Lawenda: z sadzonek, z nasion?
-
- 500p
- Posty: 556
- Od: 7 lis 2014, o 18:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj.lubelskie
Re: Lawenda - Lavandula część 2
Od kilku lat mam lawendę na polu ,którą wysadziłam z sadzonek, ładnie się przyjęły i szybko rozrosły, rosną przy rzędach porzeczek i kwaterze dla dyń, jesienią tylko je przycinam i dobrze zimują. Latem pięknie pachną i są pożytkiem dla pszczół i trzmieli.Teraz planuję samodzielnie rozmnożyć lawendę z nasion, po 4 tygodniach trzymania ich w lodówce wysiałam je do ziemi i zawinęłam woreczkiem foliowym.Bardzo liczę na ich wzrost, by suszyć kwiaty oraz stosować w kuchni i do kosmetyków.
- Viola K
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2356
- Od: 14 mar 2013, o 19:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Trzebnicy
Re: Lawenda: z sadzonek, z nasion?
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Lawenda: z sadzonek, z nasion?
Mam pytanie, co z takimi maleństwami zrobić? Mimo stratyfikacji nie wzeszły równo, za to bardzo licznie (jeden woreczek nasion i ponad 100 szt siewek). Na etapie liścieni pierwsze siewki zaczęły się w mieszkaniu mocno wyciągać. Najpierw przeniosłam je do nieogrzewanego gabinetu, potem popikowałam takie maleństwa (jakieś 25 największych siewek) do osobnego pojemnika i hyc je do nieogrzewanego tunelu Może i przestały się wyciągać, ale i spowolniły wzrost tak, że niektóre z pierwszego pudełka już je przegoniły. Coś mi się zdaje, że chyba wybrałam złą metodę, w sumie to bardzo ciepłolubna roślinka. Wróciły już do domu a ja przygotowałam im doświetlanie. Jaka temperatura będzie najodpowiedniejsza? czy już na tym etapie stosujecie jakiś drenaż, np. kermazyt? Kiedy i jak je "dokarmić", moje wysiane w lutym już dość długo są na samej ubogiej ziemi do wysiewu. Chciałabym zadbać o nie, bo kocham lawendy i ogromnie mi na nich zależy, a kupno tylu sadzonek ile widziałabym chętnie w ogrodzie kosztuje majątek
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
- MartisM
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 1003
- Od: 14 mar 2016, o 14:47
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Wrocławia
Re: Lawenda: z sadzonek, z nasion?
Ja się wielokrotnie bawiłam w wysiew lawendy z dość marnym efektem. Dużo lepiej jest posadzić ją z sadzonek. Ale co też zauważyłam to to, że moje rośliny wolą zdecydowanie ziemię uboższą w składniki odżywcze - u mnie jest to ciężkie gliniaste podłoże. Aż się dziwię jakim cudem. Ale może to dlatego, że je wyściółkowałam zwykłym żwirem rzecznych i na tych kamieniach rosną jak oszalałe..
To zdjęcie z wiosny zeszłego roku, teraz są trzy razy większe Ciekawe co będzie w tym sezonie.
To zdjęcie z wiosny zeszłego roku, teraz są trzy razy większe Ciekawe co będzie w tym sezonie.
Pozdrawiam Marta
Zapraszam do mojego wątku
Bananowiec i inne egzotyki w gruncie - kolorowy ogród z jagodowym zakątkiem
Zapraszam do mojego wątku
Bananowiec i inne egzotyki w gruncie - kolorowy ogród z jagodowym zakątkiem
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Lawenda: z sadzonek, z nasion?
Widać, że im dobrze tam gdzie rosną
Kupiłam dwie sadzonki, ale gdybym chciała z sadzonek zrobić szpaler przed żywotniki, to musiałabym kilkukrotnie przekroczyć limit na ogród Te dwie lawendy też podsypałam białym kamyczkiem, pięknie to wygląda, jak w chorwackich ogrodach.
Z kiełkowaniem jakoś się udało, może na następnych etapach są kłopotliwe, bo póki co las siewek:
Oby się udały, liczę na nie
Kupiłam dwie sadzonki, ale gdybym chciała z sadzonek zrobić szpaler przed żywotniki, to musiałabym kilkukrotnie przekroczyć limit na ogród Te dwie lawendy też podsypałam białym kamyczkiem, pięknie to wygląda, jak w chorwackich ogrodach.
Z kiełkowaniem jakoś się udało, może na następnych etapach są kłopotliwe, bo póki co las siewek:
Oby się udały, liczę na nie
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
- MartisM
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 1003
- Od: 14 mar 2016, o 14:47
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Wrocławia
Re: Lawenda: z sadzonek, z nasion?
Ja wczoraj przycięłam moją lawendę, bo zauważyłam pierwsze młode pędy, a tu jeszcze gałązki z nasionami na roślinach. Przy okazji trochę nimi potrząsnęłam w nadziei, że może na tych kamieniach postanowią wyrosnąć młode roślinki
Pozdrawiam Marta
Zapraszam do mojego wątku
Bananowiec i inne egzotyki w gruncie - kolorowy ogród z jagodowym zakątkiem
Zapraszam do mojego wątku
Bananowiec i inne egzotyki w gruncie - kolorowy ogród z jagodowym zakątkiem
Re: Lawenda: z sadzonek, z nasion?
Aguss85 Agnieszko ładnie,równiutko Ci powschodziły
Ja nasiona przechłodziłam miesiąc w lodówce i tez dobrze wykiełkowały,a teraz czekają na pikowanie,bo już mocno przerośnięte.
Ja nasiona przechłodziłam miesiąc w lodówce i tez dobrze wykiełkowały,a teraz czekają na pikowanie,bo już mocno przerośnięte.
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Lawenda: z sadzonek, z nasion?
MartisM pisze: Ja wczoraj przycięłam moją lawendę, bo zauważyłam pierwsze młode pędy, a tu jeszcze gałązki z nasionami na roślinach. Przy okazji trochę nimi potrząsnęłam w nadziei, że może na tych kamieniach postanowią wyrosnąć młode roślinki
Miała naturalną stratyfikację zimą na dworze Nie widziałam na tych zeszłorocznych jeszcze przyrostów, podcinałam jesienią i czekam aż ruszą.
Wow!ewa-s pisze:Aguss85 Agnieszko ładnie,równiutko Ci powschodziły
Ja nasiona przechłodziłam miesiąc w lodówce i tez dobrze wykiełkowały,a teraz czekają na pikowanie,bo już mocno przerośnięte.
No to już spore sadzonki, będziesz po pikowaniu sadziła je do gruntu w maju czy jesienią? Takie dwie szkoły znam i właśnie ciekawa jestem, jak to robicie
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Re: Lawenda: z sadzonek, z nasion?
Agnieszko przepikuję do doniczek i na razie powędrują do szklarenki,a pod koniec maja do gruntu.
W gruncie zawsze lepiej będą się rozrastać niż w doniczkach i nie trzeba ich tak pilnować np.z podlewaniem
W gruncie zawsze lepiej będą się rozrastać niż w doniczkach i nie trzeba ich tak pilnować np.z podlewaniem
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Lawenda: z sadzonek, z nasion?
Część sadzonek mam już w doniczkach i w słoneczne dni noszę je do tunelu, dzięki temu i doświetlaniu w dni chmurne już się nie wyciągają tak, jak na początku, może niedługo pogoda pozwoli na to, bym mogła je już w tunelu zostawić na dłużej.
Pokazałabyś mi Ewo jak duże będą Twoje lawendy w maju nim je posadzisz? Jeśli te moje trochę nadrobią przez wiosnę to byłoby mi dużo wygodniej posadzić je przed latem, ale gdyby były bardzo małe to nie wiem, czy sobie dadzą radę w gruncie.
Wszystkiego dobrego!
Pokazałabyś mi Ewo jak duże będą Twoje lawendy w maju nim je posadzisz? Jeśli te moje trochę nadrobią przez wiosnę to byłoby mi dużo wygodniej posadzić je przed latem, ale gdyby były bardzo małe to nie wiem, czy sobie dadzą radę w gruncie.
Wszystkiego dobrego!
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Re: Lawenda: z sadzonek, z nasion?
Agnieszko nie martw się ,że Twoje są mniejsze,teraz z każdym dniem będzie cieplej i sama zobaczysz jak ładnie zaczną rosnąć.
Siewki tylko z początku się trochę ociągają,jak rozbudują system korzeniowy to i część nadziemna ruszy.
Moje z braku słoneczka też trochę powybiegały,ale po pikowaniu i lepszym nasłonecznieniu, szybko zmężnieją.
Jeżeli sadzonki wytrwają/taką mam nadzieję/to oczywiście pokażę jak wyglądają przed wysadzeniem w grunt
Pozdrawiam.
Siewki tylko z początku się trochę ociągają,jak rozbudują system korzeniowy to i część nadziemna ruszy.
Moje z braku słoneczka też trochę powybiegały,ale po pikowaniu i lepszym nasłonecznieniu, szybko zmężnieją.
Jeżeli sadzonki wytrwają/taką mam nadzieję/to oczywiście pokażę jak wyglądają przed wysadzeniem w grunt
Pozdrawiam.
- Biotit
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2303
- Od: 20 cze 2014, o 00:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: W-wa
Re: Lawenda: z sadzonek, z nasion?
Ewa, kiedy wysiałaś lawendę? Sadzonki I klasa, jak zresztą wszystko u Ciebie.
Może warto je uszczknąć.
Może warto je uszczknąć.
Re: Lawenda: z sadzonek, z nasion?
Piotrek wysiałam 2 stycznia,ale traktowałam je trochę po macoszemu,bo jak wiesz miałam inne priorytety
Tak właśnie zastanawiałam się czy je uszczyknąć,skoro tak mówisz to jutro je przytnę.
Tak właśnie zastanawiałam się czy je uszczyknąć,skoro tak mówisz to jutro je przytnę.