Anigozanthos - stopa kangura
Siałam nasiona - nic nie wzeszło. Pewnie stare. Podobno kiełkują 15-40 dni.
A o rozmnażaniu z części pędów nie słyszałam. Nie sądziłam, że to wyglądające jak trawa może się mnożyć inaczej niż przez podział. Czy wolno poprosić o szczegóły?
W necie piszą, że stare egzemplarze tworzą zgrubiałe kłącza pod ziemią, przez co jest odporny na suszę i pożary - wypuszcza po katastrofie nowe pędy. Ale to tylko wyjaśnia rozmnażanie przez podział. Ani słowa o sadzonkach. Tym bardziej jestem ciekawa odpowiedzi.
A o rozmnażaniu z części pędów nie słyszałam. Nie sądziłam, że to wyglądające jak trawa może się mnożyć inaczej niż przez podział. Czy wolno poprosić o szczegóły?
W necie piszą, że stare egzemplarze tworzą zgrubiałe kłącza pod ziemią, przez co jest odporny na suszę i pożary - wypuszcza po katastrofie nowe pędy. Ale to tylko wyjaśnia rozmnażanie przez podział. Ani słowa o sadzonkach. Tym bardziej jestem ciekawa odpowiedzi.
pozdrawiam, Agata
moje parapetowce
moje parapetowce
Dziękuję. Teraz trzeba czekać na kogoś, kto z powodzeniem rozmnoży go przez sadzonki wierzchołkowe i pochwali się na forum...
pozdrawiam, Agata
moje parapetowce
moje parapetowce
Re: Anigozanthos - stopa kangura
No to i ja skusiłam się na zakup To znaczy kupiłam ale nie wiedziałam co to za kwiat.Stały już przekwitłe i przecenione na 5 zł. Zobaczyłam że roślina zieleniutka to znaczy zdrowa a w domu pogooglałam i dowiedziałam się że to stopa kangura. Podlałam obficie.Jakie ma korzenie to nie wiem bo jej nie przesadzałam Jest u mnie dopiero drugi dzień Wszystko przede mną i kwiatkiem Wygląda nieżle.
Uploaded with ImageShack.us
Czy mam ją przesadzić do ziemi kompostowej czy niech rośnie w takiej jak jest storczykowej
Uploaded with ImageShack.us
Czy mam ją przesadzić do ziemi kompostowej czy niech rośnie w takiej jak jest storczykowej
Cieszmy się z każdego dnia
Re: Anigozanthos - stopa kangura
Jest piękna, na razie niech się zaaklimatyzuje u Ciebie, nie przesadzaj. Spróbuj rozeznać się w podlewaniu jej w tym podłożu. Już niedługo (na przełomie lutego i marca) będą coraz dłuższe dni i lepsza aura na przesadzenie. Roślina dzięki większej ilości światła łatwiej wznowi wzrost w nowym podłożu.
Ja zawsze wolę przesadzić rośliny do nowego podłoża, które już znam i wiem jaka ilość nawilża podłoże i jak długo trzyma tę wilgoć (wiele zależy oczywiście od ilości korzeni i masy liściowej rośliny w proporcji do wielkości doniczki), ale robię to na wiosnę i latem do sierpnia/września, potem już nie, bo zbyt wiele roślin straciłam przez zgniliznę.
Napisz za jakiś czas czy roślinka rośnie i jak, może będziesz pierwsza na tym forum, która powiadomi o sukcesie, czego Ci z całego serca życzę.
Ja zawsze wolę przesadzić rośliny do nowego podłoża, które już znam i wiem jaka ilość nawilża podłoże i jak długo trzyma tę wilgoć (wiele zależy oczywiście od ilości korzeni i masy liściowej rośliny w proporcji do wielkości doniczki), ale robię to na wiosnę i latem do sierpnia/września, potem już nie, bo zbyt wiele roślin straciłam przez zgniliznę.
Napisz za jakiś czas czy roślinka rośnie i jak, może będziesz pierwsza na tym forum, która powiadomi o sukcesie, czego Ci z całego serca życzę.
pozdrawiam, Agata
moje parapetowce
moje parapetowce
Re: Anigozanthos - stopa kangura
Agatka za Twoją radą nie będę jej teraz przesadzać.Postawiłam na parapecie okna zachodniego bo tylko takie mam i zaczekam do wiosny.
Znalazłam w sieci opis tej rośliny i jak ją pielęgnować.Sama jestem ciekawa czy jej się u mnie spodoba.
Znalazłam w sieci opis tej rośliny i jak ją pielęgnować.Sama jestem ciekawa czy jej się u mnie spodoba.
Cieszmy się z każdego dnia
Re: Anigozanthos - stopa kangura
Anigozanthos - stopa kangura ------ kilka dni temu widziałam ją w markecie .
Czy ktoś ją ma , jakie ma wymagania ?
----------------------
Lucyna.
Czy ktoś ją ma , jakie ma wymagania ?
----------------------
Lucyna.
Re: Anigozanthos - stopa kangura
Nie znam nikogo, kto uprawiał anigozanthos dłużej niż do pierwszej zimy. Miałam tę roślinę kilkakrotnie i zrezygnowałam z uprawiania jej, bo koncertowo zdychał. Idzie wiosna, może kupiona teraz roślina znajdzie warunki do wzrostu pomimo tego, że przywieziona ze szklarni (Holandia?) lub z tropików, gdzie urosła na sprzedaż, nie ma szans dostosować się do domowych warunków. Dla mnie ta roślina to jedno wielkie rozczarowanie i strata pieniędzy.
pozdrawiam, Agata
moje parapetowce
moje parapetowce