CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów PORADY cz.3
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19270
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów PORADY cz.3
Nie, ta doniczka się nie nadaje zupełnie, koniec kropka.
Nie do plastikowej, ale do ceramicznej albo glinianej doniczki nie dużo większej od wielkości resztek bryły korzeniowej. Zobacz jak mało jest korzeni, prawdopodobnie zostały uszkodzone przez jakiegoś grzyba albo wskutek posadzenia do zbyt dużej doniczki albo, co jest bardziej prawdopodobne wskutek zbyt chłodnego, ciemnego i wilgotnego stanowiska.
Cała roślinę możesz popryskać tym preparatem. Jak przeschnie posadź do całkowitej suchej mieszanki.
Jak napisałem wyżej nie podlewaj od razu po przesadzeniu, tylko zacznij gdzieś po upływie tygodnia, półtora. Wpierw oszczędnie, stopniowo zwiększając ilość wody. Postaw też w jasnym, suchym i ciepłym miejscu.
Nie do plastikowej, ale do ceramicznej albo glinianej doniczki nie dużo większej od wielkości resztek bryły korzeniowej. Zobacz jak mało jest korzeni, prawdopodobnie zostały uszkodzone przez jakiegoś grzyba albo wskutek posadzenia do zbyt dużej doniczki albo, co jest bardziej prawdopodobne wskutek zbyt chłodnego, ciemnego i wilgotnego stanowiska.
Cała roślinę możesz popryskać tym preparatem. Jak przeschnie posadź do całkowitej suchej mieszanki.
Jak napisałem wyżej nie podlewaj od razu po przesadzeniu, tylko zacznij gdzieś po upływie tygodnia, półtora. Wpierw oszczędnie, stopniowo zwiększając ilość wody. Postaw też w jasnym, suchym i ciepłym miejscu.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7898
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów PORADY cz.3
a na wszelki wypadek pobierz zdrowe odłamki i zrób nowe sadzonki.
Re: CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów PORADY cz.3
Witam wszystkich Gospodarzy i Gości forum.
Przeczytałem wątek od deski do deski, wiele innych również, ale mojego przypadku nie znalazłem, toteż postanowiłem zarejestrować się i zapytać.
Trafiłem tu, poszukując pomocy. Miewam pod opieką pewnego dość starego kolumnowca z cereusowatych (stary = kilkadziesiąt lat) (najprawdopodobniej peruvianus). Tej zimy dopadła go jakaś nieznana mi choroba, która dwumetrowego kaktusa załatwiła w ekspresowym tempie. Straszna szkoda, bo kaktus był w domu "od zawsze". Gdy dowiedziałem się o jego agonalnym stanie, ocalała jeszcze tylko jedna odnoga. Natychmiast została odcięta od matecznego trzonu, ale widzę, że to nie powstrzymało procesu degradacji.
Kaktus zaczyna ciemnieć (nazwijmy to brązowieniem) i mięknąć od zewnątrz, tj. od żeber w stronę środka. Zbrązowiałe miejsce bardzo szybko obumiera (drewnieje/zasycha).
Podczas cięcia przyjrzałem się dokładnie miąższowi - był jednolicie biały i wizualnie nie wyglądał nienaturalnie, natomiast miał dość dziwną, nadzwyczaj miękką i elastyczną konsystencję, gumowo-galaretowatą, subiektywnie niezdrową. Również żebra kaktusa są nienaturalnie miękkie - zapamiętałem go (za zdrowych czasów) jako raczej o zdecydowanie twardej tkance. Wygląda to wszystko jakby kaktus w ekspresowym tempie gnił. Byłoby to jednak dość dziwne, bo na pewno nie był przelany, a od kilkudziesięciu lat (sic!) traktowany jest w jednakowy sposób. Stoi "od zawsze" w tym samym miejscu, w tej samej donicy, podlewany przez tę samą osobę...
Czy - Waszym zdaniem - jest jakaś chemia, która potrafiłaby go jeszcze uratować?
Na zdjęciu są oba kawałki odciętego odrostu, stan z niedziel oraz dzisiaj - widać jak galopuje choroba. Ranę po cięciu zasypałem - z braku czegokolwiek innego - sproszkowanym carbo medicinalis.
Niedziela:

Środa:

Fragment obumarłego, zdrewniałego już kaktusa:

Będę Wam bardzo zobowiązany za sugestie i podpowiedzi czy da się - i jak to zrobić - uratować tego domownika.
Pozdrawiam,
Łukasz
Przeczytałem wątek od deski do deski, wiele innych również, ale mojego przypadku nie znalazłem, toteż postanowiłem zarejestrować się i zapytać.
Trafiłem tu, poszukując pomocy. Miewam pod opieką pewnego dość starego kolumnowca z cereusowatych (stary = kilkadziesiąt lat) (najprawdopodobniej peruvianus). Tej zimy dopadła go jakaś nieznana mi choroba, która dwumetrowego kaktusa załatwiła w ekspresowym tempie. Straszna szkoda, bo kaktus był w domu "od zawsze". Gdy dowiedziałem się o jego agonalnym stanie, ocalała jeszcze tylko jedna odnoga. Natychmiast została odcięta od matecznego trzonu, ale widzę, że to nie powstrzymało procesu degradacji.
Kaktus zaczyna ciemnieć (nazwijmy to brązowieniem) i mięknąć od zewnątrz, tj. od żeber w stronę środka. Zbrązowiałe miejsce bardzo szybko obumiera (drewnieje/zasycha).
Podczas cięcia przyjrzałem się dokładnie miąższowi - był jednolicie biały i wizualnie nie wyglądał nienaturalnie, natomiast miał dość dziwną, nadzwyczaj miękką i elastyczną konsystencję, gumowo-galaretowatą, subiektywnie niezdrową. Również żebra kaktusa są nienaturalnie miękkie - zapamiętałem go (za zdrowych czasów) jako raczej o zdecydowanie twardej tkance. Wygląda to wszystko jakby kaktus w ekspresowym tempie gnił. Byłoby to jednak dość dziwne, bo na pewno nie był przelany, a od kilkudziesięciu lat (sic!) traktowany jest w jednakowy sposób. Stoi "od zawsze" w tym samym miejscu, w tej samej donicy, podlewany przez tę samą osobę...
Czy - Waszym zdaniem - jest jakaś chemia, która potrafiłaby go jeszcze uratować?
Na zdjęciu są oba kawałki odciętego odrostu, stan z niedziel oraz dzisiaj - widać jak galopuje choroba. Ranę po cięciu zasypałem - z braku czegokolwiek innego - sproszkowanym carbo medicinalis.
Niedziela:

Środa:

Fragment obumarłego, zdrewniałego już kaktusa:

Będę Wam bardzo zobowiązany za sugestie i podpowiedzi czy da się - i jak to zrobić - uratować tego domownika.
Pozdrawiam,
Łukasz
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19270
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów PORADY cz.3
Wg mnie wdała się infekcja grzybowa. Jeśli pomimo odcinania pędu od dołu jest dalej miękki, to raczej już nic nie da się zrobić.
Kaktusy kolumnowe ciężko dłużej utrzymać w warunkach typowo pokojowych, to że u Ciebie przeżył tyle czasu, to można zaliczyć do szczęścia.
Kaktusy kolumnowe ciężko dłużej utrzymać w warunkach typowo pokojowych, to że u Ciebie przeżył tyle czasu, to można zaliczyć do szczęścia.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów PORADY cz.3
Dziękuję za odpowiedż. Naprawdę żadna współczesna chemia nie da rady uczynić cudu?!
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19270
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów PORADY cz.3
Niestety, postęp zarażenia jest zbyt gwałtowny.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów PORADY cz.3
Bardzo serdecznie dziękuję Ci za odpowiedzi!
A - choćby na przyszłość - da się w jakiś sposób ustalić jaki to może być grzyb i jak należało reagować w stosownym czasie?
Pozdrawiam,
Łukasz
A - choćby na przyszłość - da się w jakiś sposób ustalić jaki to może być grzyb i jak należało reagować w stosownym czasie?
Pozdrawiam,
Łukasz
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19270
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów PORADY cz.3
Z kaktusami, z tego co zauważyłem w swojej hodowli czasami tak jest, że coś je nagle atakuje pomimo prawidłowej uprawy.
Czasami ciężko wykryć, gdy zarażenie grzybem idzie od środka tkanki, a postępuje na zewnątrz. Jeśli kaktus jest w miarę duży i zarażenie obejmie tylko część, to można wtedy odciąć chorą część. Ale z tym bywa różnie, zarażenie może postępować np szybko w górę i wtedy nie ma już co ratować, bo kaktus traci całą zdrową tkankę.
Także to jest loteria.
Czasami ciężko wykryć, gdy zarażenie grzybem idzie od środka tkanki, a postępuje na zewnątrz. Jeśli kaktus jest w miarę duży i zarażenie obejmie tylko część, to można wtedy odciąć chorą część. Ale z tym bywa różnie, zarażenie może postępować np szybko w górę i wtedy nie ma już co ratować, bo kaktus traci całą zdrową tkankę.
Także to jest loteria.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów PORADY cz.3
Jeżeli to grzyb,nie bakteria, urządził bym kaktusowi godzinną kąpiel w 0,1 procentowym roztworze Amistaru 250 SC.Jeśli zawarta w środku azoksystrobina nie pomoże,to nie pomoże roślinie już nic.Może warto spróbować.
Pozdrawiam klakier.
Pozdrawiam klakier.
Re: CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów PORADY cz.3
Jutro z rana spróbuję. Dziękuję Ci, Klakier, za poradę. Rzeczywiście, gorzej już kaktusowi nie będzie.... [ Wybacz poufałość, ale po poprzedzającej napisanie postu lekturze niemalże połowy forum, sporo nicków przestało być dla mnie bezosobowych ;-) ]
Re: CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów PORADY cz.3
Serdecznie dziękuje za otrzymaną pomoc i dobre rady.
Doniczka, ziemia, żwirek już kupiony. Roślinka spryskana grzybobujcą. Czekam na wyschnięcie rośliny i przesadzam.
Trzymajcie kciuki za pacjenta, może opuści OIOM nie nogami do przodu lecz liśćmi do góry.
Gdyby nie pomogło może wyrośnie nowy odszczepieniec.
Doniczka, ziemia, żwirek już kupiony. Roślinka spryskana grzybobujcą. Czekam na wyschnięcie rośliny i przesadzam.
Trzymajcie kciuki za pacjenta, może opuści OIOM nie nogami do przodu lecz liśćmi do góry.
Gdyby nie pomogło może wyrośnie nowy odszczepieniec.
Re: CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów PORADY cz.3
@lookie lubię gdy: Forumkowie zwracają się w ten sposób do mnie.
Powracając do meritum,woda użyta do kąpieli kaktusa powinna mieć temperaturę około 20 oC.
Pozdrawiam klakier.
Powracając do meritum,woda użyta do kąpieli kaktusa powinna mieć temperaturę około 20 oC.
Pozdrawiam klakier.
- tom_ek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1495
- Od: 16 sie 2015, o 14:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Krosno
Re: CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów PORADY cz.3
Czołem, kupiłem wczoraj okazały Melocactus (o ile się nie mylę) i miałem zamiar wstawić jego zdjęcie do wątku dotyczącego identyfikacji gatunków, tymczasem, podczas przesadzania, okazało się, że jego podobizny muszę wstawić niestety tutaj. Gnije mu szyjka korzeniowa, same korzenie jednak są w dobrym stanie; "główny" korzeń, u nasady, zbrązowiał tylko z wierzchu, ale gdym zeskrobał z niego tę brązową skórkę - pod spodem ukazał całkiem zdrowy korzeń (co widać na zdjęciach). Odciąłem też płytko szyjkę, żeby sprawdzić, jak się rzeczy mają, a mają się chyba nie najlepiej. I co robić dalej - obciąć jeszcze trochę wokół korzenia, zdezynfekować i mieć nadzieję na to, że zgnilizna nie będzie postępować i się kaktus wyleczy, czy jedna konieczne jest wyższe cięcie? Tyle że powierzchnia cięcia byłaby wówczas duża, jakieś 8 cm średnicy. Miałby szansę się taki duży i "ciachnięty" kaktus ukorzenić? Z góry dziękuję za pomoc.






- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7898
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów PORADY cz.3
Nie wiem, jak melak, ale inne spokojnie w ten sposób ukorzeniałam. Ale w czystym żwirze.