Przydomowy ogródek Eweliny .
- andzia458
- 500p
- Posty: 702
- Od: 19 sty 2014, o 18:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie, Łuków
Re: Przydomowy ogródek Eweliny .
Ewelinko, trzymam jutro za Was kciuki Przedszkole to super sprawa, dziecko się rozwija i idzie do przodu jak burza. Wiadomo, dzieci są różne. Z moim Krystkiem nie było większych problemów. Z Przemkiem natomiast przez 2 lata były płacze i fochy w momencie rozstania. Ale ja byłam twarda i po niespełna trzech latach pobytu w naszym wspaniałym przedszkolu śmiało stwierdzam, że wybór tej placówki i pobyt w niej, to chyba najlepsze co nas mogło spotkać, jeśli chodzi o rozwój Przemka.
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=91408" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje siedlisko na Lubelszczyźnie
Moje siedlisko na Lubelszczyźnie
- Ola2310
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3071
- Od: 24 maja 2015, o 13:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice śląsk
- Kontakt:
Re: Przydomowy ogródek Eweliny .
No to jutro kochana ciężki dzień was czeka...
Ale na pewno będzie dobrze, tym bardziej że pisałaś, że mała chce iść do przedszkola.
Tylko ty się nie denerwuj, bo to normalna rzecz i nic złego się tam dziecku stać nie może.
Nawet jak trochę popłacze z tęsknoty , to zaraz panie przedszkolanki zrobią wszystko aby było już dobrze.
Moje dzieci dobrze znosiły ten czas a tak w ogóle to wstydziły się płakać przy obcych.
Nie było histerii , zawsze wiedzieli że za parę godzin wrócimy po nich...
Ale na pewno będzie dobrze, tym bardziej że pisałaś, że mała chce iść do przedszkola.
Tylko ty się nie denerwuj, bo to normalna rzecz i nic złego się tam dziecku stać nie może.
Nawet jak trochę popłacze z tęsknoty , to zaraz panie przedszkolanki zrobią wszystko aby było już dobrze.
Moje dzieci dobrze znosiły ten czas a tak w ogóle to wstydziły się płakać przy obcych.
Nie było histerii , zawsze wiedzieli że za parę godzin wrócimy po nich...
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Przydomowy ogródek Eweliny .
Witajcie .
Jagi no popatrz jak trafiłam . Piękne te brzózki i mają takie zwiewne te swoje korony. Zawsze mi się podobały . Marysi okazy widziałam ,o tak są piękne .
Zeniu o takiej brzozie też myślałam i nawet dzisiaj byłam w jednym markecie i były , tylko tak wysoko szczepione, że do auta by mi nie weszły . Ja mam auto krótkie więc połamałabym to drzewko . Takie piękne kotki były na niej . Może innym razem się skuszę ale to muszę wtedy innym autem zabrać do domu . W każdym razie pomyślę jeszcze nad tym.
Lucynko wychowywanie dzieci bywa męczące ale jest to jeden z bardzo radosnych okresów w naszym życiu. Chwilami bywa ciężko ale uśmiech dziecka wszystko wynagradza. Podziwiam te Mamy, które przez długi czas bywają, bywały same bo to nie lada wyczyn . Odpoczęłam od dziewczynek, teraz już smacznie śpią i rano czeka nas wczesna pobudka. Dziękuję i wzajemnie .
Paulinko wiem z własnego doświadczenia jak męczące dla Mamy i dla dziecka jest takie jeżdżenie po rehabilitacjach z jednym i zabieraniem drugiego. Bardzo fajnie, że tak się Wam udało. Słyszałam, że dzieci reagują bardzo różnie i dlatego jestem tak bardzo ciekawa jutrzejszego dnia. Mam nadzieję, że będzie dobrze . Od piątku Emilka tylko mówi o przedszkolu, pozwoliła sobie nawet ubrać u babci ciapy ( w których w domu nie ma zwyczaju chodzić) i już spakowała na jutro swój plecaczek . Teraz smacznie śpi nieświadoma do końca tego co Ją czeka. Mam nadzieję, że będzie dobrze .
Małgosiu rzeczywiście niedługo dzieci będą spędzały czas poza domem a ja będę zmuszona do tego przywyknąć. Prędzej czy później pójdą do szkoły itd. Z pewnością to dla wszystkich jakaś korzyść, dzieci będą uczyły się nowych rzeczy, przebywały z rówieśnikami, rozwijały się a ja na spokojnie zrobię co trzeba , bez niepotrzebnych stresów i nerwów. A co do mojej listy to tylko tak groźnie wygląda . Wszystko będzie sadzone na raty więc mam nadzieję, że dam radę. W połowie tygodnia pierwsze rośliny będą u mnie .
Krysiu gdyby nie to ,że Teściowie zdecydowali się zabrać dzieci do siebie to z pewnością nie zrobiłabym nic. Pogoda nie była za ciekawa ale ja jestem taka, że korzystam z każdej wolnej chwili od dzieci. Tylko deszcz mógłby mnie powstrzymać . U mnie dzisiaj była pogoda idealna ale po pierwsze niedziela a po drugie od rana byłam w rozjazdach. Co do tych pospolitych brzózek to nie ale te odmianowe mnie kuszą. Chociażby jedna .No zobaczymy, póki co nadal myślę i trochę martwi mnie to śmiecenie właśnie.
Andzia wiem jak bardzo ważne jest dla dziecka przebywanie z rówieśnikami. Emilka chce bawić się z Weroniką ale Ona nie daje rady sobie. Ciągle się przewraca, Emilka Ją ciągnie i w kółko jest tylko narzekanie, że Weronika nie bawi się z Nią . Weronika po takiej "zabawie" jest wymęczona a Emilka dalej czuje niedosyt. Tak więc po prostu brakuje Jej rówieśników i takiej zabawy. Weronika niestety nie może Jej tego dać bo ma spore opóźnienie psycho - ruchowe . Nie ma lepszego rozwiązania niż przedszkole i ja bardzo liczę na to ,że może też nauczy się wśród dzieci jeść coś bardziej sensownego niż to co do tej pory. No nic, jutro zobaczymy jak to będzie .
Olu postaram się nie denerwować. Mam już wszystko przygotowane więc mam nadzieję, że będzie dobrze. Martwi mnie tylko taka wczesna pobudka bo Emilka lubi sobie pospać, Weronika troszkę mniej . Nie ukrywam, że i dla mnie też zmienią się godziny wstawania bo do tej pory, wstyd się przyznać ale spałyśmy do 8 albo i 9 a teraz będę wstawała o 7 . Pierwszy tydzień może być trudny ale przyzwyczaję się .
Dzisiejszy dzień był dość ładny. Było ponad 10 stopni i chwilami wyglądało słoneczko . Ja na zakończenie weekendu udałam się do znajomej na pogaduchy i przy okazji odświeżyła mi kolor włosów, który trochę mi się sprał . Wieczorkiem odebrałam córki od dziadków i wróciłyśmy do domu. Tak więc ten weekend uważam za bardzo udany, było coś dla ciała, ducha i ogólnie odpoczęłam i naładowałam baterie jak nigdy . Rano udało mi się zrobić kilka fotek .
Tak powiększyłam rabatę przed domem. Wygląda kształtem jak gruszka . Będą tam rosły głównie byliny, lilie i ogólnie ma być kolorowo,pachnąco i ładnie. Co myślicie ?? Nie przesadziłam ?? Czy nie za dużo tych rabat względem trawy ??
Pozdrawiam i życzę spokojnej nocy Wszystkim .
Jagi no popatrz jak trafiłam . Piękne te brzózki i mają takie zwiewne te swoje korony. Zawsze mi się podobały . Marysi okazy widziałam ,o tak są piękne .
Zeniu o takiej brzozie też myślałam i nawet dzisiaj byłam w jednym markecie i były , tylko tak wysoko szczepione, że do auta by mi nie weszły . Ja mam auto krótkie więc połamałabym to drzewko . Takie piękne kotki były na niej . Może innym razem się skuszę ale to muszę wtedy innym autem zabrać do domu . W każdym razie pomyślę jeszcze nad tym.
Lucynko wychowywanie dzieci bywa męczące ale jest to jeden z bardzo radosnych okresów w naszym życiu. Chwilami bywa ciężko ale uśmiech dziecka wszystko wynagradza. Podziwiam te Mamy, które przez długi czas bywają, bywały same bo to nie lada wyczyn . Odpoczęłam od dziewczynek, teraz już smacznie śpią i rano czeka nas wczesna pobudka. Dziękuję i wzajemnie .
Paulinko wiem z własnego doświadczenia jak męczące dla Mamy i dla dziecka jest takie jeżdżenie po rehabilitacjach z jednym i zabieraniem drugiego. Bardzo fajnie, że tak się Wam udało. Słyszałam, że dzieci reagują bardzo różnie i dlatego jestem tak bardzo ciekawa jutrzejszego dnia. Mam nadzieję, że będzie dobrze . Od piątku Emilka tylko mówi o przedszkolu, pozwoliła sobie nawet ubrać u babci ciapy ( w których w domu nie ma zwyczaju chodzić) i już spakowała na jutro swój plecaczek . Teraz smacznie śpi nieświadoma do końca tego co Ją czeka. Mam nadzieję, że będzie dobrze .
Małgosiu rzeczywiście niedługo dzieci będą spędzały czas poza domem a ja będę zmuszona do tego przywyknąć. Prędzej czy później pójdą do szkoły itd. Z pewnością to dla wszystkich jakaś korzyść, dzieci będą uczyły się nowych rzeczy, przebywały z rówieśnikami, rozwijały się a ja na spokojnie zrobię co trzeba , bez niepotrzebnych stresów i nerwów. A co do mojej listy to tylko tak groźnie wygląda . Wszystko będzie sadzone na raty więc mam nadzieję, że dam radę. W połowie tygodnia pierwsze rośliny będą u mnie .
Krysiu gdyby nie to ,że Teściowie zdecydowali się zabrać dzieci do siebie to z pewnością nie zrobiłabym nic. Pogoda nie była za ciekawa ale ja jestem taka, że korzystam z każdej wolnej chwili od dzieci. Tylko deszcz mógłby mnie powstrzymać . U mnie dzisiaj była pogoda idealna ale po pierwsze niedziela a po drugie od rana byłam w rozjazdach. Co do tych pospolitych brzózek to nie ale te odmianowe mnie kuszą. Chociażby jedna .No zobaczymy, póki co nadal myślę i trochę martwi mnie to śmiecenie właśnie.
Andzia wiem jak bardzo ważne jest dla dziecka przebywanie z rówieśnikami. Emilka chce bawić się z Weroniką ale Ona nie daje rady sobie. Ciągle się przewraca, Emilka Ją ciągnie i w kółko jest tylko narzekanie, że Weronika nie bawi się z Nią . Weronika po takiej "zabawie" jest wymęczona a Emilka dalej czuje niedosyt. Tak więc po prostu brakuje Jej rówieśników i takiej zabawy. Weronika niestety nie może Jej tego dać bo ma spore opóźnienie psycho - ruchowe . Nie ma lepszego rozwiązania niż przedszkole i ja bardzo liczę na to ,że może też nauczy się wśród dzieci jeść coś bardziej sensownego niż to co do tej pory. No nic, jutro zobaczymy jak to będzie .
Olu postaram się nie denerwować. Mam już wszystko przygotowane więc mam nadzieję, że będzie dobrze. Martwi mnie tylko taka wczesna pobudka bo Emilka lubi sobie pospać, Weronika troszkę mniej . Nie ukrywam, że i dla mnie też zmienią się godziny wstawania bo do tej pory, wstyd się przyznać ale spałyśmy do 8 albo i 9 a teraz będę wstawała o 7 . Pierwszy tydzień może być trudny ale przyzwyczaję się .
Dzisiejszy dzień był dość ładny. Było ponad 10 stopni i chwilami wyglądało słoneczko . Ja na zakończenie weekendu udałam się do znajomej na pogaduchy i przy okazji odświeżyła mi kolor włosów, który trochę mi się sprał . Wieczorkiem odebrałam córki od dziadków i wróciłyśmy do domu. Tak więc ten weekend uważam za bardzo udany, było coś dla ciała, ducha i ogólnie odpoczęłam i naładowałam baterie jak nigdy . Rano udało mi się zrobić kilka fotek .
Tak powiększyłam rabatę przed domem. Wygląda kształtem jak gruszka . Będą tam rosły głównie byliny, lilie i ogólnie ma być kolorowo,pachnąco i ładnie. Co myślicie ?? Nie przesadziłam ?? Czy nie za dużo tych rabat względem trawy ??
Pozdrawiam i życzę spokojnej nocy Wszystkim .
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5511
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Przydomowy ogródek Eweliny .
Ewelinko, Twoja lista zakupów powaliła mnie na kolana. Dziewczyno, będziesz już w tym roku miała pięknie urządzony ogród. Zostaw coś na kolejne lata A tak poważnie, to jestem pełna podziwu dla werwy z jaką działasz Mnie jak na razie nic się nie chce. Czasu w tygodniu nie mam wcale, a w ten weekend też nie było lepiej. Zupełnie nie wiem jak to wszystko ogarnę? A niedługo pewnie zaczną się wysyłki róż
Dziewczynki na pewno szybko przywykną do nowej sytuacji. Dzieci szybko się przyzwyczajają...Gorzej jest z nami, ale wszystko będzie ok. Zobaczysz, że to kwestia kilku, kilkunastu dni.
Dziewczynki na pewno szybko przywykną do nowej sytuacji. Dzieci szybko się przyzwyczajają...Gorzej jest z nami, ale wszystko będzie ok. Zobaczysz, że to kwestia kilku, kilkunastu dni.
- aneczka1979
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7715
- Od: 14 cze 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Przydomowy ogródek Eweliny .
Ewelino a czy czasem nie za dużo trawy względem rabat?
Bardzo ładnie się zapowiada ta pachnąca rabata.
Z przedszkolem może być różnie. Pamiętaj by Wasze rostanie (na początku, gdy mała się nie przyzwyczai) było krótkie: "Kocham Cię. Przyjdę po Ciebie po obiedzie, (czy podwieczorku)" i wychodź. I zawsze rób tak jak mówisz -obiecujesz, nie kłam dziecka co do pory odbioru. Dziecko które usłyszy o której będzie odebrane bardzo wyczekuje tego momentu i zaczyna się stresować, jeśli on minie a rodzica nie ma.
Im dłużej będziecie się rano rozstawać w drzwiach sali, tym większy to będzie stres dla małej. Często jest tak, że rodzice nie zdążą zakrętu przy przedszkolu zebrać a dziecko już nie płacze. Pani na pewno weźmie małą na kolana, przytuli. Pamiętaj, że ona też będzie chciała jak najszybciej uspokoić małą i na pewno będzie chciała zdobyć jej sympatię.
I jeszcze jedno: jutro na pewno pójdzie chętnie, bo tak naprawdę sama nie wie co ją czeka (rozstanie z mamą) a kolejne dni mogą być znacznie gorsze. Musisz być dzielna i pamiętać, że przedszkole to naprawdę świetna sprawa rozwojowa dla małego dziecka! Głowa do góry! Przytulam i trzymam kciuki.
Bardzo ładnie się zapowiada ta pachnąca rabata.
Z przedszkolem może być różnie. Pamiętaj by Wasze rostanie (na początku, gdy mała się nie przyzwyczai) było krótkie: "Kocham Cię. Przyjdę po Ciebie po obiedzie, (czy podwieczorku)" i wychodź. I zawsze rób tak jak mówisz -obiecujesz, nie kłam dziecka co do pory odbioru. Dziecko które usłyszy o której będzie odebrane bardzo wyczekuje tego momentu i zaczyna się stresować, jeśli on minie a rodzica nie ma.
Im dłużej będziecie się rano rozstawać w drzwiach sali, tym większy to będzie stres dla małej. Często jest tak, że rodzice nie zdążą zakrętu przy przedszkolu zebrać a dziecko już nie płacze. Pani na pewno weźmie małą na kolana, przytuli. Pamiętaj, że ona też będzie chciała jak najszybciej uspokoić małą i na pewno będzie chciała zdobyć jej sympatię.
I jeszcze jedno: jutro na pewno pójdzie chętnie, bo tak naprawdę sama nie wie co ją czeka (rozstanie z mamą) a kolejne dni mogą być znacznie gorsze. Musisz być dzielna i pamiętać, że przedszkole to naprawdę świetna sprawa rozwojowa dla małego dziecka! Głowa do góry! Przytulam i trzymam kciuki.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42277
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Przydomowy ogródek Eweliny .
Ewelinko wszystko wróciło do normy! dziewczynki śpią w swoich łóżeczkach, rabatki przygotowane pod nowe nasadzenia no i plany się snują nie ma to jak młodość! Życzę Ci jutro spokojnego dnia
Re: Przydomowy ogródek Eweliny .
Mój młodszy nie mógł się doczekać przedszkola. Pierwszego dnia szedł uśmiechnięty, ale drugiego już płakał. Wzięłam go na spytki i się okazało, że mu się bardzo podobało a płakał bo inne dzieci płakały i myślał, że tak trzeba
- sweetdaisy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3531
- Od: 15 sty 2015, o 19:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Przydomowy ogródek Eweliny .
Ewelina, kawał dobrej roboty z tą rabatą Na środek daj wyższe rośliny, a ku brzegom niższe, będzie piknie
No i zdaj nam tu szybko relację jak poszło rano w przedszkolu
No i zdaj nam tu szybko relację jak poszło rano w przedszkolu
- Ola2310
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3071
- Od: 24 maja 2015, o 13:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice śląsk
- Kontakt:
Re: Przydomowy ogródek Eweliny .
Rabata jak zakwitnie kolorowymi kwiatami będzie wyglądała oszałamiająco.
Ja też mam jeszcze bardzo dużo trawy i na przyszłość jest pole do popisów.
Może już w tym roku coś uskubnę . Posiałam dość dużo traw ozdobnych i tak myślę że jak wszystkie wzejdą to nie będę miała gdzie je wcisnąć.
Ja też mam jeszcze bardzo dużo trawy i na przyszłość jest pole do popisów.
Może już w tym roku coś uskubnę . Posiałam dość dużo traw ozdobnych i tak myślę że jak wszystkie wzejdą to nie będę miała gdzie je wcisnąć.
Re: Przydomowy ogródek Eweliny .
boski wątek, zatrzymałam się na 9 stronie gdzie było omawianie tuj jako zasłona brzydkich zagospodarowań i wpadłam napisać, że trzeba uważać JAKIE te tuje się kupuje ;) my z mężem 10 lat temu tak brzydkie zabudowania u sąsiada postanowiliśmy zasłonić ;) zdjęcie robione z balkonu ;) na 1 piętrze na szczęście sąsiad nie ma okien od tej strony bo musielibyśmy co drugą tuję wyciąć ;)
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8030
- Od: 12 kwie 2012, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Przydomowy ogródek Eweliny .
Przedszkole to świetna sprawa. Na pewno będzie z tego sporo plusów. A z maluszkami, tak jak radzi Ania - nie określaj godziny. Panie wiedzą przecież jak postępować z maluszkami. Każde dziecko kiedyś płacze w przedszkolu. Wiedzą jak zareagować. Będzie wszystko dobrze.
A rabatka spora, myślę że będzie pięknie. Sporo cebulek wystawiło noski. Aż miło. Szkoda że taka szarość na tych zdjęciach. U mnie tak samo. Brak słoneczka.
A rabatka spora, myślę że będzie pięknie. Sporo cebulek wystawiło noski. Aż miło. Szkoda że taka szarość na tych zdjęciach. U mnie tak samo. Brak słoneczka.
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Przydomowy ogródek Eweliny .
Witajcie .
Pogoda dzisiaj fatalna, od rana leje i jest bardzo ponuro . Muszę Wam napisać, że w przedszkolu było bardzo dobrze. Oczywiście nie chcę zapeszać . W każdym razie największy problem miałam z samego rana z dobudzeniem śpiochów . Ja wstałam sobie wcześniej, zrobiłam kawę i starałam się robić sztuczny gwar kręcąc się no ale to nic nie dało . Dziewczyny spały dość mocno. W końcu włączyłam telewizor i zaczęłam cicho, że " pora wstać do przedszkola " . Starsza wstała bez problemu a Emilka miała opory. Jak już wstała to zaczęła mnie poganiać kiedy jedziemy . W przedszkolu zobaczyła salę z dzieciakami i od razu tam poszła . Pani nas przywitała i prosiła żebym poszła do szatni zmienić Emilce obuwie. Wyobraźcie sobie, że ja nawet nie zdążyłam odwiesić Jej kurtki kiedy Ona zdążyła pójść do tych dzieci . Nawet się z Nią nie pożegnałam. Podałam tylko Pani nr telefonu w razie W i czekałam w domu jak na szpilkach na telefon . Oczywiście telefon nie zadzwonił . Co prawda Emilka była w przedszkolu krótko bo 4 godziny ale to ciągnęło mi się strasznie długo . Kiedy przyszła pora odbioru dzieci,Emilka bez problemu się pożegnała i oznajmiła mi, że jutro też przyjdziemy . Mam nadzieję, że faktycznie będzie chciała jutro iść. Zamieniłam z Panią tylko kilka słów ale wiem, że nie płakała ani trochę i nie miała problemu z poinformowaniem, że "chce siusiu "a tego też się obawiałam.
Dorotko uzbierało się trochę tego ale bylin w dalszym ciągu mam mało. To nadrobię w kolejnych latach . Nie martw się z pewnością wszystko ogarniesz i sobie zrobisz jak tylko poprawi się pogoda. Ja zamówiłam tylko 9 róż więc nie będzie wielkiego problemu . A co do dzieci masz rację, dzieci szybko się przyzwyczajają .
Aniu no można być i tak . Z pewnością będziemy narzekać na koszenie trawy w tym miejscu . A co do przedszkola to już dziś ,jak pisałam wyżej muszę przyznać, że nawet nie było pożegnania . Emilka wystrzeliła jak z procy ,zapomniała o mamie w kilka sekund. Tak jak pisałaś, dzisiaj poszła chętnie, zobaczymy jak będzie jutro. Dziękuję za miłe słowa i dodanie mi otuchy .
Marysiu dziękuję i wzajemnie .
Dorfi rozbawiłaś mnie tym prawie do łez . Ach te dzieci .
Zuza dziękuję za podpowiedzi . Relacja z przedszkola wyżej .
Olu trawy ozdobne są piękne więc co nie wykorzystasz to z pewnością znajdą się chętni na sadzoneczki. Mój trawnik jest już dużo szczuplejszy niż w zeszłym roku o tej porze . Mam nadzieję, że obsadzę tą rabatę jakoś sensownie i będzie ładna . Postaram się .
Danuto witaj u mnie . No tak, Szmaragdy i Brabanty mają całkiem inny pokrój te drugie trzeba koniecznie ciąć inaczej są ażurowe i brzydkie. Twój żywopłot jest świetny . Takie zielone ściany są ładne a to, że trochę wysoki to zawsze można lekko przyciąć z góry .
Madziu brak słoneczka mnie dobija . Dzisiaj jest okropnie. Z przedszkolem powoli jakoś damy radę. Ten dzień był całkiem obiecujący. Wiem, że to z pewnością przyniesie dużo korzyści każdej ze stron. Początki będą trudne ze względu na to wstawanie ale powoli się przyzwyczaimy. A co do rabaty, jest ciut większa ale też nie jest zbyt szeroka. Nie zaszaleję ale kilka roślin się zmieści .
Pozdrawiam i udanego dnia życzę .
Pogoda dzisiaj fatalna, od rana leje i jest bardzo ponuro . Muszę Wam napisać, że w przedszkolu było bardzo dobrze. Oczywiście nie chcę zapeszać . W każdym razie największy problem miałam z samego rana z dobudzeniem śpiochów . Ja wstałam sobie wcześniej, zrobiłam kawę i starałam się robić sztuczny gwar kręcąc się no ale to nic nie dało . Dziewczyny spały dość mocno. W końcu włączyłam telewizor i zaczęłam cicho, że " pora wstać do przedszkola " . Starsza wstała bez problemu a Emilka miała opory. Jak już wstała to zaczęła mnie poganiać kiedy jedziemy . W przedszkolu zobaczyła salę z dzieciakami i od razu tam poszła . Pani nas przywitała i prosiła żebym poszła do szatni zmienić Emilce obuwie. Wyobraźcie sobie, że ja nawet nie zdążyłam odwiesić Jej kurtki kiedy Ona zdążyła pójść do tych dzieci . Nawet się z Nią nie pożegnałam. Podałam tylko Pani nr telefonu w razie W i czekałam w domu jak na szpilkach na telefon . Oczywiście telefon nie zadzwonił . Co prawda Emilka była w przedszkolu krótko bo 4 godziny ale to ciągnęło mi się strasznie długo . Kiedy przyszła pora odbioru dzieci,Emilka bez problemu się pożegnała i oznajmiła mi, że jutro też przyjdziemy . Mam nadzieję, że faktycznie będzie chciała jutro iść. Zamieniłam z Panią tylko kilka słów ale wiem, że nie płakała ani trochę i nie miała problemu z poinformowaniem, że "chce siusiu "a tego też się obawiałam.
Dorotko uzbierało się trochę tego ale bylin w dalszym ciągu mam mało. To nadrobię w kolejnych latach . Nie martw się z pewnością wszystko ogarniesz i sobie zrobisz jak tylko poprawi się pogoda. Ja zamówiłam tylko 9 róż więc nie będzie wielkiego problemu . A co do dzieci masz rację, dzieci szybko się przyzwyczajają .
Aniu no można być i tak . Z pewnością będziemy narzekać na koszenie trawy w tym miejscu . A co do przedszkola to już dziś ,jak pisałam wyżej muszę przyznać, że nawet nie było pożegnania . Emilka wystrzeliła jak z procy ,zapomniała o mamie w kilka sekund. Tak jak pisałaś, dzisiaj poszła chętnie, zobaczymy jak będzie jutro. Dziękuję za miłe słowa i dodanie mi otuchy .
Marysiu dziękuję i wzajemnie .
Dorfi rozbawiłaś mnie tym prawie do łez . Ach te dzieci .
Zuza dziękuję za podpowiedzi . Relacja z przedszkola wyżej .
Olu trawy ozdobne są piękne więc co nie wykorzystasz to z pewnością znajdą się chętni na sadzoneczki. Mój trawnik jest już dużo szczuplejszy niż w zeszłym roku o tej porze . Mam nadzieję, że obsadzę tą rabatę jakoś sensownie i będzie ładna . Postaram się .
Danuto witaj u mnie . No tak, Szmaragdy i Brabanty mają całkiem inny pokrój te drugie trzeba koniecznie ciąć inaczej są ażurowe i brzydkie. Twój żywopłot jest świetny . Takie zielone ściany są ładne a to, że trochę wysoki to zawsze można lekko przyciąć z góry .
Madziu brak słoneczka mnie dobija . Dzisiaj jest okropnie. Z przedszkolem powoli jakoś damy radę. Ten dzień był całkiem obiecujący. Wiem, że to z pewnością przyniesie dużo korzyści każdej ze stron. Początki będą trudne ze względu na to wstawanie ale powoli się przyzwyczaimy. A co do rabaty, jest ciut większa ale też nie jest zbyt szeroka. Nie zaszaleję ale kilka roślin się zmieści .
Pozdrawiam i udanego dnia życzę .
Re: Przydomowy ogródek Eweliny .
Jak fajnie, że w przedszkolu wszystko poszło dobrze . Pozdrawiam .