Rozczochrany -nieco różany...cz. 6
- wsiania
- 500p
- Posty: 694
- Od: 27 sty 2012, o 09:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Brzegu
Re: Rozczochrany -nieco różany...cz. 6
Justynko, bardzo Ci dziękuję za tę listę Uspokoiłaś nią moje wewnętrzne poczucie winy spowodowane kolejnymi chciejstwami różanymi, bo skoro u Ciebie tyle się zmieściło, to przy moim areale jeszcze wszystko przede mną Kolekcja imponująca, tym bardziej, że wszystko skatalogowane. Nie dziwota, że w pełni sezonu Twój ogród bije po oczach tęczą barw!
Moje wsiowe poczynania - c.j.d.
gdzie diabeł nie może... tam mnie wołają
pozdrawiam, Ania
gdzie diabeł nie może... tam mnie wołają
pozdrawiam, Ania
- lora
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10606
- Od: 25 maja 2010, o 13:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Rozczochrany -nieco różany...cz. 6
ha! imponująca lista róż piękne są i mają i swoje latka.
- tu.ja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8926
- Od: 21 lip 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Re: Rozczochrany -nieco różany...cz. 6
Justynko! Różana lista robi wrażenie. I to nie tylko na takich laikach jak ja. Jeśli nawet część zakupów była impulsywna to i tak kolekcja jest dość spójna i z charakterem. Nie mogę wyjść z podziwu. Dałaś nadzieję, że u mnie też jeszcze sporo się zmieści.
Troszkę żałuję, że zamiast takiej listy wpakowałam się w opisy i prezentację Nigdy tego nie skończę A wiosna tuż, tuż. Na dodatek wzbogaciłam się o 7 kolejnych róż
Kwitnącym oczarem mnie czarujesz co roku i chyba kiedyś w końcu go kupię.
Troszkę żałuję, że zamiast takiej listy wpakowałam się w opisy i prezentację Nigdy tego nie skończę A wiosna tuż, tuż. Na dodatek wzbogaciłam się o 7 kolejnych róż
Kwitnącym oczarem mnie czarujesz co roku i chyba kiedyś w końcu go kupię.
Re: Rozczochrany -nieco różany...cz. 6
jaka lista? ja tam do nazw nie mam głowy, kupuje impulsywnie, tak jak wczoraj, kupiłam 3 róże, ale na nazwy nie patrzyłam, tylko na kolory
- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: Rozczochrany -nieco różany...cz. 6
Witam serdecznie .
Trochę mnie nie było...Niby...
Zaglądałam... Jednak przełom zimy i wiosny nie jest łatwy.
Pozimowy bałagan w ogrodzie denerwuje, a aura nie pozwala się z tym uporać.
Człowiek po raz kolejny obiecuje sobie, że to już ostatni raz...Że jesienią zostawi rabatki wysprzątane na 6.
I zapewne za rok ta sama śpiewka od nowa... .
Tak to już jest, jak się ma słabą silną wolę i absorbującą pracę (na która można wszystko zepchnąć ).
W ogrodzie wciąż jeszcze ponuro i szaro.
Tylko oczar z rudą czerwienią krepowych płatków czy przebiśniegi błyszczące bielą nastrajają optymistycznie i sprawiają, że jednak ta szklanka do połowy pełna ;:21
Madziu, już niejednokrotnie dowiedziono, że ogrodnicy mają tę niezwykłą umiejętność- znajdują powierzchnię na rośliny tam, gdzie jej nie ma...
Jagodo, wiedziałam, że reprymenda mnie nie minie... .
Z pokorą przyjmuję, jednak poprawy nie obiecuję (rymy częstochowskie ).
Lubię ten mój busz rozczochrany .
A inspekcja niezbędna. Komisja ma zaległości .
Buziaki
Ps. Melduję, że na Kaszubach po łąkach dostojnie kroczą już pary żurawi .
Justynko, jak się okazuje, życie na małej powierzchni czyni mistrza ...upychania.
Poważnie. Nie mam pojęcia. A zakupów nie umiałam sobie odmówić...Były w ramach urodzinowych prezentów. Sfinansowane przez rodzinkę.
Aniu, bije po oczach-dobrze powiedziane . Kolorów mu nie brak, ale wiejski ma do tego prawo.
To koloroterapia, która ładuje moje akumulatorki. I daje siły na długą szarą jesień i zimę.
Cieszę się, że uspokoiłam Cię i rozwiałam wątpliwości.
Kto ma zabroni w tak piękny i nieszkodliwy sposób poszaleć?
Misiu, te moje królewny początkowo z przypadku, a teraz z miłości...
Mam nadzieję, że to bliska znajomość na długie lata.
Wiele z nich bardzo bliskich serduchu
Izo, oczar mnie oczarował jeszcze w czasach, kiedy marzenia o własnym ogrodzie podsycałam kolorowymi czasopismami.
Potem stanął na mojej drodze podobnie jak ciemierniki. I wiedziała, że muszą być w Rozczochranym.
Teraz dla towarzystwa dosadzam im cebulowe. Może kiedyś będzie tam kolorowa wiosenna rabatka...
Wiele róż nie potrzebuje dużo miejsca. Teraz właśnie w takie "poszłam".
Bardzo podoba mi się podoba twój sposób prezentacji róż, które posiadasz.
Rzeczowy i konkretny z wieloma przydatnymi wskazówkami i spostrzeżeniami.
Jeśli nie uda Ci się skończyć go teraz, to zawsze jest perspektywa kolejnej długiej jesieni i zimy, wówczas możesz kontynuować.
Nie ma pośpiechu...
A każda nowa królewna raduje .
Bogusiu, lista długa. Nie z pamięci, bo zwodna. Mam taki folder-ściągę.
Nieważne, jakie róże kupujesz, ważne, że dostarczają ci wiele radości (róże i zakupy )
Kochani, zamykam szósteczkę.
A jej finałowy wpis poświęcam Iwonce.
Iwonko, niebiańskie ogrody są teraz do Twojej dyspozycji.
Kiedyś wszyscy się tam spotkamy .
Ogrodnicza Brać.
Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'... Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'... Za miedzą...i troszkę dalej.