Laurowiśnia ( Prunus laurocerasus ) -wymagania,cięcie ,formowanie
Laurowiśnia - co się dzieje?
Tak wygladają moje krzaczki. Zasadzone trzy lata temu i dotychczas nie było z nimi najmniejszych problemów - cały rok były soczyście zielone. Czy ktoś mógłby mi powiedzieć co się dzieje? Dodam, bo być może to ważne, latem krzaczki zostały solidnie przycięte (pierwszy raz od początku swego żywota). Bedę wdzieczny za sugestie, pozdrawiam.
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 22164
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Re: Laurowiśnia ( Prunus laurocerasus ) -wymagania
To nic niezwykłego. To raczej coś normalnego w naszym klimacie.
To efekt oddziaływania na Laurowiśnię silnych i zimnych a nawet mroźnych wiatrów.
Wiosną poucinaj sekatorem przemarzłe liście,możesz przyciąć pędy i należy oczekiwać nowych zdrowych przyrostów.
Mam tak od lat u siebie choć tej zimy nie odnotowałam tego zniszczenia,jest zielona .
To efekt oddziaływania na Laurowiśnię silnych i zimnych a nawet mroźnych wiatrów.
Wiosną poucinaj sekatorem przemarzłe liście,możesz przyciąć pędy i należy oczekiwać nowych zdrowych przyrostów.
Mam tak od lat u siebie choć tej zimy nie odnotowałam tego zniszczenia,jest zielona .
-
- 50p
- Posty: 73
- Od: 23 sty 2017, o 15:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolica Tarnowa
Re: Laurowiśnia ( Prunus laurocerasus ) -wymagania
Też mam laurowiśnie, które do tej pory radziły sobie bez osłony z łagodnymi zimami. Niestety, po tej zimie trochę je podmroziło i przybrązowiały ale najważniejsze, że przeżyły . Ile mogłem obsypałem je śniegiem i oczywiście te części (choć nie tylko) pozostały zielone:
Re: Laurowiśnia - co się dzieje?
U mnie również mam jeden krzaczek i oberwało mu się w tą zimę....przez trzy lata nie było tak długo takich mrozów więc ucierpiały.
Pozdrawiam Paweł
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 20
- Od: 6 gru 2013, o 08:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Laurowiśnia ( Prunus laurocerasus ) -wymagania
Mam laurowiśnię w doniczce, kiedy mogę wsadzić ją do ogrodu, do gruntu?
Re: Laurowiśnia ( Prunus laurocerasus ) -wymagania
Już, jest już ciepło, a ona jest odporna na mróz.tin_t pisze:Mam laurowiśnię w doniczce, kiedy mogę wsadzić ją do ogrodu, do gruntu?
Pozdrawiam Paweł
Re: Laurowiśnia ( Prunus laurocerasus ) -wymagania
U mnie właśnie w tą zimę tak "zważyło" listki.....troszkę poczekam i wtedy wszystko się okaże ile trzeba poobcinać.
Pozdrawiam Paweł
Re: Laurowiśnia ( Prunus laurocerasus ) -wymagania
Z tego co wiem najodporniejsze odmiany to Etna, Forest Green, Gajo, Herbergii, Mano, Novita, Skipkaensis, ale "spalone" liscie po zimie są w naszym klimacie raczej nieuniknione.
-
- 200p
- Posty: 238
- Od: 24 sty 2011, o 13:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: k/Bielska-Białej
Re: Laurowiśnia ( Prunus laurocerasus ) -wymagania
Moja, ukorzeniona sadzonka przywieziona z Włoch w i posadzona w ogrodzie przy murze też nie oparła się tak niskim temperaturom. U nas było pewnego ranka -28 st. Byłam pewna, że już po niej. Liście ma brązowe, ale pędy zielone, więc powinna się zazielenić nowymi.
Właśnie sobie policzyłam, że rośnie u mnie już 20 lat i teraz było jej drugie omrożenie.
Właśnie sobie policzyłam, że rośnie u mnie już 20 lat i teraz było jej drugie omrożenie.
Pozdrawia Urszula.
Re: Laurowiśnia ( Prunus laurocerasus ) -wymagania
no niezły włoski eksponat
U mnie temperatura była podobna ale jak pamiętam gdy pozostaje zielona łodyżka to zawsze puszcza i ma się dobrze.
W jednym miejscu przy centrali LHS-u z laurowiśni jest żywopłot co roku przycinany odrasta ok 30 cm. Zawsze zimą przemarza - ma naprawdę trudne warunki, ale żyje ..tez już ponad 12 lat.
U mnie temperatura była podobna ale jak pamiętam gdy pozostaje zielona łodyżka to zawsze puszcza i ma się dobrze.
W jednym miejscu przy centrali LHS-u z laurowiśni jest żywopłot co roku przycinany odrasta ok 30 cm. Zawsze zimą przemarza - ma naprawdę trudne warunki, ale żyje ..tez już ponad 12 lat.
Pozdrawiam Paweł
Re: Laurowiśnia ( Prunus laurocerasus ) -wymagania
No ładna sztuka,dobrze się zagościła.Moja w maju ubiegłego roku tak jak Twoja też miała taki kolor.Moja roślinka jest jeszcze młoda ma 2 lata więc może w tym roku będzie cięta i będzie się zagęszczać Teraz ma jeszcze dużo niezdrewniałych gałązek.
Pozdrawiam Paweł