
Kwiaty rozwinięte do połowy, spowolnienie rozkwitu
Re: Spowalnianie kwitnięcia kwiatków?
Myślę, że to brak światła - zima 

Re: Spowalnianie kwitnięcia kwiatków?
całkiem możliwe, zauważyłem też że u mnie tam gdzie rosną w oknie dziś np jest tylko 15 stopni... to chyba malutko
Proszę o poprawną polszczyznę wymaganą regulaminem, o używanie dużych liter na początku zdania. Swoje posty można edytować i poprawiać błędy. wanda/mod.
Proszę o poprawną polszczyznę wymaganą regulaminem, o używanie dużych liter na początku zdania. Swoje posty można edytować i poprawiać błędy. wanda/mod.
Re: Spowalnianie kwitnięcia kwiatków?
Brak odpowiedzi a mnie ten temat interesuje, nikt się naprawdę nie spotkał z taką sytuacją z waszymi storczykami? u mnie dalej stoją w miejscu z tego co widzę to chyba już nie rozkwitną 

Re: Spowalnianie kwitnięcia kwiatków?
Owszem wiele razy spotkałam się z taką sytuacją, są różne rośliny o różnej wrażliwości. Niektóre potrafią wstrzymać kwitnienie po samym przeniesieniu do innego pomieszczenia (łazienki) w celu podlania, nawet zasuszyć kilka pąków, inne reagują na światło - jeśli dni są słoneczne widać, że pąki "rosną", gdy jest pochmurno wszystko staje w miejscu, jeszcze innym może przeszkadzać firanka o którą się ocierają, a są i takie dla których ani brak światła, ani zmiany miejsca czy inne wymyślne sytuacje/czynności nie stanowią przeszkody, aby zakwitnąć w krótkim czasie.
Jeśli Twoja roślina jest zdrowa i nie zasusza pąków najprawdopodobniej zakwitnie, tylko zajmie jej to trochę więcej czasu.
Jeśli Twoja roślina jest zdrowa i nie zasusza pąków najprawdopodobniej zakwitnie, tylko zajmie jej to trochę więcej czasu.
Re: Spowalnianie kwitnięcia kwiatków?
Więc jasne.. przenosiłem je przy podlewaniu, i zmieniałem im miejsce, raz przy oknie bez grzejnika a raz do okna przy grzejniku. To pewnie wrażliwe odmiany bo reszta pięknie rośnie, mają piękne kwiaty i ciągle rozkwitają... a te stoją mam nadzieję, że się jeszcze rozwiną choć już chyba będzie szedł 3 tydzień a one tylko po minimetrze rozkwitają. Tak mi się wydaję jak na nie spoglądam dzień w dzień.
Re: Spowalnianie kwitnięcia kwiatków?
Dla przykładu - ten sam storczyk z 23 stycznia:

i z 14 lutego:

a dalej nie otworzył wszystkich pąków.
Następny, pierwsze zdjęcie również z 23 stycznia i drugie z 14 lutego, taka sama sytuacja:


i jeszcze jeden - takie same daty do zdjęć:


Obecnie zaczął otwierać się jeden pączek najniższy.
Jak widać, dla jednych roślin 3 tygodnie to dużo, a dla innych mało...

i z 14 lutego:

a dalej nie otworzył wszystkich pąków.
Następny, pierwsze zdjęcie również z 23 stycznia i drugie z 14 lutego, taka sama sytuacja:


i jeszcze jeden - takie same daty do zdjęć:


Obecnie zaczął otwierać się jeden pączek najniższy.
Jak widać, dla jednych roślin 3 tygodnie to dużo, a dla innych mało...
Re: Spowalnianie kwitnięcia kwiatków?
Moim skromnym zdaniem wszystko jest w porządku - kwiaty otwierają się sukcesywnie.
Nie oczekuj, że wszystkie pąki otworzą się naraz.
Z moich obserwacji - jeden lub dwa końcowe pąki przeważnie się nie otwierają się wcale.
Nie oczekuj, że wszystkie pąki otworzą się naraz.
Z moich obserwacji - jeden lub dwa końcowe pąki przeważnie się nie otwierają się wcale.
Re: Spowalnianie kwitnięcia kwiatków?
Teraz już będę wiedział żeby podczas kwitnięcia nie skakać z pokoju do kuchni żeby podlać albo żeby przestawiać na inne miejsce.