Wyżlin - lwia paszcza
- Daria_Eliza
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1735
- Od: 26 lut 2013, o 01:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Wyżlin - lwia paszcza
nibyalicja, dzięki za potwierdzenie. Będę siać do gruntu, bo rzeczywiście mało miejsca na parapetach i przyda się na inne rośliny.
- Agneska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1624
- Od: 1 lis 2015, o 09:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Wyżlin - lwia paszcza
Siewki wyżlinu są stosunkowo odporne na przymrozki, ale przymrozki to nie to samo co mrozy. Mrozów raczej nie zniosą (co innego dorosłe rośliny, w łagodne zimy mogą przetrwać do następnego roku). Tak więc wczesną wiosną trzeba siać pod osłonami. Wyżlin lepiej kiełkuje w niższych temperaturach, jest wtedy bardziej krępy, zdrowszy. Nasion nie przykrywamy bo są bardzo drobne. Powinny wykiełkować po ok dwóch-trzech tyg. Od siewu do kwitnienia mija ok 10 tygodni więc każdy musi sobie przemyśleć kiedy chce mieć kwitnące rośliny, czy ma miejsce na parapetach/balkonie itd.
Ja wolę siać wcześniej bo wtedy mam wcześniej kwitnące rośliny. Siewki bardzo krótko są w domu, szybko zaczynam je hartować i przenoszę na balkon. Przy tak łagodnej zimie jakie mamy ostatnio praktycznie większość czasu trzymam je na balkonie, okrywam tylko jak jest zapowiadany mróz, ewentualnie przenoszę wtedy do domu. Niestety nie mam inspektu, bo sianie do inspektu byłoby najlepszym wyjściem.
Mam je posiane w jednej płaskiej donicy - więc okrywanie i przenoszenie jest proste.
I wcale nie pikuję ich do osobnych doniczek ale bezpośrednio do gruntu, i to raczej wcześnie - bo są już zahartowane.
Wschodzą masowo, nie wyciągają się, są krępe, kwitną wcześniej niż te wysiane do gruntu (bez osłon) - i nie zajmują wiele miejsca na parapecie (od czasu do czasu jedna doniczka, bo większość czasu są na balkonie).
Ale każdy - tak jak wcześniej napisałam - musi sobie to przemyśleć i posiać po swojemu...
A, i jeszcze jedno - warto je uszczykiwać. Trochę to wydłuży okres do kwitnienia ale będą bardziej rozkrzewione i krępe.
Życzę nam wszystkim w tym roku pięknie kwitnących lwich paszczy.
Ja wolę siać wcześniej bo wtedy mam wcześniej kwitnące rośliny. Siewki bardzo krótko są w domu, szybko zaczynam je hartować i przenoszę na balkon. Przy tak łagodnej zimie jakie mamy ostatnio praktycznie większość czasu trzymam je na balkonie, okrywam tylko jak jest zapowiadany mróz, ewentualnie przenoszę wtedy do domu. Niestety nie mam inspektu, bo sianie do inspektu byłoby najlepszym wyjściem.
Mam je posiane w jednej płaskiej donicy - więc okrywanie i przenoszenie jest proste.
I wcale nie pikuję ich do osobnych doniczek ale bezpośrednio do gruntu, i to raczej wcześnie - bo są już zahartowane.
Wschodzą masowo, nie wyciągają się, są krępe, kwitną wcześniej niż te wysiane do gruntu (bez osłon) - i nie zajmują wiele miejsca na parapecie (od czasu do czasu jedna doniczka, bo większość czasu są na balkonie).
Ale każdy - tak jak wcześniej napisałam - musi sobie to przemyśleć i posiać po swojemu...
A, i jeszcze jedno - warto je uszczykiwać. Trochę to wydłuży okres do kwitnienia ale będą bardziej rozkrzewione i krępe.
Życzę nam wszystkim w tym roku pięknie kwitnących lwich paszczy.
Pozdrawiam
Agneska
Agneska
- Agrokasia
- 200p
- Posty: 497
- Od: 14 kwie 2010, o 15:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Wyżlin - lwia paszcza
W tym sezonie liczę na moje zeszłoroczne lwie paszcze, które zostawiłam w gruncie. Czasem udawało się przezimować im. Samosiejki też mam co roku, nie dużo 2-3 sztuki.
- Daria_Eliza
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1735
- Od: 26 lut 2013, o 01:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Wyżlin - lwia paszcza
Ja widzę, że póki co część moich też przezimowała - zobaczymy co dalej i jaka będzie jeszcze pogoda?
- kama_80
- 1000p
- Posty: 1363
- Od: 30 wrz 2013, o 09:33
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kórnik k/Poznania
Re: Wyżlin - lwia paszcza
Mam nasiona średniowysokiej z Vill i nie zawaham się ich użyć Tak sobie myślę że podzielę je na 2 części. Jedna trafi pod agrowłokninę na działkę. Mam taki pas ziemi z zakopanymi w niej doniczkami a w ich są nasiona wymagające stratyfikacji. Drugą część paszczaków posieję w domu i jak tylko skiełkują zacznę je hartować.
Podpowiedzcie mi proszę czy trzmiele zaglądają do lwich paszcz? Powinny
Podpowiedzcie mi proszę czy trzmiele zaglądają do lwich paszcz? Powinny
Pozdrawiam Jola
- Agrokasia
- 200p
- Posty: 497
- Od: 14 kwie 2010, o 15:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Wyżlin - lwia paszcza
Trzmiele są na wymarciu. Jeszcze kilka lat temu było ich pełno w ogrodzie - zapylały lwie paszcze i naparstnice purpurowe. W od dwóch lat nie widziałam ani jednego.
- kama_80
- 1000p
- Posty: 1363
- Od: 30 wrz 2013, o 09:33
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kórnik k/Poznania
Re: Wyżlin - lwia paszcza
U mnie trzmieli jest sporo. Specjalnie dla nich zostawiłam w tym roku por na zimę. W ubiegłym było zatrzęsienie na porowej kulce Liczę, że lwią paszczą i innymi wargowymi je zanęcę do osiedlenia się w ogrodzie.
Trochę mi żal że mam taki układ działki. Miejsca słoneczne mam pozostawione na warzywa a potem idą drzewa owocowe a dopiero na końcu kwiaty i zioła. Także te kwiaty i zioła mają najmniej słońca. Może lwiej paszczy to nie będzie przeszkadzać. U babci kwitła zaraz pod studnią i nie miała kompletnie słońca, no chyba że zaraz po wschodzie.
Trochę mi żal że mam taki układ działki. Miejsca słoneczne mam pozostawione na warzywa a potem idą drzewa owocowe a dopiero na końcu kwiaty i zioła. Także te kwiaty i zioła mają najmniej słońca. Może lwiej paszczy to nie będzie przeszkadzać. U babci kwitła zaraz pod studnią i nie miała kompletnie słońca, no chyba że zaraz po wschodzie.
Pozdrawiam Jola
- Daria_Eliza
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1735
- Od: 26 lut 2013, o 01:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Wyżlin - lwia paszcza
U mnie na szczęście pełno jest owadów zapylających, w tym trzmieli. My na razie mamy "patelnię", praktycznie żadnego cienia.
Ale już nie pamiętam, czy widziałam trzmiele akurat na lwich paszczach? Nie używamy też póki co żadnych sztucznych insektycydów itd.
Zobaczymy jak będzie teraz, bo widzimy, że ktoś po drugiej stronie strumienia zaorał pole i zamierza coś tam uprawiać. Ciekawe, czy będzie korzystał z chemii w nadmiarze?
Ale już nie pamiętam, czy widziałam trzmiele akurat na lwich paszczach? Nie używamy też póki co żadnych sztucznych insektycydów itd.
Zobaczymy jak będzie teraz, bo widzimy, że ktoś po drugiej stronie strumienia zaorał pole i zamierza coś tam uprawiać. Ciekawe, czy będzie korzystał z chemii w nadmiarze?
-
- 100p
- Posty: 180
- Od: 27 kwie 2012, o 12:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łubianka k. Torunia
Re: Wyżlin - lwia paszcza
Szkoda, że dopiero dziś tu zajrzałam . Zdążyłam kilka dni temu wyrwać moje lwie paszcze a w sumie nie wyglądały najgorzej.
pozdrawiam Beata
- Agneska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1624
- Od: 1 lis 2015, o 09:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Wyżlin - lwia paszcza
Wysiałam właśnie lwie paszcze do płaskiej donicy i trzymam na chłodnym parapecie. W połowie marca powinny wzejść. Zamierzam je szybko wynieść na balkon i ewentualnie odkryć jak będzie bardziej zimno. Ale wygląda na to, że przedwiośnie będzie ciepłe.
Pozdrawiam
Agneska
Agneska
- dalisbea
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 876
- Od: 15 lut 2016, o 22:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj.lubelskie
Re: Wyżlin - lwia paszcza
Również mam lwie paszcze, ale na razie wstrzymam się jeszcze z wysiewem. Połowa marca, albo początek kwietnia myślę będzie najlepszym terminem. Wszystko zależy od pogody
- bartosz les
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1922
- Od: 24 sie 2013, o 09:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Wyżlin - lwia paszcza
Najlepiej wysiewać w kwietniu lub maju wprost do gruntu Ja zawsze tak robię i mam piękne paszczki
- kama_80
- 1000p
- Posty: 1363
- Od: 30 wrz 2013, o 09:33
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kórnik k/Poznania
Re: Wyżlin - lwia paszcza
U mnie las mgiełkowych patyczków. Chyba wyżlin jeszcze raz do wysiania. No takich roślin mgiełek jeszcze nie widziałam.
Pozdrawiam Jola