Grubosz - Crassula cz.4
Re: Grubosz - Crassula cz.4
basiek033 gdzie kupiłaś swoją budde ? Szukam od dawna i nigdzie nie mogę znaleźć.
Ewa
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 46
- Od: 28 sty 2015, o 12:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Leszno
Re: Grubosz - Crassula cz.4
Ewa, buddha's Temple jest dostępna na popularnym serwisie aukcyjnym A.....o.
Sylwek Twoje drzewko to C.Silver Dollar. Wybarwienie powstało na skutek działania słońca. Jakbyś miała taki placyk to by się wybarwilo podobnie.
Sylwek Twoje drzewko to C.Silver Dollar. Wybarwienie powstało na skutek działania słońca. Jakbyś miała taki placyk to by się wybarwilo podobnie.
Marcin
- raflezja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6839
- Od: 25 lip 2009, o 21:51
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków i okolice
Re: Grubosz - Crassula cz.4
Sylwek!
To co piszesz o nawożeniu jest sensowne. Grubosze wcale nie wymagają nawożenia. Są najładniejsze, gdy rosną w ubogim podłożu. Wtedy wyglądają jak karłowate rośliny. Jeśli dostarczasz im azotu, to szczególnie przy niedostatku światła mogą wyciągać się nadmiernie.
Moja roślina, to największe drzewko - C. arborescens 'Blue Bird', Twoja to C. arborescens 'Silver Dollar' jak napisał Toshibaaa. Ja spotkałam się też z nazwą 'Silver Jade'.
A Czy z K. thyrsiflora da sie uformować drzewko? Nie wiem, raczej rośnie jednopędowo, ewentualnie rośliny pojawiają się u podstawy pędu, ponoć po kwitnieniu zamiera.
To co piszesz o nawożeniu jest sensowne. Grubosze wcale nie wymagają nawożenia. Są najładniejsze, gdy rosną w ubogim podłożu. Wtedy wyglądają jak karłowate rośliny. Jeśli dostarczasz im azotu, to szczególnie przy niedostatku światła mogą wyciągać się nadmiernie.
Moja roślina, to największe drzewko - C. arborescens 'Blue Bird', Twoja to C. arborescens 'Silver Dollar' jak napisał Toshibaaa. Ja spotkałam się też z nazwą 'Silver Jade'.
A Czy z K. thyrsiflora da sie uformować drzewko? Nie wiem, raczej rośnie jednopędowo, ewentualnie rośliny pojawiają się u podstawy pędu, ponoć po kwitnieniu zamiera.
Iwona
Moje wątki - spis
Moje wątki - spis
Re: Grubosz - Crassula cz.4
No to grubosz przesadzony do nowego podłoża. Zmieszałem w proporcji 3l ziemi do kaktusów i sukulentów + 1l agroperlitu. Po wyciągnięciu z poprzedniego podłoża (oskubałem go jak na filmie) okazało się, że korzenia praktycznie nie ma, ledwo co pod ziemią było i mocno rachityczne. Zaciskam kciuki i wierzę w moc natury, że się przyjmie i jakieś konkretniejsze korzenie wypuści.Posadzić do ziemi żwirek + piasek gruby + ziemia. Podłoże ma być lekko wilgotne, po posadzeniu nie podlewaćnawet ok. dwa tyg. No, chyba, ze podłoże wyschło by na wiór. Postawić w miejscu b. jasnym, nie za ciepłym.
Najlepsze dla niego temp teraz to ok.15 st.
Postawiłem go w mocno nasłonecznionym (okna dachowe od wschodu, południa i zachodu) pokoju i będę czekał na rozwój sytuacji. Ziemia w woreczkach była lekko wilgotna, nie podlewać teraz przez tydzień czy dwa jak rozumiem.
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7898
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Grubosz - Crassula cz.4
Wszystko świetnie! Teraz tylko czekaj na efekty
Jeżeli stoi w takim miejscu i w stosunkowo ciepłym pokoju, to możesz go trochę podlać już po tygodniu, a potem dopiero jak przeschnie. Pamiętaj o tym, że wilgoć w podłożu utrzymuje się nawet wtedy, kiedy z wierzchu wygląda już sucho. Zastosuj się do zasady, która zawsze działa jak wydaje ci się, że jest sucho, odczekaj jeszcze 3 dni i wtedy podlej
I jeszcze z własnych moich doświadczeń, na przyszłość - agroperlit jest leciutki. Jak roślina urośnie, może być niestabilna w takim podłożu, wtedy użyj żwirku do mieszanki.

Jeżeli stoi w takim miejscu i w stosunkowo ciepłym pokoju, to możesz go trochę podlać już po tygodniu, a potem dopiero jak przeschnie. Pamiętaj o tym, że wilgoć w podłożu utrzymuje się nawet wtedy, kiedy z wierzchu wygląda już sucho. Zastosuj się do zasady, która zawsze działa jak wydaje ci się, że jest sucho, odczekaj jeszcze 3 dni i wtedy podlej

I jeszcze z własnych moich doświadczeń, na przyszłość - agroperlit jest leciutki. Jak roślina urośnie, może być niestabilna w takim podłożu, wtedy użyj żwirku do mieszanki.
- Malagenia
- 100p
- Posty: 166
- Od: 1 lut 2011, o 22:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Poznań, czyli enklawa ciepła - USDA 7a :)
Re: Grubosz - Crassula cz.4
elwood
Mogło być więcej perlitu, ale skoro już przesadzony, to nie ma o czym gadać
Być może to podłoże jest całkiem przyzwoite i ma sporo rozluźniaczy, więc uznałeś, że tyle perlitu starczy.
Jestem pewna, że gruboszek przeżyje i odżyje. Skoro tak długo przetrwał w dyskomfortowych warunkach i prawie bez korzeni, to znaczy, że życia w nim jeszcze sporo
Fajnie, że znalazłeś mu tak słoneczne miejsce. Z podlewaniem dałabym sobie spokój na dobre dwa tyg., skoro podłoże miało w sobie trochę wilgoci. Możesz evnt. włożyć wtedy palec do ziemi, by sprawdzić czy nie zrobiła się kompletna sahara. Gdy wrócisz do normalnego podlewania, to wg zasady raz a dobrze i po chwili wylej wodę z podstawka.
Za jakieś 3-4 tyg. powinny być widoczne ślady życia, na szczytach pozostawionych pędów i / lub w węzłach. Teraz jest doskonała pora na rehabilitację.
Pokaż nam gruboszka za jakiś czas
edit; onectica, nie znałam tej zasady, ale dzięki, zapamiętam

Mogło być więcej perlitu, ale skoro już przesadzony, to nie ma o czym gadać

Być może to podłoże jest całkiem przyzwoite i ma sporo rozluźniaczy, więc uznałeś, że tyle perlitu starczy.
Jestem pewna, że gruboszek przeżyje i odżyje. Skoro tak długo przetrwał w dyskomfortowych warunkach i prawie bez korzeni, to znaczy, że życia w nim jeszcze sporo

Fajnie, że znalazłeś mu tak słoneczne miejsce. Z podlewaniem dałabym sobie spokój na dobre dwa tyg., skoro podłoże miało w sobie trochę wilgoci. Możesz evnt. włożyć wtedy palec do ziemi, by sprawdzić czy nie zrobiła się kompletna sahara. Gdy wrócisz do normalnego podlewania, to wg zasady raz a dobrze i po chwili wylej wodę z podstawka.
Za jakieś 3-4 tyg. powinny być widoczne ślady życia, na szczytach pozostawionych pędów i / lub w węzłach. Teraz jest doskonała pora na rehabilitację.
Pokaż nam gruboszka za jakiś czas

edit; onectica, nie znałam tej zasady, ale dzięki, zapamiętam

Pozdrawiam serdecznie, Iza
Najmilsza kołysanka - kocia mruczanka
Najmilsza kołysanka - kocia mruczanka
Re: Grubosz - Crassula cz.4
Cześć i czołem wszystkim! Mam takie pytanko, na górze strony jest zdjęcie z meeega selekcją ogródkową. Wszystko absolutnie przepiękne i tu chciałąbym się zwrócić do Was z prośbą o podanie nazwy jednej ze znajdujących się na zdjęciu roślin. Chodzi mi konkretnie o roślinę znajdującą się z lewej strony zdjęcia,tak trochę głębiej, odbarwiła się na lekko pomarańczowy,żółtawy kolor tylko troszkę wystaje do zewnętrznej strony tego półokręgu. Wydaję mi się ,że jakiś czas temu dostałam szczepkę tego właśnie, a nie mogłam nigdzie znaleźć nazwy,pozdrawiam.
- marlenka
- 500p
- Posty: 782
- Od: 26 lut 2011, o 12:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Trójmiasto (parapet zimą, balkon latem)
Re: Grubosz - Crassula cz.4
Chodzi Ci może o Crassula Ovata Hummel's Sunset?
Raflezja pewnie będzie lepiej wiedziała, ale czuję, że trafiłam ; )
Raflezja pewnie będzie lepiej wiedziała, ale czuję, że trafiłam ; )
Re: Grubosz - Crassula cz.4
niestety to nie to
chodzi mi o to maleństwo ( w porównaniu do crassuli) ledwo co tam wygląda. widać tylko kilka kawałków gałązek. nie potrafię tego opisać to są jakby takie rozetki rosnące na długość i kładące się

- raflezja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6839
- Od: 25 lip 2009, o 21:51
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków i okolice
Re: Grubosz - Crassula cz.4
No toż chyba, albo nawet na pewno mój ogród. 
Honoratko, czy chodzi Ci o Sedum nussbaumerianum?


Honoratko, czy chodzi Ci o Sedum nussbaumerianum?

Iwona
Moje wątki - spis
Moje wątki - spis
Re: Grubosz - Crassula cz.4
I wszystko jasne, dziękuję tysiąckrotnie. Dwa dni szukania,szperania, a wystarczyło zapytać. A skoro już udało się przyciągnąć uwagę właścicielki ogrodu,to chciałam przekazać szczere wyrazy uznania. To zdjęcie po prostu odejmuje mi mowę za każdym razem,gdy na nie patrzę( a patrzę często),tak dopieszczonych roślinek u nikogo nie widziałam. Gratuluję ręki, wszystko niesamowicie zadbane,jesteś moim idolem:) dziękuję jeszcze raz za odpowiedź
- raflezja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6839
- Od: 25 lip 2009, o 21:51
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków i okolice
Re: Grubosz - Crassula cz.4
Dzięki serdeczne, to co piszesz jest bardzo miłe.
Dodam tylko, że im mniej dbałości o sukulenty , w tym oczywiście grubosz, na których skupia się ten wątek, to tym lepiej dla roślin.
Dużo słońca, mało wody, przepuszczalne podłoże i odpowiednie traktowanie w zimie to cały sekret sukcesu, czego jak najbardziej życzę.
Dodam tylko, że im mniej dbałości o sukulenty , w tym oczywiście grubosz, na których skupia się ten wątek, to tym lepiej dla roślin.
Dużo słońca, mało wody, przepuszczalne podłoże i odpowiednie traktowanie w zimie to cały sekret sukcesu, czego jak najbardziej życzę.
Iwona
Moje wątki - spis
Moje wątki - spis
- marlenka
- 500p
- Posty: 782
- Od: 26 lut 2011, o 12:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Trójmiasto (parapet zimą, balkon latem)
Re: Grubosz - Crassula cz.4
Z tej perspektywy to jak w jakimś Monako. Wciąż się zachwycam, wciąż zazdroszczę samego placyku a co dopiero takich roślin!
- kasia_rom
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4072
- Od: 5 paź 2008, o 12:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Grubosz - Crassula cz.4
Witajcie
Poczytałam , pooglądałam , a sukulenty Iwonki na placyku to po prostu mistrzostwo świata i niesamowita inspiracja , chylę czoła
Oczywiście zdaję sobie sprawę , że długo będę czekać na takie piękne okazy, ale cóż, spróbuję , mam czas
W związku z tym , moje roślinki przeszły metamorfozę , chcę wyprowadzić je na drzewka o pojedynczych , wyższych pieńkach .
Tak wyglądały

Teraz wyglądają tak

Ten grubosz miał już całkiem ładnie ukształtowaną koronę , ale za nisko, więc też został poddany metamorfozie .

I mam pytanie , nabyłam wczoraj takiego gruboszka , czy to normalne że część liści wygląda inaczej, czy wybarwią pod wpływem słonka ?

A czy ten maluch po prawej stronie to inna odmiana niż ten wyżej ?
Zastanawiam się , ponieważ wygląda podobnie jak ta niewybarwiona strona powyższego .


Poczytałam , pooglądałam , a sukulenty Iwonki na placyku to po prostu mistrzostwo świata i niesamowita inspiracja , chylę czoła


Oczywiście zdaję sobie sprawę , że długo będę czekać na takie piękne okazy, ale cóż, spróbuję , mam czas

W związku z tym , moje roślinki przeszły metamorfozę , chcę wyprowadzić je na drzewka o pojedynczych , wyższych pieńkach .
Tak wyglądały

Teraz wyglądają tak


Ten grubosz miał już całkiem ładnie ukształtowaną koronę , ale za nisko, więc też został poddany metamorfozie .

I mam pytanie , nabyłam wczoraj takiego gruboszka , czy to normalne że część liści wygląda inaczej, czy wybarwią pod wpływem słonka ?

A czy ten maluch po prawej stronie to inna odmiana niż ten wyżej ?
Zastanawiam się , ponieważ wygląda podobnie jak ta niewybarwiona strona powyższego .

- marlenka
- 500p
- Posty: 782
- Od: 26 lut 2011, o 12:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Trójmiasto (parapet zimą, balkon latem)
Re: Grubosz - Crassula cz.4
Kasiu, widzę, że zaszalałaś! Ale właśnie takie ekstremalne metamorfozy najbardziej lubię obserwować.
Mnie też w tym roku poniosło i znacznie ogołociłam hobbita. Na początku usunęłam kilka, moim zdaniem zbędnych gałązek. Następnie parę kolejnych, inne skróciłam. I tak pozostał właściwie łysy:

Pewnie w tym roku w ogóle bym go nie tknęła lub usunęłabym te pierwsze wspomniane gałązki by nadać nieco innego pokroju koronie. Ale niestety w zeszłym roku ciężko przeżył przeprowadzkę do zupełnie nowych warunków. Uznałam, że wygląda marnie (nawet brak zdjęć solo z tego okresu) i czas go od nowa zagęścić. I skończył jak powyżej ;)
Mam nadzieję, że szybko odbije i w tym sezonie poradzi sobie lepiej.
Nie wiem czy zdjęcie się pojawi, ale na moim blogu znalazłam jedno z września gdzie w tle widać zmarniałego hobbita:

Jeszcze takie pytanie do Raflezji: czy wcześniej wspomniane Sedum będziesz niedługo przycinać? Nie ukrywam, że czaiłabym się na małą sadzonkę
Mnie też w tym roku poniosło i znacznie ogołociłam hobbita. Na początku usunęłam kilka, moim zdaniem zbędnych gałązek. Następnie parę kolejnych, inne skróciłam. I tak pozostał właściwie łysy:

Pewnie w tym roku w ogóle bym go nie tknęła lub usunęłabym te pierwsze wspomniane gałązki by nadać nieco innego pokroju koronie. Ale niestety w zeszłym roku ciężko przeżył przeprowadzkę do zupełnie nowych warunków. Uznałam, że wygląda marnie (nawet brak zdjęć solo z tego okresu) i czas go od nowa zagęścić. I skończył jak powyżej ;)
Mam nadzieję, że szybko odbije i w tym sezonie poradzi sobie lepiej.
Nie wiem czy zdjęcie się pojawi, ale na moim blogu znalazłam jedno z września gdzie w tle widać zmarniałego hobbita:

Jeszcze takie pytanie do Raflezji: czy wcześniej wspomniane Sedum będziesz niedługo przycinać? Nie ukrywam, że czaiłabym się na małą sadzonkę
