Rozczochrany -nieco różany...cz. 6
- Jagodka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5402
- Od: 24 sty 2011, o 22:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Rozczochrany -nieco różany...cz. 6
Dziękuję Justysiu za odpowiedź w kwestii filcowania . Ciekawe , czy by tak nie pokusić się i zrobić na mokro ..ale obawiam się , że może wyjść na koniec płaszczyk dla Oliwki .
Z tego czekania na wiosnę , gdy wszystko się odradza i odżywa - nastał czas refleksji , melancholii - zwłaszcza , gdy odchodzą osoby , które były nam bliskie . Przykre to - ale myśli trzeba koniecznie czymś zająć , bo by człowiek wpędził się w depresję .
Wobec tego , aby pocieszyć serce , duszę - bo oczy tylko na fotkach - też zamówiłam róże u Ewuni . Siedem sztuk ; Gipsy Boy , Sibelius , Eyes for You , Blue for You , Alissar , Hansestadt Rostock , Rose de Rescht .
Zamówiłabym zapewne więcej , ale czekam na ... emeryturę , moją wytęsknioną , wyczekaną . Może w lutym / marcu już będę emerytką .
Brakowało mi kolorów i dużych krzaków - chociaż wiem , że Gipsy Boy kwitnie tylko raz ...ale tak mi się spodobała - więc zdecydowałam , że muszę ja koniecznie mieć .
Cieplutko pozdrawiam - wbrew temu , co na dworze ...około 19 -tej zaczęło prószyć śniegiem - temp. spadła do - 1 * C .
Z tego czekania na wiosnę , gdy wszystko się odradza i odżywa - nastał czas refleksji , melancholii - zwłaszcza , gdy odchodzą osoby , które były nam bliskie . Przykre to - ale myśli trzeba koniecznie czymś zająć , bo by człowiek wpędził się w depresję .
Wobec tego , aby pocieszyć serce , duszę - bo oczy tylko na fotkach - też zamówiłam róże u Ewuni . Siedem sztuk ; Gipsy Boy , Sibelius , Eyes for You , Blue for You , Alissar , Hansestadt Rostock , Rose de Rescht .
Zamówiłabym zapewne więcej , ale czekam na ... emeryturę , moją wytęsknioną , wyczekaną . Może w lutym / marcu już będę emerytką .
Brakowało mi kolorów i dużych krzaków - chociaż wiem , że Gipsy Boy kwitnie tylko raz ...ale tak mi się spodobała - więc zdecydowałam , że muszę ja koniecznie mieć .
Cieplutko pozdrawiam - wbrew temu , co na dworze ...około 19 -tej zaczęło prószyć śniegiem - temp. spadła do - 1 * C .
Pozdrawiam i zapraszam serdecznie na wirtualny spacer - Jagódka
Spis moich wątków Wątek aktualny- część 6
Wątek sprzedażowy Moje tęsknoty ...malowane czesanką , pisane piórem ...
Spis moich wątków Wątek aktualny- część 6
Wątek sprzedażowy Moje tęsknoty ...malowane czesanką , pisane piórem ...
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25174
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Rozczochrany -nieco różany...cz. 6
Też zamówiłam Oczęta, ale jesienią. Jestem bardzo ciekawa jaka ona będzie w naturze, bo na zdjęciach jest cudna
Na razie z różami stopuję. Może zamówię jedną. Nie mam już miejsca
Na razie z różami stopuję. Może zamówię jedną. Nie mam już miejsca
- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: Rozczochrany -nieco różany...cz. 6
Pozostając w temacie róż Od M dostałam w ramach dodatku do tych, co wiosną przyjadą do Rozczochranego...
Obiecuję, że dzisiaj odpowiem...
Goście u drzwi .
Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'... Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'... Za miedzą...i troszkę dalej.
- tu.ja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8926
- Od: 21 lip 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Re: Rozczochrany -nieco różany...cz. 6
Wybrane przez Ciebie różyczki podobają mi się. No może jedna mniej, ale za to 2 inne chętnie sama bym zamówiła.
Filiżanka śliczna. U mnie w domu zauważyli moje ostatnie skrzywienie różane i dostałam na Mikołajki od eM filiżankę w różyczki, a na Gwiazdkę poważną lekturę o różach
Filiżanka śliczna. U mnie w domu zauważyli moje ostatnie skrzywienie różane i dostałam na Mikołajki od eM filiżankę w różyczki, a na Gwiazdkę poważną lekturę o różach
- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: Rozczochrany -nieco różany...cz. 6
Witam w słoneczny niedzielny poranek
Kawa, którą zostawiłam, wystygła , a mnie pochłonęła szarość codzienności .
Jeszcze tydzień i wyczekane ferie (prawie wiosenne ).
Aniu- Wsianiu, perspektywa kolejnych piękności bardzo optymistyczna.
Jeszcze tylko uregulowanie płatności i znalezienie kwaterki dla królewien . A w tak małym ogródku, to trudne...
Już się cieszę na myśl o pierwszych kwiatach.
Krysiu, w ubiegłym sezonie ćwiczyłam abstynencję ogrodową (zakupy), więc w tym troszeczkę sobie pofolgowałam w myśl zasady, że trzeba być dobrym dla siebie . Na spotkanie już się cieszę i mam nadzieję, że szybko ustalimy dogodny dla wszystkich termin.
Buzioki przepraszalne
Lisico, bardzo dziękuję. Szczególnie za to "dozwolone" . Staram się cieszyć z każdego drobiazgu , a różane zakupy to wielki powód do radości.
Żeby nie było, róża ma kolce...w tym wypadku to wybór stosownego miejsca w pękającym w szwach "Rozczochrany".
Liczę, że zaszczycisz nas swoją obecnością . Wszak Ty kaszubska ...
Igusiu, widzę, że mamy podobne sposoby na walkę z melancholią , chandrą i spadkiem formy .
Z płaszczem to bym nie ryzykowała chyba, że nie należy do ulubionych .
Różane wybory podziwiam, a wizji emerytury szczerze gratuluję i ...zazdroszczę. Zmęczona jestem....
Czasami jednorazowe spektakularne kwitnienie rekompensuje . Tak mam z Kardynałem i PHM.
Gosiu, Oczęta chodziły za mną już dłuższy czas...Jakoś nie było nam po drodze...
Na ogół nie były dostępne tam, gdzie robiłam większe zakupy.
Teraz jakoś bez namysłu, spragniona koloru-zatwierdziłam zawartość koszyka. Inaczej znowu byłby to marzenia...
Teraz kłopot , gdzie ja to posadzę .
Beti, nie tylko za różami...Ale im jakoś się poszczęściło .
Kiedy ten wyjazd do wód...?
Asiu, witam . Naczekałaś się bidoku .
Izuniu, rodzina już zaakceptowała mojego różanego fioła...mało tego znajomi też zauważyli .
Nie wiem, czy rozumieją, ale nie krytykują .
Już się nauczyłam, że nie wszystko musi u mnie zagościć...Podziwiam u innych.
Te ostatnie zakupy bardzo spontaniczne. Początkowo nawet żałowałam, że tak szybko kliknęłam "Kup".
Teraz jednak bardzo się cieszę i nie mogę doczekać przyjścia wiosny.
Czego i Tobie życzę (radości i wiosny).
Jutro bielenie drzewek.
I może obcinanie wilków...
Wszystkim Księżniczkom, czekającym na wiosnę, zostawiam to, co lubią najbardziej...
Stado książąt i ...smok.
Miłego niedzielnego świętowania.
Kawa, którą zostawiłam, wystygła , a mnie pochłonęła szarość codzienności .
Jeszcze tydzień i wyczekane ferie (prawie wiosenne ).
Aniu- Wsianiu, perspektywa kolejnych piękności bardzo optymistyczna.
Jeszcze tylko uregulowanie płatności i znalezienie kwaterki dla królewien . A w tak małym ogródku, to trudne...
Już się cieszę na myśl o pierwszych kwiatach.
Krysiu, w ubiegłym sezonie ćwiczyłam abstynencję ogrodową (zakupy), więc w tym troszeczkę sobie pofolgowałam w myśl zasady, że trzeba być dobrym dla siebie . Na spotkanie już się cieszę i mam nadzieję, że szybko ustalimy dogodny dla wszystkich termin.
Buzioki przepraszalne
Lisico, bardzo dziękuję. Szczególnie za to "dozwolone" . Staram się cieszyć z każdego drobiazgu , a różane zakupy to wielki powód do radości.
Żeby nie było, róża ma kolce...w tym wypadku to wybór stosownego miejsca w pękającym w szwach "Rozczochrany".
Liczę, że zaszczycisz nas swoją obecnością . Wszak Ty kaszubska ...
Igusiu, widzę, że mamy podobne sposoby na walkę z melancholią , chandrą i spadkiem formy .
Z płaszczem to bym nie ryzykowała chyba, że nie należy do ulubionych .
Różane wybory podziwiam, a wizji emerytury szczerze gratuluję i ...zazdroszczę. Zmęczona jestem....
Czasami jednorazowe spektakularne kwitnienie rekompensuje . Tak mam z Kardynałem i PHM.
Gosiu, Oczęta chodziły za mną już dłuższy czas...Jakoś nie było nam po drodze...
Na ogół nie były dostępne tam, gdzie robiłam większe zakupy.
Teraz jakoś bez namysłu, spragniona koloru-zatwierdziłam zawartość koszyka. Inaczej znowu byłby to marzenia...
Teraz kłopot , gdzie ja to posadzę .
Beti, nie tylko za różami...Ale im jakoś się poszczęściło .
Kiedy ten wyjazd do wód...?
Asiu, witam . Naczekałaś się bidoku .
Izuniu, rodzina już zaakceptowała mojego różanego fioła...mało tego znajomi też zauważyli .
Nie wiem, czy rozumieją, ale nie krytykują .
Już się nauczyłam, że nie wszystko musi u mnie zagościć...Podziwiam u innych.
Te ostatnie zakupy bardzo spontaniczne. Początkowo nawet żałowałam, że tak szybko kliknęłam "Kup".
Teraz jednak bardzo się cieszę i nie mogę doczekać przyjścia wiosny.
Czego i Tobie życzę (radości i wiosny).
Jutro bielenie drzewek.
I może obcinanie wilków...
Wszystkim Księżniczkom, czekającym na wiosnę, zostawiam to, co lubią najbardziej...
Stado książąt i ...smok.
Miłego niedzielnego świętowania.
Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'... Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'... Za miedzą...i troszkę dalej.
- kania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3202
- Od: 25 maja 2009, o 10:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i okolice
Re: Rozczochrany -nieco różany...cz. 6
Dobry wieczór Justynko .
Wpadłam do Ciebie i cóż widzę i czytam? Róże, róże, róże... . Masz prawdziwie angielski ogród różany. Przepiękny! Miejmy nadzieję, że zima i wiosna okażą się łaskawe dla róż i będzie nam dane podziwiać latem kwitnienie wszystkich piękności w komplecie (a nawet nadkomplecie, uwzględniając nowe zakupy ).
Wpadłam do Ciebie i cóż widzę i czytam? Róże, róże, róże... . Masz prawdziwie angielski ogród różany. Przepiękny! Miejmy nadzieję, że zima i wiosna okażą się łaskawe dla róż i będzie nam dane podziwiać latem kwitnienie wszystkich piękności w komplecie (a nawet nadkomplecie, uwzględniając nowe zakupy ).
- duju
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3965
- Od: 13 paź 2008, o 12:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Rozczochrany -nieco różany...cz. 6
Justynko, zakupy ciekawe jak to urządzisz. Jestem ciekawa efektów
Smok Małego urósł, mój brat z bratową tez podobnego sobie kupili teraz. Pozdrawiamy Was
Smok Małego urósł, mój brat z bratową tez podobnego sobie kupili teraz. Pozdrawiamy Was
Pozdrawiam - Justyna
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25174
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Rozczochrany -nieco różany...cz. 6
Jak mi się podoba to Twoje żwirowe przejście
Takie kwitnienie chciałabym osiągnąć u siebie
A kury w różach wyglądają zabójczo
Takie kwitnienie chciałabym osiągnąć u siebie
A kury w różach wyglądają zabójczo
- tu.ja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8926
- Od: 21 lip 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Re: Rozczochrany -nieco różany...cz. 6
Justynko czy możesz różanemu laikowi zdradzić co to za cudna róża? Doszłam nie dawno do wniosku, że brakuje mi róż w takim subtelnym, pastelowym kolorze.
- a_nie
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1620
- Od: 31 mar 2011, o 12:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Rozczochrany -nieco różany...cz. 6
Oj zimą, gdy spragnione jesteśmy kwiatów takie przyciśnięcie KUP jest nieuniknione. Pamiętam ile rok temu czekając na wiosnę się naklikałam. W tym roku przerzuciłam się na kordonki. Też dobrze działa na zimową nostalgię , a i czekać na przesyłkę nie trzeba do maja.
"Pociecha" Małego świetnie się prezentuję. Super,że ma takie opiekuńcze cechy.
"Pociecha" Małego świetnie się prezentuję. Super,że ma takie opiekuńcze cechy.
- Kochammmkwiaty
- 1000p
- Posty: 2921
- Od: 25 maja 2012, o 09:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
- Kontakt:
Re: Rozczochrany -nieco różany...cz. 6
Witaj Justynko,
Dawno nie byłam w Twoim "letnim" ogrodzie i widzę, wszystko większe i bardziej gęste. Nawet kurki dostojnie chodzą wśród rabat.
Romantyczne róże i piękno zieleni - jeszcze trochę i będzie nowy sezon.
Pozdrawiam niedzielnie.
Dawno nie byłam w Twoim "letnim" ogrodzie i widzę, wszystko większe i bardziej gęste. Nawet kurki dostojnie chodzą wśród rabat.
Romantyczne róże i piękno zieleni - jeszcze trochę i będzie nowy sezon.
Pozdrawiam niedzielnie.
Agnieszka wątki: cz1 ,cz2,cz3 - aktualna
Mój blog - zapraszam ,
"Tylko od Ciebie zależy jak będziesz się czuła w swoim życiu"
Mój blog - zapraszam ,
"Tylko od Ciebie zależy jak będziesz się czuła w swoim życiu"
- Madziagos
- -Moderator Forum-.
- Posty: 4352
- Od: 10 kwie 2012, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby
Re: Rozczochrany -nieco różany...cz. 6
Zainspirowana Twoją Lykkefund, zakupiłam sadzonkę tej róży.
Wczoraj oglądałam pędy - nic a nic uszkodzone
Zauważyłam, ze również nieźle wyglądają róże o generalnie niższej mrozoodporności, które nie rozpoczęły w grudniu wegetacji.
Za to pędy tych, które zaczęły rozwijać pączki, szlag trafił.
Tak więc szczęście, ze mróz przyszedł na samym początku stycznia.
Gdyby stało się to później, pewnie byłoby znacznie gorzej.
Wczoraj oglądałam pędy - nic a nic uszkodzone
Zauważyłam, ze również nieźle wyglądają róże o generalnie niższej mrozoodporności, które nie rozpoczęły w grudniu wegetacji.
Za to pędy tych, które zaczęły rozwijać pączki, szlag trafił.
Tak więc szczęście, ze mróz przyszedł na samym początku stycznia.
Gdyby stało się to później, pewnie byłoby znacznie gorzej.