówienie? Zamówiłam jedną rozę, trochę roślin wysępię, resztę kupię "oczami".
Mecze są bardzo przydatne, tylko wyspać się nie dają (zobacz, która godzina :shock:).
"Wszystko czerwone" świetne, ale zrzędzące baby w "Harpiach" też bardzo śmieszne.
No proszę, jeszcze się z Ciebie kibic zrobi... A czy Twój M przeczytał "Ja, Ibra"?
A tym, tam na górze, to trzeba by jakąś procedurę dyscyplinującą zastosować, nie sądzisz?
Za to stawianie do pionu -bukiecik róż i duża buźka ;:196.

Obrazek


Dzięki serdeczne za obecność widzialną i niewidzialną. Słychać mnie tam w Żywcu ;:303?
Wielkie buziaki i nostalgiczny kaszubski Rosołek.


Obrazek

Pa, pa - Jagi
Uwaga: jutro wizyta u królowej Elżbiety II!
iga23
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 12832
Od: 1 paź 2008, o 20:26
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Tam, gdzie mieszkają dinozaury.
Kontakt:

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Jaga, dzięki za piękne opowieści z rana do kawy. Twoja pisownia przyprawia mnie o uśmiech a tak go teraz dużo potrzebuję.
Za oknem wszechobecna biel i dobrze, bo idą mrozy i to ochroni śpiące roślinki. Buziaczki z rana, jadę do doktorów. :wit
Awatar użytkownika
Ignis05
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8313
Od: 16 gru 2009, o 14:08
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Niedaleko Gdańska

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Jagódko ;:196
tyle książek pani Chmielewskiej przeczytałam a na "Harpie" nie trafiłam . :D
Będę musiała to szybko nadrobić.
Nie masz pomysłu na awatar ? Przecież jest tyle cech charakterystycznych dla Twojego wątku.
Może portret ulubionej róży , np Avalon ?
Może portret Ibry albo scenka z Grande Amore kociego ?
Kiedyś pokazywałaś takie zdjęcie, chyba Szuwarka wąchającego jakąś różę.
A może Baden-Baden ?
Na pewno wpadniesz na fajny pomysł. A awatarek by się przydał. :lol:
Też tęsknię do sezonu wiosennego.
Jak tylko się zacznie i jako tako się ogarniemy , to zapraszam do siebie i z przyjemnością powiozę Ciebie i Lisicę do Eli.
:wit
Awatar użytkownika
Jagodka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5402
Od: 24 sty 2011, o 22:03
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Moja Kochana Jagodo Pomorska ... Twoje wpisy - niczym czytanie dobrej powieści - uwielbiam . I ten spokój stonowany zielenią - tu i ówdzie w pastelach , tudzież granatach , błękitach , fioletach - bijący z rabat - obojętnie , czy z Rosołem , czy bez ... ;:oj - koi niespokojną duszę i łopocące - niczym chorągiewka na wietrze - serce me .

Książka - jak dla takiej niepoprawnej romantyczki - jak ja - oddającej się wierszo kleceniu i bujaniu w obłokach - marząc niepoprawnie kładąc się spać o ... kolejnych zakupach roślinnych , upragnionej emeryturze i ... projektach malowanych merynosem ... Więc jej tytuł brzmi ; " Pięciolinia uczuć " N.Roberts , a mająca w sobie dwie opowieści ; ' Zagrajmy to jeszcze raz ' i ' Echo przeszłości ' .
Nie zaczęłam jeszcze ani jednej strony ... z braku chęci , czasu , weny , pociągu i Bóg raczy wiedzieć czego jeszcze ...

Pozdrawiam i ściskam cieplutko ..bez śniegu w Małopolsce - za to ze słoneczkiem w dzień i gwiazdami w nocy ;:196 .
Keetee
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8553
Od: 15 paź 2010, o 00:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Jaguś...no co ja poradzę...nie umiem się im oprzeć noooo :heja
Poza tym,chciałabym mamie przywieźć trochę ślicznotek :wink: Tam sobie nieźle poczynają ,myślę ,że historyczne przypadną jej do gustu i kilka innych :wink:
Koko Lolo powiadasz sprana ...no nie,ona chyba ma taki bardziej złamany kolorek typu Lavender Pinocchio czy Cafe https://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q= ... 8qumdfQWhw. No i dlatego ją chcę,w miejsce po Cafe kapryśnicy :uszy
Lavender Ice ....została rozdeptana ,bo rośnie zaraz przy przejściu....echhhh jak dzieciaki opiekowały się ogrodem podczas mojego wyjazdu...może odbije ale i tak chcę jej więcej ...sama wiesz jaka jest wyjątkowa ;:224 Felicja i Colette padły mi po zimie :roll:
Byliny kocham w ogrodzie.Kozłek jest cudny...a ten zapach....poezja ;:167 Trzymał sie u mnie mimo upałów,bo podlewałam codziennie ogród :) Mnie zachwycają ostatnio takie np.takie kukliki....posadzone w grupie ,czy nowe odmiany ostróżek .Więc je popełniłam i trochę bylin na wieś zamówiłam :dzielżany,krwawniki,kłosowce,floksy,zawilce,łubiny,ślaz i polecaną przez Ciebie trojeść krwistą ...no i uzbierało się ;:108 Marzą mi się jeszcze irysy bródkowe...kilka wyjątkowych odmian :wink:
Dzwonki jakbyś miała nadwyżki zawsze chcę ;:196 Przemogę się chyba w tym roku i sypnę coś na ślimory....ale boję się o koty :roll:
Czytam,że o iglakach rozmyślasz,polecam cis..zawsze możesz go chlasnąć jak Ci za bardzo podskoczy ;:306

Spadam,dobrej nocy ;:130
Awatar użytkownika
Mufka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2401
Od: 11 lut 2009, o 20:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa i Wilkowyja

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

:wit
A teraz w sekrecie powiem Wam jaki kolor zawładnął moim umysłem bez reszty, przebijając nawet błękit;:224.
W pełni rozumiem i podzielam Twoją fascynację, bo ... to mój ulubiony ;:138

Moja Rosenfee nie zwieszała kwiatów, ale niestety zmarzła :( Może Twoja w kolejnym sezonie wzmocni się i okrzepnie :wink:
Kwiaty nieco zwiesza Abraham Darby, ;:167 i Cottage Rose, ;:167 ale ponieważ to moje ulubienice, więc wybaczam im te drobne mankamenty ;:224
Prawdziwa kobieta potrafi zrobić wszystko, zaś prawdziwy mężczyzna to ten, który jej na to nie pozwoli ;)
Moja Wizytówka Mufka - ogrodowe marzenia...cz.1 cz.2 cz.3 cz.4
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”