Kaktusy i sukulenty zimą.

[PiotrAPD]

Teraz stoi na parapecie w tym najchłodniejszym pomieszczeniu, rolety mam odsłonięte, aby miał sporo światła okno jest południowo-wschodnie.

Też bym go tu zostawił. Swoją drogą to jest najlepsze okno na trzymanie kaktusów latem
Tylko go teraz nie podlewaj. Widziałem Twojego kaktusa jest to Parodia były rodzaj Notocactus z takim określeniem też się możesz spotkać zwłaszcza przez doświadczonych hobbistów Ale do czego zmierzam, ano do tego, że kaktusy z tego rodzaju możesz już budzić z zimowego snu trochę szybciej. Tak więc pierwsze podlewanie, oczywiście bardzo oszczędnie z wodą na początku, zrobiłbym już na początku marca. Tym bardziej, że stoi on na oknie sobie gdzie jak zaświeci marcowe słońce będzie miał bardzo ciepło.

[KaraibskieMango]

Bardzo dziękuje za rady, chce najpierw tego kaktusa przesadzić, już trochę poczytałam, jutro powinnam mieć podłoże i piasek i będę suszyć, żwirek już jest. Trochę szkoda, że ten kaktus lubi okno sobie, salon w mieszkaniu mam po drugiej stronie, więc nie będę mogła sobie nim zbyt często cieszyć oczu, ale wolę, żeby miał takie warunki jakie lubi I dziękuję za szczegółową identyfikację.

[PiotrAPD]

Ja każdego "marketowca" przesadzam. Sposób mam prosty i sprawdzony.
Przy zakupie kaktusa który ma mokrą ziemię należy poczekać aż wyschnie. Następnie delikatnie pędzelkiem oczyszczam ze starej ziemi i przy okazji sprawdzam stan korzeni. Czasami kiedy są zbyt długie przycinam. I zawsze zostawiam na dzień lub dwa z gołymi korzeniami aby ewentualne ranki mogły się ładnie zagoić i przyschnąć. Dopiero wtedy wsadzam do nowej ziemi.

Skład ziemi mam prosty: 50% ziemi do kaktusów i 50% żwirku kupionego w zoologicznym (5 - 8 mm)

Trochę szkoda, że ten kaktus lubi okno sobie, salon w mieszkaniu mam po drugiej stronie, więc nie będę mogła sobie nim zbyt często cieszyć oczu, ale wolę, żeby miał takie warunki jakie lubi

Nie tylko ten ale każdy uwielbia dużo słońca

PS. Pochwal się latem kwiatkami bo na pewno będą

[KaraibskieMango]

Na pewno się pochwalę, może w międzyczasie coś jeszcze dojdzie. Wydaje mi się że kaktus ma już dosyć sucho, z łatwością wychodzi z całą ziemią z doniczki. Ma jeszcze trochę czasu na podeschnięcie. Jeszcze raz dziękuję za rady.

[ejacek]

Zastanawiam się jak to jest z tym jasnym pomieszczeniem zimą ?
Bo jedni zimują w ciemnościach i jest ok a inni mówią że pomieszczenie ma być jasne hmm
Wg.mnie jeśli kaktus jest w stanie spoczynku, nie jest podlewany a tym samym jego wzrost zachamowany to ważniejsze jest aby był w chłodniejszym pomieszczeniu niż latem, nawet kosztem tego super jasnego pomieszczenia.

Jeśli się mylę to proszę o sprostowanie ;)

Od osoby zawodowo związanej z ogrodnictwem słyszałem taką teorię ( co prawda dotyczyła roślin śródziemnomorskich a nie typowych sukulentów) , że dobrze aby rosliny zimowane w pomieszczeniu zimowym miały choćby małe okienko , oczywiście czym więcej światła tym lepiej . Chodzi o to by roslina wyczuwała cykliczność zmian dnia i nocy . Nawet niewielkie oświetlenie jest przez roslinę wyczuwane. Nie wiem czy jest to tak ważne czy nie ale brzmi sensownie dlatego staram się roslin nie zimować w absolutnej ciemności np piwnicy bez okna , chociaż wiele kaktusów jest w stanie takie zimowanie wytrzymać w doskonałej formie.

[tom_ek]

Czołem. Chciałem spytać, czy kaktusy, które zimą wymagają kilkunastostopniowej temperatury (np. Uebelmania pectinifera, Pilosocereusy) trzymacie zupełnie na sucho, czy jednak raz lub dwa warto dać im trochę wody?
Przy okazji chciałbym spytać o to samo, ale w odniesieniu do innego sukulenta - Euphorbia japonica (pytam tutaj, ponieważ wyszukiwarka forumowa nie wyświetla żadnych wyników dla zapytania o rodzaj Euphorbia). Z góry dziękuję za odpowiedź.

[piasek pustyni]

Bo E. japonica nie jest prawidłową nazwą, a przyjętą po prostu "potocznie". E. japonica to krzyżówka i jej prawidłowa nazwa to Euphorbia susanae x E. bupleurifolia. Pewnie gdybyś pod taką nazwą wpisał w wyszukiwarkę, możliwe że wyskoczyłoby więcej nazw i wątków, jak chociażby mój:
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... a#p4135229

Niewiele obecnie Ci mogę pomóc jeśli chodzi o jej zimowanie. Podobnie jak pozostałych moich euforbii - podlewam ją bardzo mało, ostatni raz pod koniec listopada. Odpoczywa na chłodnym parapecie, a taka sucha w marcu ląduje już na balkonie. Nic szczególnego, rzekłabym nawet: standardowe zimowanie

[tom_ek]

Żaneto, dzięki za odpowiedź. Że to krzyżówka, to wiem, ale japonica to chyba na tyle rozpowszechniona nazwa, że tą się właśnie posłużyłem (funkcjonuje też zdaje się pod nazwą E. cv. Cocklebur).
Co ciekawe wpisałem w wyszukiwarkę samą tylko nazwę rodzajową i też nic nie znalazła - pewnie jakiś chwilowy błąd wyszukiwarki.
Ucieszyła mnie wiadomość o standardowym zimowaniu. Dzięki też za podpowiedzi dotyczące podlewania, bo na tej stronie radzą, żeby podlewać ją dość często i że nie lubi, gdy podłoże jest zbyt długo suche.
A jak się ukorzeniają odrosty, łatwo? Bo tydzień temu dostałem taki w prezencie i bardzo liczę na to, że puści korzenie i będzie sobie u mnie rosła.
I ostatnia rzecz - orientujesz się może, czy łatwo zdobyć E. bupleurifolię (podejrzewam, że nie)?

[piasek pustyni]

A nie ma za co, proszę bardzo. W wyszukiwarce jeszcze na dole musisz zaznaczyć, jaki dział ma przeszukać i czy tytuł, czy treść wątku. Jeśli masz zaznaczony pierwszy, to domyślnie przeszukuje tytuł postu. Ja przesuwam "suwak" na odpowiednią sekcję lub dział. Może tak spróbuj
Tomku, w tym linku jest zaznaczone, że nie lubi zbyt długiej suszy... when the weather is hot - czyli kiedy jest gorąco, natomiast: it doesn't like winter water - czyli nie lubi zimowego podlewania Także jeśli ma chłodne zimowanie, lepiej podlewać ją naprawdę rzadko. Latem podlewam normalnie, mniej więcej raz na dwa tygodnie, dość obficie.
Czy trudno dostać...? Chyba tak, chociaż dawno się za nią nie rozglądałam. Szybciej dostaniesz na pewno E. susanae. Musisz próbować i szukać, tylko i aż tyle

[tom_ek]

Dzięki raz jeszcze. E. bupleurifolia podoba mi się znacznie bardziej, niż E. susanae. No nic, wujek żony prowadzi hurtownię kwiatów (z jakimiś pospolitymi krzakami), ale po rośliny jeździ do Holandii, może tam uda się ją znaleźć.

[piasek pustyni]

Moim zdaniem tam najszybciej. Próbuj też na naszym rodzimym portalu u znanych hodowców. Ja swoją sprowadziłam właśnie w ten sposób, ale najlepiej w sezonie, czyli tak od kwietnia. Powodzenia!

[tom_ek]

Czołem,
wczoraj odwiedziłem kaktusy na zimowisku i zauważyłem, że kilka z nich mocno się pomarszczyło. Wiem, że marszczenie się to normalny objaw zimowania, ale pozostałe zmarszczyły się ledwo zauważalnie lub wcale, zaś te poniżej mocno (na zdjęciach zresztą wyglądają znacznie lepiej, niż w rzeczywistości). Są to młode jeszcze rośliny: Neochilenia occulta x2 i Turbinicarpus (nie pamiętam jakiego gatunku). Co radzicie, poczekać jeszcze spokojnie do wiosny i dać im spokój, czy może jednak odrobinę podlać? Z góry dziękuję za odpowiedź.

[norbert76]

Ja bym nie podlewał. Moje podobnie wyglądają i mają się dobrze. Jeszcze nie pora na wybudzanie. Poza tym z tego co mi wiadomo, to wpierw nie podlewa się, tylko spryskuje przez pewien okres czasu.

[tomisiu]

Zgadzam się z Norbertem. Też bym nie podlewał. Jeszcze dzień jest krótki i rośliny odpoczywają. Teraz w lutym, podczas ciepłych dni niektórzy zalecają spryskiwanie notokaktusów. U mnie kwitnie już Parodia chrysacanthion, ale jej nie podlewam

[Harvi]

Jeśli teraz je podlejesz to wydasz na nie wyrok śmierci. Jeśliby to jakimś cudem jednak przeżyły i pociągnęły wodę, to zapewne zaczną rosnąć i zdeformują się z braku słonka.
Możesz je delikatnie zrosić spryskiwaczem raz dziennie w przeciągu kilku dni, być może odzyskają trochę turgoru. Jednak to także niesie pewne ryzyko zgnilizny, choroby grzybowej i szpecących przebarwień. Jeśli się na to zdecydujesz to najpierw usuń pozostałości po kwiatach z turbiniaczka. Jednak moim zdaniem, mimo, że pokurczone i zapadnięte nie wyglądają te rośliny źle i powinny te 2-3 miesiące wytrzymać. Decyzję musisz jednak podjąć sam.