Ratowanie storczyków,reanimacja cz1.
Re: Ratowanie storczyków
Wyjęłam go z osłonki, faktycznie wszystko co było w ziemi obumarło. Postąpię według Twojej instrukcji, mam nadzieję, że to pomoże.
- Merghen
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1237
- Od: 13 gru 2010, o 09:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Ratowanie storczyków
Może jeszcze tylko przypomnę by uważać na stożek wzrostu, by nie zaległa tam woda po namaczaniu. Łatwo wtedy o gnicie stożka i utratę rośliny bo na basal keiki trudno się często doczekać.
- Mati1135
- 50p
- Posty: 95
- Od: 17 sty 2010, o 21:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Słupsk
- Kontakt:
Re: Ratowanie storczyków
Witam, piszę z ogromną prośbą o pomoc, właśnie zjechałem do domu po sesji i zastałem mojego storczyka w opłakanym stanie, nie wiem czy można mu jeszcze jakoś pomóc, ale wiem, że na tym forum jest mnóstwo osób z fachową wiedzą, więc może coś się jeszcze da zrobić.
Z tego co się dowiedziałem storczyk był przesadzony i od tamtej pory zaczął marnieć, kiedy go ostatnio widziałem był wręcz ogromny, teraz zostało tylko tyle. Korzenie przez doniczkę wyglądają na całkowicie martwe.
Każda rada będzie dla mnie na wagę złota.
Z tego co się dowiedziałem storczyk był przesadzony i od tamtej pory zaczął marnieć, kiedy go ostatnio widziałem był wręcz ogromny, teraz zostało tylko tyle. Korzenie przez doniczkę wyglądają na całkowicie martwe.
Każda rada będzie dla mnie na wagę złota.
Re: Ratowanie storczyków
Nie jestem fachowcem, ale podłoże wydaje się mocno "zbite". Może wyciągnij roślinę i obejrzyj wszystkie korzenie, niekoniecznie storczyk musi się kwalifikować do reanimacji. Może w głębi doniczki są zdrowe korzenie, tylko roślina dusi się w podłożu. Inna sprawa to doniczka, w której jest roślina, czy to doniczka dla storczyków? Warto dorobić w niej trochę dziur, aby zwiększyć dopływ powietrza. Liście są ok czy wiotkie? No i warto opisać jak dbasz o swoją roślinę?
Pozdrawiam
Pozdrawiam
- Mati1135
- 50p
- Posty: 95
- Od: 17 sty 2010, o 21:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Słupsk
- Kontakt:
Re: Ratowanie storczyków
Korzenie nie zielenią się po namoczeniu a trzon storczyka wygląda na całkiem suchy i martwy pojawił się też jakiś grzybiczy nalot stąd moja prośba o pomoc bo zupełnie nie wiem co robić.
Osobiście nie zajmowałem się storczykiem był pod opieką rodziców, wszystko było super dopóki nie został przesadzony i od tamtej pory jest coraz gorzej, wczoraj zjechałem do domu po sesji i się przeraziłem i jedyne co mogłem zrobić to zwrócić się do ekspertów stąd mój post. Doniczka została polecona do storczyków więc przypuszczam, że jest ok, ale to mi wygląda tak jakby roślina od dołu w górę zaczynała powoli umierać, czy jest w ogóle szansa wyhodowania nowych korzeni?
Liście zaczęły się robić wiotkie, zraszałem go wodę co trochę poprawiło ich kondycję ale mimo namaczania one jakby nie pobierały wody bo przypuszczam że dolna część jest stracona łącznie z korzeniami, ogólnie stracił już dużo liści, jak go ostatnio widziałem był ogromny.
Z tego co wiem mama namaczała go jak korzenie przyschły od czas do czasu z dodatkiem nawozu do storczyków.
Osobiście nie zajmowałem się storczykiem był pod opieką rodziców, wszystko było super dopóki nie został przesadzony i od tamtej pory jest coraz gorzej, wczoraj zjechałem do domu po sesji i się przeraziłem i jedyne co mogłem zrobić to zwrócić się do ekspertów stąd mój post. Doniczka została polecona do storczyków więc przypuszczam, że jest ok, ale to mi wygląda tak jakby roślina od dołu w górę zaczynała powoli umierać, czy jest w ogóle szansa wyhodowania nowych korzeni?
Liście zaczęły się robić wiotkie, zraszałem go wodę co trochę poprawiło ich kondycję ale mimo namaczania one jakby nie pobierały wody bo przypuszczam że dolna część jest stracona łącznie z korzeniami, ogólnie stracił już dużo liści, jak go ostatnio widziałem był ogromny.
Z tego co wiem mama namaczała go jak korzenie przyschły od czas do czasu z dodatkiem nawozu do storczyków.
Re: Ratowanie storczyków
Jeśli stożek wzrostu jest ok, może storczyk ma jakąś szanse, ale bez chemii według mnie się nie obejdzie. Podejrzewam, że podczas podlewania woda dostała się w nasady liści i tam rozpoczęło się gnicie. Poczekaj aż napisze ktoś bardziej doświadczony, może poleci jakiś środek lub sam poszukaj po forum, bo temat na pewno był już wiele razy poruszany.
- Emila707
- 500p
- Posty: 666
- Od: 2 sie 2013, o 14:58
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: woj.Lubelskie!)
Re: Ratowanie storczyków
Widać że infekcja powoli trawi roślinę od dołu, do góry. Szybka reakcja w takim krytycznym momencie, może być szansą na ocalenie tego, co jeszcze zostało żywego.
Odetnij/usuń/wyskrob sterylnym ostrym nożem te części zainfekowane, do zielonej tkanki. Opryskaj miedzianem i pozostaw do wyschnięcia. Nie zamaczaj miejsca cięcia.
Storczyk być może ma jakieś szanse na reanimację, jednak czy zdoła wypuścić korzenie.. Tego nie wiadomo.
Na pewno nie mogę mu dać dużych szans, ale minimalne jeszcze są..
Odetnij/usuń/wyskrob sterylnym ostrym nożem te części zainfekowane, do zielonej tkanki. Opryskaj miedzianem i pozostaw do wyschnięcia. Nie zamaczaj miejsca cięcia.
Storczyk być może ma jakieś szanse na reanimację, jednak czy zdoła wypuścić korzenie.. Tego nie wiadomo.
Na pewno nie mogę mu dać dużych szans, ale minimalne jeszcze są..
"Rośliny to zdrowe uzależnienie, nie choroba.."
Pozdrawiam , Emila ?
Pozdrawiam , Emila ?
- Mati1135
- 50p
- Posty: 95
- Od: 17 sty 2010, o 21:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Słupsk
- Kontakt:
Re: Ratowanie storczyków
Bardzo dziękuję za rady, odciąłem wszystko czarne, spryskałem środkiem grzybobójczym, ale co dalej jak przechować storczyka, jak i kiedy dostarczyć mu wody, bo liście są strasznie odwodnione. Ostatnio zasugerowałem się tematem o reanimacji w naczyniu z kamieniami, czy nadal tak postępować? Z góry dziękuję za wszelkie cenne wskazówki.
- Emila707
- 500p
- Posty: 666
- Od: 2 sie 2013, o 14:58
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: woj.Lubelskie!)
Re: Ratowanie storczyków
Dokładnie postępuj według wskazówek Trzynastki, tylko tego cięcia nie mocz w wodzie, niech się dobrze zabliźni. Dodatkowo możesz stosować waciki z przygotowanej wody na pomarszczone liście. Nakładamy na godzinę, unikamy też bezpośredniego słońca. Ostrożnie by woda nie dostała się w pochewki liściowe. Pierwsze najstarsze liście, w czasie wypuszczania korzeni będą żółkły i odpadały, później przyjdzie czas na wypuszczenie pierwszego młodego liścia. Sama reanimacja storczyka może trwać kilka miesięcy, a nawet kilkanaście, aż roślina dojdzie do siebie i ponownie zakwitnie. W każdym bądź razie, nie wolno tracić nadziei, jak i cierpliwości, może roślina przetrwa. Trzymam kciuki.
"Rośliny to zdrowe uzależnienie, nie choroba.."
Pozdrawiam , Emila ?
Pozdrawiam , Emila ?
- Mati1135
- 50p
- Posty: 95
- Od: 17 sty 2010, o 21:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Słupsk
- Kontakt:
Re: Ratowanie storczyków
Bardzo dziękuję za wszelkie wskazówki, na razie nawet nie myślę o kwietniu, bardzo bym się cieszył gdyby storczyk przetrwał, ma dla mnie dużą wartość sentymentalną. Cierpliwości nie stracę na pewno dopóki jest chociaż cień szansy. Jeszcze raz dziękuję za pomoc i pozdrawiam. ;)
Re: Ratowanie storczyków
Moim zdaniem ten storczyk już nie ma żadnych szans,po obcięciu chorej tkanki zostały same liście,a na nich korzenie raczej nie wyrosną.
- Emila707
- 500p
- Posty: 666
- Od: 2 sie 2013, o 14:58
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: woj.Lubelskie!)
Re: Ratowanie storczyków
Ale tego nie wiadomo.. Próbując odratować roślinę, nic na tym nie tracimy.
Później jest jedynie satysfakcja z udanej reanimacji.
Z doświadczenia wiem że falenopsisy, to żywotne rośliny.
Później jest jedynie satysfakcja z udanej reanimacji.
Z doświadczenia wiem że falenopsisy, to żywotne rośliny.
"Rośliny to zdrowe uzależnienie, nie choroba.."
Pozdrawiam , Emila ?
Pozdrawiam , Emila ?