Wiązanie nic nie daje, a pęd i tak wyrośnie. Radze po prostu na początku czerwca oberwać kwiatostan.xltx pisze:Dowiedziałam się niedawno, że należy wiązać szczypior czosnku na supeł, aby nie wyrósł pęd kwiatowy. Czy jest to prawda? Jeżeli tak, to kiedy należy to zrobić?
Czosnek zimowy cz.4
- farmer123
- 100p
- Posty: 128
- Od: 29 gru 2014, o 12:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Czosnek zimowy cz.4
Re: Czosnek zimowy cz.4
Powiedz to mojej teściowej.
Czosnek się wiązało, wiąże i będzie się wiązać. I wyobraź sobie, że co roku czosnek jest. Ba - teściowa mówi, że Ona wiąże od hoho... albo jeszcze dłużej i zarzeka się, że też zawsze czosnek miała. A ja potwierdzam, że ciągle ma.
Więc raczej w wydawaniu sądów pt.:

Czosnek się wiązało, wiąże i będzie się wiązać. I wyobraź sobie, że co roku czosnek jest. Ba - teściowa mówi, że Ona wiąże od hoho... albo jeszcze dłużej i zarzeka się, że też zawsze czosnek miała. A ja potwierdzam, że ciągle ma.
Więc raczej w wydawaniu sądów pt.:
byłbym baaardzo mocno ostrożnym na Twoim miejscu.Wiązanie nic nie daje, a pęd i tak wyrośnie. Radze po prostu na początku czerwca oberwać kwiatostan.

-
- 500p
- Posty: 912
- Od: 4 maja 2009, o 14:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Stargard
Re: Czosnek zimowy cz.4
Wiązanie czy nadłamywanie to czyste marnotrawstwo. Ja obcinam kwiatostany jak tylko się pojawią i robię z nich pesto.
Dorota
- legina
- 1000p
- Posty: 1065
- Od: 21 maja 2013, o 11:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: Czosnek zimowy cz.4
Kilka lat wcześniej przeprowadziłem próbę w ten sposób,że pozostawiłem 20 szt.czosnku zawiązanego,a z pozostałych kwiaty zerwałem z chwilą pokazywania się pąków.Była to jedna odmiana Harnaś.Po wykopkach okazało się,że główki z pozostawionym kwiatostanem są sporo mniejsze.Badanie było wzrokowe,bo w tym czasie nie miałem dokładnej wagi.Jednak coś w tym jest,aczkolwiek wątpię,aby właściciele hektarów czosnku również usuwali kwiatostan.



Re: Czosnek zimowy cz.4
No w sumie, to prędzej ucinają, niż wiążą. 

Re: Czosnek zimowy cz.4
Różnica w wielkości główki po obcięciu kwiatostanu chyba zależy też od odmiany. Mam rokambuł, który wytwarza kilka dużych cebulek na szczycie pędu, nie ma znaczenia czy usunę kwiatostan, główki i tak są duże. Robiłam porównanie i teraz już mu zostawiam pędy. U innych odmian, szczególnie wytwarzających dużo malutkich cebulek, różnica jest znaczna i tym zawsze obcinam.
Re: Czosnek zimowy cz.4
Istnieje też hipotetyczna możliwość uzyskania obfitego plonu czosnku.
Posadzenie ząbków z GMO,a wtedy wiązać czy obrywać kwiatostan staje się bezprzedmiotowe.
Wiele przypadków ,które były czysto hipotetyczne stawały się faktem.
Koncerny chemiczne nie próznują,laboratoria pracują pełną parą.
Posadzenie ząbków z GMO,a wtedy wiązać czy obrywać kwiatostan staje się bezprzedmiotowe.
Wiele przypadków ,które były czysto hipotetyczne stawały się faktem.
Koncerny chemiczne nie próznują,laboratoria pracują pełną parą.
Re: Czosnek zimowy cz.4
Nie słyszałam o żadnych odmianach czosnku z GMO, jak znasz to wymień.
Re: Czosnek zimowy cz.4
Wpis o stosowaniu GMO był czysto hipotetyczny.
Jeżeli w piwie produkowanym na zachodzie stwierdzono glifosat to sam z siebie się nie wziął.
Czyli jęczmień albo chmiel musiał być nim częstowany.
Ciekawe jakie by wyniki wyszły po zbadaniu czosnku chińskiego.
Nie wszystkim na tym zależy.
Jeżeli w piwie produkowanym na zachodzie stwierdzono glifosat to sam z siebie się nie wziął.
Czyli jęczmień albo chmiel musiał być nim częstowany.
Ciekawe jakie by wyniki wyszły po zbadaniu czosnku chińskiego.
Nie wszystkim na tym zależy.
Re: Czosnek zimowy cz.4
Dopóki będą największym producentem czosnku na świecie, zawsze ich czosnek będzie zły.slowianka75D pisze:Ciekawe jakie by wyniki wyszły po zbadaniu czosnku chińskiego
Tak produkują, przynajmniej takimi zdjęciami się bronią
- kama_80
- 1000p
- Posty: 1363
- Od: 30 wrz 2013, o 09:33
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kórnik k/Poznania
Re: Czosnek zimowy cz.4

Taki stan na dziś. Dwa pierwsze rządki chyba wyleciały. Wyszedł bardzo szybko, pomimo usypania kopczyka. Tak sobie na to patrzę i stwierdzam, iż trzeba sadzić czosnek wiosenny

Ziemia pęka, ale bałam się to zruszać, bo przymrozki znowu idą. Zresztą deszcz padał co chwilę dość dziarsko.
Pozdrawiam Jola
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2518
- Od: 8 maja 2010, o 22:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: gm.Konopiska k/Częstochowy
Re: Czosnek zimowy cz.4
Wyciągnij ząbek z ziemi i go obejrzyj. Mnie kiedyś tak się stało, gdy omyłkowo wsadziłam czosnek jary.
- kama_80
- 1000p
- Posty: 1363
- Od: 30 wrz 2013, o 09:33
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kórnik k/Poznania
Re: Czosnek zimowy cz.4
Wiesz, że tak być może. Sadziłam 2 odmiany. Te pierwsze rządki to był taki wąski, podłużny, o fioletowych łuskach. Miał być ok do zimowych nasadzeń. Jak konkretnie mam go ogrzać i co dalej z nim zrobić? Dziękuję za pomoc 

Pozdrawiam Jola
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2518
- Od: 8 maja 2010, o 22:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: gm.Konopiska k/Częstochowy
Re: Czosnek zimowy cz.4
Jeśli ząbki zgniły, a na to niestety wygląda
, to już nic nie zrobisz
. Możesz posadzić na to miejsce jary, ewentualnie te, co wydają się jeszcze żywe, nakrywać włókniną.


- kama_80
- 1000p
- Posty: 1363
- Od: 30 wrz 2013, o 09:33
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kórnik k/Poznania
Re: Czosnek zimowy cz.4
Oki, dzięki.
Natomiast nie wiem, czy to kwestia roku, czy uprawy, ale raczej więcej nie będę uprawiać tak czosnku. Nie wydaje mi się, by te kopczyki przyczyniły się pozytywnie do przetrzymania zimy. Mogłam posadzić na 2 sposoby, czyli z kopcami i bez takich kombinacji. Miałabym doświadczenie, a tak w sumie trzeba będzie jeszcze powtórzyć eksperyment. Eksperyment, a nie uprawę.
Natomiast nie wiem, czy to kwestia roku, czy uprawy, ale raczej więcej nie będę uprawiać tak czosnku. Nie wydaje mi się, by te kopczyki przyczyniły się pozytywnie do przetrzymania zimy. Mogłam posadzić na 2 sposoby, czyli z kopcami i bez takich kombinacji. Miałabym doświadczenie, a tak w sumie trzeba będzie jeszcze powtórzyć eksperyment. Eksperyment, a nie uprawę.
Pozdrawiam Jola