Sosna z nasion, uprawa siewek,zimowanie Pinia (Pinus Pinea)
- rozmalinka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1520
- Od: 7 sty 2013, o 11:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
-
- 200p
- Posty: 353
- Od: 30 sty 2012, o 17:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Sosna pinia
Proszę o identyfikację. Bo według etykiety ,kiedy jeszcze ją miała, to pinus pinea. Ale jak twierdzi większość to ona nie wytrzyma naszych zim. Dodam że to jej druga zima w gruncie. Tamtej zimy temperatura minimalna to -18 przez dwie noce, tej było już 3 noce z -20. Od trzech dni jest na plusie.
To i owo opuncjowo Marcina
Re: Sosna pinia
Ja bym korzystając z naprzemiennych odwilży - wykorzystał ten czas i podlał wodą (w temp. otoczenia) żeby miała co pić.
Możesz też sprawdzić obok szpadlem jak z wilgotnością podłoża. Styczeń i luty z reguły są suche więc pewnie nie zaszkodzi.
Możesz też sprawdzić obok szpadlem jak z wilgotnością podłoża. Styczeń i luty z reguły są suche więc pewnie nie zaszkodzi.
-
- 500p
- Posty: 942
- Od: 3 mar 2012, o 16:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- rozmalinka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1520
- Od: 7 sty 2013, o 11:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Sosna pinia
Mam takie same przebarwienia u 2letnich pinii. Może to kwestia nieodpowiedniej gleby?
Pozdrawiam. Ania
Re: Sosna pinia
Witaj marcinpruszcz,jak widać na załączonych zdjęciach to twoja pinia musiała być uszkodzona przez ostatnie mrozy.
-
- 500p
- Posty: 942
- Od: 3 mar 2012, o 16:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Sosna pinia
Też mi się tak wydaje. Zastanawiają mnie tylko wypowiedzi innych osób twierdzących, że u nich Pinie nie cierpią od mrozu.
Re: Sosna pinia
Wszystko zależy z jakiego miejsca były przywiezione nasiona,te z samego południa europy będą dużo mniej odporne na mrozy niż te np.z północy włoch. Ja też mam taką 4 letnią pinię, która zimuje w gruncie 2 rok i nic jej nie jest pomimo 18 stopniowych mrozów które były na początku stycznia jedynie widać delikatne przemrożenia na końcówkach igieł.
Re: Sosna pinia
Miejsce pochodzenia nasion jest ważne.
Ja miałem samodzielnie wyhodowaną z nasion przywiezionych z Grecji (rosła sobie w doniczce przez kilka lat) i tylko na jedną noc została na zewnątrz, było -4, zżółkła, opadły igły i po sadzonce.
Ja miałem samodzielnie wyhodowaną z nasion przywiezionych z Grecji (rosła sobie w doniczce przez kilka lat) i tylko na jedną noc została na zewnątrz, było -4, zżółkła, opadły igły i po sadzonce.