Witam. Jestem tu nowa i witam wszystkich serdecznie. Planuję założyć swój wątek o powstającym ogrodzie ale teraz nie o tym
Mam ogródek działkowy 5-6 ary. Wzięliśmy z mężem tą działkę w czerwcu zeszłego roku z ROD. Ogródek nie był użytkowany od wielu lat, rosły na nim pokrzywy po szyję i krzaczory, kilka wierzb. Mąż ją wykarczował, opryskał Roundapem na jesień i teraz jest już czysta. Jednak dodatkowy psikus w tej działce, to fakt, że jak przez tyle lat nikt tego terenu nie używał to okoliczni działkowcy zrobili z niego śmietnik! Na i w ziemi było wszystko, wyciągałam kilometry foli z tuneli foliowych, szkła, plastiki, buty, ubrania i tylko poniemieckiego motoru tam brakowało...
![Shocked :shock:](./images/smiles/icon_eek.gif)
Ile daliśmy radę tyle wyciągneliśmy z ziemi. Teraz należałoby działkę zaorać, jednak jest to gleba czarna, dość mokra (jakby torfowa
![Rolling Eyes :roll:](./images/smiles/icon_rolleyes.gif)
) i miękka, ciągnik raczej tam ugrzęźnie. Próbuję szukać kogoś z konikiem kto by to poorał ale, że nietutejsza jestem to na razie bezskutecznie. Więc pozostaje łopata albo glebogryzarka. Łopatą przekopać 6 ary to mi się nie uśmiecha... Chcę wynająć glebogryzarkę i
TU MOJE PYTANIE. Czy glebogryzarka może być używana na takiej glebie, miękkiej, torfowej? No i te śmieci, mogą się jeszcze trafiać, czy krzywdy sobie nie zrobię natrafiając na jakieś dziadostwa w ziemi? Może jakieś sugestie, podpowiedzi, jak to okiełznać.
Postaram się wrzucić zdjęcia jak aktualnie wygląda działka i gleba ale muszę najpierw je zrobić
Działka na wiosnę, czyli teraz jest częściowo podmokła z jednej strony, bo tam też niedaleko płynie jakiś rów melioracyjny a bliżej alejki jest sucha. Cała działka jak podskoczy się to "chodzi"
![wybij ;:124](./images/smiles/bangin.gif)
Sąsiednie działki podobno były takie same, tylko z czasem obsiadły i już są suche i stabilne. Liczę na to że moja z czasem też da się do tego doprowadzić.