Przymrozki i okrywanie roślin
Pewnie że szkoda ale jaka duża musiała by być ta siatka .Drzewo było dość duże . Nie mogłem siedzieć na działce i odganiać szpaki a u nas sporo szpaków. Nawet nie byłbym wstanie okryć ponieważ samemu trudno, a wokół starsi ludzie.Wszyscy mamy z tym problem w tym roku dobierały się nawet do moich nektarynek ale jakoś dałem sobie radę.
- Nalewka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 6509
- Od: 30 paź 2006, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Działka na Warmii
Ja
Róże mam młodziutkie, więc okopczykowanie świeżo posadzonych jest zgodne ze sztuką, hortensje posadzone latem też są młode i należy je nieco ocieplić na pierwszą zimę, więc obsypałam im stopy ziemią i korą. To samo zrobiłam z młodą morwą, młodym perukowcem, hebe, azaliami, krzewuszką, budlejami, mlodym pigwowcem i wierzbą. Za rok będą musiały sobie radzić same
Jedynie magnolię ocieplam co roku, a właściwie kopczykuję dół i owijam cienką włókniną górę przeciw ostrym wiatrom. A drzewka i krzewy owocowe owijam siatką przeciw zgłodniałym zwierzakom.
Za wcześnie? Za ciepło? Tu w dzień jest 5-8 stopni, ale w nocy bywają już przymrozki. A poza tym nie mieszkam tu na stałe, więc muszę wybrać okopczykowanie teraz, albo w ogóle.
Róże mam młodziutkie, więc okopczykowanie świeżo posadzonych jest zgodne ze sztuką, hortensje posadzone latem też są młode i należy je nieco ocieplić na pierwszą zimę, więc obsypałam im stopy ziemią i korą. To samo zrobiłam z młodą morwą, młodym perukowcem, hebe, azaliami, krzewuszką, budlejami, mlodym pigwowcem i wierzbą. Za rok będą musiały sobie radzić same
Jedynie magnolię ocieplam co roku, a właściwie kopczykuję dół i owijam cienką włókniną górę przeciw ostrym wiatrom. A drzewka i krzewy owocowe owijam siatką przeciw zgłodniałym zwierzakom.
Za wcześnie? Za ciepło? Tu w dzień jest 5-8 stopni, ale w nocy bywają już przymrozki. A poza tym nie mieszkam tu na stałe, więc muszę wybrać okopczykowanie teraz, albo w ogóle.
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=17869
Nowe róze - okopczykowane wszystkie.
Te, które czekają na swoje miejsce docelowe, wsadzone w donice i zadołowane w kompostowniku, na górze mają agrowłókninę.
Pienne, teraz -5C w nocy, tylko ocieplenie w miejscu szczepienia, bo wiatr wschodni, jednak ma destrukcyjne działanie ( pędy już "osmalone" od nawietrznej).
Rury piankowe i " cukierek" na górze, dostaną dopiero,
gdy w dzień bezie stały mróz choć -5C.
Teraz się hartują, a mróz wybija z nich patologie.
Nowe róze - okopczykowane wszystkie.
Te, które czekają na swoje miejsce docelowe, wsadzone w donice i zadołowane w kompostowniku, na górze mają agrowłókninę.
Pienne, teraz -5C w nocy, tylko ocieplenie w miejscu szczepienia, bo wiatr wschodni, jednak ma destrukcyjne działanie ( pędy już "osmalone" od nawietrznej).
Rury piankowe i " cukierek" na górze, dostaną dopiero,
gdy w dzień bezie stały mróz choć -5C.
Teraz się hartują, a mróz wybija z nich patologie.
- MartaG
- 500p
- Posty: 589
- Od: 9 wrz 2008, o 12:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wadowice
- Kontakt:
Spróbuj tego:Nalewka pisze: A drzewka i krzewy owocowe owijam siatką przeciw zgłodniałym zwierzakom.
http://www.agrecol.pl/?n=products&t=2&eG=35&pr=191
Działa, mniej roboty z tym niż z siatką:) I zdecydowanie taniej.
Pozdrawiam, Marta
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7876
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Marto, interesujący ten preparat EMOL BTX LA. Ale chroni raczej przed zającami, siatka również i ona jest na kilka sezonów. Tym preparatem maluje się pnie i grubsze konary, dodatkowy plus - wystarcza posmarować 1 raz na sezon. Przed sarnami nie odstraszy, one zgryzają cienkie gałązki i to dosyć wysoko nad ziemią. Parę lat temu zdobyłam mocz wilka do smarowania drzewek, ale ten "zapach" ulatniał się po 4 tygodniach, trzeba było zabieg powtarzać. Śmierdział nie tylko sad ale i mój brat a sarny się pewnie śmiały, bo w mojej rodzinnej wsi i okolicach wilków nie ma a saren zatrzęsienie.
- MartaG
- 500p
- Posty: 589
- Od: 9 wrz 2008, o 12:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wadowice
- Kontakt:
Ja smaruję całość co cenniejszych okazów. Z siatką mam nauczkę, bo czasem zbyt słabo zamocowana spadała, albo za wcześnie zdjęłam na wiosnę. Poza tym paskudnie wygląda. Są jeszcze takie osłonki z tworzywa, które owija się wokół pnia. Moim zdaniem skuteczniejsze i bardziej estetyczne niż siatka. Cena chyba ok 1 zł/sztukę. Osłonki mają otworki, więc dostęp powietrza jest. Mam wrażenie że jednak sarny wolą młode pędy.gienia1230 pisze:Marto, interesujący ten preparat EMOL BTX LA. Ale chroni raczej przed zającami, siatka również i ona jest na kilka sezonów. Tym preparatem maluje się pnie i grubsze konary, dodatkowy plus - wystarcza posmarować 1 raz na sezon. Przed sarnami nie odstraszy, one zgryzają cienkie gałązki i to dosyć wysoko nad ziemią.
Jest jeszcze preparat do opryskiwania - tzn rozpuszcza się go z wodą i opryskuje rośliny. Skuteczny, ale do pierwszego deszczu
Pozdrawiam, Marta