O to mi chodziło. Pół metra między rzędami malin, to katastrofa Ani pędy nie urosną, ani owoc nie dostanie potrzebnego światła do dojrzewania, ani nie ma jak tego zebrać. Katastrofa. Ale - chwasty nie urosną i to jest plus
Wypowiadam się na FO, gdy mam o czymś jakiekolwiek pojęcie,
gdy go nie mam, proszę innych o radę.
Pozdrawiam Skrytopodczytywacz Adam
zostawiłam miejsca między rzędami na szerokość kosiarki czyli jakieś pół metra, może ciut więcej.
Mam za sobą pierwszy rok uprawy i krzewy jeszcze się nie zagęściły. Jak będzie za gęsto, to obdzielę sadzonkami sąsiadów.
Dostęp był z każdej strony i słoneczka też miały wystarczająco.
Odmiany to czerwona polana i żółta rosa
Wszystko zależy ile ma się miejsca . Kiedyś miałam 4 rzędy 10-cio metrowe może metr i mniej od siebie . Nowe dwa rzędy 20 metrowe posadziłam 2 metry od siebie , ale po 2-3 latach tak się poszerzyły ,że miały po metrze bo często coś tam odkopywałam i przerwy zostało może metr . Do tego ponieważ były szerokie walczyły o światło i były też wysokie , po burzy pokładały się . Oczywiście były w koło paliki i sznurek , ale przy koszeniu trzeba było uważać na pszczoły bo tam w środku było ich najwięcej ,ślimaki siedziały bo było wilgotno . Więc w tamtym roku odkopałam na całej długości obydwu rzędów po pół metra . Następne 5 rzędów ma więcej niż 2 metry odległości od siebie .. Nie wyobrażam sobie teraz takiej odległości na pół metra . Również dla lepszej wentylacji , przewiewu lepiej jest mieć większą odległość .
Ja mam powtarzające w donicach. Stawiam gęsto w rządkach, a 180cm jeden od drugiego. Musi być dobry przepływ powietrza miedzy roślinami. Dawniej stawiałem gęściej i miałem spore problemy z szarą pleśnią.
Czy mnie się wydaje, czy maliny zaczynają wschodzić?
Byłem na przeglądzie wojsk dzisiaj i się zaczyna.
Wprawdzie chłód je powstrzymuje, ale wybijają. Szalone
U nas nic nie widać ,bo wczoraj spadł śnieg a w nocy był mróz . U mnie było -4,5 , ale w okolicy nawet -7.Maliny też zaczynają owocować , dużo później niż przykładowo 100 km na północ ode mnie i to nawet 2tygodnie .
Beata
Co sądzicie o przesadzeniu kilku krzaków malin (samosiejki, nie mam pojęcia jaka odmiana) pod średniorozłożyste drzewo wiśni? Oczywiście w sposób umożliwiający zbiór owoców z obydwu roślin.
Siema. Mam kilka krzaków malin posadzonych w tamtym roku bodajże w maju. Nie wiem co to za odmiana, ale opracowała dwa razy.. Nie mam pojęcia jak je przyciąć i czy wgl zrobić to teraz? Z każdego krzaka wychodzą dwa albo trzy rozkrzone niskie pędy.
Aaa.. I mam jeszcze posadzone na jesień trzy maliny, z których wystaje jedynie przycięty na 25 cm pęd. Zostawić to tak czy przyciąć przy ziemi?