Elfia pisze:McMArchewka, poczytaj sobie o nagietku, bo z niego cuda można robić. Można też zwyczajnie urwać kwiatki i dodać trochę płatków do sałatki. Mówicie, że z czarnuszką może być trudno? To zaczekam co wyrośnie w miejscu, gdzie rosła w tym roku. Tam akurat oże się rozsiewać do woli.
Moja mama napaliła się na jakieś lecznicze twory w przyszłym sezonie. Nagietek jest dobry na gojenie ran, otarć, podrażnień. Używa się go w nalewkach, maściach i innych tego typu rzeczach.
Znaczy nie tyle, że trudno jest z czarnuszką, tylko że ona lubi się sama wysiewać, a na przykład ja lubię mieć w ogródku porządek
Z nagietkiem to podobnie jak z mleczem - tysiące zastosowań.
Drako podziwiam Twój entuzjazm w kwestii gwiazdnicy - cóż, punkt widzenia zależy od punktu siedzenia
Ja w każdym razie nie cierpię tej rośliny i już od wczesnej wiosny staram się je tępić. Generalnie szukam jakiegoś dobrego sposobu na walkę z nimi